ďťż
Strona początkowa UmińscyRefundacja antykoncepcjiGry RPG, FPSKomunia pod 2 postaciami...Rekolekcje wielkopostneRatuj TybetLEXPERTCzy jesteś za zakazem palenia w pubach, barach, restauracjacJuĹź nie długo AndrzejkiZaplanuj wakacje - SNE - kusywaĹźne dla mnie pytanie... kierowane do ksiedza...
 

Umińscy

Zastanawia mnie jakie jest wasze zdanie na ten temat. Refleksja ta nasuneła mi sie po lekturze artykułu
Czy środki antykoncepcyjne powinny być w Polsce refundowane? A może powinno sie ta kwote przeznaczyć na refundacje innych leków, np. ratujących życie (np. leki na SM)?


Nie jestem zwolennikiem ani propagatorem antykoncepcji, ale trzeba mieć swiadomość, że takie leki używane są również w leczeniu niepłodności. Więc problem jest trochę bardziej złożony. Co prawda tekst artykyłu jednoznacznie wskazuje cel takiej refundacji, ale ja widzę problem szerzej.

I na zakończenie. To pytanie:

No nie wiem czy jest to aż tak szczytny cel. Wielu emerytów nie stać na wykupienie leków, które muszą brać do końca życia. Często biorą leki na kredyt, a przecież pracowali i płacili haracz na ZUS. Tymczasem mamy refundować środki potrzebne młodym, zdrowym ludziom, którzy mają szansę na nie zarobić. Pomijam tu aspekty moralne typu religia. Po prostu chodzi mi o słuszność społeczną celu.

[ Dodano: Pon 13 Mar, 2006 12:48 ]
Zdecydowanie nie powinny. Raz - jestem przeciwniczką antykoncepcji jako takiej , tylko uznaję ją w sytuacjach jak wspomina msg

Brakuje na środki na chemioterapię brakuje na leki na białaczkę brakuje na sprzęt... a najwięcej korzysci z refundacji będą miały po prostu młode osoby które chciałyby - wybaczcie brutalnosć - "kiedy sie chce i kiedy tylko okazja" oczywiście przekoloryzowuję tutaj



Tymczasem mamy refundować środki potrzebne młodym, zdrowym ludziom, którzy mają szansę na nie zarobić.
Mają szansę?Na pewno?A wiesz jakie jest bezrobocie wśród mlodych ludzi?

Pomijam tu aspekty moralne typu religia.
Co ma religia do tego?Sugerujesz tym samym,ze zyjemy juz w państwie wyznaniowym.

Po prostu chodzi mi o słuszność społeczną celu. Co masz na myśli?

Zdecydowanie nie powinny. Raz - jestem przeciwniczką antykoncepcji jako takiej
Toż to czysty faszyzm.Nie uznajesz-nie korzystaj z niej.Ale pozwól innym...

Toż to czysty faszyzm.Nie uznajesz-nie korzystaj z niej.Ale pozwól innym...

Bez przesadyzmu - burza w szklance wody. Jeśli Annika sprzeciwia się dotowaniu środków antykoncepcyjnych w wysokości 20%, to nie znaczy, że komukolwiek zabrania je używać. Zaznaczyła tylko, że stoi na jakimś stanowisku wobec nich. Nie mam pojęcia ile one kosztują, ale też aż tak drogie nie są. Prezerwatywy, to chyba kilka złotych - załóżmy że 5 zł, to jak zapłacisz 4 zł, to się wzbogacisz? Tabletki słyszałam, że ok. 30 zł, to zniżka wyniosłaby 6 zł. I jakaż to pomoc w nabyciu? Kto ma 24 zł, to i ma 30. Idź skarbie wykupić moje leki. Mam 940 zł emerytury i na utrzymaniu syna w szkole średniej. Co miesiąc recepta wynosi 180 do 200 zł za leki od ciśnienia, astmy . Na leki od żylaków zniżek nie ma. To stanowi 25% moich dochodów, a całe życie ściągano: za komuny 80% funduszu płac, a teraz 60% z mojej kieszeni i 30% z zakładu pracy. Niech mi oddadzą te swołocze te pieniądze, to nie tylko wykupię sobie te leki, ale jeszcze na rozpustę mi zostanie. 35 lat składki płaciłam, gdzie te pieniądze? A teraz z podatków zamiast dać pieniądze na szpitale i szkoły, po złotówce do prezerwatywy dopłacać? Przy przyroście naturalnym w państwie bliskim zeru? Nie dziwię się dotacjom w Meksyku czy Brazylii - o czym wspomina artykuł - tam przyrost naturalny jest potwornie wysoki, ludzie z głodu umierają. A u nas nie dość że niski przyrost, to jeszcze co odrośnie, to wyjedzie, a ci, co zostają i mają szczęście pracować, to są eksploatowani jak Murzyni na plantacjach bawełny i przez to jest takie bezrobocie. Bo jak się człowieka np. przy budowie dróg, eksploatuje po 12 godzin na dobę świątek, piątek i niedziela, to się potem dziwić, że tyle chorób zawałów, raków, kręgosłupów? Nikt się nie skarży i związków nie zakłada, strajków nie urządza, bo za jego plecami czeka dziesięciu na tę pracę. Gdyby pracownicy zatrudniani byli zgodnie z kodeksem pracy i przepisami BHP i p/poż., to zatrudnienie wzrosłoby conajmniej o 30% i całe bezrobocie by się "zjadło".
Zosiu, jestem zaszokowana i bardzo boleje nad tym, ze leki dla emerytow nie sa darmowe. Powiem tylko, ze w Kanadzie emeryci po 65 roku zycia oplacaja recepty symboliczna oplata 2 dolarow. Oczywiscie sa leki za ktore musza placic 100%, ale podstawy maja zapewnione. Ludzie w wieku produktywnym musza sami placic za leki, albo wykupic sobie ubezpieczenie, albo pracowac dla takiego pracodawcy, ktory wykupi takie ubezpieczenie dla pracownika. Czyli problem refundacji za srodki antykoncepcyjne tu jest innego typu, jesli moge sie tak wyrazic.
Kazdy musi za nie placic w takiej czy innej formie. (ludzie starsi powinni miec ulge na lekarstwa - to tak na marginesie)
Tak Elu, to jest tragedia. Za komuny emeryci mieli odpłatność 20% za leki, a kombatanci II wojny mieli leki za darmo. Pracownicy uspołecznionych zakladów pracy płcili 30% ceny leku, bo wszyscy byli ubezpieczeni obowiązkowo. Teraz także są obowiązkowo ubezpieczeni i płacą najczęściej 70% a za wybrane leki 20%, jeśli kupują na receptę. Na receptę nie można wykupić większości leków typu: witaminy, na żylaki, oparzenia, środków opatrunkowych i innych takich do domowych apteczek i żadnych preparatów ziołowych. I mimo, że lekarz przypisze, płaci się 100%. Starszy cłowiek bardzo często się zastanawia czy iść z receptą do apteki, czy iść do spożywczego, żeby kupić coś do jedzenia, bo jak kupi leki, to może mu nie wystarczyć na jedzenie i opłatę mieszkania. Przychodnie lekarskie są bezpłatne, ale jak chcesz zrobić sobie badania specjalistyczne, to musisz pójść prywatnie i zapłacić, bo jak chcesz bezpłatnie, to czekasz w kolejce kilka miesięcy na badanie, np. jak chcesz sobie zrobić protezy z ubezpieczenia, to czekasz 2-3 lata. Prywatnie możesz zrobić zaraz, ale za 800 zł - no to masz skalę - 900 zł emerytury i proteza za 800 zł. Żeby wykupić okulary na receptę musiałam wziąć pożyczkę, bo dopłata do zniżki wynosiła 740 zł, a zniżka 140 zł. Z tym, że ja mam bardzo słaby wzrok i muszę mieć aż 3 pary okularów: do chodzenia (fotochromowe), do komputera (z antyrefleksem) i do czytania, no i wszystkie ze szkła organicznego, bo gdybym wzięła normalne, to każde ważyłyby prawie 0,5 kg, bo to są podwójne szkła.
Ja uwazam, ze powinny byc refundowane i srodki antykoncepcyjne, i leki o ktorych pisze Zosia (te ostatnie w wiekszym stopniu). Panstwo zdziera potworne ilosci pieniedzy od ludzi, wiec uwazam, ze chociaz po czesci powinien byc z tego pozytek.

Ja uwazam, ze powinny byc refundowane i srodki antykoncepcyjne, i leki o ktorych pisze Zosia (te ostatnie w wiekszym stopniu). Panstwo zdziera potworne ilosci pieniedzy od ludzi, wiec uwazam, ze chociaz po czesci powinien byc z tego pozytek.
Dokladnie.Wszyscy płacimy składki.
Ja uważam, że nie powinno się refundować środków antykoncepcyjnych. Te pieniądze bardziej przydadzą się na ratowanie ludzkiego zdrowia i życia. Przecież są chorzy ludzie, którzy czekają z nadzieją, aż państwo da im na leki, dzięki którym będą mogli normalnie żyć. A ciągle mało takich leków jest refundowanych. Dla mnie ważniejsze jest zdrowie tych ludzi.
dla mnie paranoja byla dyskusja jakis czas temu na temat refundacji lekow i doszlo do tego, ze wlasnie srodki antykoncepcyjne sa wazniejsze dla zycia, niz leki na SM. Te ostatnie nie były wówczas refundowane, nie wiem jak wyglada sytuacja obecnie. A jesli srodki antykoncepcyjne sa stosowane leczniczo, to pwoedzmy ze jeszcze w poszczegolnych wypadkach bym sie mogla zgodzic, ale takie srodki ktore ako skutek uboczny maja antykoncepcje, ale głownie stosowane sa do ratowania zycia, a nie refunfdowac wszystkie srodki, bo komus tak wygodniej. Sory to moze jeszcze prezerwatywy rozdawac na ulicach i bedzie full serwis.
Dokładnie tak!! W pełni zgadzam się Julią. Życie ludzkie jest ważniejsze od czyichś zachcianek.
Nie chce mi sie całości czytać, ale moje zdanie jest takie: jesli antykoncepcja ma byc refundowana to OK. Ale również wszystkie inne środki farmakologiczne, które muszą brać nawet i chociażby same kobiety, które ukończyły np 65 rok zycia niech też będą refundowane.
Człowiek to nie tylko ten, który jest młody, sprawny seksualnie, chcący zaspakajania swych rządz. Jest nim również każdy starzejący się, wchodzący w jesień życia, gdzie liście żywota żółkna i opadają.
Środki AK są i tak znacznie tanśze niż leki na serce, cukrzycę, nadciśnienie, etc.

[ Dodano: Czw 13 Kwi, 2006 00:37 ]
jestem zdecydowanie przeciwna refundacji środków antykoncepcyjnych. Znakomita większość kupujących je własnie kupuje w celu "antykoncepcyjnym". Z jednej strony refunduje się antykoncepcję, z drugiej daje becikowe. Dla mnie to w pewnym sensie paranoja i podwójna strata pieniędzy, bo jedna akcja przeczy drugiej.
Zgadzam się w tej sprawie z księdzem Markiem... Nic dodać nic ująć
Mam troche mieszane uczucia ale...

Moja żona Iwonka jest chora na pewną chorobę, która nie pozwala nam mieć więcej dzieci. Mamy jedną córeczkę - Olę - chorą na to samo co Iwonka i po różnych badaniach okazało się, że kolejne dziecko najprawdopodobniej miałoby to samo, być może o znacznie ostrzejszym charakterze. Zdecydowaliśmy więc, że będziemy się starali nie mieć więcej dzieci - z bólem serca przyznam się.
Używamy więc prezerwatyw i patrząc z puntu widzenia Państwa, nie posiadając więcej dzieci, oszczędzamu pieniądze budżetowe z NFZ, bo ewentualna choroba kolejnego dziecka obciążałaby te zasoby a tym samym pieniądze podatników. Ale prezerwatywy są stosunkowo drogie i czasami nie ma za co ich kupić.

Gdyby były tańsze byłoby łatwiej.

Zdaję sobie jednak sprawę, że będą ludzie, którzy będą to wykorzystywać (np. prostytutki)

hmmm...
chyba nie zdecydowanego zdania w tej kwestii

Używamy więc prezerwatyw i patrząc z puntu widzenia Państwa, nie posiadając więcej dzieci, oszczędzamu pieniądze budżetowe z NFZ, bo ewentualna choroba kolejnego dziecka obciążałaby te zasoby a tym samym pieniądze podatników

Czy to aby nie poszlaki? Choroba - owszem, to dramat rodziców i dziecka. Ale przyznasz,że cięzko się pogodzić z każdym cierpieniem, nawet tym najmniejszym. Boimy sie jako ludzie wszystkich prpblemów czy wyrzeczeń. Czyż nie jest to poniekąd krypto-faryzeizm? Sięgacie z żoną po antykoncepcję, by "praktykować" większe dobro, posługując się zasadą "mniejszego zła". Ale czy jako wierzący chrześcijanie rozpatrzyliście wszelkie za i przeciw?

faryzeizm???

Sorry kolego - podzieliłem się swoim zdaniem i swoimi przeżyciami. Nie wiem o jakim "mniejszym złu" piszesz?? Ja nie traktuję tego w takich kategoriach. Nie uważam aby prezerwatywa była mniejszym złem. Nie uważam aby w przypadku małżeństwa była jakimkolwiek złem. Cieszymy się seksem jako Bożym błogosławieństwem i przywilejem małżeńskim. Zbliża nas to bardzo do siebie i pogłębia wdzięczność do Stwórcy za cudowny dar płciowosci. Ale uważamy za zachowanie dorosłe i odpowiedzialne, to że nie romnażamy się jak zwierzęta tylko korzystamy z dobrodziejstw cywilizacji.

A co do diagnozy - jakże łatwo jest ferować wyroki - to jest jest to anemia hipoplastyczna Blackfana-Diamonda potwierdzona przez Children's Hospital w Bostonie gdzie w ramach projektu "Developmental Biology of Human Hematopoiesis - Genetics" finansowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem i dzięki dobremu sercu dr Hanny Gazdy z Polski udało nam się uzyskac tę pewną informację. I to nawet bezpłatnie.

Gdy się ma dziecko, to szuka się wszelkich informacji na temat jego ewentualnej choroby. W dobie internetu łatwo jest je znaleźći. Udało nam sie odnaleźć grupę dyskusyjną http://health.groups.yahoo.com/group/blackfan gdzie znaleźliśmy ludzi chorych na to samo. Okazuje się, że nasza Oleńka ma wyjątkowo łagodną postać tej anemii, chociaż ma za sobą kilkanaście transfuzji począwszy od drugiego chyba miesiąca życia. jest ogromne ryzyko, że kolejne dziecko będzie miało to samo oraz, że moja Iwonka może nie przeżyć tej ciąży.

