ďťż
Strona początkowa Umińscyutrata wiary w wyniku depresji?GRUPA MEDIALNA STRONY: www.woda-zywa.pl14 paĹşdziernik-Koncert dla Jana Pawła IICzy ktos przenosil sie z Wrocławia?Naklejki i koszulki FORUMOWEDar Proroctwa27 marca 2005 - Niedziela Zmartwychwstania Pańskiegoonet fotoMOTOSERCE 2010Suzuki Bandit 1200S K2
 

Umińscy

Nie moge uwierzyc, ze nie ma tu jeszcze zadnego tematu. To powinien być najbardziej iblegany dział, a tymczasem świeci pustkami. Pozwólcie w takim razie, ze ja zaczne zabawe. Tak, jak w temacie. Najlepsze Waszym zdaniem puby/kluby/kawiarnie wraz z opisami i własnimy przemyśleniami.


"U przyjaciół" jak chcesz pogadać poważnie albo się pouczyć (i obowiązkowo zielony spleen - tonic, sok z cytryny i mięta) (obok TPN na Mielżyńskiego AFAIR nazwe ulicy)
"Pod pretekstem" drogo (niby kawa 5 za to pifo 7,5) ale w weekend można sie natknąć na wydarzenie kulturalne;P (dziedziniec różany Zamku wejście od Al. niepodległości i od Fredry przez park)
"Dramat" Stary Rynek, dym papierosowy, ciemno, na dole można z dziewczyną się porozmawiać. (na przeciwko ratusza
"Dzik" - okolice strzelckiej, mordownia, browar 3,5 mniam!

tancbud nie odwiedzam ...
Hmm. Kiedys na Rynku byl taki lokal "Stara Piwnica". Nie wiem czy jeszcze jest. Chyba tak, bo mialem sie akurat tam z przyjaciolmi wybrac Ale kiedys IMHO najlepsze miejsce w centrum, chociaz niezbyt tanie.

Jak znow sie tam znajde, to napisze cos wiecej
no tak, zapomniałem napisać, zebyscie podawali takze orientacyjne adresy, zeby pozniej po całym poznaniu nie było trzeba biegac i szukac danego klubu


Eskulap (SQ) - wspanialy klub Akademii Medycznej, troche drogawy i w weekendy sporo za wjazd sobie zycza, ale atmosfera jest tam niesamowita, a nasza spora kolonia I roku Prawa pojawia sie tam regularnie co czwartek. Knajpa kulturalnie urzadzona, ludzie tez do zycia, muzyka przewaznie taneczna (brak typowych rabanek) - lokalizacja podziemia Starego Browaru

Dejavu - klimatyczny pubik o okolicahc starego rynku z mila atmosfera i rozcienczonym piwem studenckim za 3zl

Proletariat - kolejna knajpa w okolicach rynku, tym razem urzadzona na styl PRLu, typowy bar dla milosnikow socjalistycznych klimatow, fajne do posiedzenia i pogadania.
Piwnica 21 - ul. Wielka 21, jeśli ktoś lubi koncerty jazzowe za 5 zł na naprawde wysokim poziomie (Stary Rynek)

Cafe Dedo - klimatyczne małe cafe, gorąco polecam barmankę, ul.Woźna (Stary Rynek)

Pos(t) Dali - ul Św. Marcin, w ostatnim budynku ALFY tym najbliżej Ratajczaka, na ostanim - 10 piętrze, super fajy klub, drogo, ale warto...

Muchos Patatos - ostanio powiększony, stał się bardzo popularny w weekendy, muzyka latino, gorące rytmy i dziewczęta, gorąco polecam ceny umiarkowane, drinki b.dobre. ul. Szewska (Stary Rynek)

A zakochanym, lub szukającym romantycznych i kameralnych miejsc polecam całą ul. Żydowską (Stary Ryek)

A zakochanym, lub szukającym romantycznych i kameralnych miejsc polecam całą ul. Żydowską (Stary Ryek)

Kamea jest the best!
Kamea i fondue czekoladowe!

A zakochanym, lub szukającym romantycznych i kameralnych miejsc polecam całą ul. Żydowską (Stary Ryek) Ja mieskam na Zydowskiej Mnie polecacie?
A co to jest kamea i gdzie mozna to dostac?:)
hehe jeśli to nie był żart, to tłumaczę, Kamea to kawiarnia, bardzo przytulna i kameralna, w sam raz na randkę, stosunkowo długo czynna, na ul. żydowskiej...

hehe jeśli to nie był żart, to tłumaczę, Kamea to kawiarnia, bardzo przytulna i kameralna, w sam raz na randkę, stosunkowo długo czynna, na ul. żydowskiej... Z tego co wiem, to nie byl zart. A osobiscie chyba pojde zobaczyc co to za Kamea jest, w sumie na tej samej ulicy mieszkamy Moze to ich fondue czekoladowe jest warte zachodu
To może parę nowych propozycji dla niezorientowanych:

Skoro tak dużo wokół nas nowych dziewcząt i chłopcząt to może na początek propozycje romatyczne:

1.Cacao republica - najlepsze jak dla mnie czekolady w mieście, wszędzie indzie pod hasłem czekolada kryje się jakieśniby kakao, a tu prawdziwa czekolada o konsystencji miodu - rewelacja, i do tego przyrzadzana na wiele sposobów ul.Zamkowa (Stary Rynek)

2.Atmosfera - ul. Mokra, całkiem niezłe tosty, też raczej coś kameralnego.

3.Czerwony Fortepian - to jeśli macie już kandydatkę na żonę, chcecie zrobić furorę i stracić wszystkie pieniądze na najbliższy rok - osobiście jeszcze takiej nie znalazłem (kandydatki) więc lokal znam tylko z opowieści... hehe chyba też ul. Mokra czyli Stary rynek

[ Dodano: 2005-11-21, 00:48 ]
Daro jak my sie moglismy nie spotkac na miescie skoro bywamy DOKŁADNIE w tych samych miejscach...

