UmiĹscy
Zapraszam serdecznie na roraty dominikańskie. Pora to co prawda nieludzka (5.45 godzinki, 6.00), ale atmosfera niesamowita, bliżej Boga, łatwiej się z Nim gada. Od poniedziałku do soboty (ostatnie będą bodajże 22 grudnia).
Mam nadzieję, że nikt się nie poczuł indoktrynowany;)
Do zobaczenia:)
ave!
Czyżby roraty były na forum problemem ? Ja szczerze polecam - wstać o 5 rano wcale nie jest trudniej niż o 7, a poświęcić się warto. Wiem, bo regularnie chodzę .
[ Dodano: 2007-12-13, 19:12 ]
ja chodze na wieczorne ale nie codziennie ...czas nie pozwala ...
Czy zwykłe ogłoszenie o roratach musi budzić od razu tyle opinii i kontrowersji? Fajnie, że ktoś o tym napisał, jeśli chcecie iść - idźcie - jeśli nie, to nie. Finito.
dobra ide, bylem kiedys prawie-ministrantem
Te roraty, to rzeczywiście może się okazać dla kogoś dzień rozpoczęty dobrym akcentem (coś o tym wiem).
Dzisiaj to się nawet Candle pojawiła - wprost z samolotu
Jutro będę czytał tekst z godziny czytań. Jest dość ciekawy:)
ave!
Pojawiłam się i widowiskowo kaszlałam do mikrofonu. Co za czubek wychodzi na mróz po trzech godzinach snu?
Trzymajcie kciuki, żeby mnie mama puściła w przyszłym tygodniu do Poznania, bo an razie jestem koszmarnie chora. No a muszę być na roratach. Muszę, prawda, Julciu? Schola beze mnie padnie
I popieram, nie ma nic piękniejszego od tej Mszy adwentowej.
Tak, Marysiu, musisz . Zastanów się też nad przejęciem godzinek ...
jutro moje ostatnie w tym roku:( żal, ach żal!
ale to był piękny adwent:)
a dzisiaj o 20.00 w dużej sali DA duszpasterski opłatek. zapraszam serdecznie:)
ave!
a ja roratom u Dominikanów mówię ostatnio nie.
nie lubię ojca Góry. po kilku latach mam już dość mantry na mszach o Lednicy, Hermanicach i Jamnej. gdyby wyciąć kazania, roraty u Dominikanów dawałyby radę.
Ale przecież tego kazania prawie nie ma. Te kilka słów + ogłoszenia duszpasterskie da się wytrzymać . Jak kto lubi, można się też pośmiać albo mówić to samo, co ojciec, tylko szybciej .
Fakt, łatwo się wyłączyć na te kilka minut i wrócić na czytanie rozważania brewiarzowego. Oraz tudzież schować się za choinką i komentować ze znajomymi
Też dziś byłam ostatni raz. Ale przynajmniej zdążyłam usłyszeć poemat heroikomiczny o roratach, czyli tradycji zadość. A teraz sobie tylko nucę nad śpiewnikiem (Julka - dam Ci go w styczniu ).
Dzięki
Trochę się spóźniłem, bo już dwa tygodnie adwentu za nami, ale zapraszam i w tym roku -od poniedziałku do soboty o 5.45 zaczynamy Godzinki, o 6.00 Mszę:) Te roraty to chyba najpiękniejsza liturgia, najpiękniej przeżywana ze wszystkich, w których miałem okazję uczestniczyć. Warto wstać -choć raz, a potem to już samemu się chce chodzić<LOL>:)
Chodzilam w liceum. Co drugi dzien, bo wstawanie o 4:30 zabija.
Da się przeżyć . A potem ma się zawiechy w najróżniejszych porach dnia, jest fajnie ...
hmm. nie jest fajnie. ja umieram, jak mam wstac o 7 w niedziele, a co dopiero na roraty na 6 a zawiechy mam i bez tego
Jakbym mieszkał w Poznaniu to bardzo chętnie. Obawiam się, ze przez dojazdy na godzinę 6.00, to musiałbym jechać autobusem o 4.30, czyli wstać około 3.50. Niestety jest to niemożliwe . Czy jest jakiś termin wieczorny?
ładne jak ładne - gdybym miala miec przystanek pod domem, to musieliby zrobic dodatkowe dwa a tak musze isc pol godziny co rano...
gdybym miala miec przystanek pod domem
Ale wymogi! Trzy linie Eurobusów, każdy 108 jedzie przez Skórzewo, a dodatkowo jak by co, to można podejść na 77. Proszę ja Panią, to są komfortowe warunki.
A czy (w kwestii dominikanów jeszcze) ktoś pamięta może, były (chyba już 2 na 3) organizowanie przez poznańskich dominikanów spotkania Instytutu Tomistycznego, gdzie można dostać plan?
nie jezdze zadnym eurobusem ani 108 dostaje kase tylko na 77, ktorego przystanek jest oddalony o pol godziny od mojego domu
mi sie jakos (jak to glupiemu) udalo i mam do domikancow 7min pieszo. to stanowczo ulatwia docieranie na roraty;)
postaram sie czegos o tym instytucie tomistycznym dowiedziec.