ďťż
Strona początkowa UmińscyPsalmy - ktory jest dla was najpiękniejszy?Prorocy - który jest dla was najbliższy?Co słychać u was za oknem ?Pytanie do Was8 Błogosławieństw - czym one są dla was?Dołącz do Mod Team już dziś!Warto rozmawiać - SeksedukacjaĹťycie bez BogaSerie AMinisterstwo Radio Taxi
 

Umińscy

Witam, jako że w moje ostatnie normalne wakacje gnieżdżę się w domu i mam dużo czsau na myślenie, zastanawiam się intensywnie nad studiowaniem tego co i wy. No i jestem w kropce bo:
1. Nie wiem co byłoby najlepiej wybrać: UAM UJ czy UW (oczywiście to wybieranie to tak bardzo w teorii, bo matura wszystko zweryfikuje ;p )
2. jeśli UAM to dlaczego -bo o ile UW i UJ w rankingach zawsze są w czołówce to z UAMem różnie bywa
3. nie myślę o aplikacji -marzy mi się raczej praca jako urzędnik unijny albo ambasador , więc czy nie miałabym więcej możliwości w Wawie (praktyki, staże, etc)?
4. jak tak szczerze oceniacie poziom na waszym wydziale i na zajęciacj -które się wyróżniają? (Najbardziej interesowałyby mnie rzeczy powiązane z prawem gospodarczym, finansowym, europejskim -jak sprawa wygląda z nimi?)
Hm na razie to wszystko, wkrótce może kolejne wątpliwości mnie ogarną No i dziękiuję z góry za odpowiedź, bo ostatnio nawet raz spać nie mogłam z rozterki (chociaż było to raczej przez to, że kawy się opiłam przed pójściem spać)



urzędnik unijny albo ambasador
to może lepiej jakieś stosunki międzynarodowe? w poznaniu jest na 3 wydziałach, najłatwiej dostać się na wschodoznawstwo.
po co męczyć się na prawie...

a co do miasta - myślę, że studenci UAM niewiele powiedzą ci o UW czy UJ, bo nigdy tam nie byli.
Moje miasto to Białystok

[ Dodano: 2007-08-08, 19:04 ]
Masz rok czasu strayyyyyyyyyyyyy.
Az sie dziwnie czuje bo ja wpadlem na prawo(tak realnie) w czasie matury mojej...


Dokładnie. Ja tuż przed maturą chciałem iść na ekonomie albo politologie ;P

A na początku 3 klasy miałem zamiar zdawać niemiecki i fizyke, a nie wos i historie
Jacol - a mi się osobiście podoba nastawienie kolegi rok młodszego - lepiej wiedzieć gdzie chce się iść i co chce się robic w życiu trochę wcześniej niż miesiąc przed maturą - znam ludzi którzy najlpierw deklarowali maturę a po niej zastanawiali się gdzie iść na studia (taka zabawa "dopasuj studia do matury" to nie dla mnie)... (żal)

A co do pytania w temacie - wydaje mi się że warto ale w Twojej sytuacji lepszym rozwiązaniem by było pójście na stosunki międzynarodowe i potem jako drugi kierunek filologia jakaś - chyba lepiej niż samo prawo...
Zwierzak dobrze mówi... z tym że w tym roku trudniej było sie dostać na stosunki niż na prawo, wiem coś o tym..

stosunki międzynarodowe i potem jako drugi kierunek filologia

na stosunkach języki są na dość wysokim poziomie i nie ma sensu obciążać się filologią, jeśli nie pałasz miłością do przedmiotów w stylu "wstęp do językoznawstwa" czy "historia xxxx"
"Stary", "kolegi"? Ludu analfabetyczny, toż to kobieta jest! xD

Droga koleżanko, ja tam jestem pro-UAMowa bardzo, bo to moja uczelnia już, ale na UW i UJ mam koleżanki na prawie [teraz I rok], więc jak już wszystkie się trochę obędziemy ze studiami, to mogę dać Ci na nie namiary i same Ci powiedzą co i jak

No ale ogółem, to naprawdę zastanów się nad stosunkami międzynarodowymi... Nie widzę sensu, żeby iść na prawo w Twoim wypadku

EDIT:
Zwierzak, cenzurujesz nas! Normalnie komuna... Nie lubię Cię
a może lepiej europeistyka na UAM? jest na WPiA, dodatkowo są 3 języki, więc może to by było dobre rozwiązanie?

