UmiĹscy
Rozmawiam sobie na pewnym forum o sprawach dotyczących wiary i religii i ktoś wcina mi się z satyryczną religią "Latającego Potwora Spaghetti"
http://pl.wikipedia.org/w...3%B3r_Spaghetti
No i jak można prowadzić tu dialog z kimś kto wyśmiewa i szydzi z jakiejkolwiek religii i wiary ???
A zauważcie że te ,,przykazania'' mają bardzo wiele sensu.
No i jak można prowadzić tu dialog z kimś kto wyśmiewa i szydzi z jakiejkolwiek religii i wiary ???
Wiary?
Toż to absurd totalny
Może i absurd ale jest grupka ludzi, którzy broniąc swoich ateistycznych racji wymyśliła sobie religię, która znalazła swoich zwolenników. Nie chodzi tu o to żeby ktoś tą religie wyznawał. Chodzi raczej o przeciwstawienie Chrześcijaństwu religi ją parodiującą. Ci młodzi ludzie broniąc swojego sposobu życia wskazują że to co wymyslili jest podobne a czasami nawet lepsze.
jest grupka ludzi, którzy broniąc swoich ateistycznych racji wymyśliła sobie religię, która znalazła swoich zwolenników.
A czytał chociaż po co powstał pastafarianizm ? Poza tym jak nie potrafisz sobie poradzić z Latającym Potworem Spaghetti to nie powinieneś brać się da takich dyskusji.
Wiem po co powstał.
Pytanie zasadnicze kieruje tutaj do osób wierzących a szczególnie do księdza.
Żeby prowadzić jakikolwiek dialog musi być jakiś fundament do dyskusji.
Jak rozmawiać z kimś kto w ten sposób postrzega jakąkolwiek religie ?
2. Naprawdę Wolałbym, Żebyś Nie Używał Mojego Istnienia Jako Narzędzia Do Uciskania, Ciemiężenia, Karania, Patroszenia I/Lub, Rozumiesz, Bycia Złośliwym Wobec Innych. Nie Wymagam Składania Ofiar, A Rytualne Oczyszczenie Ma Związek Z Piciem Wody, Nie Ludźmi.
6. Naprawdę Wolałbym, Żebyś Nie Budował Za Miliony Dolarów Kościołów/Świętyń/Meczetów/Kaplic Dla Mojej Makaronowej Doskonałości, Podczas Gdy Pieniądze Lepiej Wydać Na (Wybierz Sam):
Skończenie Z Biedą
Wyleczenie Choroby
Jak rozmawiać z kimś kto w ten sposób postrzega jakąkolwiek religie ?
Przekonać go wpierw, że się myli ?
Przekonać go wpierw, że się myli ?
Odwrotnie: by uzasadnił rację takiej "doktryny" którą wytworzył.
Odwrotnie: by uzasadnił rację takiej "doktryny" którą wytworzył.
"Latający Potwór Spaghetti (ang. Flying Spaghetti Monster) to bóstwo satyrycznej religii Kościoła Latającego Potwora Spaghetti (ang. Church of the Flying Spaghetti Monster lub Flying Spaghetti Monsterism, FSM), inaczej pastafarianizmu, parodiującej religie monoteistyczne i mającej na celu protest przeciwko nauczaniu teorii inteligentnego projektu w szkołach w USA na równi z ewolucją biologiczną."
"Wśród dogmatów zaproponowanych przez Hendersona wiele było specjalnie wybranych by sparodiować argumenty zwykle używane przez propagatorów teorii inteligentnego projektu lub religie monoteistyczne."
Nic mi to nie mówi. Pytam o cel wydarzenia, nie zaś o środki jakie się angażuje (tu: parodia)
Pytam o cel wydarzenia,
"mającej na celu protest przeciwko nauczaniu teorii inteligentnego projektu w szkołach w USA na równi z ewolucją biologiczną."
"mającej na celu protest przeciwko nauczaniu teorii inteligentnego projektu w szkołach w USA na równi z ewolucją biologiczną."
Ale po co? Protestuje się w jakimś celu, a nie dla zasady. Ja potrzebuję argumentu, a nie suchej sentencji. Dlaczego negować IP, skoro jest on na równi dyskusyjny jak TE? Co więcej, na ile się orientuję w tym problemie, IP bardziej jest "dopracowany" niż TE. Więcej jest w IP logiki, i ładu aniżeli w ewolucji.
Ale po co? Protestuje się w jakimś celu, a nie dla zasady.
A znasz sytuację w USA ? Nie wiesz, że w pasie biblijnym ewangeliczni chrześcijanie aktywnie protestują przeciwko nauczaniu teorii ewolucji ?
Jak rozmawiać z kimś kto w ten sposób postrzega jakąkolwiek religie ?
Parodiująca religia została wytworzona po
Tzw. "wąscy" ludzie...
Bardzo mozliwe że są "wąscy"
ale jak do nich trafiać ?
jak z nimi rozmawiać ?
ten latający potwór spagetti przypomina mi głupoty o ufo - że to oni stworzyli człowieka. że to oni go chronią, a ludzie żeby sie z nimi kontaktować stosowali praktyki spirytystyczne. Ale rzecz zaszła dalej, bo sprawa wydaje sie być tak błaha, tak śmieszna, niedorzeczna. A jednak groźna.
ten latający potwór spagetti przypomina mi głupoty o ufo
Nie, w żadnym wypadku nie może Ci ich przypominać ...
jak z nimi rozmawiać ?
