UmiĹscy
Ja nawróciłem się niedawno (sięto zesłsania Ducha św.). Przez długi czas od I komunii św. (1993) na spowiedziach zatajałem swoje problemy ze sferą seksualności. To było powodem, że w pewnym momencie przestałem się spowiadać (ostatnia sowiedź w 2000) i chodzić do kościoła. Przełomem był dzień 1 VI. Zanim jednak to nastąpiło nastąpiło pewne zdarzenie. Któregoś dnia przeglądająć komentarze do jakiegoś artykułu na onecie natknąłem się na link do strony milosierdzieboze.pl. To był moment przełomowy. Lektura treści sprawiła, że oprzytomniałem. Dalej, przez kolejne dni walczyłem ze sobą czy pujść do spowiedzi. Bałem się, co powie ksiądz itp., ale na szczęście poszłem. Strach zwalczyłem cytatem z książeczki "myśl o tym co otrzymasz". W trakcie spowiedzi, w momencie, gdy wymawiałem zatajany przez lata grzech zacząłem słabnąć, ogarniało mnie zimno, omal nie zemdlałem. Z powodu braku czasu spowiednika (msza) musiałem zostać w kościele. Spowiedź skończyła się ok. godź 22. Obecnie nie mam już problemu z tymi kwestiami i jest mi z tym bardzo dobrze. Najciekawsze jest to, że gdy wróciłem do domu ok. 22 w wiadomościach usłyszałem info o pewnym panie, który obudził się ze śpiączki (po kilkunastu latach). Zauważyłem tu analogię pomiędzy jego przebudzeniem, a moim przebudzeniem religijnym i uzdrowieniem ciała.
Cieszę się z Twojego duchowego "przebudzenia" i Bogu niech będą dzięki
Takie świadectwa dodają skrzydeł!!
Dzięki Ci za nie i Chwała Panu za Ciebie