Ale uważamy za zachowanie dorosłe i odpowiedzialne, to że nie romnażamy się jak zwierzęta tylko korzystamy z dobrodziejstw cywilizacji.
to Wy tak uważacie.

chwała Bogu Oleńka dobrze sobie z tym poradziła

[ Dodano: Nie 09 Lip, 2006 21:38 ]

faryzeizm???
Nie uważam aby prezerwatywa była mniejszym złem. Nie uważam aby w przypadku małżeństwa była jakimkolwiek złem. Cieszymy się seksem jako Bożym błogosławieństwem i przywilejem małżeńskim.


Nie bardzo rozumiem. Używanie szelkich środków zapobiegających poczęciu jest sprzeciwianiem się płodmości małżeństwa. Tak więc jest złem, gdyż małżeństwo sprzeciwia się przyjęciu potomstwa jakim Bóg ma je obdażyć.

Może się mylę, ale takie jest moje zdanie.

Używanie szelkich środków zapobiegających poczęciu jest sprzeciwianiem się płodmości małżeństwa. Tak więc jest złem
Przepraszam, że zapytam - jesteś mężatką?

Przepraszam, że zapytam - jesteś mężatką

A co to ma do rzeczy?

Jeśli Polskie prawo zabrania poligamii, a ktoś ma wielką ochotę posiadać koilka żon, to powinien zostać mormonem?

Albo jesteśmy katolikami w 100%, albo nimi nie jesteśmy wcale. Albo przyjmujemy Ewangelię i Naukę Kościoła na Ewangelii budowanej, albo też będziemy opierać zasady etyczne na Kubusiu Puchatku ?

Jest jeszcze zdrowy rozsądek.

A skąd ta pewność? List do Rzymian 5, 1,11 Szczególnie zaś werset 5.

Gdzież ta nadzieja? Wyparta przez tzw. zdrowy rozsądek?
pzdr
Krzysiek, wogóle brałeś NPR pod uwagę? czy też uważacię tę metodę za nieskuteczną???

Krzysiek, wogóle brałeś NPR pod uwagę? czy też uważacię tę metodę za nieskuteczną??? Tak uważamy że jest nieskuteczna. Porównując prezerwatywę i NPR (domyslam się, że masz na mysli tzw. naturalne planowanie rodziny) ta pierwsza jest moim zdaniem tysiąc razy skuteczniejsza.

[ Dodano: Sro 12 Lip, 2006 20:30 ]
NPR nie powinno być traktowane jako średek antykoncepcyjny. A jest skuteczna jesli jest odpowiednio stosowana.

NPR nie powinno być traktowane jako średek antykoncepcyjny
a jako co?? Przecież to też "świadome" zapobiegania ciąży??
wlasnie nie, NRP nie powinno byc traktowane jako srodek antykoncepcyjny, ale jako podstawa do swiadomego macierzyństwa. ale niestety czesto jest ta metoda traktowana jako srodek antykoncepcyjny i probuje sie mowic o jej skutecznosci badz nieskutecznosci. a metoda ta ma na celu poznanie naturalnego cyklu plodnosci, poza tym wyznaczajac okres plodnosci przedowulacyjnej nie mozna na pewno stwierdzic, czy tego dnia plodnosci jeszcze jest czy juz nie, bo mozna to po fakcie stwierdzic dopiero, latwiej jest z plodnoscia poowulacyjna.

czesto jest ta metoda traktowana jako srodek antykoncepcyjny i probuje sie mowic o jej skutecznosci badz nieskutecznosci. a metoda ta ma na celu poznanie naturalnego cyklu plodnosci, OK Julio, uważam, że na pewno warto znać siebie i swoje ciało a co za tym idzie także sferę związaną z przekazywaniem tego cudownego daru, jakim jest życie. Na pewno. Faktem jest jednak, że człowiek nie jest automatem, który "działa" tak samo przez całe życie. Chcąc mieć pewność (wiem - nigdy nie jest to 100%), że gdy będziemy się kochać nie skończy się to poczęciem dzidziusia, nie wybiorę NPR ale prezerwatywę. Jest to w moim przekonaniu również planowanie rodziny i świadome macierzyństwo.
nie jestem na bieżąco ze wskaźnikiem Pearla, co do skuteczności prezerwatywy ale z tego co się orientuję to najwyższą skuteczność przypisuje się tabletkom antykoncepcyjnym, a NPR tzn. metoda wieloobjawowa ma skuteczność podobną do tabletek, więc wychodzi na to że jest skuteczniejsza od prezerwatywy

i tak naprawdę rozchodzi się tylko o to, że tabletkę się weźmie, prezerwatywę nałoży, a przy stosowaniu NPR trzeba sobie zadać troszq więcej trudu na co większość nie ma ochoty, więc powtarza się to co wypisują w kolorowych czasopismach, że to nieskuteczne, że można stosować tylko przy regularnych cyklach, że wymaga dużego poświęcenia...wszystko sprowadza się do nastawienia

a o tym, że NPR można stosować jako środek antykoncepcyjny było już w innym temacie i myślę, że wyczrpująco

najwyższą skuteczność przypisuje się tabletkom antykoncepcyjnym, z powodów zdrowotnych nie możemy stosować żadnych środków hormonalnych.
i tak naprawdę rozchodzi się tylko o to, że tabletkę się weźmie, prezerwatywę nałoży, a przy stosowaniu NPR trzeba sobie zadać troszq więcej trudu na co większość nie ma ochoty osądzanie ludzi i ich intencji zostawmy lepiej Bogu
metoda wieloobjawowa ma skuteczność podobną do tabletek, więc wychodzi na to że jest skuteczniejsza od prezerwatywy czy mogłabyś to rozwinąc bo brzmi całkiem zachęcająco?
przy odpowiednim stosowaniu metody, czyli dobrej znajomości metody, własciwym stosowaniu mozna regulować poczęcia, nie ingerując w naturalny cykl środkami farmakologicznymi. Jednak wymaga to od partnerów nie tylko troche wysiłku, ktory będzie polegał przede wszystkim na codziennej obserwacji przez dłuższy czas no i co dla niektórych może byc problemem, wstrzemięźliwości w okresach płodnych.

Jednak ta metoda nie zajmuje aż tyle czasu, co się może pozornie wydawać, to tylko jakies 10-15 min w ciagu dnia (ale to max) a potem wizyty w poradni rodzinnej, na poczatku, a potem para sama może znając metodę stosować ją. I jak by nie patrzył, jest to najtańsza metoda, bo potrzebny jest tylko papier do zapisu i termometr. I nie ma problemu z refundacją środków, ich ceną, zamiana na tańsze, czy niemożnością stosowania ze względów zdrowotnych i bez ingerencji w natyralne funkcjonowanie organizmu.
Czy to o czym piszesz Julio jest przez kogoś naukowo potwierdzone?

Czy to o czym piszesz Julio jest przez kogoś naukowo potwierdzone?

na początek proponuję: http://npr.pl//index.php/content/view/192/43/ a później się zobaczy
Wskaźnik Pearla

Wskaźnik Pearla informuje, jakie jest ryzyko zajścia w ciążę podczas stosowania określonej metody antykoncepcji. Gdy wskaźnik wynosi 1, oznacza to, że na 100 kobiet, które stosowały daną metodę antykoncepcyjną przez rok, w ciążę zaszła jedna. Im niższy jest wskaźnik Pearla, tym metoda jest skuteczniejsza. Indeks składa sie z dwóch liczb, np. pigułka hormonalna: 0,2-2,5. Pierwsza dotyczy osób zdyscyplinowanych, druga tych, które zapominaja o pigułce albo wydłużają 7-dniową przerwę.


Spośród wymienionych w tabelce, do naturalnych metod antykoncepcyjnych zalicza się:
1. metodę termiczną, polegającą na codziennym pomiarze temperatury w pochwie
2. metodę Billingsów, polegającą na codziennym badaniu klarowności śluzu w pochwie
3. metodę termiczno-objawową polega na codziennym badaniu śluzu, twardości trzonu macicy i badaniu temperatury w pochwie.

Ad 1. Zalety

* metoda dla stałych partnerów będących w ustabilizowanych związkach

Wady

Metody tej nie można stosować:

* w okresie poporodowym
* w czasie karmienia piersią
* podczas przeziębienia
* gdy kobieta jest zmęczona
* w czasie chorób z gorączką
* po nieprzespanej nocy
* u bardzo młodych kobiet przed zakończeniem okresu pokwitania
* w okresie pokwitania

Ad 3.
Zalety

* metoda dla stałych partnerów będących w ustabilizowanych związkach

Wady

Metody tej nie można stosować:

* w okresie poporodowym
* w czasie karmienia piersią
* podczas przeziębienia
* gdy kobieta jest zmęczona
* w czasie chorób z gorączką
* po nieprzespanej nocy
Metody Billingsów nie charakteryzuję, gdyż ma te same wady i zalety, co pozostałe
Jakie poważne problemy małżeńskie natsręcza stosowanie naturalnych metod niech posłuży wam forum LMM http://www.npr.pl/forum/viewforum.php?f=16 gdzie wypowiadają się przeważnie kobiety stosujące te metody. Wystarczy spojrzeć na listę zastrzeżeń, już wiadomo jakie czynniki mogą zakłócić właściwe badanie. To wystarczy, żeby się "bać". Kobiety boją się kolejnej ciąży, mężczyźni mają problemy ze wzwodem itp.
Ile to kosztuje? Na pewno o wiele więcej niż metody inne. Termometr specjalny, który eliminuje większość pomyłek, to ogromny wydatek, wizyty w poradni, aby się nauczyć metody, to też wydatek poważny dla młodego małżeństwa. O tym się nie mówi, ale na tym forum tak, mówi się o kosztach bardzo dokładnie.
No i "stabilność" związku, jak to się pięknie nazywa. Do tych metod nadają się tylko "przyzwoite" małżeństwa, gdzie mąż nie jest alkoholikiem, czy nieopanowanym narwańcem.
Metoda wymaga bardzo wielkich poświęceń obojga małżonków.

Metody tej nie można stosować:


Wskaźnik Pearla

Wskaźnik Pearla informuje, jakie jest ryzyko zajścia w ciążę podczas stosowania określonej metody antykoncepcji. Gdy wskaźnik wynosi 1, oznacza to, że na 100 kobiet, które stosowały daną metodę antykoncepcyjną przez rok, w ciążę zaszła jedna. Im niższy jest wskaźnik Pearla, tym metoda jest skuteczniejsza. Indeks składa sie z dwóch liczb, np. pigułka hormonalna: 0,2-2,5. Pierwsza dotyczy osób zdyscyplinowanych, druga tych, które zapominaja o pigułce albo wydłużają 7-dniową przerwę.
Obrazek

Spośród wymienionych w tabelce, do naturalnych metod antykoncepcyjnych zalicza się:
1. metodę termiczną, polegającą na codziennym pomiarze temperatury w pochwie
2. metodę Billingsów, polegającą na codziennym badaniu klarowności śluzu w pochwie
3. metodę termiczno-objawową polega na codziennym badaniu śluzu, twardości trzonu macicy i badaniu temperatury w pochwie.

Ad 1. Zalety

* metoda dla stałych partnerów będących w ustabilizowanych związkach

Wady

Metody tej nie można stosować:

* w okresie poporodowym
* w czasie karmienia piersią
* podczas przeziębienia
* gdy kobieta jest zmęczona
* w czasie chorób z gorączką
* po nieprzespanej nocy
* u bardzo młodych kobiet przed zakończeniem okresu pokwitania
* w okresie pokwitania

Ad 3.
Zalety

* metoda dla stałych partnerów będących w ustabilizowanych związkach

Wady

Metody tej nie można stosować:

* w okresie poporodowym
* w czasie karmienia piersią
* podczas przeziębienia
* gdy kobieta jest zmęczona
* w czasie chorób z gorączką
* po nieprzespanej nocy
Metody Billingsów nie charakteryzuję, gdyż ma te same wady i zalety, co pozostałe


dla pełnej jasności proponuję jeszcze podać źródło powyższych danych

Termometr specjalny, który eliminuje większość pomyłek,
Czyli zwykły termometr elektroniczny, który pokazuje dwie liczby po przecinku. Kupiłam go za 15zł. Faktycznie OGROMNY wydatek.

Z tego tekstu jasno wynika, że większość kobiet wypowiadających się na tym forum, to kobiety bagatelizujące sprawę. Znam osoby pracujące w poradni rodzinnej i nigdy im się nie zdarzyło, żeby przyszła do nich kobieta, która PRAWIDŁOWO stosuje npr i miała jakieś z tym problemy. Tych, które narzekały na npr było owszem kilka. Ale właśnie dlatego narzekały, jak się okazało z rozmowy, bo bagatelizowały sprawę z npr i stosowały ją wg. własnego widzi mi się. Więc Zosiu bardzo mi przykro, prawda jest nieco inna. I jak już gdzieś kiedyś pisałam, npr może stosować KAŻDA kobieta, nawet jak choruje na grypę, jak jest niewyspana, jak jest w okresie poporodowym. Tylko trzeba wiedzieć jak w takim przypadku stosuje się npr. Zapraszam do poradni
Offco ... mam wrażenie, żeś się przejęła

nie przejmuj się: pamiętaj tylko, że na środkach antykoncepcyjnych zarabia się krocie i są tacy, co chętnie zapłacą za sprzyjające 'wyniki' badań

Offco ... mam wrażenie, żeś się przejęła
Mroczny, nie lubię po prostu takiego oczerniania. Wiem, że za chwilę Zosia mi walnie kazanie że się nie znam bo jestem bidna i niedoświadczona. Owszem, niedoświadczona w praktyce, ale rozmawiam z ludźmi i znam osoby z poradni. Jest to dla mnie wiarygodne źródło informacji.
Pomijając drobny kiksik w tym zestawieniu, że metoda objawowo-termiczna i metoda potrójnego sprawdzania, jaka obecnie jest rozpowszechniana, to dwie różne metody, ta druga o wiele pewniejsza. Jej wskaźnik Pearla jest porównywalny do pigułki.

dla pełnej jasności proponuję jeszcze podać źródło powyższych danych

Oto źródło: http://www.narodziny.med.pl/pearl.htm

Do metody potrójnego sprawdzania obserwacje zachowania śluzu i szyjki liczy sie jako jedna, do tego jest system wyliczeń. Jak czepić sie tego podziału z linka to metoda 4-krotnego sprawdzania
Proszę, zaprezentuj tę metodę pokrótce, wówczas będziemy wiedzieli o czym mówimy.