a tak btw, kto mi racica usunął te posty zanim zdążyłam doczytać do końca?
zwierzak dorwe cie na miescie i skroje z prawa rzymskiego
O stosunkach poczytać możesz w HP

btw: Nie racicuj! ;x
jakie spamerstwo, przekopac się przez to nie można

PS. czy gdzies w Biedronce można jeszcze dostac chrupki Kicusie??? Bo chciałem se na mecz kupic i dupa blada, ni ma
nie kojarze ;S
Można kupić.
nie spamujcie w kandydatach, bo niefajnie się to czyta. Jak chcecie spamować to w HP albo na http://forum.gazeta.pl/forum/0,0.html
w Harrym Potterze?
na temat:
pewnie ze warto!

nie spamujcie w kandydatach, bo niefajnie się to czyta. Jak chcecie spamować to w HP albo na http://forum.gazeta.pl/forum/0,0.html
Kto to jest ten na czerwono?

[ Dodano: 2007-08-08, 21:49 ]


Kto to jest ten na czerwono?


Ja, chciałem żebyście się przenieśli do hyde parku bo syf tutaj się robi - dziewczyna chciała poznać opinię o prawie a nie to kto ma jak długi stosunek, o!
ale sie hardy zrobil

Zawsze wiedziałam, że Empik to kopalnia fajnych rzeczy Szkoda tylko, że tak drogich :]
Nom, choćby mediamarkt bije empik na głowe pod względem cen. Pamiętam, że kiedyś w media kupiłem album za bodaj 34,90 podczas gdy w empiku ten sam album kosztował 59,90
miło mi że ktoś moją płeć zauważył, bo już szowinistyczny smrodek zaczęłam czuć ;p
co do sm -z dość pewnego źródła (pracownik msz) słyszałam, że lepiej iść na prawo i sm albo europeistykę (poza tym bym musiała franc na maturze zdawać a to by była parodia...) wziąć jako 2 kierunek, no a poza tym jakby mi moja kariera eurokraty diabli wzięli to zawsze po prawie jest większy zakres działania (tak mi się wydaje...).
Dlatego pytam się was jak z tym prawem gospodarczym itp! No i jak byście ten poziom ocenili? Czy zdarza się, że ktoś, opierdzielając się całe studia zostaje magistrem bo udaje mu się prześlizgnąć po prostu z roku na rok (tak jest w moim lo teraz-można pojawiać się od wielkiego święta na lekcjach i na średnią powyżej 4 wyciągnąć, a podobno to najlepsza szkoła w moim mieście).
A, i czy większość z was jest z wielkopolski? Bo zastanawiam się, czy bym w ogóle o uamie myślała gdybym nie była właśnie stąd...
Ha, i żebym to ja była pewna że chcę na prawo iść! Jednego dnia myślę o filologii jakiejś, innego o historii sztuki albo turystyce czy coś... A najbardziej tak w ogóle to ja gotować lubię ;p więc prawo najbardziej konkretne mi się wydaje po prostu no!


Zwierzak, cenzurujesz nas! Normalnie komuna... Nie lubię Cię


Serio - nikogo nie cenzurowałem
skoro gospodarka to może SM na AE? bo prawo jest naprawdę męczące...
kochana to Ty lepiej usiądź i się dobrze zastanów. Nie mozna wybierac prawa tylko dlatego, że jest konkretne, bo szybko Ci się znudzi.
a najlepiej jedź gdzieś na wakacje, odpocznij se a potem wróć i zastanów sie co Ty w ogóle chcesz robić A jak wybór będzie nietrafiony to kierunek zawsze można zmienić. o!

Zwierzak- nie przesadzaj bo az za czysty jest ten dzial od razu cos tam wyjebujesz do hp
Zwierzak się panoszy.
Hola hola, z tego co pamiętam to wyrzuciłem JEDEN topic o bzdurnych avatarach i dyskusji o cyckach, która nijak pasowała do wątku a miała z 15 postów.
Sorki ludzie, ale nie tylko ja odpowiadam za kandydatów.
Poza tym to te posty i tak by loop przeniósł - sam o tym pisał.
Jacol - następnym razem zastanów się co piszesz bo co chwilę nie kasuję jednego czy dwóch postów, które offtopują. A 15 postów o bzdetach trochę zaśmieca dyskusję o progach punktowych.
dyskusje o avatarach i cyckach były imo jednymi z najciekawszych dyskusji od czasów spięć z Legią. . .
To też jej nie usunąłem tylko przeniosłem do Hyde Parku...
Porządek musi być!