Piwnica 21 - fajne koncerty i ciekawe pokazy (Capoeira, bębny, taniec tow.) ale za to Lizarda nie polecam - obsługa jest powolna i robi łaskę, że przyniesie wyziębione jedzenie i ciepłe piwo... Blisko jest do Hipokryzji na pyszne i bardzo tanie naleśniki (około 8zł za imponujące danie) ul. Kramarska 7

http://www.poznan.restaur...is.php?id=00010

Naprawdę gorąco polecam, miła obsługa, gustowna muzyka (nie przeszkadza w rozmowie), świetny wystrój (!!!) i tanio. Szczerze to jeśli nie zapoznajesz dziewczyny i nie musisz imponowac portfelem ( ) to bije Kameę na głowę! O! ewenement w okolicach rynku.

I ostatnio odkryłem 'babską' kawiarnię - Ptasie Radio na Kościuszki na przeciwko poczty - blisko z Iuridicum, ceny średnio przystępne (czekolada kokosowa 9zł, kawa 4-6zł, świetny murzynek chyba 8zł)
no wiesz w końcu się spotkaliśmy, hehe na prawoznawstwie, w końcu to również całiem klimatyczne miejsce
to ja zapodam z miejsca trochę ekstremalnego.

do obalenia sobie między zajęciami browarka (albo dwóch) świetnym miejscem jest były stadion Lecha. znajduje się on blisko HCP, bo między ostatnim a przedostatnim przystankiem 2,9 i 10 (tak jak się jedzie nie do centrum, a na pętlę). najlepiej wysiąść na przystanku przedostatnim (drugim od skrzyżowania Hetmańska/28 czerwca) bo obok jest całodobowy, gdzie można zakupić coś do chlania.
stadion to fajne miejsce, choć jak na dworze jest zimno, to tam jest zimno. na trybunach drzewa dwumetrowe. na murawie ślady ogniska i chwasty po kolana. ale przy szczątkach ławek rezerwowych można jakoś usiąść. często panowie żule wyłaniają się zza węgła. czasem (ale ostatnio bardzo nieczęsto) straż miejska zajrzy.
obok stadionu jest była wieża telewizyjna, wysoka taka, z której ( wejście oczywiście 'na partyzanta' bo chyba nie wolno) rozpościera się super widok na miasto.
a kiedyś na stadion przychodziło tu te marne 50 tysięcy...

mf/j
no skoro teraz polecamy takie miejsca, to dl;a wszystkich zza poznania obowiązkowoe chlanie na wzgórzu Przemysła k. starego rynku, i uwaga na kamerę ona naprawdę działa bo ostatnio znajomych przez nią spisali... ja nie zdążyłem otworzyć na szczęście piwa...

no skoro teraz polecamy takie miejsca, to dl;a wszystkich zza poznania obowiązkowoe chlanie na wzgórzu Przemysła k. starego rynku, i uwaga na kamerę ona naprawdę działa bo ostatnio znajomych przez nią spisali... ja nie zdążyłem otworzyć na szczęście piwa...

hehe widac zle usiadles
my z filipem juz rozpracowalismy gdzie ta kamera nie lapie na wzgorzu ;p
zrobilismy tam 3 piwka i nikt nie przyjechal

a inne dobre miejsce to schodzy od kosciola zaraz obok tego pagórka przemyslawki.
idealnie osloniete, zero monitoringu :p
nom nie da sie ukryc... ja na szczescie nie placilem.. chociaz juz kiedys tam pilem i nas nie zlapali.. moze wtedy przyjechali bo to byla 13 i srodek lata w dzien wagarowicza

jeszcze jedno dobre miejsce z wieżą, to stadion Olipmii na golęcinie, tam gdzie ostano były zawody żużlowe, można wejść od tyłu na stadion, a potem na górę na reflektory, oczywiście na swoją odpowiedzialność, piwek u góry nie radzę...

i polecam na picie park sołacki też jest całkiem przyjemnie
niech tylko sie zacznie sezon zu(ż)lowy....
jeszcze tylko.... 4,5 miesiaca....
Dzieki za info o tych wszystkich knajpach (sprawy stadionow/pagorkow mniej mnie pociagaja:) A z ta Kamea to zart nie byl, za to zamierzam swa niewiedze naprawic. W koncu mieszkajac w Poznaniu dwa miesiace nie da sie wiedziec wszystkiego
knajp ciąg dalszy już wkrótce warto przecież wymienić też takie które należy omijaćszerokim łukiem...

z Kameą, heh no cóż śmiesznie wyszło
'slodka rozpusta' tylko w cacao na zamkowej... te pyszne czekolady... ale tylko przed poludniem...potem robi sie tloczno :\
na zimne wieczory z kobieta tak zeby jej zaimponowac panowie to moja kochana 'atmosfera' na mokrej (hmm...tyle wspomnien ) pyszna herbatka nie drogo 5.50 za dzbanuszek (ok3filizanki) polecam korzenna
a dla rozruszania polecam sq (zauroczona w kwadratach i zielonej kanapie w toalecie ) czasami w terytorium na mokrej dobrze graja ale trzeba uwazac zeby nie oberwac :\ (ach ta dzisiajsza mlodziez )
a piwa napic mozna sie oczywiscie wszedzie ale przyjemnie w sharku na rynku no i oczywiscie...troche drozsze bo 7zl... ale nieporownywalne piwko miodowe w brovarii
pozdraiwam
po wczorajszej wycieczce fanom (i fankom) futbolu polecam Van Gogha na rogu Mokrej i Zydowskiej (chyba:). Piwo 3,50 + liga mistrzów, ciekawsze ligi europejskie no i nasza kochana Orange Extraklasa:)

a potem Deja Vu oczywiście, jak się okazuje można spotkac ludzi z roku nawet w szary wtorek

a szerokiem łukiem należy omijać miejsca z piwem za wiecej niz 5PLN:P
Kamea jest nieco dorgawa, jak na mój gust.

