UmiĹscy
kto wybiera sie w tym roku na Woodstok?? strasznie mi zqlezy zeby tam pojechac ale nie mam z kim i chcialabym sie dowiedziec czy ktos moze zwas jeszdzie?? p[rosze o szybkie informacje:)
noo .. prawie mialabys kompana na Woodstock - a raczej na przystanek Jezus ( jest wogole organizowany PJ w tym roku razem z Woodstockiem ?? ) .. ale niestety wybywam za granice wiec nie da rady .. a chcialem ....... pozdrowy
Sahal... szkoda... bo kompana to ja na Woodstock naprawde potrzebuje... ale nie na rzystanek Jezus. znacie moze kogos kto jedzie??
Przystanka Jezus oficjalnie nie ma w tym roku ale sa Młiodzi Młodym heheh czyli stala ekipa jak na zlosc Owsiakowi :]
dlaczego na zlosc owsiakowi??
Dlaczego? Bo dla niego Przystanek Jezus jest bardzo niewygodny i niemile widziany delikatnie mowiac. Poniewaz nie w smak jest mu grupa ewangelizatorow otwierajaca ludziom oczy na to, co sie tam naprawde dzieje. Poniewaz wychodzi na klamce opowiadajacym ludziom przed telewizorami, ze jest swietnie, mlodziez sie bezpiecznie bawi, nie ma narkotykow, ani pijanstwa, choc dobrze wie, ze jest zupelnie inaczej. Ja tez to wiem, bo bylam w zeszlym roku na Przystanku Jezus i widzialam mlodych, zamroczonych ludzi lezacych w rowach, albo jezdzacych na wozie z szambem i zapewniam cie, ze to juz nie bylo nawet smieszne, tylko przerazajace, ze czlowiek moze sie do takiego stopnia upodlic.
Wiec zastanow sie dobrze Izo po ktorej stronie chcesz stanac. Ja nie mowie, ze wszystko tam jest zle, bo na pewno sa ludzie, ktorzy chca po prostu posluchac sobie muzyki, pobawic sie, ale calosciowy obraz marnie wyglada, zwlaszcza nad ranem, gdy ranek ukaze to, co mozna skry ciemna noca.
Myśle Izuniu, że na tym forum bardzo cieżko bedzie Ci znaleźć kompana na Woodstock, bo raczej wiekszość a nas bedzie się wybierać w tamtym kierunku lecz na Młodzi Młodym (czli Przystanek Jezus) by ewangelizować . No ale życze Ci powodzenia w szukaniu kompana Pozdraiwam
tak serio to ja nie szukam kompana na woodstoch... przynajmniej juz!! odechcialo mi sie tam jechac... wystarczy mi klopotow jak na jedne wakacje:) po co mi jeszcze ta rozroba?? moze za rok:)
ludzie ja was proszę nie popadajcie ze skrajności w skrajność...na woodstocku jak wszędzie znajdziecie ludzi różnych pokrojów... tak jak w tym małym mieście można bardzo łatwo spotkaś pijaka leżącego z butelką pod pachą na ławce w parku tak tam można znaleźć naćpaną młodzież ale po co szukać tam wystarczy przejść się w sobotni wieczór na nasz miejski stadion!! szukacie najgorszej strony tego największego koncertu rockowego w europie... zamiast cieszyć się z tego co on nam daje czyli możliwości wyszalenia się przy dobrej muzyce, spotkania z życzliwymi ludźmi...
nie szukajcie tego co złe na przystanku tylko tego co dobre i starajcie się to szeżyć... sądze że Ci ludzie którzy są tam pijani byli by pijani gdzie indziej pod namiotem na stadionie.... oni wybierają dla siebie taką formę rozrywki ale nie można przez nich negować całości...
a co do jeżdżenia na wozach z szambem... niektórym to nie przeszkadza... a poza tym to znam wielu ludzi dla których woodstock nie był by tym samym bez jazdy na takich wozach i taplania się w błocie więc nie oceniajcie ich bo nie wam jest to dane...
zło jest wszędzie nawet do kościoła przychodzą ludzie którzy zaraz po wyjściu idą do sklepu po wino... ale każdy ma wolną wole i sam za siebie odpowiada...
Wiesz Amelia, wydaje mi sie ze przez przypadek poruszylas wazny problem... ze ludzie nie potrafia dostrzec dobra w tym, co z gory uznaja za zle... chodzi mi oczywiscie przede wszystkim o woodstock
wszyscy z gory uznali go za zly i juz nie ma sily zeby okazac im dobro jakie tam jest... bo przystanek jest juz gory skreslony, uznany jako zly... a przeciez w tym, co zle sie wydaje, mozna i trzeba sprobowac dostrzec ziarenko (chociaz najmniejsze) dobra...
i jeszcze jedna sprawa... masz swieta racje, ze taki pijak lub narkoman, zrobi to samo na woodstocku co i u siebie w miescie... nie ma na to sily, a ze woodstock to taka duza impreza to wiadomo ze to stanie sie bardziej widocze.. bo tam jest duzo ludzi a w parku czy pod sklepem nikt nie zauwaza ze taka dana osoba sie upije... bo to nie jest sensacja...
Izza nie widziac jak jest tam na przystanku nie wyp[owiadaj sie na ten temat. Bo niestetyjst inaczej. Fakt, ze jest jakis procent ludzi ktory jedszie posluchac muzyki ale wiekszosc jedzie tam w innym celu.
POZDRAWIAM!!
hmmm... Daidoss... wiesz, nie widze juz dalkszego sensu w wypowiadaniu sie na ten temat... kazdy i tak wie swoje i nie da sobie narzucic nic innego... ale dobrze ze chociaz przyznales ze jakis procent ludzi tam jest ktorzy ida posluchac muzyki:) mam nadzieje ze jest to duzy procent...
na woodstocku jest zajedwabiście. nie wiem skad ludziska maja podstawy do tak negatywnych opinii tego festiwalu. jak ktos juz wyzej napisal, w kazdym miescie sa duze szanse na zobaczenie jakiegos zachlanego pijaka z butelka w lapie na dworcu lub w parku. w moim ojczystym glogowie kazdego dnia mysle ze kilkunastu bym znalazl. a co dopiero jessli sie zjedzie 400 000 osob - to sprawa nei do unikniecia. ale na podstawie grupy ludzi nie mozna ocenic calego festiwalu mianem ZLEGO. Bedac tam widzialem cale rzesze ludzi skaczacych na koncertach, pijacych sobie kulturalnie piwo i nie upijajacyh sie, grajacych na gitarze, rozmawiajacych, usmiechnietych. i glownie taki obraz mi zostal w pamieci. nie przyslonily go gorszace sceny.
nie oszukujmy sie - 400000 ludzi to MIASTO, i to calkiem spore. I statystycznie ilosc przestepstw, wypitego alkoholu, odbytych stosunkow seksualnych i spalonego ziela jest identyczna jak w takim wlasnie czterysyutysiecznym miescie.
PS Ja niestety nie jade - finanse mnie rozlozyly
Temat uważam za skończony