Porządek musi być!
taki film był, może widziałeś?
zwierzak one dodaja kolorytu i niebzednego tla, temat jest zywszy i angazuje sie w niego wiecej osob (juz nie bede tak wiecej pisal, obiecuje ;*)
no to skoro mnie tak zniechęcacie to chyba faktycznie nie mam czego szukać u was...

dyskusje o avatarach i cyckach były imo jednymi z najciekawszych dyskusji od czasów spięć z Legią. . .

ano przynajmniej bylo ciekawie
ech, przykro mi, że nie potraficie odpowiedzieć na parę pytań. Jeśli wasze ot przez którą przebija niesamowita pomocniczość świadczą o całym wydziale to w niczym nie jest on lepszy od tych różnych 'szkólek niedzielnych' rozsianych po najróżniejszych zadupiach.
to spytaj sie o jakies liczby a nie takie ogolniki, co mam ci napisac? ze jest fajnie? poza tym pytasz sie o rzeczy ktore sa na 3 roku i pozniej, a tu zdecydowana wiekszosc byla dopiero na 1 albo 2. roku
OK to ja napiszę MEGA konkretne odpowiedzi na Twoje MEGA konkretne pytania:

1. Nie wiem co byłoby najlepiej wybrać: UAM UJ czy UW (oczywiście to wybieranie to tak bardzo w teorii, bo matura wszystko zweryfikuje ;p )
Wszystko zależy od tego, czy lubisz wyścigi i chwalenie się studiowaniem na najbardziej Elytarnym z Elytarnych uniwerkach. Ja osobiście z wielu względów wybrałem UAM, znajomi studiują na tym wydziale i mówią że jest spoko, sesja ciągła ma swoje plusy Wybierz sama...

2. jeśli UAM to dlaczego -bo o ile UW i UJ w rankingach zawsze są w czołówce to z UAMem różnie bywa
Bo jest blisko do domu? Bo Poznań to fajne miasto? Bo na UAMie był Giertych? U większości to była kwestia przypadku... A rankingi są dziwne - Białystok wysoko, Rzeszów... Wystarczy spojrzeć na kryteria rankingów.

3. nie myślę o aplikacji -marzy mi się raczej praca jako urzędnik unijny albo ambasador , więc czy nie miałabym więcej możliwości w Wawie (praktyki, staże, etc)?
Nie wiem, zapytaj się Warszawiaków.

4. jak tak szczerze oceniacie poziom na waszym wydziale i na zajęciacj -które się wyróżniają? (Najbardziej interesowałyby mnie rzeczy powiązane z prawem gospodarczym, finansowym, europejskim -jak sprawa wygląda z nimi?)
Nie wiem, powiem za rok

No i dziękiuję z góry za odpowiedź, bo ostatnio nawet raz spać nie mogłam z rozterki (chociaż było to raczej przez to, że kawy się opiłam przed pójściem spać)
Ojej... (żal)

Czy zdarza się, że ktoś, opierdzielając się całe studia zostaje magistrem bo udaje mu się prześlizgnąć po prostu z roku na rok (tak jest w moim lo teraz-można pojawiać się od wielkiego święta na lekcjach i na średnią powyżej 4 wyciągnąć, a podobno to najlepsza szkoła w moim mieście).
Są też tacy ludzie - zaradni i umiejący sobie poradzić w życiu - to nie wada

A, i czy większość z was jest z wielkopolski? Bo zastanawiam się, czy bym w ogóle o uamie myślała gdybym nie była właśnie stąd...
Są z całej Polski - Szczecin, Wrocław, Wschód, Zachód...

Ha, i żebym to ja była pewna że chcę na prawo iść! Jednego dnia myślę o filologii jakiejś, innego o historii sztuki albo turystyce czy coś.
Ojej (żal). Nikt za Ciebie nie zdecyduje gdzie masz iść - to Twoja decyzja...