Ja tego oczywiście nie wymyśliłam, ale skoro uważasz, że lekarze plotą bzdury, to może zaczniesz wykładać medycynę i ich pouczysz?
Jak już wspomniał M. Ink, ludzie zrobią wszystko dla zysku. W tym momencie zysku pochodzącego z prze arcy dobroczynnej antykoncepcji.


Offca napisał/a:
Czyli zwykły termometr elektroniczny, który pokazuje dwie liczby po przecinku. Kupiłam go za 15zł. Faktycznie OGROMNY wydatek.
No to rzeczywiście znasz się na tym jak dorożkarz na samolotach.
Cytat:
Stosowanie metody termicznej znacznie ułatwia aparat Bioself 2000. Podnosi również skuteczność tej metody do 97%.
To jest cytat ze stronki, którą podałam. Od lekarki, która go stosuje wiem, że kosztuje kilkaset złotych.

Tak tak, sekslekarka.pl
Wiesz Zosiu, równie dobrze list możesz pisać zwykłym długopisem za 10zł, albo długopisem z diamentami za 3 tys. złotych. Piszą identycznie, tylko różnią się ceną i wyglądem.
To zwykły termometr, ale z dodatkowymi bajerami. To wszystko. Jak ktoś nie potrafi się nauczyć własnego cyklu płodności, bo szkoda mu poświęcić kilka minut czasu dziennie, to może sobie kupować nawet i Bioselfy100000. Wielce pomagający przyrząd, skoro nawet nie bierze pod uwagę temperatur chorobowych i jest przeznaczony wyłącznie dla kobiet o regulkarnym cyklu... Szcztucznej "inteligencji" bym tak ślepo nie ufała. Organizm prawdę ci powie, a nie Bioself z bajerami.


Dzięki przechowywanym w pamięci urządzenia danym
(360 ostatnich pomiarów) BIOSELF® w miarę upływu czasu "przyzwyczaja się" do użytkowniczki i coraz dokładniej określa
fazy jej cyklu.

Czyli tak czy siak, uczymy się od podstaw
źródło: http://www.polvac.pl/bio.htm

No cóż, mogę tylko powiedzieć, że zżera cię pycha. Ja twoich dzieci przecież bawić nie będę.
Niech ci Bóg błogosławi za ten koncert głupoty, bo to najlepszy dowód na to, jak należy traktować twoje wypowiedzi
dla mnie ta metoda "naturalna" to Bzdura przez duże B!! dlaczego?? bo nie każdy ją może stosować!!
Daisy, niestety uwierzyłaś tym, którzy wolą zapychać kieszenie koncernom farmaceutycznym... to mit i bzdura ze nie każdy moze stosować NPR Ale jak widzę - popularna bzdura

No cóż, mogę tylko powiedzieć, że zżera cię pycha. Ja twoich dzieci przecież bawić nie będę.
Niech ci Bóg błogosławi za ten koncert głupoty, bo to najlepszy dowód na to, jak należy traktować twoje wypowiedzi


Zosiu, kto tu daje koncert głupoty, ten daje...
Przypomnę tylko pewien wątek o celibacie... tam też ktoś dał popis fenomenalnej głupoty. Nikt nikogo do niczego nie przymusza. Jeśli ktoś ma tyle siły i odwagi, niech się seksi 100 razy dziennie i niech 1000 aborcji rocznie dokonuje. Droga wolna. Gdzieś w Ewangelii jest napisane, że z obfitości serca mówią ludzkie usta...
Ja mogę tylko dodać - choć już to mówiłam nie raz. Nie ma idealnej, uniwersalnej metody antykoncepcyjnej. Każda metoda musi być skonsultowana z lekarzem i dostosowana do potrzeb konkretnego małżeństwa. Nie można twierdzić, że NPR jest zły. On jest dobry dla bardzo konkretnych małżeństw, tam gdzie jest wspólna wola obojga małżonków, gdzie jest zgodna współpraca w tym zakresie i w początkach małżeństwa, gdyż wtedy kobieta jest stosunkowo zdrowa, nie ma problemów i historii zdrowotnych, a i dzieci w młodym wieku, to nie tragedia, nawet, gdy bieda piszczy, bo człowiek sobie poradzi, gdy jest zdrów.

Jeśli chodzi o napychanie kieszeni koncernom, to jak się nie napycha koncernom, to się nabija kieszenie pseudoekspertom od NPR - na tym świecie nie ma nic za darmo. Sieć przychodni za darmo nie funkcjonuje, system szoleń też nie jest za darmo, ani w parafiach, ani w specjalnych szkółkach. No coż każdy broni własnego interesu - jak się okazuje księża też. Przecież oni tych dzieci nie będą utrzymywać, które się urodzą z powodu NPR, ani też osobiście nie zapłacą krzyżem z powodu dzieci urodzonych w późnym wieku z chorobą Downa.

Jak się okazuje prawda w oczy kole.

No cóż, mogę tylko powiedzieć, że zżera cię pycha. Ja twoich dzieci przecież bawić nie będę.
Niech ci Bóg błogosławi za ten koncert głupoty, bo to najlepszy dowód na to, jak należy traktować twoje wypowiedzi

Cieszę się, że moje wypowiedzi wzbudzają w Tobie wielkie kontrowersje. Przynajmniej wiem, że piszę prawdę.

Pax Tibi Zosia!

Nie ma idealnej, uniwersalnej metody antykoncepcyjnej.
Fakt, ale NPR do antykoncepcji nie zaliczaj, bo to nie jest antykoncepcja.

Sieć przychodni za darmo nie funkcjonuje, system szoleń też nie jest za darmo, ani w parafiach, ani w specjalnych szkółkach. No coż każdy broni własnego interesu - jak się okazuje księża też.

I znowu nie wiesz a gadasz.

Jestem nauczycielem NPR 1stopnia.

Kurs i egzamin kosztował mnie w sumie 23 zł za książeczkę ćwiczeńdo wykresów w sytuacjach nietypowych - typu okres popołogowy, premenopauza, odstawienie pigułek itp. ( a podobn owtdy nei ma metody NPR ) Babeczka uczyła mnie i ok 20 innych osób za darmo. My teraz też przekazujemy wiedzę za darmo. W sieciach poradni przyparafialnych rodzinnych.

No i

Na marinesie: kilkakrotnie wiecej dzieci upośledzonych rodzi się z powodu stosowania farmakologicznej antykoncepcji niż z powodu wpsomnianego przyadaku przez ciebie. Chemia działa. Ewentalnie chłopczyk który sie niedawno urodził w Gorzowie ze spiralą wrośnietą w główkę. Albo inna jhistoryja - pigułki tak po czasie rozregulowały organizm jednej matki , że łożysko bło "przyrośnięte" na dnie macicy, dzieck osieudusiło. Inna kobieta z powdu wadliwego łożyska wykrwawiła sie. Powód podobny - z powod u zaburzeńw budowie i funkcjonowaniu błony śłuzowej macicy łożysko bylo wadliwe. Lekarze po prostu nie dali rady jej uratować. A późne macierzyństwo i NPR nijak sie mają do siebie, co ma piernik do wiatraka
Toteż mówię to samo Annniko, ale do Zosi jak do ściany. Ja mam kurs z poradni, która ZA DARMO oferuje narzeczonym, małżonkom i zainteresowanym pomoc i naukę/kursy w zakrasie NPR! Ani grosza na ten kurs nie wydałam.
Ale co my gówniary, dziewice od siedmiu boleści wiemy o życiu...
Masz racje, smarkule jesteśmy ,zdewociałe co gorsza
To, że wy otrzymujecie naukę za darmo, to nie oznacza, że to nie kosztuje. Płacą parafianie za salę, prąd, nauczycieli (w przypadku nauk przedmałżeńskich - narzeczeni). W specjalnych poradniach, płacą pacjenci.
Ale żeby dyskutować na temat ofiar poszczególnych metod, trzeba dysponować wynikami badań. Ja nimi nie dysponuję, wy także, więc może nie rozwijajmy tego tematu, bo ja też znam sporo ofiar NPR.

Jeśli chodzi o napychanie kieszeni koncernom, to jak się nie napycha koncernom, to się nabija kieszenie pseudoekspertom od NPR
mam wrażenie Zosiu, że jednak zjadły Cię Offieczka z Anniką w tym 'finansowym' temacie ... bo przeciętny kurs NPR kosztuje dwadzieścia-trzydzieści złotych plus termometr [jeśli ktoś nie ma]; jeżeli dodatkowo chcesz kupić książkę, to wydasz jeszcze maksimum jakieś trzydzieści złotych - co razem da około pięćdziesiąt-sześćdziesiąt złotych raz na całe życie; w porównaniu do kosztów pigułki czy prezerwatyw [ile by to kosztowało na miesiąc ... ?] jest to ekonomiczniejsze i bardziej ekologiczne

ale tak naprawdę to nie ma znaczenia

metody NPR stosowane jako jeden ze środków antykoncepcyjnych są równie godne potępienia co inne metody antykoncepcyjne; sprzeciw wobec poczęcia [anty-koncepcja] wynika najczęściej ze współczesnej filozofii konsumpcyjnej i z przedkładania pewnego komfortu życiowego nad zrodzenie nowego człowieka

taka postawa wpisuje się w "filozofię śmierci", o której mówił nam JPII i jest całkowicie nie do przyjęcia dla osób, które swego Boga nazywają ŻYCIEM
Kobieto, szukasz dziury w całym... a jak kupują ludzie pigułki to nie płącą

A pewno skserowanie za 15 gr kartki do pomiarów i kupienie raz na rok długopisu jest droższe

To, że wy otrzymujecie naukę za darmo, to nie oznacza, że to nie kosztuje. Płacą parafianie za salę, prąd, nauczycieli (w przypadku nauk przedmałżeńskich - narzeczeni). W specjalnych poradniach, płacą pacjenci.
No tak, jeśli czepiamy się za przeproszeniem "pierdół" to można podejść w ten sposób do sprawy. Ale proszę sobie Zosiu wyobrazić ile prądu i energii zużywają wielkie koncerny i fabryki produkujące ten chemiczny szajs, nazywany antykoncepcją. Ile marnują papieru na reklamy! Ile wydają na zatrudnianie ludzi (już nie wspomnę o ich szkoleniu), by biadolili o tych "cudownych" osiągnięciach i przekonywali do nich rzesze otępiałych mas... Zosia, wrzuć na luz... Bo ta rozmowa przestaje mieć jakikolwiek sens. Albo gadamy na temat, albo o pierdołach i szukamy dziury w całym.
Annika i Offca ... nie podoba mi się wasza agresja werbalna względem Zosi ...
Po prostu... my juz w tym składzie nie raz póbowałyśmy rozmawiac, niestety zawsze z Offcą byłyśmy sprowadzane do głupich gówniar które nie wiedzą co gadaja... jak widać - wyszło jak wyszło... tak samo

A odbijanie do nas argumentami takiego pokroju, że salke trzeba bylo oświetlić... uważasz ze to traktowanie nas poważnie
Ale jaka agresja?! Ja jestem spokojna. Tylko nie mogę znieść jak ktoś wciska ludziom nieprawdziwe kity... Zosia była wcale nie mniej dla mnie nie miła

Jakie poważne problemy małżeńskie natsręcza stosowanie naturalnych metod niech posłuży wam forum LMM http://www.npr.pl/forum/viewforum.php?f=16 gdzie wypowiadają się przeważnie kobiety stosujące te metody
rzeczywiście to forum warto polecić - większość pytań i wąpliwości tu poruszanych jest załatwiana [czyli rozwiązywana] 'od ręki'


co to jest 'cilest'
A to nie jakaś piguła wczesnoporonna?

fakt ... dziesięć złotych za termometr to iście zawrotna cena
Ależ bracie, Zosia mówi przecież o Bioself 2000, na który stać tylko co 50-te młode małżeństwo... mimo, że efekt daje ten sam, co ten za 10 zł
cilest to tabletki antykoncepcyjne, nie środek wczesnoporonny z tego co ja wiem!!

To, że wy otrzymujecie naukę za darmo, to nie oznacza, że to nie kosztuje. Płacą parafianie za salę, prąd, nauczycieli (w przypadku nauk przedmałżeńskich - narzeczeni). W specjalnych poradniach, płacą pacjenci.
Ale żeby dyskutować na temat ofiar poszczególnych metod, trzeba dysponować wynikami badań. Ja nimi nie dysponuję, wy także, więc może nie rozwijajmy tego tematu, bo ja też znam sporo ofiar NPR.


Jak ktoś się chce uczyć np niemieckiego, to kupuje podręcznik do nauki, albo płaci za korepetycje.
Jeśłi zatem ludzie utrzymują w parafiach działalnośc duszpasterska to tylko dlatego, że jest ona im potzrebna.
Jeśłi idzie o konkrety: bzdura - narzeczeni za poradnie przedmałzeńską nie płaca.
Poza tym - wątek dotyczy refundacji (słuszności/niesłuszności) antykoncepcji. Naturalne Planowanie Rodziny jest raczej dalekie od zasadniczej kwestii tego topica.

cilest to tabletki antykoncepcyjne, nie środek wczesnoporonny z tego co ja wiem!!

Daisy, mój wrogu w kwestii antykoncepcji ... cóż z tego, że nazywa się to 'pigułką antykoncepcyjną', skoro powoduje wczesne poronienia ... ?

cilest to tabletki antykoncepcyjne, nie środek wczesnoporonny z tego co ja wiem
Poczytaj sobie o jego działaniu, które zacytował M.Ink. Nie na każdej tabletce antykoncepcyjnej ci napiszą, że jest wczesnoporonna. A niestety przynajmniej połowa wszystkich tabletek anty, ma działąnie wczesnoporonne, a Ty nawet nie będziesz o tym wiedziała.


Daisy, mój wrogu w kwestii antykoncepcji
no co
Ja uważam, że jak ktoś chce jej uzywać to i tak bedzie uzywał...


A skąd Ty to wiesz Takie Twoje gdybanie? Przeciez na ulotce nie jest napisane,ze to środek wczesno poronny
Wyjdź ze świata iluzji Daisy. Nigdy nie napiszą, że to środek wczesnoporonny, bo to oznacza jedno: śmierć dziecka, a więc MORDERSTWO! Dla zysku nigdy Ci nie powiedzą prawy, zwłaszcza ci z koncernów antykoncepcyjnych. O skutkach ubocznych również.