Pod Kakao Republika i Atmosferą podpisuję się obiema nogami! Zwłaszcza Kakao i ich przytulne pięterko jest wymarzone na romantyczną schadzkę.

Poza tym: Błekitna Parasolka Oraz Cafe Farma na tej uliczce do Kupca Poznańskiego, nazwy nie pomnę. I za parawanem, ulica w stronę Garbar.

Moim idolem Była Weranda (tuż obok fary), ale niestety oni odkryli, że są idolami, nie tlyko moimi, i ceny podnoszą neiznacznie, acz regularnie. Ale keidy zacyznałam tam bywać (trzy lata temu), było cudnie.

A na Żydowskiej Stary Młynek i Gołębnik.

A, Ptasie Radio też jest genialne.

Jak mi się coś przypomni, to napiszę. Jedzenie w nastepnym odcinku.
poza tym co juz powiedziane (piwnica 21, dzik, muchos patatos) polecilabym jeszcze U bazyla fajne koncerty, tanie piwko, niestety troche smierdzi moczem z meskiej toalety, ale sa tam przynajmniej pisuary wielorakiego zastosowania a dla tych ktorzy dysponuja wieksza kasa, albo chca zrobic na kims wrazenie jest Nargila na rogu swietoslawskiej i koziej.. fajka wodna za 22zl...latem warto tez isc do fortu colombw parku marcinkowskiego, swietny ogrodek i extra obsluga
eee.. lepiej mieć faję wodną w domu oczywiście tylko do palenia tytoniu smakowego, od Dragów się stanowczo odcinam..

ale polecam Nargilę, tylko nie wiem czy przypadkiem nie jest tam teraz drożej, bo słyszałem, ze jakieś podwyżkie cenowe zaserwowali...
był ktoś w Kultowej? O.o jakoś ile razy mam ochotę tam wejść to zawsze jest zamknięte bywa to w ogóle otwarte? o.O

Ponoć jedyny lokal w Posen z namaszczeniem Kazika... wypadałoby tam wejść
hmmm, nie próbowałam nigdy tam wchodzić, bo nie wiem gdzie to żądam oświecenia mnie!
Od Kupca idziesz w kierunku Rynku Długą i skręcasz w pierwszą, albo drugą (Jaskółcza, albo Gołębia nie pamiętam) w prawo w kierunku Wrocławsiej. Ciemne drzwi, ciemne okno, czasem ciężko zauważyć
Ciekawym miejscem jest Czarna owca, na Jaskółczej bodajże. Mają naprawdę fajne imprezy, dużo miejsca, w porządku muzyka. I jedzenie na górze też ponoć dobre, chociaż osobiście nie próbowałam.

Zastanawia mnie jedno. Dlaczego nikt do tejo pory nie wspomniał o cudnym klubie studenckim "Akumulatory", w pewnych kręgach zwanym "Silnikami"??
Bo w Akumulatorach jest na zazwyczaj dretwo:D

Zwlaszcza zdecydowanie za maly parkiet i czesto imo nieodpowiednia muza daja sie we znaki...
W końcu byłem w Kultowej

Od wczoraj to mój ulubiony lokal w P-niu Very Happy Muzyczka bardzo fajna Kult/Kazik/Pidżamka/jakieś reggae/Pudelsi/Metalica etc słowem dla każdego coś dobrego

A jaki wystrój Wszędzie porozwieszane koszulki Kultu, na ścianach foty Kazika + różne hasełka z piosenek Kazika. Meble takie, że sam bym chciał mieć takie w chacie Na każdym stoliku stoi pudełko po jakiejś płycie kazikowej, otwieramy ją a tam drinkowe menu - ale jakie - każdy drink ma nazwę jakiejś piosenki Kazika/Kultu (Np. zamawiacie Cztery pokoje, Baranka, czy Celinę ) Pod względem klimatu chyba tylko Proletaryatem może się równać, ale w Kultowej są lepsze piwa

Na bank będę tam częściej zaglądał

aa i dla kibiców: są tam telewizory, może pokazują mecze? o.O

i chyba jest klima or sth, bo jakoś petów za bardzo nie czułem
A pokazują tam mecze NBA??

