UmiĹscy
Co myślicie o tym, że dobrze przygotowana Loiturgia może nawrócić tłumy ludzi
Mysle iż:
moze
Duch wieje kędy chce
w sumie kazda -moze
Mysle, ze to tak, jak: dobrze 'przygotowane' kazanie.
Jak głoszący sie nie przyłoży-oczywiscie, moze sie zdarzyc, ze i przy najgorszym kazaniu ktos sie nawróci, bo cos, choćby 1 słówko bylo tam akurat "dla niego".
Z 2ej strony.....moze nie dobrze przygotowana liturgia nawraca, ale ułatwia otwarcie serca, bo to jest raczej kierunek ku przemianie, nawróceniu
To tak troche z doswiadczenia..
Żadna liturgia nie nawraca, lecz Bóg który noże się nią posłużyć, ale raczej skupiał bym się na otwartości serca w słuchaniu tego co Pan chce nam przekazać przez znaki i gesty w tejże liturgii. Bo Bóg nie jest Bogiem Prawa, lecz chce je wypisać w naszych sercach , jako akt miłości i miłosierdzia.
Mk 7: 6 BT
"Odpowiedział im: Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie."
Hbr 8: 8-10 BT
"Gdyby bowiem owo pierwsze było bez nagany, to nie szukano by miejsca na drugie /przymierze/. Albowiem ganiąc ich, zapowiada: Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami, w dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan. Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela w owych dniach, mówi Pan. Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem."
Co myślicie o tym, że dobrze przygotowana Loiturgia może nawrócić tłumy ludzi
Przecież to jest dzieło Boga, a więc odpowiedź jest oczywista. Jednocześnie tutaj trzeba się konkretnie odnieść. Dobrze "przygotowana" liturgia tak jak powinno być. Mi osobiście bynajmniej Bóg własnie dzięki liturgi Wigilii Paschalnej pokazał czym jest zmartwychwstanie! To było wielkie przeżycie, które trwa do dzisiejszego dnia Jak widzisz nawet - dla mnie - moje życie daje pozytywną odpowiedź Tylko trzeba chcieć aby ta liturgia była taka jak powinna być...
Ja uważam iż aby dobrze przezyć Mszę Świetą nalezy samemy się dobrze przygotować do niej.A czy na Mszy można się nawrócić? Jeśli zaufa się Bogu tak do końca i uzna się Go za jedynego Zbawiciela to tak wydaje mi sie iz wtedy można się nawrócić. Sama byłam świadkiem jak na Msze Świętą przyszedł chłopak który uważał się za sataniste po owej Eucharystii poszedł do spowiedzi i zaczoł być praktykujacym chrześcijaninem. Dlatego w naszym życiu jako osób wierzących Eucharystia tak mi się wydaje powinna być ważna na drodze do Zbawienia.
Czy Nowa Msza jest ważna?
http://www.ultramontes.pl/barbara_nom.htm
Dobra, dobra już to gdzieś podawałeś. Panu podziękujemy.
To jeszcze tylko to, dla tych, którzy chca sie zbawić.
62 powody dla których, aby pozostać w zgodzie z sumieniem, nie możemy uczęszczać na Nową Mszę
http://fsspx.pl/forum/viewtopic.php?t=53
Uważaj bracie, jeszcze pare linków a zacznę Twoje posty po prostu usuwać. Nie będziesz forumowiczów nawracać na swoją sektę
Uważaj bracie, jeszcze pare linków a zacznę Twoje posty po prostu usuwać. Nie będziesz forumowiczów nawracać na swoją sektę
Kościół katolicki sektą???
Kościół katolicki sektą???
Kościół Katolicki w Twoim przekonaniu tak.
Dyskusja z Tobą nie ma sensu
Ukryci nieprzyjaciele Kościoła 2. Zwlekać nam dłużej nie wolno. Wymaga tego przede wszystkim ta okoliczność, iż zwolenników błędów należy dziś szukać nie już wśród otwartych wrogów Kościoła, ale w samym Kościele: ukrywają się oni - że tak powiemy - w samym wnętrzu Kościoła; stąd też mogą być bardziej szkodliwi, bo są mniej dostrzegalni.
Będziemy więc mówić, Czcigodni Bracia, nie o niekatolikach, lecz o wielu z liczby katolików świeckich, oraz - co jest boleśniejsze - o wielu z grona samych kapłanów, którzy wiedzeni pozorną miłością Kościoła, pozbawieni silnej podstawy filozoficznej i teologiczne, przepojeni natomiast do gruntu zatrutymi doktrynami, głoszonymi przez wrogów Kościoła, zarozumiale siebie mienią odnowicielami tego Kościoła, i rozzuchwaleni liczbą swych zwoleników napadają nawet na to, co tylko jest najświętszego w dziele Chrystusowym, nie oszczędzając nawet Osoby Boskiego Zbawiciela, którą ze świętokradzką odwagą sprowadzają do stanowiska prostego i ułomnego człowieka.