A najbardziej tak w ogóle to ja gotować lubię ;p więc prawo najbardziej konkretne mi się wydaje po prostu no!
To idź do szkoły gotowania - grunt to mieć radość z pracy. Fakt, "konkretność" prawa to największa zaleta...

ech, przykro mi, że nie potraficie odpowiedzieć na parę pytań. Jeśli wasze ot przez którą przebija niesamowita pomocniczość świadczą o całym wydziale to w niczym nie jest on lepszy od tych różnych 'szkólek niedzielnych' rozsianych po najróżniejszych zadupiach.
Wdech-wydech-wdech-wydech. Nie denerwuj siębo to na serce szkodzi. Geez i na koniec obrażanie forum za to, że nie można odpowiedzieć na pytanie czy wydział prawa na UAM jest "fajny".

ech, przykro mi, że nie potraficie odpowiedzieć na parę pytań.
Haha, a może po prostu nikomu się nie chce? :D:D

Zwierzak ma troche racji. Ale, jak chcialas, konkretnie.

Otoz WPiA na UAM jest moim zdaniem jednym z lepszych wydzialow prawa w Polsce, wykladowcy sa w porzadku, zazwyczaj bez wiekszych schiz i jesli umiesz - zdajesz. Zdarzaja sie tez osobniki naprawde inspirujace, sympatyczne i chetne do dyskusji ze studentami

Jesli chcesz miec pelno zagranicznych konferencji, stazy i mozliwosci w MSZ, idz raczej na UW. Co do poziomu prawa handlowego itp - nie mam pojecia.

Nie wszyscy ludzie sa z Wielkopolski, mamy tu np. kolezanke z Mazur, sama jestem z lubuskiego.

A jesli nie wiesz w ogole, na co isc, to sie jeszcze zastanow, choc prawo jest dobrym wyborem, bo rzeczywiscie daje szerokie mozliwosci.

I tak, UAM jest fajny
A ja bym doradzał Warszawę. Myślę, że się tam odnajdziesz. Jakoś tak... pasujesz.

A ja bym doradzał Warszawę. Myślę, że się tam odnajdziesz. Jakoś tak... pasujesz. Bezcenne, gratuluję

Poza tym przedmówcy wyczerpali temat. Ogólnie nie rozumiem rozważań "Czy iść na UAM jeżeli tam w większości ludzie z Wielkopolski?" Jakie to ma kurcze znaczenie?

UAM jest fajny. Taki idealny. Pisałem to już w wielu miejscach. Zresztą pierwszy komentarz zwierzaka (o UW i Jagiellonce) wydaje mi się wręcz plagiatem którejś mojej wypowiedzi
nie plagiat tylko parafraza
jest po prostu fajnie, mamy forum, na ktorym jest ciekawie (nieoczekiwane zwroty akcji, nigdy nie wiadomo w ktora strone pojdzie dany temat), megamaly wydzial (nowy bedzie sie budowal), ekstra ludzi, nic nie jest obowiazkowe, i w ogole siema
Forum bywa faktycznie inspirujące... Odwiedziłam kilka forów innych uniwerków, ale tylko tutaj jest taka forowa "społeczność", na jedną wielką rodzinę chyba trochę za wcześnie.
Być może Wielkopolska dominuje, ale dla innych też znalazło się miejsce. To mówiłam ja, przedstawicielka ściany wschodniej, Polski kategorii B, zamieszkała 677 km od Poznania
to juz Azja!
Nie jest aż tak źle. Za oknami nie spacerują niedźwiedzie polarne a nawet komórka ma zasięg. Choć bywa dość... egzotycznie.
Kurcze a ja mieszkam 60 km od Poznania i zasięgu w mieszkaniu nie ma
A forum jest fajne, lubię je w sumie Choćby dla forum warto studiować na UAM
Z sympatią do forum za bardzo mnie nie zaskoczyłeś, imponująca popularność. Duce pierwszego rocznika
ej a co to znczy ze jest egztotycznie? odzywiacie sie fitoplanktonem?
osobiście forum najbardziej cenię za chęć niesienia pomocy, przez jego użytkowników.
prawie każda wątpliwość zostaje rozwiana, na każde pytanie dostaję się odpowiedź (mniej lub bardziej głupią ), ale póki co, ludziom się chce, o czym w dużej mierze świadczy DOWNLOAD, z którego korzystał już chyba każdy
poluja na dinozaury a za oknem krajobraz ksiezycowy, sa odporni na promieniowanie etc
angielska pogoda, tzw. kapuśniaczek
oj pomimo tych insultów zawoalowanych (dot. mojego pasowania do wawy) dzięki że jednak ktoś napisał cośmniej więcej na temat, wybaczcie że tak ostro zareagowałam, ale np. wszystkie moje najbliższe koleżanki wybierają się na medycynę, a wiadomo jak biochemy zazwyczaj kują i się wszystkim przejmują, zatem i mi się udzieliło.