niach niach, oglądać ASW słuchając jakiejś Melassy - beka
Gorąco polecam Bazyla!! na św. Wojciecha , bardzo przyjemny klubik o rockowym zapatrywaniu no i ma niewatpliwy + , nie zaznacie tam "ślicznych wypieszczonych ludzi" typu SQ tylko na prawde ciekawe persony z mnostwem opowieci , wiedzy i żartu na podorędziu!! Troche smutek ogarnia jak przypomne sobie starego Eskulapa i tą hałę w którą teraz sie zmienił, tendencja bije z kazdej strony a ludzie tam- jak z szablonu jak komuś odpowiada "pseudo highlajf" w wydaniu 18 latek/latkow to jasne, mozna tam iśc. Jednak obcenie polecam Bazylka!! i gorąco zapraszam, mozna wypic, pogadac, posluchac muzy, koncertu, spożyc zupkę chmielową na dziedzincu klunu, slowem - klimacik
Klinga, czekałem aż ktoś wyrazi tak pięknymi słowami moje zdanie o SQ! Netety bażo wielu naszych kolegów i koleżanek tenże lokal uskutecznia. Ale cóż jaki mróz takie akwarium...
Hehe cieszy mnie fakt iz nie tylko ja to dostrzegam Zdecydowanie to co mozemy zaobserwowac w SQ jest przerostem formy nad trescia. Ludzie tam staraja sie byc tak bardzo Japi ze az lezka w oku sie kreci jak obserwowalem raz ten teatrzyk. To wymyka sie nawet okresleniu - cos pomiedzy towarzystwem wzajemnej adoracji slicznych ludzi, a hajlajfem rodem z "na wspolnej", czyli: wszyscy wiemy ze to nie to ale nadal bedziemy sie oszukiwac. Moze to fakt ze jestem na ten typ ludzi cięty powoduje tak negatywna opinie o nowym SQ, ale najlepszy jest fakt ze jak probojesz naswietlic tym ludziom co robia, wtedy jestes okrzyczany heretykiem - burzysz ich wewnetrzny maly swiat w ktorym ehem czuja sie .... hmmm... no jakos pewnie tam sie czuja pozdro dla przedmowcy
Oczywiście nie możemy uogólniać prawda ...
Oczywiscie zadnego uogolniania wyjatek potwierdza regułe...... khy khy ;D
bardzo mnie ciekawi co rozumiesz pod pojęciem: probojesz naswietlic tym ludziom co robia?? Moim zdaniem SQ to wreszcie klub na poziomie, i powinno byc takich więcej, nie każdemu się to musi podobać, ale jak ktoś lubi house i impreze w porządnym towarzystwie, a nie wśród dresów w Terytorium to polecam....

A teraz opinia na temat bazyla cos a la przedmówca

Bazyl to śmierdząca moczem speluna w której wszyscy łącznie z barmanami i dźwiękowcami podczas koncertów są najebani, nadaje się w sam raz dla brudów, w długich tłustych włosach od których zawsze wali. "ale najlepszy jest fakt ze jak probojesz naswietlic tym ludziom co robia, wtedy jestes okrzyczany heretykiem - burzysz ich wewnetrzny maly swiat w ktorym ehem czuja sie .... hmmm... no jakos pewnie tam sie czuja"
A ja polecam bar Akropol na osiedlu Greckim , duży ekran , miła obsługa , dobre piwko z beczki tzn. "niechrzczone",tesh są ciekawi ludzie,mozna z nimi porozmawiać
Jedynym miejscem do jakiego wybrałbym się na imprezkę na mieście jest Post Dali to były czasy, nieraz sie tam pospało do 9 rano...
a-ha post dali jak najbardziej, tylko miejsca trochę mało, za to za miejscówke 10/10 - lepszej w poznaniu nie ma... i muzyka b.dobra
a tak dokładniej (Poznań to dość ogólne stiwerdzenie ) do gdzie jest to Post Dali?
Kiedys było na Wrocławskiej teraz gdzieś w oklicy ulicy wożnej - tak słyszałem przynajmniej...
Naprawde lubie "ostre brzmienie", naprawde nie zamykając tego terminu Iron Maidenem i Metallicą . Nie mam długich tłustych włosów i to troche może mnie dyskwalifikować... ale... powiedzmy, że mimo tej i innych ułomności czuje się kimś w "metal-klimacie" (też w metal ). ...i z własnej woli moja noga w Bazylu przed 3 w nocy nie postanie (po 3 zamykają róznego typu speluny w dni powszednie i wybór zaczyna sie kończyć ) Nie mam jakiegos turbo czułego noska... ani nie przeszkadza mi szczególnie pijana obsługa (pieniadze daje sie odliczone:P) jednak ta cała otoczka... styl na dzieci-szatana z gimnazjum pod wezwaniem Serca Jezusa Wiecznie Krwawiącego... <nie> w każdym razie nie dla mnie... Klinga wspominała o pozach w SQ... w Bazylu też są. Tyle że inne. Nie wartościując... sam nie wiem, które lepsze . A co polecam? Na początek może Pijalnia piwa "Nietoperz" w pijalnii aż 3 piwa do wyboru w tym Dąbek, Lesiu... i chyba Pilsner Dąbek ->5zł. Lokal chyba nie zamykamy .. ostatnio do 5 z minutami siedzieliśmy. Troche mordownia, chyba. Czyli dla studentów prawa w sam raz. Zwłaszcza dla przyszluch adwokatow
sam nie byłem tam, ale podobno w Winchesterze grają coś co by Ci popasowało
e no, postami nie wysłało to powtórze wypociny:


Moze to fakt ze jestem na ten typ ludzi cięty powoduje tak negatywna opinie o nowym SQ, ale najlepszy jest fakt ze jak probojesz naswietlic tym ludziom co robia, wtedy jestes okrzyczany heretykiem - burzysz ich wewnetrzny maly swiat

Klinga dla mnie zupelnie abstrakcyjna jest ta twa straszliwa "cietosc" na bywalcow SQ. Taki podzial dychotomiczny: na tych ktorzy chodzą do SQ i są źli lansi i w ogóle jeden szatan i tych, ktorzy nie chodzą. Jeju..jakaś quasi-nienawiść prawie bije z twego posta. Ja rozumiem że lokalu nie lubisz...więc napisz że jest beznadziejny, wiocha czy co sobie myślisz a nie sprowadzaj ocenę lokalu do jechania po wszystkich ludziach którzy tam bywają.

A mnie się SQ spodobało te dwa razy kiedy tam byłam. Jasne że jest to przerost formy nad treścią i sporo w tym launsu itd;P Ale ja tam dobrą formę i dobrą scenografię cenię. Przyznaje że klimaty snobistyczno-warszawkowe są tam odczuwalne..ale póki ma się dystans i właśnie nie myśli się kategoriami: fajny bo bywa w SQ czy wszystko jedno gdzie to chyba zdrowa równowaga jest zachowana.
Oczywiście nie mogę zestawic SQ ze starym Eskulapem bo nie znam ..choć pewnie było to nieprzeciętne miejsce - tak z przekazów..