Atakują wiarę w jej najgłębszych korzeniach
3. Dziwią się tacy, dlaczego ich zaliczamy do nieprzyjaciół Kościoła; nikt jednak nie będzie się dziwił, jeżeli - pomijając zamiary wewnętrzne, których Bóg tylko jeden jest sędzią - zapozna się z ich doktryną, z ich sposobem mówienia i działania. Zaprawdę, nie odbiega od prawdy, kto ich uważa za nieprzyjaciół Kościoła i to najbardziej szkodliwych.
http://www.nonpossumus.pl...regis/wstep.php
Mam sie przejmować wrogami Kościoła???
Bracie Katoliku piszesz nie na temat...... Proszę trzymaj się tematu!!!
Odpowiedziałem tylko na Twóju post. Nigdy nie czytałeś o wilkach w owczej skórze, o których mówił Jezus??
Pomijając sekciarza i heretyka Katolika odpowiem na pytanie w temacie
Uważam, że dobrze przygotowana liturgia może stać sie tym co nawraca człowieka. Pamietam, że dobrze przygotowana Wielka Sobota w Seminarium do dzis owocuje.
Mysle, że i w Sulechowie niedłuo bedzie tak.
" Nagle z ławek zaczęły się podnosić jakieś postacie, których wcześniej nie widziałam. Wyglądało to tak, jakby ze strony każdej osoby obecnej w katedrze, wstała inna osoba. Wkrótce nawa główna zapełniła się młodymi, pięknymi ludźmi. Byli ubrani w lśniąco białe szaty. Matka Boża powiedziała: Patrz. To są Aniołowie Stróże każdej z osób, która znajduje się w kościele. To właśnie w tym momencie twój Anioł Stróż zanosi twoje dary i prośby przed ołtarz Pana. Ich rysy twarzy były bardzo piękne, niemal kobiece, zaś wzrost, budowa ciała oraz ręce - męskie. Nagie stopy nie dotykały ziemi. Część z nich niosła jakby złotą misę z czymś, co promieniowało czystym, złotym światłem. Najświętsza Panna powiedziała: To są Aniołowie Stróże tych ludzi, którzy ofiarują Msze św. w wielu intencjach, i którzy są świadomi tego, co znaczy ta celebracja. Oni mają coś do ofiarowania Panu.
Ofiaruj siebie w tym momencie... podaruj swoje żale, bóle, nadzieje, smutki, radości, prośby. Pamiętaj, że Msza św. ma nieskończoną wartość. Z tego względu, bądź hojna w ofiarowywaniu i w prośbach. Za pierwszymi Aniołami, postępowali następni, którzy mieli puste ręce. Matka Boża powiedziała: To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale nigdy nic nie ofiarują. Nie są zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy św. i nie mają daru do zaniesienia przed ołtarz Pana.Za pierwszymi Aniołami, postępowali następni, którzy mieli puste ręce. Matka Boża powiedziała: To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale nigdy nic nie ofiarują. Nie są zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy św. i nie mają daru do zaniesienia przed ołtarz Pana. Na końcu procesji szli Aniołowie, którzy byli dosyć smutni, z rękami splecionymi do modlitwy, ale ze spuszczonym wzrokiem. To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale którzy przyszli z obowiązku, bez pragnienia uczestniczenia we Mszy św."
fragment z art.: Eucharystia na nowo odkryta
http://www.jezusm.republika.pl/ty4.htm
Termin >>Liturgia<< wywodzi się z greckiej formy <<LEITURGIA>>, które składa się z 2 innych słów: leitos a więc to wszystko co jest społeczne, czy publiczne; oraz ergon, czyli praca, dzieło, służba (stąd też ERGONOMIKA.
LEITURGIA u Greków oznaczała to wszystko, co służyło dobru publicznemu: budowa domów i mostów, okrętów czy stadionów. LEITURGIA również u Greków odnosiła się do czynności religijnych i kultowych.
W związku z powyższym: litugia może i powinna służyć dobru wspólnemu, ma być użyteczna, ma nawracać i umacniać w nawróceniu. Stąd szalenie ważne, by liturgia była "perełką" "oczkiem w głowie" tych, którzy ja przygotowywują oraz sprawują. Liturgię tez trzeba tłumaczyć, wyjaśniać. Sama w sobie liturgia jest też katechezą - a więc pouczeniem o Panu Bogu.