O skutkach ubocznych również.
dlatego ja to gówno odstawiłam!! jadłam tabletki bo miały mi pomóc, ale sie wystraszyłam o mojego kiedyś tam dzidziusia i dlatego dalej sie nie lecze!! i co piszą w ulotce to bdb wiem tylko z tym środkiem wczesno poronnym to mnie przestraszyłaś
No niestety, myślę, że wiele kobiet jest mocno nieświadomych pod tym względem. Bardzo dużo tabletek ma takie właśnie działanie, że uniemożliwiają zagnieżdżenie się zarodka w błonie macicy, co jest równoznacze ze śmiercią zarodka. Zostaje on po prostu wydalony z ciała kobiety.
Takie table powodują, że hormony w nich zawarte oszukują organizm, przez co ściana macicy (w przeciwieństwie do normalnego, niezaburzonego cyklu) nie grubieje, przez co w razie zapłodnienia nie ma szans by zapłodnione jajo zagnieździło się w tejże ścianie i dalej się rozwijało

dlatego dalej sie nie lecze!!

A co, chora byłaś?
Zasadniczo, farmakologiczne środki określane jako antykoncepcja moga być używane jako lek, gdy pojawiają się zaburzenia w cyklu miesięcznym kobiety. To takie wybijanie klina klinem, poniewaz istota antykoncepcji farmakologicznej polega na tym, że wywracają one do góry nogami tenże cykl miesięczny.

To takie wybijanie klina klinem, poniewaz istota antykoncepcji farmakologicznej polega na tym, że wywracają one do góry nogami tenże cykl miesięczny.

Zgadzam się:) to jest tylko sztuczne uregulowanie (podobnie, jak przy odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, miesiączka nie jest "prawdziwą" miesiączką, która występuje po owulacji; tu jest tylko krwawienie)

Jeśli kobieta ma nieregularny cykl, to zamiast faszerować się tabletkami, powinna raczej uważniej przyglądać się sobie, poznawać działanie swojego organizmu (bardzo pomaga w tym właśnie metoda npr)
Antykoncepcja zamyka kobietę na tą wiedzę
Środków antykoncepcyjnych raczej nie używa się "ot tak sobie"
Słuchajcie ,wszystko fajnie ,ale x. Marek jakby nie było coś wskazał prz yokazji : TO NIE TEMAT O NPR A ANTYKONCEPCJA

Zgadzam się:) to jest tylko sztuczne uregulowanie (podobnie, jak przy odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, miesiączka nie jest "prawdziwą" miesiączką, która występuje po owulacji; tu jest tylko krwawienie)

Daisy uspokój się Przecież ksiądz WYRAŹNIE wskazał, że stosowanie jako lekarstwo , jako terapię jest moralnie pozytywne Doczytaj a nie się biedactwo unosisz

Doczytaj a nie się biedactwo unosisz
uffff a juz myslaam że bede X-a musiała zjeść
Daisy, coś się ostatnimi czasy zbyt nerwowa zrobiłaś.

Daisy, coś się ostatnimi czasy zbyt nerwowa zrobiłaś.
ja?? no coś Ty Wełniaczku ja tylko sumienie uciszam!! SWOJE!! (JEZELI CHODZI O TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE )
Nie masz co uciszać. Leczenie tablami nie jest grzechem jeśli jest to koniecznością i nikt tego nie kwestionuje. Niemniej warto znać też trochę faktów ku przestrodze. Poczytać na ten temat.
Niunia, jesteś moralnie na pozytywnym SPOKOJNIE - poczytaj Humanae Vitae jak kojarzę

Słuchajcie ,wszystko fajnie ,ale x. Marek jakby nie było coś wskazał prz yokazji : TO NIE TEMAT O NPR A ANTYKONCEPCJA

no to jak? refundować to NPR czy nie refundować?

ja tylko sumienie uciszam!! SWOJE!! (JEZELI CHODZI O TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE)
Daisy czy mogę wiedzieć po co bierzesz tabletki antykoncepcyjne [pytam o powód główny, a nie poboczny]?
Nie refundować. Są potrzebniejsze leki, które należałoby zrefundować, bez których ludzie mogą umrzeć, a nie mają na nie pieniędzy.

A co, chora byłaś?
Zasadniczo, farmakologiczne środki określane jako antykoncepcja moga być używane jako lek, gdy pojawiają się zaburzenia w cyklu miesięcznym kobiety. To takie wybijanie klina klinem, poniewaz istota antykoncepcji farmakologicznej polega na tym, że wywracają one do góry nogami tenże cykl miesięczny.

Jakim prawem wypowiadasz się księże na tematy medyczne na forum publicznym, skoro jesteś księdzem, a nie lekarzem? Jakim prawem udzielasz porad medycznych przez internet? Tego nie robią nawet lekarze. Jak może ksiądz publicznie zadawać tak dyskretne pytania kobiecie?


Nie mam już zamiaru z wami dyskutować, bo przekonałam się z kim tańczę,
Niech ktoz Zosię przytuli, opatrzy...
bo chyba zraniona nieco jest...
Nie przeczę, jestem zraniona, ale nie z waszego powodu. Jest mi tylko przykro, że na tym forum stale bierze górę nienawiść, zacietrzewienie i udawadnianie za wszelką cenę swoich racji, bez liczenia się z drugim człowiekiem. Gotowiście zadeptać dziewczyninę, byle tylko jej udowodnić, jak leki przepisane od lekarza są złe, bo także służą antykoncepcji.
Czy taką postawą można ewangelizować? Toż wy normalnie odstraszacie młodych ludzi od kościoła i wiary!
Jak przyjdzie człowiek po raz pierwszy na to forum i od razu poczyta takie posty, to będzie miał dość was, forum i kościoła.
Ty za to nie rozumiesz tesktu czytanego... PRZECIEŻ PISZEMY ŻE LEK JAKO LEK JEST DOBRY Juz nie wiem jak prościej... Nieważne.

Daisy zrozumiała, a to najważniejsze.

Buziaczki Margerytko
po pierwsze Zosiu Daisy wcale nie musiała i nie musi odpowiadać na zadane pytania, wogóle nie musiała przyznawać się do tego że brała tabletki antykoncepcyjne-to była jej sprawa a napisała o tym na forum publicznym

w HV wyraźnie jest napisane że ze względów zdrowotnych branie tabletek jest moralnie dopuszczalne

co jeszcze, bo czytałam temat b. szybko, acha kto i dlaczego ma coś przeciwko Bioself 2000????
jeśli wszystko będzie ok, to ja zamierzam z tego korzystać i wydam te kilkaset złotych, co wcale nie oznacza że nie znam swego ciała, tego jak funkcjonuje, i z powodzeniem mogłabym zostać przy zwykłym termometrze, i pewnie na początku będę stosować to i to, by zobaczyć czy wykresy z Bioself i te robione przeze mnie się pokrywają
zresztą rety naprawde stosowanie NPR to nie jest sprawa która zajmuje nie wiadomo ile czasu, czy pochłania niewiadomo ile energii, tylko nastawienie się człowieka liczy!

Jest mi tylko przykro, że na tym forum stale bierze górę nienawiść, zacietrzewienie i udawadnianie za wszelką cenę swoich racji, bez liczenia się z drugim człowiekiem.
Gdzie widzisz Zofio nienawiść?


acha kto i dlaczego ma coś przeciwko Bioself 2000????
Ja do niego nic nie mam. Po prostu staram się udowodnić Zosi i wybić jej z głowy pewne stereotypy, jakoby npr było kosmicznie drogie... Jak już napisałam, kto chce, może sobie używać nie wiem jakich i jak drogich Bioselfów, jeśli go na to stać. Proszę bardzo. Jak kogoś stać może sobie parę majtek za 200zł kupić! I nic mi do tego. Ale do npr wystarczy jeden, zwykły, głupi termometr elektroniczny za 15zł! Nie trzeba od razu kupować Bioselfów za 400zł. Wystarczy z powodzeniem najzwyklejszy termometr.
Podobnie z poradniami. Wiekszość jest darmowych, kursy NPR także. Więc nie wiem skąd Zosia wytrzasnęła te gigantyczne obciążenia finansowe na jakie miałoby młodych małżonków narazić npr! Coś tu jest nie halo. Jeśli kilka już osób na okrągło przez kilka ostatnich postów stara jej się to wyperswadować, to chyba coś o tym świadczy. Ale tu ciągle jak grochem o ścianę.

napisała o tym na forum publicznym
napisałam! Owszem!! Bo dyskusja prowadzila do wniosków, że tabletki antykoncepcyjne są be i juz!! A ja siebie podałam jako przykład!! Nie mówie, że skakałam pod niebo kiedy je brałam ale tez nie można popadać w skarajności!! Owszem X. Marek powiedział, że do ceelów medycznych mozna je brać... a jak by powiedział "NIE WOLNO" to nie zmieniło by to faktu, że bym je nadal brała... ALE ja sama wiedziałam, że te tabletki mi bardziej szkodzą niż pomagają dlatego je odstawiłam... ale widze po swoim organiźnie, że zrobiłam błąd i trzeba sie bedzie wybrać do innego lekarza!! bo problem powrócił I niestety z Zosią sie zgadzam...
w czym się z Zosią zgadzasz Daisy bo się pogubiłam

acha no to rozumiem o co chodzi z tym Bioself w tym temacie, ja jtm za tym by poznać swój organizm, by stosować NPR ale jak się ma kasę to dlaczego by nie skorzystać z udogodnień techniki

w czym się z Zosią zgadzasz Daisy bo się pogubiłam
że czasem za bardzo co poniektóry atakują innych byleby tylko wepchnąć swoją racje!!
i nie jest tu mowa tylko o temacie antykoncepcji!!
Na tym polega dyskusja. Każdy stara się udowodnić drugiej osobie swoje racje. To zupełnie co innego niż rozmowa. Na forach raczej nie ma miejsca na rozmowy.

ja jtm za tym by poznać swój organizm, by stosować NPR ale jak się ma kasę to dlaczego by nie skorzystać z udogodnień techniki
Nie przeczę.

Na forach raczej nie ma miejsca na rozmowy.
aha czyli Offca jest przeciw antykoncepcji a Daisy jest za!! i teraz przeciaganie sznura na strony??!! błahahaha jak bania takie prowadzenie dialogu jest szczeniackie

aha czyli Offca jest przeciw antykoncepcji a Daisy jest za!!
Ja tego nie powiedziałam
Dziewczyny, spokojnie Po co te nerwy

czy mam przez to rozumieć Daisy, że poczułaś się zaatakowana moim pytaniem o cel przyjmowania tych środków? nie Inkwizytorku Ty to fajny gość jesteś
Anniko ja jestem bardzo spokojna tylko nie lubie wymądrzania sie i deptania innych tylko dlatego, że maja odmienne zdanie... w takich wypadkach nie racja silnejszego ale kompromis (do którego doszliśmy czyli tabsy wolno w celach medycznych, nie jako antykoncepcja)


czy mam przez to rozumieć Daisy, że poczułaś się zaatakowana moim pytaniem o cel przyjmowania tych środków? nie Inkwizytorku Ty to fajny gość jesteś

powiem tak:
po pierwsze
po pierwsze
i po pierwsze



czy mam przez to rozumieć Daisy, że poczułaś się zaatakowana moim pytaniem o cel przyjmowania tych środków? nie Inkwizytorku

wobec czego^ uważam Zosiu, że Twoje pretensje wobec mnie są niesłuszne ...

chciałem jedynie sprostować coś, czego do końca nie rozumiałem ; nie chciałem zadawać chamskich pytań, ani - tym bardziej - krzywdzić Daisy
jaki kompromis Daisy, to było wiadome od początku, i nikt nikogo nie odwodzi od tego, skoro nie masz innego wyjścia to bierzesz w celach leczniczych

Kościół jasno określił, że jest przeciw antykoncepcji, a to nawet nie jest wyjątek, bo celem nie ma być zabezpiecznie przed poczęciem

Offca, to co piszesz na forum, czytają ludzie i musisz wziąść za to pełną odpowiedzialność. Widzę, że naprawdę znasz sie na tabletkach jak wspomniany dorożkarz na samolotach. Tabletki antykoncepcyjne HAMUJĄ owulację, wiec nie ma mowy o jakimkolwiek zapłodnieniu. Dlatego też stosuje się tabletki antykoncepcyjne w leczeniu niepłodności ponieważ miedzy innymi oszczędzają jajniki. I NIE są wczesnoporonne bo NIE ma podczas brania ich owulacji. Idź do ginekologa i zapytaj...
----------------
Ja jestem jak najbardziej ZA refundowaniem leków antykoncepcyjnych.
---------------
krzysiek_enoch jesteś dla mnie wzorem odpowiedzialnego człowieka...Znam rodzinę wierzącą, najpierw jedno dziecko chore....lekarze ostrzegali, ze jest to choroba dziedziczona genetycznie....mieli drugie dziecko również chore.....i trzecie które też jest chore... I zazdroszczę Twojej Oli, ze ma tak odpowiedzialnych rodziców, cuda sie nie zdarzają genetyka wygrywa...Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia i gdyby w mojej rodzinie choroba genetyczna istniała, nie chciałabym się urodzić i być chora, chciałabym aby podjęli taką decyzję jak Wy.
Kasjopeju - tabletki hormonalne działją na linii mózg - przysadka mózgowa zaburzając gospodarkę hormonalną i robiąc kompletny "miszmasz" w macicy tak że działania poronnego nigdy nie można wykluczyć - mało tego niektóre z tych środków doprowadzają do obumarcia i wyrzucenia jajeczka z organizmu - niezależnie od tego czy jest zapłodnione czy nie.
A medycyna wyraźnie mówi że od momentu zapłodnienia rozpoczyna się ludzkie życie.

Kasjopeju - tabletki hormonalne działją na linii mózg - przysadka mózgowa zaburzając gospodarkę hormonalną i robiąc kompletny "miszmasz" w macicy tak że działania poronnego nigdy nie można wykluczyć - mało tego niektóre z tych środków doprowadzają do obumarcia i wyrzucenia jajeczka z organizmu - niezależnie od tego czy jest zapłodnione czy nie.
Mówisz w momencie stosowania tabletek? Czy opisujesz skutki uboczne po odstawieniu?

w momencie stosowania tabletek?
tabletka musi mieć pewien czas by móc zadziałać - jednak zwrot "podczas stosowania" tabletek (lub hormonów podanych w innej postaci - np. plastra) byłoby dobrym określeniem.
Może ktoś kompetentny najpierw by odpowiedział nam na zasadnicze pytanie - dlaczego środki "anty" są niemoralne, złe i zakazywane przez kościół?
Jestem bardzo tego ciekawy, bo w zasadzie tyle się o tym gada, a tego jednego nie wiemy...