Podpisuję się też pod słowami uznania dla Post Dali. Byłam raz ale zwariowałam. Przeciwnikom SQ pewnie nie będzie odpowiadał klimat..bo ja twierdzę że to SQ wciśnięte w domówkę.

A w ogóle to weszłam na ten temat żeby podzielić się wrażeniami z przytulnej kafejki o nazwie Emma. Nie jestem pewna czy gdzieś tam sie już nie pojawiła opinia na jej temat. Minusem miejsca jest to że jest malutka..ale poza tym: genialna! na przeciwko "Ptasiego Radia" obok gmachu poczty. Malutka, przytulna, troche w klimacie książek Jane Austen a trochę nie, w wystroju jest po prostu wszystko, dobre miejsce żeby pogadać przy kawie..niekoniecznie babska. Trochę dziwnie brzmi tam polski punk rock grany na przemian z jakimiś nu jazzami ale dziwnie pasuje. Jak dla mnie miejsce bardzo warte polecenia..



A w ogóle to weszłam na ten temat żeby podzielić się wrażeniami z przytulnej kafejki o nazwie Emma. Nie jestem pewna czy gdzieś tam sie już nie pojawiła opinia na jej temat. Minusem miejsca jest to że jest malutka..ale poza tym: genialna! na przeciwko "Ptasiego Radia" obok gmachu poczty. Malutka, przytulna, troche w klimacie książek Jane Austen a trochę nie, w wystroju jest po prostu wszystko, dobre miejsce żeby pogadać przy kawie..niekoniecznie babska. Trochę dziwnie brzmi tam polski punk rock grany na przemian z jakimiś nu jazzami ale dziwnie pasuje. Jak dla mnie miejsce bardzo warte polecenia..


Bardzo, bardzo przyjemne miejsce - masz rację. Swoją drogą "Ptasie Radio" również...;)
Polecam Gruszeckiego na Starym Rynku - niby nic specjalnego, ale klimat typowo kawiarniany, zawsze wolne miejsce i średniowieczne stropy w piwniczce. No i jak dla mnie - bardzo miłe wspomnienia.
A pączek kosztuje tylko złotówkę, ot co (nie żebym poznanianką z mentalności, no ale...:P)
W "Błekitnej Parasolce" zrobili Cafe Koronka, i jeżeli ktoś chce przeżyć nieziemską rozkosz ppodniebienia, to zapraszam. Babeczki tiramisu oraz taki torcik czekoladowy, którego zawzy nie pomnę... Cudnie!
"Piwnica 21 - fajne koncerty i ciekawe pokazy (Capoeira, bębny, taniec tow.) ale za to Lizarda nie polecam - obsługa jest powolna i robi łaskę, że przyniesie wyziębione jedzenie i ciepłe piwo... Blisko jest do Hipokryzji na pyszne i bardzo tanie naleśniki (około 8zł za imponujące danie) ul. Kramarska 7"

tu cytuje kogoś, ponieważ pisał on o Piwnicy 21. ciekawi mnie kto robi te pokazy capoeiry w tym klubie i kiedy one się odbywają ( ile są regularnie), czy tylko tak raz były. Sama trenuję Capoeire i szukam dobrej grupy w Pozaniu, z która mogła bym ćwiczyć.
W Cafe Koronka mialam przyjemnosc byc, pyszna harbata rumowa, mila atmosfera, no i mozna zjesc fondue czekoladowe, wiec warto zajrzec

tu cytuje kogoś, ponieważ pisał on o Piwnicy 21. ciekawi mnie kto robi te pokazy capoeiry w tym klubie i kiedy one się odbywają ( ile są regularnie), czy tylko tak raz były. Sama trenuję Capoeire i szukam dobrej grupy w Pozaniu, z która mogła bym ćwiczyć. Very Happy

Były 2 lata temu i rok temu. W okolicach lata. Kto robi? Przyjeżdża kolo z Brazylii i wszyscy ludzie ktorzy chca sobie machają nozkami i raczkami a w tle przygrywa birimbal:)
I jeszcze coś, chyba już nawet o tym wspominałam.

Cacao Republica. A konkretnie tamtejsze pięterko. Miękkie, klimatyczne kanapy, przyćmione swiatło, nastrojowa muzyka...

Nie żeby się Walentynki zbliżały
jak chcesz tam iść w walentynki, to rezerwuj stolik (kanapę) - vide moje walentynki 2004. na szczęście mężczyzna był zapobiegliwy:)
Cóż... To może w Walentynki 2007... Bo jutro czeka mnie urocy wieczór z Władysławem R.
Dzisiejszy (wczorajszy) finał Ligi Mistrzów obejrzałem w Morphine, wydaje mi się, że jest to dość nowy lokal, ale całkiem sympatyczny, piwo co prawda w cenie ciut wyzszej niż standardowo (6zł), ale wystrój bardzo ciekawy, i co tu dużo mówić ładnie tam:) a co dla kibica istotne jest tam duży telebim;) i wydaje mi się, że to klub majacy odchylenia rockowe (yeah!), bo w przerwie meczu jak i po nim leciało coś, co jak na moje ucho było Arctic Monkeys (głowy nie dam ) dodatkowo z tego co widziałem co najmniej w piątki i soboty są tam imprezy rockowe