Ja bym póki co nie rozmawiał, lecz najpierw wysłuchał. To pierwszy krok, by móc zacząc próbować do nich trafiać
Nie, w żadnym wypadku nie może Ci ich przypominać ... jeszcze mi bedzie mówił co mi może przypominać a co nie. nawet mi sie odpisywać nie chce. bo i po co.
Nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi. To był ŻART jakbyś się nie zorientował.
aby parodiować.
Hmmmm raczej aby walczyć
Baj de łej
Jednocześnie witam wszystkich i mam nadzieje że uda mi się tu nieco rozwinąć moją erystyke heheheh....
Ostatnio często słyszałem o tym całym potworze Spaghetti...Myślałem, że to jakiś żart(jeszcze 5 minut temu) ale dzięki Heyselowi zrozumiałem już po co to powstało(dzięki Heysel za info ). Powiem, że nie ważne, jak byłoby to niedorzeczne, cyniczne to te 8 przykazań mają moim zdaniem bardzo dużo sensu Nie mówiąc już o tym, że można się uśmiechnąć, czytając owy "kodeks".
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty, fałszywie pobożny dupek, gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to trudno, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.
Wreszcie "wiara" w której nie trzeba wierzyć w konkretna doktrynę, by zostać zbawionym(hoc nie wiem czy to dobre słowo przy tej "religii").
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia jako narzędzia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia złośliwym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.
Świetne! Koniec z wyśmiewaniem innych wierzeń innych ludzi Przydałoby to się pewnym religiom w przeszłości A z piciem wody i czystościa - haha
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie oceniał ludzi na podstawie tego, jak wyglądają lub jak się ubierają, jak mówią, lub... Dobra, po prostu bądź miły, OK? I wbij to do swojej tępej głowy: mężczyzna = człowiek. Kobieta = człowiek. To samo = to samo. Nikt nie jest od nikogo lepszy, chyba że mówimy o stylu. I przykro mi, ale to podarowałem kobietom i niektórym facetom, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem morskim a fuksją.
Nie istniałyby te wszystkie "parady równości", bez uprzedzeń, bez chamstwa. Normalnie świat "full wypas"
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie zaspokajał się w sposób, który obraża ciebie albo twojego ochoczego, zgodnego, pełnoletniego i dojrzałego psychicznie partnera. Odnośnie do tych, którzy mogliby protestować – myślę, że odpowiednim wyrażeniem jest „pierdolcie się”, chyba że uznają to za nieprzyzwoite. W tym wypadku mogą wyłączyć raz telewizor i iść dla odmiany na spacer.
Spadłem z krzesła I...ekhm...tak jestem za
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie sprzeciwiał się fanatycznym, sadystycznym, szowinistycznym i pełnym nienawiści poglądom innych NA CZCZO. Zjedz coś, a potem zabiegaj o pierdoły.
Uszanowania poglądów ciąg dalszy Heh coraz bardziej mi to do gustu przypada
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Doskonałości, podczas gdy pieniądze lepiej wydać na (wybierz sam):
1. Skończenie z biedą
2. Leczenie chorób
3. Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki
Może jestem złożonym węglowodanowym wszystkowiedzącym istnieniem, ale w życiu cieszą mnie proste rzeczy. Wiem lepiej. Jestem STWÓRCĄ.
O! To bardzo mi się spodobało. Gdyby wszystkie ośrodki religijne tak robiły...byłoby idealnie. 45 minut na dworze przecież da się postać? No gorzej z ludźmi starszymi, ale zawsze można wyjść na balkon i stamtąd wszystko oglądać. Wiem. Mam obecnie status DREAM - ON, ale co tam
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie rozpowiadał ludziom wokół, że do ciebie przemawiam. Nie jesteś aż taki interesujący. Wylecz się z siebie. I mówiłem ci, żebyś kochał bliźniego, czy nie pojąłeś aluzji?
Coś tam z innych religii to to ostatecznie ma...^^
# Naprawdę wolałbym, żebyś nie czynił bliźniemu, co tobie miłe, jeśli miłe są ci, hm, rzeczy, które wymagają mnóstwa skóry/smaru/wazeliny. Jednak jeśli miłe jest to też tej innej osobie (zgodnie z numerem 4), zajmij się tym, zrób zdjęcia, i do diaska, załóż kondom! Naprawdę, to kawałek gumy. Gdybym nie chciał, żeby było ci przyjemnie, gdy to robisz, dodałbym ci w tym miejscu kolce albo coś.
Okey, drugi raz spadłem z krzesła No i po problemie przeludnienia na Ziemi
Choć traktuję to wszystko z przymrożeniem oka to mi się spodobały te wszystkie ich "zasady"
Scott Wiesz...nie powinno się wyśmiewać cudzych poglądów (tu: Annunaki i Sumerów) nie ważne czy Ci ludzie żyją czy nie. A jak już - to daj dowód, że do czegoś takiego dojść nie mogło? Sam w to nie wierzę, ale nie piszę, że to bzdura nie podając wcześniej dowodów...i jak widać nie czytając wpierw całej te historii...A z tym, że chronią ludzkość...Można założyć czysto hipotetycznie, że istnieje niedaleko nas jakaś cywilizacja. Jest bardziej rozwinięta, wiedzą o nas, ale my o nich nie wiemy(a przynajmniej "szare masy" nie wiedzą). Zasada powinna brzmieć, że im cywilizacja wyżej technologiczna, tym bardziej łagodna - inaczej, by siebie zniszczyli. Tej słabszej cywilizacji grozi "ded". No to wyższa cywilizacja ją ochrania. I nie jest to czcze gadanie...choć jest, nie mam artykułu pod ręką, jak znajdę - to zapodam.