Jestem bardzo tego ciekawy, bo w zasadzie tyle się o tym gada, a tego jednego nie wiemy... Bo jak już przeczytałeś na forum, małżeństwo służy PROKREACJI, a tabletki, jak i prezerwatywy zapobiegają zajściu w ciąże, poza tym jak już doczytałam na forum tabletki są wczesnoporonne co jest dokumentną bzdurą ponieważ hamują owulację.


Offca, to co piszesz na forum, czytają ludzie i musisz wziąść za to pełną odpowiedzialność.
Naturalnie, biorę, ale nie jestem pewna czy Ty bierzesz.


Antykoncepcja jest całkowitym zamknięciem się na poczęcie dziecka, słowem: wygodnictwem rodziców
Nie zgodzę się. Stosując antykoncepcję też mozna liczyć się z poczęciem.


Też je się stosuje po to aby uniknąć ciąży.
Wtedy, gdy jest to konieczne.

Offca, Mylisz tabletki antykoncepcyjne typu Harmonet z tabletkami "po" czyli np. Postinorem, który faktycznie jest tabletką wczesnoporonną, ale stosować go jako antykoncepcję nie polecam.


Offca, Mylisz tabletki antykoncepcyjne typu Harmonet z tabletkami "po" czyli
Sorry bejbe, nie mylę. W sam raz przez ostatni rok siedziałam w tym temacie, więc z kompletnym nieukiem nie gadasz.


To samo tyczy sie tabletek.
Tabletek nie łykasz tylko wtedy, kiedy Ci się "zachce". Tabletki łykasz codziennie przez określony czas. Żeby zajść w ciążę, musisz odstawić tabletki, odczekać jakiś czas i dopiero wtedy możesz starać się o zajście w ciążę.

Podaj mi linki lub tytuły publikacji, ja również znam temat z teorii jak i praktyki. Chętnie poczytam
Katolik- nie katolik- człowiek z liberalnym podejściem do życia, przestrzegający prawo.

Może ktoś kompetentny najpierw by odpowiedział nam na zasadnicze pytanie - dlaczego środki "anty" są niemoralne, złe i zakazywane przez kościół?
Jestem bardzo tego ciekawy, bo w zasadzie tyle się o tym gada, a tego jednego nie wiemy...


Jak pisał ddv: w przypadku wielu kobiet stosujących hormonalne środki antykoncepcyjne obserwowano wzrost pęcherzyków Graafa nawet do 18-20 mm, a przy 20-22 mm dochodzi do owulacji. Jak widać granica się pokrywa. Do zapłodnienia dochodzi w bańce jajowodu, zarodek wędruje do macicy, gdzie napotyka na twarde jak podeszwa bezużyteczne z powodu tabletek endometrium (błonę śluzową macicy), dziecko jest przez organizm wydalane, bo nie może się zagnieździć. Czasami na ulotkach w zawoalowany sposób jest umieszczona informacja że "u pewnego procentu przypadków obserwuje się działanie metaboliczne jajników) - czyli jednak działają. W pewnym zakresie.

Poza tym antykoncepcja to absolutnie zbyteczna ingerencja chemiczna w organizm, ingerująca w naturalne procesy przemian. Leki zamiast naprawiać popsute to psują sprawne.

Antykoncepcja mechaniczna - tu wchodzi etyka na scenę. Obezpładnianie to "odbieranie" organizmowi jego naturalnych, zaplanowanych zgodnie z naturą funkcji. Próba "oszukania" natury.

Nie rozumiem, coś mi tu nie gra, albo zakazuje się WSZYSTKICH metod, albo żadnej...
1. Istnieje wiele środków poronnych w ramach antykoncepcji
2. Antykoncepcja zaburza naturalny cykl kobiety - MNPR ten cykl wykorzystuje
3. Rożnica pomiędzy MNPR i antykoncepcją polega w sposobie dojścia do celu nie zaś w samym celu.

Podaj mi linki lub tytuły publikacji, ja również znam temat z teorii jak i praktyki. Chętnie poczytam
Zapraszam do Olsztyna. Zaprowadzę Cię do poradni małżeńskiej i rodzinnej. Tam będziesz mogła się wszystkiego dowiedzieć. A co do linków, to wybacz, nie chce mi się ich w tej chwili szukać, padam na nos. Poszukam, na pewno zapodam, ale nie dziś, bo nie mam siły.

Zaprowadzę Cię do poradni małżeńskiej i rodzinnej. Dziękuje za zaproszenie, ale to nie jest dla mnie wiarygodne źródło informacji. Jeśli znajdziesz chętnie poczytam.
Wypoczywaj
Na początek proponuję coś takiego:
http://goscniedzielny.wia...&dzi=1104786574
Z publikacji -najlepiej:
Naturalna regulacja poczęć : droga współodpowiedzialności / Josef Rotzer
Dobrze, mnie już starczy każdy ze swojego podwórka...ja nie chce czytać "Gość niedzielny" bo to też nie jest wiarygodne źródło, tak samo jak „polityka czy inne poważne gazety ale nie z tej dziedziny nauki…. szukali i znaleźli...chcę poważne czasopismo medyczne w którym jest wyraźne potwierdzenie Waszych tez.
Dodam od siebie:

http://www.kobietaintymna...lkapytania.html

Punkt 13. Potwierdza dokładnie to, co napisałam powyżej. Teraz mi wierzysz?
Kasjopea
Sorki - takie niedyskretne pytanie:
-dlaczego uważasz dane Kościoła za "niewiarygodne" ?
Dlatego że nie oszukują nie tają prawdy - nie kłamią ?
Badań dr.a Roetzera nikt nie podważył - choć z tego co pamiętam kilka razy próbowano ...
Jeżeli za "wiarygodne" uważasz dane z materiałów promujących antykoncepcję to już w samym założeniu popełniasz dość poważny błąd ...
Prawdy jednak dowiesz się nawet i z takich stron - o ile tylko potrafisz czytać między wierszami.
O działaniu poronnym antykoncepcji czytałem np. na stronach feministek - choć trzeba trochę wprawy by rozpoznać w czym rzecz.
NIegdyś również były dostępne materiąły na ten temat na polskojęzycznych stronach WHO.
I tu, proszę pani niedowierzająca, portal farmaceutyczno-medyczny:


Pigułka antykoncepcyjna zatrzymuje opisane wyżej procesy aktu zapłodnienia i inicjacji ciąży.
1. Podstawowym działaniem pigułki hormonalnej jest zahamowanie procesu dojrzewania i uwalniania komórki jajowej. Ale to nie wszystko.
2. Hormony zawarte w pigułce wpływają na konsystencję śluzu, który znajduje się w kanale szyjki macicy. Pod ich wpływem staje się on nieprzenikliwy dla plemników i uniemożliwia im dotarcie do komórki jajowej.
3. Zmniejsza się też szybkość, z jaką komórka jajowa wędruje przez jajowód na spotkania z plemnikami.
4. Jednocześnie występują zmiany w śluzówce wyścielającej wnętrze macicy, które uniemożliwiają wszczepienie się tam zapłodnionej komórki jajowej.
Wszystkie powyższe te działania sprawiają, że pigułkę można uznać za najskuteczniejszy środek antykoncepcyjny.

Dzięki pigułce zapłodnienie staje się niemożliwe, gdyż nie dojrzewa komórka jajowa!
Dojrzałość komórki jajowej jest jednym z niezbędnych warunków zapłodnienia. Gdyby jednak komórka jajowa okazała się dojrzała, to śluz w drogach rodnych - wskutek stosowania pigułki - ma konsystencję utrudniającą przenikanie do niej plemników. Skład śluzu blokuje również wędrówkę komórki jajowej przez jajowód, na spotkanie z plemnikami.


źródło: http://www.pfm.pl/u235/navi/199177

Wielorakie działanie piguły antykoncepcyjnej to ani wymysł "moherowych beretów", ani mój, tylko prosty i oczywisty fakt, z którego panna sobie sprawy nie zdawała, albo zdawać sobie nie chciała

Dzięki pigułce zapłodnienie staje się niemożliwe, gdyż nie dojrzewa komórka jajowa! o to mi cały czas chodzi.



A komórka jajowa może stać sie dojrzała jeśli bierzemy tabletki co dwa trzy dni

Tego nie możesz nigdy na 100% stwierdzić. Gdyby tak było, piguła nie miała by dodatkowych "zabezpieczeń" typu właśnie zmiana endometrium, śluzu, perystaltyki jajowodów. One są tak na wszelki wypadek A więc nie możesz być 100% pewna, że akurat nie zdarzy się tak, że pęcherzyk Graafa nie dojrzeje Działa to trochę na zasadzie: "Najedz się do syta, ale weź jeszcze ze sobą cały chleb!"

Zostawmy środki poronne i hormonalne. Dlaczego kondomy są tak wyklinane?
1 odpowiedź już padła:

"ateistom" Nie nazywaj mnie ateistom bo sobie tego nie życzę i mnie obrażasz.


Chcecie osłabiać sobie doznania przy pomocy gumy
Guma nie osłabia doznań. Sprawdzone i potwierdzone z autopsji.

Guma nie osłabia doznań. Sprawdzone i potwierdzone z autopsji.
Założę się, że nie sprawdzałeś nawet "bez" W końcu za duże ryzyko, nie?

Założę się, że nie sprawdzałeś nawet "bez" W końcu za duże ryzyko, nie?
A własnie, że sprawdzałem

że na razie nie mam ochoty mieć dziecka
Tak na dobrą sprawę co ma do rzeczy "ochota czy nieochota na dziecko", że tak spytam? Dziwnie to brzmi.

Tak na dobrą sprawę co ma do rzeczy "ochota czy nieochota na dziecko", że tak spytam? Dziwnie to brzmi.
Czy ktoś jest gotowy czy nie, poprostu.

A własnie, że sprawdzałem
Ale Stary, a gdzie tu skala porównawcza? Jak ma się ona do stosunku "z" i "bez"? Żeby móc to stwierdzić, trzeba, że tak powiem "zasmakować" trochę więcej niż raz i tego i tego

Ale Stary, a gdzie tu skala porównawcza?
Poprostu nie ma różnicy czy z gumą czy bez. Słabsze doznania z guma to wymysł.

Słabsze doznania z guma to wymysł.
Wcale nie wymysł. Męskie przyrodzenie jest jednym z wrażliwszych organów ciała, więc latex wcale doznań nie zwiększa, tylko może ewentualnie ograniczyć. Załóż se rękawiczkę gumową na rękę i sprawdź, czy wrażenie będzie to samo, co bez

Nie nazywaj mnie ateistom bo sobie tego nie życzę i mnie obrażasz.
1. Odpowiedź padła do Helmuta nie do Ciebie więc jeżeli poczuwasz się do bycia "katoliczką" to nie wiem o co krzyczysz
2. Masz jednak dość kontrowersyjne poglądy jak na katoliczkę -"samookreślenie" sie jako "katolik" niewiele mówi jeżeli nie wypełniasz zaleceń i nauczania Kościoła:
Dokładniej reguluje te sprawy kodeks prawa kanonicznego.

Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza.

Kan. 753 - Chociaż biskupi, pozostający we wspólnocie z głową Kolegium i członkami, czy to pojedynczy, czy też zebrani na Konferencjach Episkopatu lub na synodach partykularnych nie posiadają nieomylności w nauczaniu, są jednak w odniesieniu do wiernych powierzonych ich trosce autentycznymi nauczycielami i mistrzami wiary. Temu autentycznemu przepowiadaniu swoich biskupów wierni obowiązani są okazać religijne posłuszeństwo.

Kan. 754 - Wszyscy wierni mają obowiązek zachowywać konstytucje i dekrety, które prawowita władza kościelna wydaje w celu przedstawienia nauki i napiętnowania błędnych opinii. Odnosi się to w sposób szczególny do aktów wydawanych przez Biskupa Rzymskiego lub Kolegium Biskupów.


Jeżeli nie respektujesz nauczania Kościoła to sama wysuwasz się poza nawias Kościoła.
W skrajnych drastycznych przypadkach (JAK NP. DOKONANIA ABORCJI) Kościól Tobie mówi "dziękuję - Kościół nie chce mieć z tobą nic wspólnego" (ekskomunika nakładana automatycznie).
Powrót na łono Kościoła możliwy jest dopiero po wypełnieniu szeregu dodatkowych czynności
Nie wiem natomiast jak interpretować świadome użycie środków antykoncepcyjnych by wywołać celowe poronienie - cy jest to uznawane za świadomą aborcję ( i karane automatyczna ekskomuniką) czy też "tylko" jako grzech śmiertelny
Mam nadzieję że wystarczająco obszernie wyjaśniłem to zagadnienie ?


Wcale nie wymysł. Męskie przyrodzenie jest jednym z wrażliwszych organów ciała, więc latex wcale doznań nie zwiększa, tylko może ewentualnie ograniczyć. Załóż se rękawiczkę gumową na rękę i sprawdź, czy wrażenie będzie to samo, co bez
Jesteś w błędzie. Wszystko rozchodzi się o tarcie. Zgumą czy bez tarcie występuje, także nie ma różnicy, no chyba że ktoś sobie wkręci.

A własnie, że sprawdzałem
Hmm.. A może młody nie wyżyty chłopak po prostu nie dostrzega różnicy
Dla mnie (jak i dla wielu, wielu innych osób) różnica jest ogromna.
Spróbuj MNPR (minimum prez rok czasu) to więcej ani za "gumę się nie weźmiesz ...


Hmm.. A może młody nie wyżyty chłopak po prostu nie dostrzega różnicy

Czy ja wiem czy taki młody? Czy taki nie wyżyty? Chyba nie...


Wszystko rozchodzi się o tarcie.
NIe tylko o tarcie -również i o ucisk na członka a także niewygodę kobiety.
"guma" to wstrętny wynalazek - dobry może na opony by nałożyć je na koła ale nie nie do tego by nakładać ją na najwrażliwszą część swojego ciała - i na dodatek wkładać to w kochaną osobę.
Brr - wstręt ...

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 18:17 ]

"guma" to wstrętny wynalazek - doby może na opony anie nie do tego by nakładać ją na najwrażliwszą część swojego ciała - i na dodatek wkładać to w kochaną osobę.
Hehehe...ja tam na gumę się nie obrażam
Mi pasuje

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 18:20 ]

Jesteś w błędzie. Wszystko rozchodzi się o tarcie.
Ale żeby czuć to tarcie, a co za tym idzie - przyjemność, muszą w tym uczestniczyć wrażliwe receptory dotykowe. Zakładajac gumę, ograniczasz ich działanie, a tym samym swoje doznania. I nie wykładam Ci tu katolickiej nauki, ale podstawy biologii, o których możesz się dowiedzieć w przeciętnym podręczniku.