A wracam właśnie z Posen, siedziałam tam parę dni no i cóż, podobało mi się knajp parę fajnych zaliczyłam (w tym bar mleczny na Jeżycach-pierwszy raz byłam w b.m. i zafascynowałam się tym zjawiskiem ), po ulicach pochodziłam (głównie Jeżyce i Sołacz- na Słowackiego kamienice ciekawe), nawet do collegium iuridicum zaszłam (no, korytarze troche klaustrofobiczne, ale plakaty z ofertami wyjazdów jakiś zagranicznych zachęcająco wyglądały). A zatem: coraz bardziej skłaniam się do studiowania w Poznaniu (oczywiście i tak nie zdam matury), ale boję się, żeby moje studiowanie nie było tylko studiowaniem dla miasta...

Przygotowałam więc listę bardziej szczegółowych pytań
1. jacy są wykładowcy -czy odbębniają wszystko czy też coś im zależy?
2. jak często organizowane są jakieś konferencje, wykłady -a może pies z kulawąnogą nie zagląda na wydział?
3. jak wygląda żywotność stowarzyszeń i organizacji studenckich? A możliwość załapania się na jakieś praktyki, stypendia, wymiany? co z kliniką prawa -działali ona?
4. jak działą ECTS -faktycznie można sobie wybierać większość przedmiotów czy tylko to piękna teoria?
5. no i jedno pytanie mniej konkretne -gdy jesteście gdzieś w Polsce i mówicie, że studiujecie prawo na UAMie jakie są reakcje ludzi? Uśmiechy drwiące czy bicie pokłonów?

Proszę, odpowiedzcie conieco na te pytania bo jestem w trakcie jakiś rewolucji żołądkowych i może jakieś miłe odpowiedzi poprawiłyby mój stan i oddaliłyby ode mnie widmo śmierci

5. no i jedno pytanie mniej konkretne -gdy jesteście gdzieś w Polsce i mówicie, że studiujecie prawo na UAMie jakie są reakcje ludzi? Uśmiechy drwiące czy bicie pokłonów?

To niepoważne pytanie.

1. jacy są wykładowcy -czy odbębniają wszystko czy też coś im zależy? Takich pytań nie ma sensu zadawać. Bo "to zależy". Są tacy i owacy. Wśród profesorów raczej dominują osoby, które do studentów za bardzo nie schodzą ze swej katedry. Natomiast wśród kadry ćwiczeniowców odwrotnie. Właściwie każdy z nich organizuje jakieś dodatkowe zajęcia, koła wiedzowe, dyżury etc. Np. dr Lemkowski zorganizował nam symulacje rozprawy sądowej w Sądzie Okręgowym.


wszystkie moje najbliższe koleżanki wybierają się na medycynę, a wiadomo jak biochemy zazwyczaj kują i się wszystkim przejmują, zatem i mi się udzieliło.

ojejj....


posągiem, który się na nią gapi nieustannie.

a ten Mickiewicz nie gapi się przypadkiem na budynek ziemstwa kredytowego ?


5. no i jedno pytanie mniej konkretne -gdy jesteście gdzieś w Polsce i mówicie, że studiujecie prawo na UAMie jakie są reakcje ludzi? Uśmiechy drwiące czy bicie pokłonów?

To niepoważne pytanie.

tak samo poważne jak wasze OT
no co chcecie, ja ciągle pamiętam scenę z Bridget Jones gdy Daniel (Hugh Grant) śmieje się z Bridget ze studiowała na jakimś uniwersytecie hm mniej zasłużonym

no co chcecie, ja ciągle pamiętam scenę z Bridget Jones gdy Daniel (Hugh Grant) śmieje się z Bridget ze studiowała na jakimś uniwersytecie hm mniej zasłużonym

hmmmm....

az ciezko cos odpisac
Młoda jest, ma słomę w głowie, trzeba jej wybaczyć

no co chcecie, ja ciągle pamiętam scenę z Bridget Jones gdy Daniel (Hugh Grant) śmieje się z Bridget ze studiowała na jakimś uniwersytecie hm mniej zasłużonym

to moze od razu startuj do Oxfordu...
skąd w was tyle jadu? zrobiłam wam coś? każdego zainteresowanego będzie tak gnoić?
Chodzi raczej o to, że zachowujesz się jakbyś naszą uczelnię tak lekko kijkiem szutrchała, sprawdzając, czy jest dla Ciebie wystarczająco dobra.

