ďťż
Strona początkowa UmińscyŁódź: zamiast kamieni żółciowych urodziła córkęSekta Himavanti i Stowarzyszenie Macierz - Groźne sektyZdjęcia z komórek ;)Prawo nie obowiązuje chrześcijan...NiektĂłrzy z nas :PKs. Marek On-line :DSzpitale :DZagadnienia Prawa Dyplomatycznego i Konsularnego.22 maja 2005 - Niedziela TrĂłjcy PrzenajświętszejEwangelizacja a przykład
 

Umińscy

Czytałem ostatnio kilka artykułów o tzw. hormezie radiacyjnej. Polega ona na tym, że dawki promieniowania jonizującego odpowiednio dobrane i o odpowiednim natężeniu mogą poprawić nie tylko plony roślin, ale także cofnąć u ludzi niektóre choroby genetyczne i poprawić znacząco stan zdrowia. Mianowicie wszyscy wiemy, że promieniowanie jonizujące działa na genom ludzki i komórki nowotworowe.

Metoda mogłaby rzeczywiście zrewolucjonizować medycynę, lecz konieczne są odpowiednie badania nad zjawiskiem hormezy radiacyjnej.

Ludzie na świecie żyją niekiedy w miejscach o dużym promieniowaniu tła naturalnego i o dziwo nie notuje się anomalii jeśli chodzi o umieralność i długość życia.

Zapewne każdy słyszał też o wodach tzw. radoczynnych, które wykorzystuje się w uzdrowiskach.

Co o tym myślicie ? Czy jest to rozwojowe w świetle wielu dowodów zebranych od lat 70-tych a nawet wcześniej ?

A tutaj link do informacji : http://archiwum.wiz.pl/1997/97031700.asp



Ryc. 2. Uogólniony model odpowiedzi biologicznej na czynniki chemiczne i fizyczne. Deficyt czynnika (dawka mniejsza od D) powoduje objawy niedoboru (kolor jasnoniebieski); małe dawki (pomiędzy D i T) poprawiają stan zdrowia (kolor jasnopomarańczowy); dawki wyższe od T powodują toksyczne i inne skutki szkodliwe. N oznacza średnią dawkę naturalną promieniowania jonizującego. Linią przerywaną i ciągłą przedstawiono, odpowiednio, liniową-bezprogową i hormetyczną zależność dawka-skutek


Jaki ma to związek z komórkami macierzystymi?
Pomyśl.

Eksperymenty z komórkami macierzystymi są głównie prowadzone w celu znalezienia drogi usunięcia wielu chorób.
Pytam się bo nie mam o tym za dużo wiedzy; a nie słyszałem jeszcze żeby k.m. były wykorzystywane do zwalczania raka i ciekawi mnie w jaki sposób mają go zwalczać.
Zawsze wydawało mi się że badania nad komórkami macierzystymi idą w innym kierunku niż leczenie raka stąd moje pytanie.

Przyznaje jednak że pytanie nie było zbyt dopracowane, postaram się je zadać w inny sposób.
Autor w tytule postu pisze że promieniowanie radiacyjne ma działać podobnie jak komórki macierzyste. W swoim poście podaje przykłady pobudzania roślin promieniowaniem do lepszego wzrostu oraz zwalczanie raka. Poprawie wiec moje pytanie. Czy komórki macierzyste też są wykorzystywane do tych działań?

Przepraszam za niedokładność.


Fils, główny nacisk w tym wątku kładę na promieniowanie jonizujące i zjawisko hormezy radiacyjnej. Chodzi mi o to, czy zastosowanie promieniowania jonizującego zapobiegnie konieczności stosowania komórek macierzystych do naprawy uszkodzonych chromosomów i DNA.

Odpowiednia dawka promieniowania potrafi cofać szkodliwe zmiany, w końcu jest to promieniowanie przenikliwe np. gamma. Skoro można niszczyć komórki nowotworowe to można teoretycznie naprawiać inne komórki np. naprawiać uszkodzone chromosomy i w ten sposób cofać szkodliwe zmiany genetyczne czy choroby dziedziczne.

Do dyspozycji jest przykładowo :promieniowanie X i gamma, elektrony, protony i neutrony.
Jakie są szanse wykorzystania tej metody dzisiaj ?

Offtopic: Sanatorium w Lądku Zdroju wykorzystuje wody radoczynne (radon) w leczeniu m.in. chorób narządów ruchu i nie tylko tych.
Dziękuje za odpowiedź.

Mianowicie wszyscy wiemy, że promieniowanie jonizujące działa na genom ludzki i komórki nowotworowe.
(...)
Zapewne każdy słyszał też o wodach tzw. radoczynnych, które wykorzystuje się w uzdrowiskach.

czemu często używasz takich zwrotów? ja nie słyszałem, choć mam wykształcenie po części fizyczne
Teraz zróbmy porównanie.

Hipoteza liniowa uwzględnia skutki promieniowania, i kierując się nią dojdziemy do absurdu, że nawet zwyczajne prześwietlenie i pobyt w piwnicy (obecność radonu) szkodzi. Ale tak nie jest. Gdyby tak było to górnicy nie mogliby pracować w kopalniach, bo radon szkodzi.

Organizm ludzki jest w stanie przyjąć taką maksymalną dawkę, przy której jest jeszcze w stanie pozbyć się wolnych rodników uszkadzających komórki i DNA. Organizm ludzki posiada bowiem mechanizm naprawczy DNA. Dopóki dawka czynnika radioaktywnego nie przekroczy poziomu, który dla każdego człowieka ma inną wartość, to dawka ta ma działanie lecznicze.

Offtopic dla lepszego zobrazowania : Nawet w lekach pewna ilość związku, który w nadmiarze jest trucizną może mieć działanie lecznicze. Sprawdza się tu przysłowie: Co za dużo, to niezdrowo. Może teraz zaskoczę, ale czysty tlen 100 % czy nawet już 75 % ma działanie toksyczne. Tlen atmosferyczny można zaś wdychać do woli nawet, gdyby to była ilość 50 % a nie 21 % jak to na Ziemi. Owszem, żyłoby się wtedy nieco krócej (więcej wolnych rodników w organizmie), a płomień ogniska sięgałby wyżej niż normalnie.