Lokal mieści się niemal vis-a-vis Kultowej, tj róg Wrocławskiej i Jaskółczej (?)
Witam,
Jako emeryt podzielę się swoimi skromnymi doświadczeniami życiowymi odnośnie kilku klubów. Przydatne dla nowych w mieście, a sam nie pochodzę z Poznania:
-SQ - osobiscie wolałem starego Eskulapa, a szczególnie świetne były Elsowskie i Samorzadowe imprezy integracyjne. Takich dziś juz nie ma :)Co do SQ, to trzeba przyjść tak ubranym, jak inni Kolegi prosto z pracy nie wpuścili w krawacie, a na wejściu kazali mu go poluzować. Ponieważ odmówił, oczywiście na złość, to poszliśmy dalej. Jednak w SQ piłem najlepsze Kamikadze w życiu (a piłem już dużo . Poproście barmana(!) aby zrobił mocne. Panowie, którzy tam idą na podryw, zapomnijcie... Chyba, że macie sporo kasy. Z innych wydarzeń to incydentalnie podano mi tam uszkodzony kieliszek, który pociął mi odłamkiem szkła usta, ale to mogło być wszędzie. W toalecie męskiej spółkujące pary (czasami), na wejściu selekcja. Najlepsze imprezy w czwartki, bo DJ gra jak chce, a nie jak jest popularnie. Ogólnie, jak wspomniano klub „dla lansujących się”, jak mawia mój kumpel. Fajny klimat typowo brytyjski. Jako, że nie lubię warszawki, wchodzę bawię się, wychodzę i zapominam J
-Czarna Owca – Kiedyś wpuszczali wyłącznie z legitkami (jak tradycja nakazywała w Poznaniu). Klub z dawnych „Studenckich”. Nieźle grają, dużo ludzi, choć obecnie klima na parkiecie jest za mała, ale barman ujawnił nam, że w tym tygodniu mieli zamontować lepszą. Słabe drinki, dobre piwo. Można i siedzieć w spokoju i iść tańczyć. Kiedyś pojawiały się tam czarne mercedesy, co prawnika karniste łapało za gardło i sumienie. Teraz podobno już zniknęły.
-Akumulatory – ahhh, historia. Kolejny „Studencki” Kiedyś wchodziło się od przodu akademika, teraz od zaplecza. Super impreza, jeśli są ludzie. Imprezy intergracyjne tam były fajne, ale 2 lata temu. Obecnie ciężko tam zebrać ludzi, a klub zszedł na psy. Tam raczej nie posiedzicie, przy pełnym lokalu. Piwo i drinki standardowo, ale z fajnych rzeczy przy barze w głębi można kupić karafkę wina na miejscu.
-Sami Swoi – lokal dla bogatych. Drogie wszystko. Omijajcie z daleka.
-Sąsiedzi – mój ulubiony. Jest to lokal niedaleko Teatru Wielkiego i DS. Hanka. Mogę podać dokładną lokalizację, jak ktoś chce. Jest to pub z Karaoke i z parkietem. Jak popijecie, to zrozumiecie czemu karaoke może być fajne, gdy 10 osób na dwa mikrofony wydziera się do tonacji „Kołysanki dla Nieznajomej” lub „Baśki” i innych. Jest ochroniarz z brodą, młody. On jest ok., ale właściciel jak popije to czasami wyrzuca ludzi bez powodu Najlepsze kareoke w Poznaniu. Poza tym połowa grupy zwykle idzie tańczyć na małym parkiecie. Co znaczące, sporo murzynów tam się bawi.
-Terytorium – Stare miasto. Jeszcze rok temu była selekcja na wejściu, jak w SQ jest obecnie. Stała taka fajna pani i mówiła, że Ci wchodza, a innym, że nie ma miejsc. Lokal niezły, choć ciasno często na parkiecie. Niezłe imprezy, ale to zwykle przystanek na trasie.
-Alkatraz – Lokal z 40 % studentów, a reszta to różnie. Można dostać po pysku (coś o tym wiem), lub się dobrze bawić. Zagadajcie z szatniarzem J Poza tym to lokal, gdzie ZAWSZE jest impreza i jak wszystko stoi puste, to idziemy tam.
-Jama – Na Wildzie. Na moim I roku, przed Eskulapem tam odbywały się imprezy. Potem lokal znalazł się na liście „Wprost” jako jeden z 10 najniebezpieczniejszych lokali w kraju. Obecnie spokój. Byliśmy tam 2 miesiące temu. Fajna obsługa przy barze. Widać, że właściciel próbuje zmienić reputację lokalu. Osobiście doradzam iść tam jedynie na imprezy organizowane, szczególnie przez Akademie Ekonomiczną.
-Piwnica 21 – Polecam Dżem-y jazzowe, czyli imprezy, gdzie grają różni muzycy, często wchodzący i zaproszeni z sali. Znam tam już parę osób. Piwo, jak piwo. Można posiedzieć pogadać. Są piłkarzyki. Dobre na początek imprezy.
-Blue Note – Lokal tzw. Czarnej Muzy oraz Jazzu i niezłych koncertów. Sporo osób z Polibudy tam kiedyś chodziło. Jest nawet fajnie, ale ochrona raczej nieprzyjemna w obyciu. Nie posiedzicie, raczej nastawcie się na taniec.
-Cicibór – kiedyś otwarty, potem 2 lata nieczynny, a teraz otwarty. Kiedyś było świetnie. Sami studenci i świetne Andrzejki.
-Tuba – tu śmiech na sali. Byłem 3 razy, za każdym razem pusto. Tak to jest, jak lokal reklamuje RMI FM. Nastawione na techniawę dla licealistów i dresów w ogólności. Szybko się człowiek ewakuuje.
-Cacao Republika – jak już wspomniała koleżanka o pięknym nicku Candle - pięterko. Dla panów świetne na randkę. Kanapy na których siedzi się na wpółleżąco. Nie dobrze dla kręgosłupa, ale towarzysko jest rozwijające. Polecam drink „Arbuziak”, ale tylko bliżej tej ciepłej pory roku, czyli obecnie. Słaba obsługa i lepiej samemu zejść do baru na dół.
-Naleśniczek – na Wieniawskiego. Zaraz przy budynku AM, obok Collegium Maius. Dobre naleśniki!!!
-Szwejk – duszne, zadymione pomieszczenia. Nuda, cisza, piwko, dyskusje o polityce, lub o właśnie zdawanym egzaminie
-Stajenka Pegaza – od kilkunastu lat istnieje, jak nie dłużej i jest tradycyjnie związana z naszą Alma Mater. Jak się robi ciepło zapraszam tam z poluzowanym krawatem, po egzaminie na piwko w ogródku, czy słoneczku. Kilka godzin i piw człowiek tam obróci.
-Bazyl – podpisuje się pod ogólnym poglądem
-Lizard – tam był kiedyś inny klub. Nie pamiętam nazwy. Potem dźgnęli kolegę mojego kumpla z roku nożem w plecy w 2002 roku. Klub podupadł, jak zwykle zmienił się właściciel i nazwa. Potem tam już nie byłem
-Muchos Potatos – okolice wielkiej dominikańskiej. Zaraz obok mnie. Kiedyś gazeta opisała to jako klub, gdzie można wyrwać zdesperowaną 30 latkę. W sumie to prawda. Rytmy latynoskie, mały parkiet. Nuda bije wokoło, a człowiek czuje się za młody na ten lokal
-DejaVu – taniutka i wstrętna Fortuna. Pogadajcie i porzucajcie lotkami.
No co, już 4 lata na Wydziale