Przez to studentów tutaj uczęszczających sprowadzasz to bardzo... niemiłego poziomu.

Więc potem nie dziw się jakie reakcje wywołujesz, heh.
Uważam że lepiej nie uciekac przed "trudnymi pytaniami", jeśli chcę coś wiedzieć to wszystko, a nie posiłkować się opiniami w stylu 'no fajnie jest, mamy dobrą kawę z automatu' (przykład wzięty z kapelusza jakby co).

W końcu prawnik musi drążyć drążyć drążyć temat, prawda?
najlepiej jedź na studia do białegostoku albo rzeszowa. bedziesz na uczelni "na poziomie" a prestiż studiowania w tych miejscach też jest niczego sobie
zalezy jakich ludzi sie spotyka, ale juz pare razy mi sie zdazylo spotkac gdzies przypadkiem starego znajomego czy kogos nowego poznac i gadka szmatka co robisz, co studiujesz i po mojej odpowiedzi ze prawo w poznaniu: "nooo to sie musisz duzo uczyc" czy "nooo to musisz miec leb" itp. generalnie prestiz w ch... no generalnie wypas
a mnie sie tylko pytaja "zaocznie?"
Ale to jest chamskie
Zawsze jak jestem z bliźniakiem i mnie się ludzie pytali "na co idziesz?", odpowiadałem "na prawo" to budziło to podziw i uznanie ("wow, to bardzo ładnie, szacunek")
Potem się pytali Łukasza "a Ty?". Odpowiadał "Na budownictwo" i od razu nosy zadarte, mina skwaszona, uśmiech politowania i ich słowa "aha, ok".
Ludzie, po prostu śmiech na sali.
Studiowanie na prawie w Poznaniu rzeczywiscie daje to przyjemne uczucie elitarnosci i wywoluje uznanie u rozmowcow, ale chyba powinnismy zwalczac w sobie to poczucie wyzszosci, ktore takie uznanie wytwarza

Ale reakcjom na budownictwo sie dziwie, bo to bardzo przyszlosciowy kierunek, raczej trzeba miec szacunek dla tych, ktorzy zdawali fizyke na maturze...

Z z tym "zaocznie" to faktycznie chamskie
To kto co i gdzie studiuje nie sprawia że ktoś jest mądrzejszy czy głupszy.
Ja przed złożeniem papierów na prawo studiowałem inny kierunek. I co, kiedy dostałem się tutaj jakoś nie stałem się z dnia na dzień kimś innym. I jeśli ktoś ma jakiś plan na życie to może go zrealizowac zarówno na UAM jak i na każdym innym uniwerku. A jak ktoś wybiera studia pod kątem "elytarności" to znaczy, że jest, jak mawia Asfalt®, butzem przez duże TZ.

a mnie sie tylko pytaja "zaocznie?"
racica, standard

a co do prestiżu UAMu nie wiem - wszyscy moi znajomi studiują w Poznaniu, więc UAM na nikim nie robi wrażenia
Uśmiech politowania dla uśmiechów politowania nad budownictwem. Polibuda i takie kierunki jak budownictwo to przyszłość.

Pytanie o zaoczne to faktycznie standard. . . ludzie bywają bezczelni ;P

Ten bliźniak to z jednego jaja ?
mnie tez ciagle pytaja czy dzienne czy zaoczne... i ofc "pewnie uczysz sie dzien i noc"
nocami to ja gram w sh3
Suld pewnie uczysz sie dzien i noc!

a mnie nikt jeszcze nie zapytal "zaoczne?"

