ďťż
Strona początkowa UmińscyOd dnia kiedy zaczęłam tracić słuch,rozumiem o wiele więcejProroctwo, jasnowidzenie, rozumienie Biblii (wydzielony)Propozycja:)BestiaVIDEO Nicky Cruz świadectwo byłego gangsteraCo sądzić o tego tupu "nowinkach"Pomnik Jana Pawła IIWystąpić z UEWspĂłlnoty na forumKarykatura Mahometa i planace konsulaty...
 

Umińscy


Gdy więc ujrzycie "ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte - kto czyta, niech rozumie -
(Ew.Mateusza 24:15)

Co to może oznaczać?


Nie jestem pewna o co tu chodzi, ale myślę, że nie powinieneś tego wyrywać z kontekstu...
Powinieneś porównać to z Mch 6,2-5 i Dn 9,27... Powinno się to stać wtedy jaśniejsze...
To chodzi o zburzenie Jerorolimy przecież...
Dla mnie "ohyda spustoszenia" to jakieś straszliwe klęski, nawet zagłada. A możę kara za grzechy, która doprowadza do kataklizmu.
Przede wszystkim chodzi o grzechy, jakich się wtedy dopuszczano, dlatego Jerozolima została zburzona. Ale ten fragment dotyczy także czasów obecnych. Warto zauważyć, że sytuacja z tamtego okreu jest podobna do dzisiejszych czasów.

Ta "ohyda spustoszenia" to wszystkie zgorszenia, jakie mają miejsce w obecnym świecie : pornografia, aborcja, wszelkiego rodzaju "luźne związki", alkoholizm, narkomania, morderstwa, eutanazja... Można by wymieniać jeszcze, ale nie to jest istotne w tym wszystkim. Najistotniejsze jest, by wyjść z tej pułapki, jaką szatan zastawia na człowieka każdego dnia, by szukać Boga w swoim życiu, we wszystkich faktach, które otrzymujemy w naszym życiu. Bez Boga nie jesteśmy w stanie sami nic zrobić.

Bóg pragnie naszej wolności, wolności od grzechu, przez który jesteśmy zniewoleni. On pragnie przyjść nam z pomocą, ale nie zrobi nic do momentu, kiedy my sami nie będziemy chcieli czegoś w swoim życiu zrobić z tym grzechem. Bóg czeka na nas: w konfesjonale, w sakramentach,przychodzi do nas po przez drugiego człowieka, którego my często odrzucamy, bo nie odpowiada nam: taki mąż, taka żona, taki szef w pracy, przychodzi do nas po przez krzyż : cierpienia jakich doświadczamy z różnych powodów, najważniejsze jest by nie cierpieć, kto inny może, byle nie ja i nikt z moich bliskich. W każdej sytuacji odrzucamy Boga, by było nam wygodniej, by zawsze było po naszej myśli. I co z tego ma człowiek? Grzech, w który wchodzi z ogromną łatwością i przyjemnością.

Co więc warto robić, by nas ta ohyda nie ogarnęła?
Zaufać Bogu, bo on może nas z tego wyprowadzić, bo on ma moc uczynić wszystko dla nas co dobre, bo on nas kocha miłością, która nie ma granic i pokazał swoją miłość w Jezusie Chrystusie, ofiarował swojego syna za nas: za naszą głupotę, za nasze porządliwości, za wszystko co złego uczyniliśmy.

Pytanie na koniec jest takie : kiedy zdamy sobie sprawę, z tego co Bóg dla nas uczynił i czego pragnie dla nas?
Możemy sobie teraz trochę porozważać nad własnym życiem, gdzie jest Bóg w moim życiu?,

Pozdrawiam


Mt 24:15
Gdy więc ujrzycie "ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte - kto czyta, niech rozumie -

Teraz prorok Daniel:
Dn 9:27
Utrwali on przymierze dla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie.

Dn 12:11
A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.

Owa ohyda spustoszenia oznacza profanację świątyni. Ewangeliczne opisy końca świata łączą się bezpośrednio z proroctwem o zburzeniu Jerozolimy. Dlatego tam pojawia się ohyda spustoszenia.

„Ohyda spustoszenia” to posąg pogańskiego bóstwa wprowadzony do świątyni podobnie jak w czasie powstania machabejskiego w 167 roku prz. Chr. (por 1Mch 1.54). Otóż w latach 38-41 cesarz Kaligula wymógł na arcykapłanie ustawienie swojego posągu w świątyni (pisze o tym Jozef Flawiusz).
(1 Mch 1:54
W dniu piętnastym miesiąca Kislew sto czterdziestego piątego roku na ołtarzu całopalenia wybudowano "ohydę spustoszenia", a w okolicznych miastach judzkich pobudowano także ołtarze)

Można się spodziewać, że koniec świata będzie wiązał się z profanacją świętości

Można się spodziewać, że koniec świata będzie wiązał się z profanacją świętości Czyżby to było "Już" i "jeszcze nie"??
Dn 9:27
Utrwali on przymierze dla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie.

Dn 12:11
A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.

raczej to co pisze meritus Meczet i owszem jest jakims " zabezpieczeniem "
przed pospieszeniem sie z Budową bogdyby nie trudnosci napewno by juz Swiatynie postawili .
Ta ochyda moze tez byc krzyz , przeciez wiadomo jak Zydzi odnosza sie do krzyza .