Nie igra się z ogniem. W takie rzeczy można się bawić jak się ma stałą pracę i przyzwoite dochody...
"Skuteczność" antykoncepcji i MNPR jest na bardzo zbliżonym poziomie.
Tyle realia - mitów i bajek od pewnego czasu nie czytam .. o ile to tylko możliwe ... bo mitów na temat MNPR rozpowiada się naprawdę dużo - ale to inna historia dlaczego ...

Nie igra się z ogniem.

Igrasz z ogniem, jak nie wiesz jak się to stosuje. W innym przypadku ryzyko ciąży nie istnieje właściwie.

Ale żeby czuć to tarcie, a co za tym idzie - przyjemność, muszą w tym uczestniczyć wrażliwe receptory dotykowe. Zakładajac gumę, ograniczasz ich działanie, a tym samym swoje doznania. I nie wykładam Ci tu katolickiej nauki, ale podstawy biologii, o których możesz się dowiedzieć w przeciętnym podręczniku.
Gdyby tak było to wogóle nie odczuwałbym orgazmu. Poza tym jakość doznań nie ogranicza się tylko do receptorów, ale także do, ża tak powiem, "odpowiedniego stanu świadomości".

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 18:26 ]

Gdyby tak było to wogóle nie odczuwałbym orgazmu
Napisałam, że OGRANICZA, a nie, że całkowicie je eliminuje. A co do reszty Twojej wypowiedzi, odniosę się później, gdyż właśnie wychodzę

Czyli praktycznie mnpr to antykoncepcja.
pisaliśmy już na forum w tym temacie już czym się różni NPR od antykoncepcji ...
W podejściu chrześcijanina nie jest najważniejszą sprawa zaspokojenia wyłącznie własnej przyjemności - to zupełnie inna mentalność od tej propagowaniej przez "ateistów".
(spójrz choćby na to co zacytowałem z KKK)
Niezależnie od wszystkiego i pomimo tego - skuteczność metod naturalnych i antykoncepcji jest zbliżona

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 18:40 ]

W podejściu chrześcijanina nie jest najważniejszą sprawa zaspokojenia wyłącznie własnej przyjemności - to zupełnie inna mentalność od tej propagowaniej przez "ateistów".
Tak tak, otwarcie się na dziecko itp.
ddv, To ze jestem za ustanowieniem prawa dopuszczającego aborcję nie oznacza, ze skorzystam- bo nie skorzystam, jestem zbyt wrażliwym człowiekiem, jednakże inni maja prawo mieć takie prawo.
Poza tym nigdy nie stosowałam tabletek wczesnoporonnych, a tabletki antykoncepcyjne wczesnoporonnymi nie są.
Wynika to nawet z cytatu Offca:
"Dzięki pigułce zapłodnienie staje się niemożliwe, gdyż nie dojrzewa komórka jajowa!
Dojrzałość komórki jajowej jest jednym z niezbędnych warunków zapłodnienia. Gdyby jednak komórka jajowa okazała się dojrzała, to śluz w drogach rodnych - wskutek stosowania pigułki - ma konsystencję utrudniającą przenikanie do niej plemników. Skład śluzu blokuje również wędrówkę komórki jajowej przez jajowód, na spotkanie z plemnikami."
Wg. tego tekstu, nie dochodzi do zapłodnienia w ogóle, a jeśli nie doszło do zapłodnienia, nie możemy mówić o poronieniu.
Nie czytałeś jednak tego http://forum.ewangelizacj...p?p=75564#75564 ...
Miłość, wzajemne oddanie, godność wzajemne poszanowanie ...
To są cechy mające spajać rodzinę chrześcijańską - sam seks ma o wiele mniejszą wartość od tych podanych powyżej przez mnie cech

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 19:15 ]

Miłość, wzajemne oddanie, godność wzajemne poszanowanie ...
To są cechy mające spajać rodzinę chrześcijańską - sam seks ma o wiele mniejszą wartość od tych podanych powyżej przez mnie cech

Uważasz, że w rodzinie nie chrześcijańskiej chodzi głównie o seks? Mylisz się. Jeżeli jestem oddany mojej dziewczynie, kocham ja i szanuję to robię to z siebie, a nie dlatego, że Bóg czy jego przykazania tak mi mówią.

A tak na marginesie :
Widzę od pewnego czasu że szukasz powodu ku temu by się obrazić.
Jeżeli o mnie chodzi - obrażaj sie do woli jeśli masz tylko taką ochotę - o każde słówko i każde zdanie które znadinterpretujesz i przyjmiesz je jako takie które cię "obraża".
Mi guzik do tego - nie pisze nic obraźliwego a jeżeli ktoś obraża sie o to że inna osoba pisze prawdę - to jej nie mój problem.
Nie obrażam się, Ty piszesz swoje zdanie, ja swoje a prawda jest po środku. A dyskusja jest na poziomie i niech tak zostanie. Ja walcze o swoje tak jak Ty o swoje. A obrażam sie jeśli ktoś pisze, że jestem "ateistką" i wmawia mi że brałam tabletki wczesnoporonne.

A obrażam sie jeśli ktoś pisze, że jestem "ateistką" i wmawia mi że brałam tabletki wczesnoporonne.
tyle tylko że nikt nie napisał ani że brałaś środki wczesnoporonne ani że jesteś ateistką ...
Poza tym - rzadko kiedy prawda bywa"pośrodku" - dzieje się tak raczej tylko wtedy gdy każda ze stron prawdę "nagina" do siebie.

Narbukil - ja sądzę, że podobne wartości "wystepują" po obydwu "stronach".
Pytanie tylko ile jest uczucia opartego na Miłości ( w pojęciu Biblijnym) a ile na czystym seksie ...
Ja sądzę, ze to sprawy bardzo indywidualne w zależności od danej pary - nie mniej dla nas nadrzędna zasadą motywującą jest to co opisałem wcześniej posługując się cytatami.
A różnice muszą być dość spore jeżeli trudno "ateistom" tak trudno zrozumieć "po co NPR i zadają wszędzie i w kółko dokładnie te same pytania.
Cóż - ale to najwyraźniej tylko moje odczucia ...

Poza tym nigdy nie stosowałam tabletek wczesnoporonnych, a tabletki antykoncepcyjne wczesnoporonnymi nie są.
Ale MOGĄ nimi BYĆ! Bo mają też i taką funkcję. Ty mi nie wierzyłaś, podałam Ci na ten temat linki, wedle życzenia. Jeśli dojdzie jednak do owulacji (bo MOŻE tak się zdarzyć) i zapłodnienia, mają działanie wczesnorporonne.

[ Dodano: Sro 20 Cze, 2007 21:46 ]
Myśl wyrachowana: Bóg chce dla wszystkich przyjemności. Ze zbawienia
Na Polskę sposobi się pięćset feministek z całej Europy. Jak napisał „Dziennik”, mają się u nas zjawić w przyszłym roku. Nasz kraj ma w najazdach spore doświadczenie. Wobec potopu szwedzkiego albo września 1939 kilkaset zakompleksionych kobiet to mało ciekawe. Interesujące jest tylko hasło, którym zamierzają nas zaatakować: „Każda kobieta i mężczyzna ma prawo do czerpania przyjemności z seksu, dostępu do bezpiecznej antykoncepcji i aborcji”. Kilka słów, a ileż treści. Śmiem twierdzić, że to już cała treść „teologii użycia”.

Proszę zauważyć, z jaką hojnością przyznaje się KAŻDEMU „prawo do czerpania przyjemności z seksu”. Jak wszystkim to wszystkim. Starym i młodym, impotentom, eunuchom, kastratom. Żonatym, mężatkom i samotnym, duchownym i świeckim – bez różnicy płci, wieku i religii. Oto dobrzy ludzie dają wam to prawo, którego niektórym z was odmawia Bóg lub wasze własne przesądy. Korzystajcie! Co? Nie wszyscy mogą? Jak to nie mogą, skoro dostali prawo! A jak naprawdę nie mogą, to niech przynajmniej kupią prezerwatywy i pigułki. Zawsze można je dać jakiemuś małolatowi.

I tu dochodzimy do drugiej części manifestu. Skoro tak ważnym prawem człowieka jest seksualna przyjemność, to wszystko inne musi tej przyjemności służyć. Nic nie może jej zakłócać. Żadne tam cykle menstruacyjne, żadne niedyspozycje, żadna ciąża. Skoro mam prawo, to z drogi wszelkie przeszkody. Zwłaszcza niech się odczepią embriony, które czepiają się mojej przyjemności jak kleszcze, jak wirusy.
Nie przypadkiem Amnesty International chce wpisać aborcję na listę praw człowieka. To prosta konsekwencja uznania prymatu przyjemności z seksu nad odpowiedzialnością za jego skutki. Tak, jakby seks był celem i powszechnym ludzkim powołaniem. Ale jak może być celem życia coś, co jest środkiem, a w dodatku dotyczy tylko fragmentu ludzkiego życia? Bo przecież seksualność nie zaprząta uwagi młodszych dzieci i ludzi wiekowych. Czy ich życie jest bezcelowe?

A co feministki powiedzą młodemu człowiekowi, którego współmałżonek uległ wypadkowi lub trwale zachorował? „Korzystaj z agencji towarzyskiej”? Tylko co wtedy powiedzieć zdradzonemu małżonkowi? Twoim prawem jest eutanazja? Nie trzeba zresztą nic mówić. Taki małżonek sam na to wpadnie, bo powodem, dla którego ludzie nie chcą żyć, jest to, że odmówiono im miłości. Coraz powszechniej słyszą ubrane w ładne słowa zdanie: „Nie jesteś konsumentem przyjemności, to spadaj”. Hasło o prawie do przyjemności nie jest nawet puste. Ono jest jak czarna dziura – wciąga wszystkich, którzy mu uwierzą i robi z nich kreatury, widzące nie dalej niż koniec własnego… nosa. To nie przyjemność jest prawem każdego człowieka, ale miłość. Prawem powszechnie gwałconym, bo ona właśnie nieraz wymaga rezygnacji z przyjemności. Kto ją jednak zaryzykuje, ten dopiero wie, czym jest przyjemność. Więcej

I tu dochodzimy do drugiej części manifestu
po prostu 3 X p* tylko tym razem w opakowaniu feministycznym

---
* 3 X p, czyli: Propaganda Producentów Prezerwatyw (no bo któż na tym najlepiej zarabia? no może jeszcze ginekolodzy-spece-od-aborcji)
Ja jeszcze wrócę, do antykoncepcji jako tabletek wczesnoporonnych, podobne skutki wywołuje aspiryna, która działać może poronnie a napewno teratogennie. Niech KRK dopisze "zakazujemy brać aspirynę" i to nie jest zart z mojej strony poczytajcie na ten temat.
TERATOGENY
1)wewnątrzłonowe czynniki fizyczne:
-uraz
-zaburzenia pozycji płodu
-hipertermia
-promieniowanie
2)wewnątrzłonowe czynniki zapalne:
-różyczka
-herpes simplex typu 1 i 2
-CMV
-mumps
-varicella
-kiła
-toxoplazmoza
3)matczyne zaburzenia metaboliczne:
-fenyloketonuria
-cukrzyca
-niedobór kwasu foliowego
-hipoksja
-niedobór jodu
4)narażenia matki na toksyny i leki
-CO
-alkohol
-kokaina
-antymetabolity
-leki

Ważne jest KIEDY zadziałał teratogen!

GENETYCZNE:
1. zaburzenia chromosomowe
2. choroby monogenowe
a. autosomalnie recesywnie
b. sprzężone z chromosomem X
c. autosomalnie dominujaco
3. dziedziczenie wieloczynnikowe

Predyspozycja genetyczna + wpływ środowiskowy!

ETIOLOGIA MALFORMACJI UN:
60% nieznana
20% wieloczynnikowe
7,5% dziedziczenie autosomalne i sprzężone z chromosomem X
6% zaburzenia chromosomowe

PATOGENEZA:
1. 3% noworodków żywo urodzonych ma wady CSN-u
2. rodzaj patogenu
3. czas działania
4. zaburzenia chromosomowe
5. ułożenie płodu (np. ciasnota)
6. molekuły adhezyjne

NEURULACJA 17-30 DZIEŃ:
1. myelomeningocoele (przepuklina oponowo-rdzeniowa) 0,69/1000
2. anencephalia 0,36/1000
3. craniorachischisis (rozszczep czaszki, kręgosłupa, na całej długości, rzadko występuje)
Wśród martwych urodzeń wady cewy są 24 razy częstsze!

Ad1)przyczyny – uwarunkowanie wieloczynnikowe A)genetyczne – związane z trisomiami i delecjami; B)środowiskowe –hypertermia, promieniowanie jonizujące, leki przeciwpadaczkowe, nadmiar i niedobór witaminy A, kwas foliowy

Rokowania – zależą od poziomu zaburzenia czucia:
>Th11
-brak lokomocji
-porażenie zwieraczy
-10% niezależne życie
Th11-L3
-60% średnie kalectwo
-45%niezalezne życie
<L3
-80% prawidłowy rozwój umysłowy
-90%chodzi
-45%niezaburzone zwieracze
-85%niezależne życie

Występowanie:
1/1000 urodzeń żywych(liczone razem:myelomeningocoele i anencephalia)
3-5/1000 Wyspy Brytyjskie (Irlandia i Walia)
Jeżeli pierwsze dziecko urodziło się z wada to ryzyko urodzenia drugiego z wadą wynosi 1/20!

>90% w odcinku lędźwiowo-krzyżowym
10-20% stanowi meningocoele
16-18 tydzień – najwyższy poziom α-fetoproteiny
0,5% fałszywie dodatnie wyniki
2% fałszywie ujemne wyniki
znaczenie acetylocholinesterazy i USG!