tak czy siak smieszne jest to ze Ci sami ludzie (tacy znajomi z liceum co ledwo nawzajem wiemy jak mamy na imie) poltora roku czy dwa lata temu twierdzili ze no jest tam jakis data a teraz na wiesc ze studiuje prawo od razu ze "to Ty leb musisz miec"

po kazdym kierunku mozna zrobic wiele jak sie ma jakis plan na zycie i talent w danej dziedzinie wiec z nikogo sie nie nalezy smiac czy podsmiechiwac
no ale fakt studiowania prawa na jakiejkolwiek uczelni (byle nie zaczone bo to juz nie ten prestiz hehe) sprawia ze ludzie uznaja Cie za 'elyte" i kwiat polskiej mlodziezy
jakos specjalnie mi to nie przeszkadza ale bez tego tez bym przezyl
Richtie - nie wiem, chyba nie (my jestesmy bardzo do siebie podobni wizualnie, ale ja jestem leworęczny a Łukasz prawo, więc dwujajowi najprawdopodobniej).
U mnie połowa klasy poszła na politechnikę a ja się wyłamałem i na prawo poszedłem z mat-inf profilu więc na razie to mi ludzie gratulują DOSTANIA SIĘ na same studia prawnicze na UAMie.
A ja darzę szacunkiem tych ludzi którzy poszli na akwarystykę bo im się te studia podobają, a nie np na prawo bo mamusia kazała/bo jest elitarne (a takie przypadki też się zdarzają).
Tylko pytanie: co to jest akwarystyka ?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Akwarystyka
i to mozna gdzies studiowac??
Ponoć gdzieś nad morzem. Nie wiem, nie znam się. Kumpel chciał studiować akwarystykę ale zrezygnował

najlepiej jedź na studia do białegostoku albo rzeszowa. bedziesz na uczelni "na poziomie" a prestiż studiowania w tych miejscach też jest niczego sobie

a widzicie, to akurat brzmi lekceważąco w stosunku do tych tam studiujących więc no wonder że się pytam o stosunek do uamu!
a czy to dla Ciebie istotne czy jakis buc bedzie z szacunkiem klanial sie wpas po uslyszeniu takiej a nie innej uczelni czy tez splunie Ci pod nogi?
istotne zeby sie samemu dobrze czuc na uczelni.

wonder

Litosci... w Polsce jestes...
OEMDŻI ZBANUJ JĄ ZA TO ;/////
drwal strzel jej bana bo już mnie powoli denerwuje
ja zartuje ;'d ale wy bierzecie to forum na powaznie, zero luzu, spinacie sie jakby od tego cos zalezalo...
ja wierze ze dzieki temu forum elvis wroci!
a pofolgujcie sobie i banujcie, i niech wam to na zdrowie wyjdzie, bo i tak nie mam na tym forum chyba nic do roboty.
Zachowujecie się jakbyście właśnie stanowili tak niewiadomo jaką tajemniczą elytę (wawa-bez przesady, wyścig szczurów kraków- jedzie na opinii, to nam została objawiona Prawdziwa Wiedza, to my jesteśmy najbardziej kontaktowi, rozrywkowi, sympatyczni, elokwentni, najpiękniejsi no i najskromniejsi), że gdy ktoś śmie mieć jakieś pytania, chce dowiedzieć się jakiś konkretów to poczuwacie to jako zamach na swoją pozycję, której przecież nie trzeba nikomu tłumaczyć.
I przez to podkreślanie, że tak naprawdę nie liczy się gdzie się studiuje wychodzi jakiś dziwny kompleks niższości...
Panowie i Panie - odkryła nas...
ha! a żebyś wiedział ;p
DAJCIE MI ADMINA A ZAPROWADZE TU PORZADEK!
czyli masz dylemat z glowy. uam jest do dupy pelen bucow w jakis sposob Ci pomoglismy
OoOo!!czytając poprzednie posty stwierdzam,że to jakby rozmowa z przedszkolakiem...coś mi się wydaje,że ktoś tu nie ma ani poczucia humoru ani nie potrafi czytać ze zrozumieniem.zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi na nie jest na plus.Zrozumiałe,że to ostatnie trochę ekhm..pokazało,co też dla Ciebie się liczy w studiowaniu.inni zwrócili na to uwagę,a ty niepotrzebnie uniosłaś się dumą.ot,cały ambaras^^
WALCZCIE!
ej naziyah, a masz chociaz fajne cycki? przynajmniej w polowie tak fajne jak Goła?

I przez to podkreślanie, że tak naprawdę nie liczy się gdzie się studiuje wychodzi jakiś dziwny kompleks niższości...
serio, jedź do Oxfordu albo Bolonii bo w UAM umrzesz na ten nasz kompleks i ludzie będą Cię palcami wytykac że studiujesz w tak plebejskiej uczelni

[ Dodano: 2007-08-21, 20:50 ]
OK zamykam temat bo obustronnie poważna rozmowa się zakończyła i zaczęły się głupie teksty