Uzupełnie to o:
- Gołębnik - Obecnie Wielka, w zesżłym roku był pod drugiej stronie rynku. Świetna kawa i koktajle.
- Paragraf - kiedyś poszukiwaliścy na pierwszym roku legendarnej knajpy dla prawników. Okazało się, że jest to kawiarnia przy Radzie Radców Prawych Taka typu "Kawa i Wuzetka są obowiązkowe"
- Siux - Rynek. Tam nie byłem, ale jak widziałem ludzi, to raczej od 25- 30 latek
- U Syna Szefa - Wielka. Klub o drugiej nazwie. Była mordownia, jest mordownia.

Mpoze dziś uzupełnie tę listę o dzisiejsze wycieczki

imprezy robię u siebie w chacie często

a tam, przepraszam bardzo, po ile piwo serwuja??

pozdrawiam
hehe, a tam to juz jest zrzuta

dodatkowo z tego co widziałem co najmniej w piątki i soboty są tam imprezy rockowe

(dot. morphiny)
niestety, w czwartki takowych nie ma wlasciwie, wczoraj to nic tam nie bylo... no, moze poza sympatycznym barmanem a jedyny plus tego lokalu byl taki, ze blisko z niego bylo do innych! ale moze po prostu zle trafilismy, bo potencjal jest
przepraszam bardzo: barmanka też była fajna!

no to możemy się wybrać kiedyś w pt/sob jak wygląda impreza rockowa w ich wydaniu
no chyba bedzie trzeba

ps. ale barmanki to ja tam zadnej nie widzialam... jestes pewien, ze byla?
oczywiście, że jestem pewny na takie rzeczy zwracam szcególną uwagę może po prostu miała dzień wolny
ja z reguły chodzę ze znajomymi:

1.żeby potańczyć:
- Czarna owca
- czasem Stary Browar (super muzyka do zabawy)
- czasem Akumulatory (niestety mało ludzi i można trafić na kiepski dzień dj'a )
- jeśli w niedziele to Terytorium

2.żeby posiedzieć i pogadać:
- Shark
- Academic pub
- BSA
- Brovaria

Jeśli przypomną mi się jakieś inne gdzie można całkiem miło spędzić czas to dopisze

:drunksing:
w sreSQ ale jednak i nareszcie...20.4 Troy Pierce z m_nusa gra w Poznaniu!
w sq nie wpuszczaja w garniturach ;P w ogole ten klub to snobistyczny badziew
calkowicie sie zgadzam, nienawidze SQ! Niestety maja najlepsze line-upy w Polsce, przynajmniej jesli chodzi o elektronike i minimale:/
nigdy nie byłam w SQ. really
Ja też:) GJ!
Stary Eskulap juz dziala. W zasadzie klub pozostal bez zmian, wnetrze te same, brak klimatyzacji,a towarzystwo juz nie te, gdzies sie rozjechalo. Warto przyjsc, ale tylko na impreze uczelniana np Medycznej, ale wtedy lepiej wczesniej przyjsc, bo inaczej problemy z szatnia gwarantowane.

Z fajnych lokali
Jameson- bilard, pilkarzyki, dart, mecze, dobre piwo; klub fajny i klimatyczny, mozna pogadac z barmanem, pograc z nim w karty(tysiac), szczegolnie polecam jezeli lubicie bilard, dobre stoly, bile, kije, lepiej niz w Zakreconej Bili. Lokalizacja Sw. Marcin, w bramie, jest zielony szyld, na przeciwko lokalu z czekolada.

Oraznzada-maly klub z fajna muzyka, tez w bramie na Mrcinie, po tej samej stronie co Jameson, ale wczesniej jezeli idziecie w strone starego rynku.