Przepuklina rdzeniowa a inne malformacje:
1. 90% lędźwiowo-krzyzowej towarzyszy wodogłowie i zespół arnolda-chiariego typu 2 i 3
2. W 95% z zaburzeniem odcinka szyjnego rdzenia
3. 40% hydromyelia(wodordzenie)
4. 20% syringomyelia

Uwagi do pkt 3 i 4:
-Związane z wodogłowiem, zaburzeniami kostnymi podstawy czaszki
-W 20% w nich występują guzy nowotworowe
-postępuje poszerzenie malformacji w związku z atrezją otworów Luschkie i Magandie

objawy hydromyeli i syringomyeli:
1. zaburzenia czucia bólu i temperatury
2. zaburzenia troficzne, potowe i naczyniowo-ruchowe skóry
a. owrzodzenia
b. sinica
c. wzrost potliwości

3. artopatie(Charcota)

DYSRAFIZM RDZENIA ZAMKNIĘTY:
1. zakotwiczony rdzeń
2. rozciągnięcie rdzenia i korzonków przez pasmo włóknienia i zlepy (rozciąganie-niedokrwienie-degeneracja-objawy)
3. tłuszczak rdzenia kręgowego
4. włókniako-tłuszczak
5. torbiel skórna
6. lipomyelocoele
7. diastematomyelia

ad1)
krótka nic końcowa, tłuszczak stożka końcowego, zatoka skórna, diastematomyelia

objawy neurologiczne rosną w miarę wzrostu dziecka!

Leczenie operacyjne

Ad7)
Zdwojenie rdzenia kręgowego na pewnym odcinku, albo każdy otoczony oddzielną oponą twardą albo wspólną; miedzy nimi może wystąpić ostroga włóknista lub chrzęstna; często występuje wraz z innymi wadami

SPINA BIFIDA OCCULTA
5% populacji ze zmianami skórnymi:a)pigmentacja B)kępka włosów c)zatoka skórna c)guzek; L5-S1(występuje często z zespołem Arnolda-Chiariego, wodogłowiem, anencephalia)

ROZWÓJ MÓZGU:
1. prosencephalon
a. półkule mózgowe
b. międzymózgowie
c. nerwy wzrokowe

2. mesencephalon
3.rhombencephalon
a. most
b. móżdżek
c. rdzeń przedłużony

ANENCEPHALE
Zaburzenie zamknięcia otworu przedniego cewy nerwowej
1. zupełny brak przodomózgowia
2. przeżycie 1 miesiąc
3. brak działań przedłużających życie(nie warto...)

POSTNEURULACJE> 30 dzień
Cewa pokryta skórą
1. przepukliny mózgowe
2. wady lędźwiowo –krzyżowe
3. wodogłowie
(zespół Arnolda –Chiariego, stwardnienie guzowate)

ZESPÓŁ ARNOLDA-CHIARI
1. wydłużenie móżdżku i wpuklenie do kanału kręgowego(ucisk)
2. niedokrwienie, martwica móżdżku, rdzenia kręgowego
3. bezdechy, oddech Cheyne-Stockes’a

PRZEPUKLINA MÓZGOWA
Uwypuklenie mózgu i opon przez ubytek kości mózgoczaszki(kość potyliczna, małogłowie, łagodne), zabiegi chirurgiczne

HOLOPROSENCEPHALE(na obrazie widać 1 komorę tak jakby)
1. 25-30 dzień ciąży
2. pojedyńcza komora mózgu
3. częste chromosomopatie
4. poważne zaburzenia rozwoju umysłowego
5. dysmorfia twarzoczaszki
6. cyklopia
7. rozszczep podniebienia
8. inne wady towarzyszące: serca, kończyn, układu moczowego

AGNEZJA CORPUS CALLOSUM
1. 74-115 dzień
2. często z chromosomopatiami
a. heterotropie
b. microgyria
c. wodogłowie

z tego wynika:
-opóźnienie umysłowe
-padaczka
-spastyczność
-wodogłowie
-postać łagodna:wzrokowo-ruchowa

Niezależna czynność bioelektryczna obu półkul

AGNEZJA MÓŻDŻKU
Często asymptomatyczne

Agnezja robaka:
1. hypotonia
2. drżenie
3. ataksja
4. oczopląs
5. opóźnienie rozwoju umysłowego i ruchowego
6. osłabienie odruchów ścięgnistych

Zespół Jokburta:
1. autosomalnie recesywnie
2. apnoe
3. hyperpnoe
4. opóźnienie intelektualne

ZESPÓŁ DANDY-WALKERA
Całkowity lub częściowy brak robaka, większości komory IV, wodogłowie

Towarzyszące zaburzenia:
1. agnezja corpus callosum
2. encephalocoele potyliczne
3. rozszczep wargi i podniebienia
4. wady serca
5. wady układu moczowego
6. dysmorfia twarzy
7. 75% niedorozwój umysłowy

PROLIFERACJA KOMÓREK UKŁADU NERWOWEGO

Neuroblasty – neurocyty i oligodendrocyty
Spongioblasty – astrocyty i komórki wyściełające komory
Prekursory – komórek splotów naczyniastych i szyszynka

STWARDNIENIE GUZOWATE

Na zdjęciu widoczny guz

Falomatoza – czyli wywodzące się z 3 listków zarodkowych

Skutki:zespoły padaczkowe=Westa(częsty i ciężki + zmiany w nerkach i sercu-zaburzenia rytmu)

SCHIZENCEPHALIA
Rozszczep tkanki mózgowej od komory bocznej do przestrzeni dpajęczynówkowej
Powstaje przed ukończeniem migracji
Często z:
1. microgyria
2. heterotropia
3. brak przegrody przeźroczystej

migracja i tworzenie płaszcza istoty szarej

migracja z okołokomorowych gniazd macierzy do kory mózgowej

ZAKRETY:
Agyria
Pachygyria
Polimikrogyria
Padaczki!

HETEROTROPIE ISTOTY SZAREJ:
-pasma i ogniska w obrębie istoty białej
-podwyściółkowe ogniska gleju i neurocytów
-dysplazje struktur szarych móżdżku
lekooporne padaczki!!!

LISSENCEPHALIA – gładkomózgowie

Typ1:dysmorfia twarzy i małogłowie
Typ2:dystrofia mięśniowa wrodzona Fukuyama; u 86% dzieci padaczka przed 6stym miesiącem; nie widać rowków i zakrętów

NIEDOROZWÓJ NERWÓW WZROKOWYCH

Izolowany

Zaburzenia wzroku, słuchu, węchu

Spadek liczby włókien

Zaburzenie linii środkowej mózgu
Dysplazja przegrodowo-wzrokowa
Porencephalia
Zespół Aicardi
Karłowatość i moczówka prosta

MAŁOGŁOWIE:
1. pierwotne gdy mózg nigdy nie był prawidłowy
2. wtórne gdy mózg rozwijał się prawidłowo ale ciężkie uszkodzenia uniemożliwiło dalszy wzrost
a. infekcje
b. toksyczne
c. alkohol
d. niedotlenieni i niedokrwienie
e. krwotoczne

często:
a. niedorozwój umysłowy
b. drgawki
c. zaburzenia ruchowe
d. heterotropia
e. dysplazje korowo-podkorowe
f. zaburzenia migracyjne

WODOGŁOWIE
Defekt pomigracyjny

Brak odpływu PMR z układu komorowego

Spadek absorpcji w kosmkach pajęczynówki
Nadmiar tworzenia w splotach naczyniastych

70%PMR w splotach i przestrzeni podpajeczynowkowej

ZWĘŻENIE WODOCIĄGU

0,5 * 12 mm
genetyczne
zapalenia
pokrwotoczne
guz
malformacje zylne

często cysta przegrody przeźroczystej

CYSTA PAJĘCZYNÓWKI
Łagodne
Bez przyczyny genetycznej
Patogeneza niejasna
Objawy:
q. bóle głowy
drgawki
wodogłowie
nadciśnienie śródczaszkowe
dysfunkcje neuroendokrynne

najczęściej w okolicy szczeliny Sylwiusza, kata mostowo-móżdżkowego, siodełka

ZWSPÓŁ KLIPPEL-FELA
1. spadek liczby i częściowe lub całkowite zrośnięcie kręgów szyjnych

2. skrócenie szyi i ograniczenie ruchów

3. asymetria twarzy

4. kręcz szyi

5. zespół Arnolda-chiari

6. wrodzona głuchota!!!

7. wady układu sercowo-płucnego, moczowo-płciowego, pokarmowego

TEMPO PRZYROSTU MASY MÓZGU PO URODZENIU

Noworodek 350g
9 miesięcy 750g
2 lata 1000g
5 lat 1300-1500g

12 cm w 1wszym roku życia!
Uwaga:wiąże się z tempem przyrostu obwodu głowy!

MIELINIZACJA:
1. okres wczesny:glejoza mielinizacyjna
2. powstanie osłonki mielinowej
3. okres końcowy: ostateczne ustalenie składu chemicznego mieliny

6 miesiąc życia płodowego:korzenie, pęczek sznurowaty
7 miesiąc życia: droga rdzeniowo-wzgorzowa, inne drogi rdzeniowe

poród:
3 drogi piramidowe
4 drogi tworu siatkowatego

młodsze części półkul podlegają mielinizacji w ciągu następnych lat

PRZYCZYNY OPÓŹNIENIA:
1. wczesne zaburzenia rozwoju zarodka(Down, Willi-Pradera? 32%
2. średnie:psychosomatyczne, psychozy 18%
3. przyczyny ciążowe i okołoporodowe 11%
4. dziedziczne 5%
5. nabyte w dzieciństwie 4%
6. nieznane 30%

AGNEZJA KOŚCI KRZYŻOWEJ
Sacral regression syndrome
Całkowity lub częściowy

CUKRZYCA MATKI:
Cukrzyca a malformacje

WADY SERCA A MÓZG
W hypoplazji lewego serca malformacje CSN
Agnezja corpus callosi 3/41
Holoprosencephale 1/41
Microcephale 9/41
Zaburzenia tworzenia kory mózgowej

POSTĘPOWANIE:
1. higiena
2. 0,4 mg/dobę kwasu foliowego
3. 4-5g jeśli poprzednie dziecko z wad
4. usg
5. zabiegi kontrolne
6. zabiegi neurochirurgiczne

[ Dodano: Sob 30 Cze, 2007 23:32 ]
Super temat Bioman musi upewnić się czy jest taki geniusz i wszystko wiii . Uwaga zaczynam.
Czyli... według naszej wiary (jestem oczywicho katol ) w małżeństwie można uprawiać tyle seksu, ile chce się mieć dzieci.
Np. dwoje dzieci = dwa razy bara bara (bara riki tiki tak, jeśli masz ... tą okropną disco polową piosenkę zasłyszałem właśnie z za okna, bo na osiedlu jakiś zespolik zawitał ) w życiu.
Stosowanie środków antykoncepcyjnych jest grzechem.
Naturalne Planowanie Rodziny jest też powyższym, czyli wyłącznym dążeniem do przyjemności, celem zapobiegania ciąży - czyli też grzech.
Jeśli jedno z małżonków jest chore i lekarze stwierdzą, że ta choroba może być przeniesiona na każde kolejne dziecko i grozić mu śmiercią, albo jeśli życiu matki zagraża każda kolejna ciąża, poród - to według naszej wiary koniec z seksem w małżeństwie.

To chyba wszystko ale nie wiem czy dobrze, więc proszę o sprost jeśli coś źle.
Coś czuję, że za chwile usłyszę: Bioman oj źle źle źle, dziecko drogie proszę na karnego stosika.
Uwielbiam tą parodie Majewskiego z Super Nianią. Wiem wiem przesadzam już z tym stosikiem.

Bioman oj źle źle źle, dziecko drogie proszę na karnego stosika
Bioman, dziecko moje drogie, na stosik sobie jeszcze nie zasłużyłeś
ale i tak zapraszam, usiądź - pogadamy:



Bioman, dziecko moje drogie, na stosik sobie jeszcze nie zasłużyłeś
ale i tak zapraszam, usiądź - pogadamy:



Wymyśliłeś nową odmianę "karnego jeżyka" . Widzę, że masz lepsze kary niż Super Niania. Taki "karny jeżyk" przekonałby niejednego łobuziaka już od samego patrzenia .

Ale wracając do mego tekstu ↓


zyli... według naszej wiary (jestem oczywicho katol ) w małżeństwie można uprawiać tyle seksu, ile chce się mieć dzieci.
Np. dwoje dzieci = dwa razy bara bara (bara riki tiki tak, jeśli masz ... tą okropną disco polową piosenkę zasłyszałem właśnie z za okna, bo na osiedlu jakiś zespolik zawitał ) w życiu.

Bioman, bój się Boga. Skąd Ty takie bajeczki wytrzasnąłeś?! Normalnie w szoku jestem. Takich poglądów to nawet w średniowieczu chyba nie mieli, nie obrażając średniowiecza, bo to ciekawa epoka.

Offca, jestem ortodoks katol
Ja chyba też, ale takich głupot nie wypisuję.


To, że seks nie służy wyłącznie prokreacji. Służy również przyjemności i okazywaniu sobie w ten sposób miłości między współmałżonkami i do tego mają oni niezbywalne prawo. Niemniej prokreacja jest głównym przeznaczeniem współżycia seksualnego, ale nie jedynym. I nie z każdym współżyciem ma się poczynać dziecko - Kościół czegoś takiego nie nakazuje, ani nigdy czegoś takiego nie uczył.

W seksie chodzi o prokreacje i przyjemność, miłośc i blablabla ale jeśli wyłączy się to pierwsze, to jest to wtedy grzech!!! Chyba mi nie zaprzeczysz!!! Czyli to ja mam rację.

Offca prawie masz rację

Bioman, chrzanisz jak pijany zając w kapuście. Odpuść sobie. Idż się wyśpij porządnie.

Bioman, chrzanisz jak pijany zając w kapuście. Odpuść sobie. Idż się wyśpij porządnie.

Czuję się obrażony - Offca nazwała mnie pijanym królikiem
To mnie dotknęło i tak zabolało i do tego jeszcze ta kapusta
Wybaczam Ci

No co niby źle piszę

Jeśli któreś z małżonków wie na 100%, że jest bezpłodne i nie dałoby się nic z tym zrobić, to koniec z seksem, gdyż celem byłaby wyłącznie przyjemność - a to już grzech.
Pleciesz waśc bzdury. Poczytaj sobie ten wątek oraz szereg w tym nurcie, a zobaczysz, o co chodzi.

Pleciesz waśc bzdury. Poczytaj sobie ten wątek oraz szereg w tym nurcie, a zobaczysz, o co chodzi.
Tylko, że w tym nurcie głównie pisze się o środkach antykoncepcyjnych, a prawie nic o tym co dokładnie nazwać grzechem. Więc wypisuje te swoje marne wywody, żeby ktoś mi je sprostował i napisał o tym jakiś większy zwarty tekst.
Prosiłbym o rozłożenie moich tekstów na części pierwsze i napisanie co jest nie tak, a co jest bee. Można się pogubić w tej gmatwaninie trzynastu stron.


Czyli stosowanie NPR jest grzechem.
Chodzenie do Kościoła też może stać się grzechem...

Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.


NPR ma nade wszystko dopomóc w prokreacji, jak równiez ma być tym, co zbliża do siebie małzónków.

NPR jest tym co zbliża - OK zgadzam się.
Ale w jaim sensie ma dopomóc prokreacji? Przecież z założenia jest jej zaprzeczeniem. Chyba, że chodzi tu o to, że nie jest w 100% pewnym sposobem i bardzo często zdarzają się "wpadki" mimo skrupulatnego liczenia
Nie bardzo rozumiem.

NPR ma nade wszystko dopomóc w prokreacji, jak równiez ma być tym, co zbliża do siebie małzónków.
Dziwne bo u mnie jeden ksiądz w licem mówił co innego. I komu mam teraz wierzyć
Niby jak NPR ma pomóc w prokreacji jak ↓


Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.
To nie temat na takie dyskusje.

Proszę o rozwinięcie wątku - chodzenie do kościoła może stać się grzechem, bo mnie to bardzo zaintrygowalo.
To proste jak słońce: zacznie przesiadywać w Kościele np jako mężatka, zaniedbując dziecko, zostawiając męza o suchym wikcie, to efekt będzie taki, że się rodzina rozsypie jak nic.


Chyba, że chodzi tu o to, że nie jest w 100% pewnym sposobem i bardzo często zdarzają się "wpadki" mimo skrupulatnego liczenia
Wg wskaźnika Pearla skuteczność NPR to ok 0,2 - czyli 0,2 nieplanowane ciąże na sto lat kobiecych, to znaczy na 100 kobiet stosujących przez rok daną metodę NPR. Więc nie wiem gdzie tu te "częste wpadki". Nigdzie nie ma 100% pewności. Nawet przy stosowaniu najlepszych środków antykoncepcyjnych ciąża może się pojawić. Jeśli przy NPR "wpadki" się zdarzają często, znaczy to, że dana metoda jest źle stosowana i trzeba się po prostu albo doszkolić, albo wziąć się za siebie i skończyć z olewaniem sobie pewnych rzeczy.

Prosiłbym o rozłożenie moich tekstów na części pierwsze i napisanie co jest nie tak, a co jest bee.
Ogólnie wychodzi, że już mam mętlik w główce mej makówce i lepiej się nie żenić. Mam nadzieję, że żadne babsko mnie nie usidli. Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.

Ogólnie wychodzi, że już mam mętlik w główce mej makówce i lepiej się nie żenić. Mam nadzieję, że żadne babsko mnie nie usidli. Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia. Pierniczycie Hipolicie

Pierniczycie Hipolicie
I znowu ktoś mnie atakuje słownie, tym razem pirnikami i mitologią grecką
Jeszcze trochę i zamknę się w sobie po raz drugi

Nie będę komplikował sobie życia bzdurami małżeńskimi - to jest totalna gmatwanina i komplikacja życia.
Hmm, gdyby faktycznie było tak jak mówisz i gdyby całe to małżeństwo było w samych negatywach, to nikt by się nie żenił ani za mąż wychodził, a jednak większość naszej populacji to właśnie robi (aczkolwiek z różnym skutkiem).

Jestem powołany do życia jako singiel
Czasem sobie myślę, że ja może też?
Ale fakt faktem, małżeństwo to niezły hardcore, aczkolwiek nie uważam go za coś, czego nie da się rady przejść, przetrzymać itd. Wszystko jest dla ludzi - małżeństwo również

Nie jestem masochista. Jestem powołany do życia jako singiel A skąd ta pewność? A może tylko trzeba naprawić to, co między sobą zepsuli rodzice, bądź inne autotytety?
Biomanie, wróćmy jednak, proszę do właściwego zagadnienia postawionego w tym temacie, OK?
OK
jak wróćmy - to wróćmy do poniższego.

OK
jak wróćmy - to wróćmy do poniższego.



Eeeee dwa lata próbowałem
Ta jasne... Tylko mi nie mów, że stosowaliście NPR w "czystej postaci"! Nie uwierzę, że któreś z Was się tego uczyło

P.S. Nie chodzi mi o metodę kalendarzykową, bo ona już nie jest uznawana od dawna

A reszta wywodu później.

wlasnie nie, NRP nie powinno byc traktowane jako srodek antykoncepcyjny, ale jako podstawa do swiadomego macierzyństwa. ale niestety czesto jest ta metoda traktowana jako srodek antykoncepcyjny i probuje sie mowic o jej skutecznosci badz nieskutecznosci. a metoda ta ma na celu poznanie naturalnego cyklu plodnosci, poza tym wyznaczajac okres plodnosci przedowulacyjnej nie mozna na pewno stwierdzic, czy tego dnia plodnosci jeszcze jest czy juz nie, bo mozna to po fakcie stwierdzic dopiero, latwiej jest z plodnoscia poowulacyjna.
Czyli NPR jest to prawie jakby środek antykoncepcyjny ale nie do końca?! O co tu kurczę chodzi, bo zaraz się wnerwię . Skoro to nie jest środek anty., to nie rozumiem czemu próbowaliście tą metodę wciskać krzysiek_enoch'owi zamiast prezerwatywy.

Masz poczytaj se, bo ja z kolei mam powoli dosyć wałkowania tego samego dziesięć tysięcy razy:

http://npr.pl//index.php/content/view/56/43/

Masz poczytaj se, bo ja z kolei mam powoli dosyć wałkowania tego samego dziesięć tysięcy razy:

http://npr.pl//index.php/content/view/56/43/

No widzisz Offca jak chcesz to potrafisz być miła aligato
Dzięki Ci Offca za Twą dobroć "NIECH CI DOBRY BÓG W DZIECIACH WYNAGRODZI"

"NIECH CI DOBRY BÓG W DZIECIACH WYNAGRODZI"
Lepiej nie...
Może warto posłuchać?
Stanowisko lek. med Karola Meissnera - seksuologa. Meissner jest jednym z najwybitniejszych polskich autorytetów w tej dziedzinie nauki.


1. Opinie o antykoncepcji powołujące się na wiedzę i praktykę lekarską

Właściwym przedmiotem zainteresowania lekarza jest człowiek chory, czy — szerzej ujmując — człowiek potrzebujący troski i opieki lekarza 1. Toteż nie można się dziwić, że wielu lekarzy interesuje się filozofią człowieka. Świadczą o tym prace takich lekarzy jak u nas Biegański, Aleksandrowicz, Bogusz czy Kępiński a poza naszymi granicami Jaspers, Binswanger, Frankl, Szasz czy Laing. Zajmują się oni problemami człowieka w szerszym aspekcie niż ciasno pojęte zdrowie, prawidłowa czynność narządów czy zachowanie homeostazy ustroju. Idąc śladem tego szerszego spojrzenia na człowieka, postaramy się ukazać problem antykoncepcji na tym bardziej rozległym tle.

Spotykamy się z lekarzami, którzy mówiąc o antykoncepcji, biorą pod uwagę przede wszystkim skuteczność 2 określonej metody, choć nie pomijają oni się wskazywania ujemnych dla zdrowia ubocznych następstw posługiwania się daną metodą antykoncepcyjną. Nierzadko wyrażane są opinie, że do tych zagadnień ogranicza się lekarska problematyka antykoncepcji. Według tego stanowiska, z lekarskiego punktu widzenia nie można by było wysuwać żadnych zastrzeżeń przeciw stosowaniu jakiejś metody antykoncepcji, gdyby była ona w pełni skuteczna i zupełnie dla zdrowia nieszkodliwa.

Ta opinia, spotykana przecież w codziennej praktyce, musi budzić zastrzeżenia. Jest to bardzo zawężone ujęcie zagadnienia. Zwolennicy tego poglądu ujmują skądinąd zdrowie ciasno, a prawidłowość przebiegu czynności ustroju oceniają arbitralnie, powierzchownie i w ograniczonej do teraźniejszości perspektywie czasu.

Życie seksualne — to nie tylko pewna czynność ustroju, lecz zespół ludzkich zachowań. Zachowanie człowieka stanowi również przedmiot troski lekarza. W swojej pracy obserwuje on niejednokrotnie zachowania ludzkie i ocenia ich prawidłowość lub nieprawidłowość. Bywa również powoływany jako rzeczoznawca do oceny odpowiedzialności człowieka za określone zachowania. Często zachodzą wypadki, w których lekarz nie ma żadnej wątpliwości, że określone zachowania człowieka są w sensie psychospołecznym nieprawidłowe, choć nie wyrządzają danemu człowiekowi szkody na zdrowiu. Dla przykładu zabójstwa dokonane przez przestępców nie wyrządzają im przecież szkody na zdrowiu. Wśród lekarzy mogą istnieć różnice zdań co do stopnia odpowiedzialności przestępców za te czyny, żaden jednak lekarz nie przychyliłby się do opinii, że z lekarskiego punktu widzenia należy postępowanie tych ludzi uznać za prawidłowe tylko dlatego, że nie wyrządzało im szkody na zdrowiu. Podobnie zresztą, jeżeli mały Maciuś ukradnie jabłka w ogrodzie sąsiada, to żaden lekarz — zwłaszcza gdy Maciuś jest jego dzieckiem — nie powie, że Maciuś postąpił prawidłowo, bo jabłka zawierają witaminy, więc przynoszą korzyść zdrowiu, a przygoda przechodzenia przez płot wyrabia dzielność i odwagę, a więc warta jest tego, by Maciuś nauczył się w ten sposób wpływać korzystnie na swoje zdrowie i psychikę.

Stwierdzić zatem należy, że zdrowie, również z lekarskiego punktu widzenia, nie stanowi adekwatnego, ani tym bardziej jedynego, kryterium oceny prawidłowości czy nieprawidłowości zachowań człowieka. Właśnie dlatego, zdrowie nie może stanowić wyłącznego kryterium oceny prawidłowości czy nieprawidłowości tego zespołu zachowań człowieka, jakim są różnorodne postaci działania seksualnego, a zatem — między innymi — postępowanie antykoncepcyjne.

Zachodzi więc potrzeba znalezienia innego kryterium, bardziej adekwatnego, dla oceny tych zachowań ze stanowiska medycznego.
2. Norma w zachowaniach seksualnych

W umyśle lekarza może zatem powstać pytanie: Co winien przyjąć za podstawę pozwalającą sformułować normę dla zachowań seksualnych? Podstawa ta powinna mieć swoje źródło po prostu w nauce o człowieku, przekonującej dla każdego, niezależnie od przekonań światopoglądowych.

Proponuję uznanie za prawidłowe ze stanowiska lekarskiego takiego działania seksualnego, które odpowiada temu, kim jest człowiek jako istota płciowa i jako osoba, tzn. jako istota urzeczywistniająca swoje człowieczeństwo w relacjach. z innymi ludźmi 3.

Zatem, dla właściwej oceny zachowań seksualnych człowieka trzeba dokonać analizy funkcji płciowości w człowieku oraz określić — w sposób najbardziej choćby podstawowy — warunki, w których relacje z innymi osobami (w tym wypadku relacje o charakterze seksualnym) mają związek z urzeczywistnianiem człowieczeństwa. Dopiero w świetle tej analizy będzie można się zorientować czy dane zachowanie seksualne jest właściwe, a w następstwie wybrać takie postępowanie lekarskie, które będzie wyrazem troski o człowieka znajdującego się w staniepotrzeby, oraz które wyrażać będzie konieczne ze strony lekarza uszanowanie pacjenta jako człowieka, do czego zobowiązują go zasady etyki lekarskiej 4.
3. Funkcje płciowości u człowieka

Następujące funkcje płciowości są oczywiste każdego, kto się nad tym zastanowi.

1. Dla biologa czy fizjologa jasną jest rzeczą, że płciowość wiąże się ze zdolnością przekazywania życia. Prokreacja — to podstawowa funkcja płciowości z biologicznego punktu widzenia.
2. Anatoma, fizjologa, biochemika i innych specjalistów pokrewnych dziedzin interesuje w płciowości jej charakter podmiotowy. Mamy na myśli to wszystko, czym jest płciowość w danym podmiocie: budowa ciała jako płciowego, czynności tego ciała itp. Psychologa zajmuje cała strona uczuć, przeżyć, i doznań związanych z działaniem. seksualnym. Poszerza on więc badanie podmiotowych funkcji płciowości o wszystko to, czym płciowość jest w. przeżyciach i doświadczeniach człowieka.
3. Trzecią funkcją płciowości; badaną i uwypuklaną głównie przez socjologów, jest funkcja tworzenia więzi społecznych. Społeczeństwo nie tylko w swoim istnieniu ale w swojej strukturze ukształtowane jest przez więzi, które za podstawę mają płciowość. Strukturalną częścią społeczeństwa jest rodzina. Rodzina jako grupa powstaje przez rodzenie, przez dawanie życia członkom grupy, a nie przez przyjmowanie ich z zewnątrz. Rodzina rozwija się z małżeństwa, które przecież jest więzią o charakterze płciowym.
4. Następną funkcję płciowości określamy jako znaczeniową. Chodzi o to, że zachowania płciowe w oczekiwaniach ludzi mają coś oznaczać, coś wyrażać. Są one zawsze wyrazem odniesienia do siebie: samego (autoportret wg Kępińskiego), do innych ludzi i do hierarchii wartości. Ta funkcja interesuje twórców: pisarzy, poetów, reżyserów. Zajmują się nią etycy, myśliciele i pedagodzy. Zrozumiała jednak rzecz, skupia ona uwagę również etnografów, wiąże się z nią bowiem rola jaką odgrywa płciowość w kulturze ludów. W naszej kulturze młodzi ludzie łączą z funkcją znaczeniową życia seksualnego wielkie nadzieje. Są bowiem przeświadczeni, że życie seksualne wiąże się z miłością i zdolne jest ją wyrażać. Wszystko wskazuje na to, że te oczekiwania w większości wypadków zostają sfrustrowane. Ludzie bowiem nie potrafią się tą dziedziną wyrazu posługiwać. Niespełnienie tych oczekiwań w życiu małżeńskim jest źródłem agresywności ze wszystkimi jej skutkami Lekarza powinno to interesować.

Rozważmy nieco dokładniej wymienione funkcje płciowości, aby zanalizować relacje zachodzące między antykoncepcją a nimi.
cd. na stronie:
http://www.mateusz.pl/okarol/ok_plc.htm

I rekolekcje dominikańskie prowadzone przez tego kapłana jak i lekarza zarazem.

http://www.dominikanie.lub.pl/rekolekcje.htm