Kisielice-maly lokal, kanapy do siedzenia, cisza spokoj, bardzo dobry do rozmow filozoficznych ul. Taczaka

Deja Vu- juz ktos pisal, warto dla piwa za 3zl, duzo studentow

U Bazyla- warto zajsc, zeby wyrobic sobie opinie, dla lubiacych piwo, duzy wybor. Chyba jedyny lokal w ktorym placi sie kaucje za kufel

Brovaria- lokal na poziomie, mozna zjesc i wypic, fajne wnetrze, dobre piwo, dosc drogo, ale warto

Ploretaryat- klimat, obsluga, piwo Czarnkow, smalec i kiszony

Dragon- warto przyjsc wieczorem, gdy jest cieplo i otwarty jest "dziedziniec", uliczka na starym rynku, niedaleko Coco Republica

Pod Minoga; W Starym Kinie- dwa lokale obok siebie, zawsze duzo ludzie, glownie studentow, rozne koncerty, parkiet do tanczenia, wjazd za darmo
http://p21.pl/ ;(
Czyżby Johnny Rocker z przeciwka zaatakował P21?
a ciekawe kto stoi za JR...
P21 z tego co pamiętam wielokrotnie ogłaszał zawieszenie działalności przy czym kończyło się zorganizowaniem imprezy pożegnalnej i otwarciem go na następny dzień rano
Trzeba odświeżyć...jako świeżak na forum też dodam coś od siebie:

SQ - tylko dużą grupą znajomych, wtedy można się bawić ze sobą mimo panujących w klubie schematów, muzka ciacho. Polecam w środę i czwartek - wstęp za 5 zł lub za free, młodzi, niezależni dj'e i sporo studentów, towarzystwo mniej owocowe niż w weekendy. W weekendy za to słynni dj'e gł. mnml, electro, tech, świetne muza ale tłok,selekcja,bananowo, można znaleść banknoty i monety leżące przed ladą <buhehe> Ktoś już wspominał tutaj o mocnym kamikaze - zgadza się, u barmanów trzeba zamawiać np. zamiast "Red Bull z vodką" trzba mówić "Vodka z Red Bullem" wtedy można liczyć na poporcje 1:1 Moim zdaniem w SQ jest teraz nieco lepiej niż kiedyś, na pewno zmienia się towarzystwo, na lepsze. A klimat, muzyka, bar naprawdę 1 klasa. No i świecące kafle Stary Browar poziom minus ileś tam

Post Dali - Już było przerabiane - fajny klimat, sporo studentów, kameralnie no i super widok. Imprezy do rana. św Marcin - alfa

Otatnio pojawia się sporo nowych klubików, trzeba się zainteresować i ogarnąć - czekam na opinie, mi bardzo podobało się w Estrawaganzie.

Shark - chyba najfajniesze miejsce z cyklu 'do posiedzenia i pogadania', dla chętnych w piwnicy jest nawet parkiet Troszkę drogo. Stary Rynek niedaleko pręgierza

Roti - Najlepsze nocne żarcie w mieście! Najbardziej oblegany jest na Jaskółczej koło starego, drugi jest na Dąbrowskiego. Polecam kebab tortilla, zapiekanka i hot dog szwedzki + mnóstwo innych kombinacji.

Daily Cafe - Do posiedzenia na kafce i poczytania prasy, przyjemny lokalik.

Alca, Terytorium - byłem tylko raz wiec się nie będę wypowiadał.

Zeppelin Hall - Kontynuacja dawnej-słynnej Opery House i taka prawda, że za dużo to się nie zmieniło nadal peneriada z Centrum i kolarze na kółkach. Czasami abitniej - jakieś koncerty. Boże że ja tam swoją 18stke robiłem < ul. Działyńskich, koło ronda Cyryla Ratajskiego

Subway (dawna Jama) -W Jamie byłem wiele razy,w Subwayu jeszcze nie i nie mam zamiaru (chyba ze 18stka kogos znajomego). Podobno niewiele się zmieniło tylko trochę wystrój, najfajniejsza rzecz jaką wspominam z Jamy do Pizza I takie anegdotki jak: "Organizator własnej 18stki dostał na niej po mordzie" ul, Górna Wilda, koło'Bema'

Blue Note - Najlepsza rzecz związana z tym klubem - El Choco to już niestety przeszłość. Obecnie są tam z takich imprez dla młodych ludzi to czarne czwartki. Beznadziejne loże (właściwie jest tylko jedna), fajna lokalizacja, duży parkiet, generalnie raczej już bez przyszłości, chyba że ktoś lubi koncerty jazzowe Zamek

Dziedziniec - Fajne imprezy latem, chociaż z roku na rok jakby trochę gorsze, ostatnio prawie takie 'letnie SQ', drogi bilet, tylko sezonowo. Muza taka jak w środy i czwartki w SQ. Zamek

Post Dali Plaża - prawie jak na Helu Bardzo fajny wystrój plażowy z basenem, fajne miejsce do pogadania i potańczenia. Obok torów kolejowych, wchodzi się za rondem Kaponiera, a przed budynkami A. Muzycznej, koło parkingu

Tuba - Beznadziejny wygląd, wystrój, lokalizacja też taka sobie, jedyne co mi się tam podoba to loże-leżące na których można sobie uciąć drzemkę. ul. Garbary

Jameson - bilard, piłkarzyski, dart - z tym powinien się kojarzyć. Trzeba wnosić dużo wcześniej rezerwację na bilard, miłe barmanki, chociaż wcześnie zamykają. św. Marcin koło Kościoła

Cofeelya fajna kawiarenka z tego co pamiętam to na ul. Zydowskiej

Dromader - tanie piwo studenckie, nie koniecznie na legitymację studencką <lol> Stary Rynek (nie pamietam nazwy ulicy)

Pod Minogą, W Starym Kinie Wrzucam do jednego wora bo są obok siebie, generalnie duszno tam i parno, troszkę stary wystrój, bez rewelacji jak dla mnie. koło Placu Wolności

Shamrock - Jak ktoś się kręci po starym i nie wie gdzie iść to z reguły pewnie trafia do Shamrocka Nie miła bramka, lokalik taki sobie jak dla mnie. Stary Rynek

Więcej nie będe opisywał bo nie pamieam wielu miesc (Czasem się cosik za dużo wypiło), a ktoś z Was może pamięta jeszcze takie imprezownie jak 7 heaven, six dark, Imperium, Galaxy? To były czasy kiedy mało było ambitnych miejsc do zabawy

Ps. Niestety opisywałem wszystko ze swojej perspektywy, a nie pod kątem czysto studenckim, ponieważ studentem dopiero zaczynam być...