ďťż
Strona początkowa UmińscyVIDEO Darek świadectwo członka grupy przestępczejVIDEO Nicky Cruz świadectwo byłego gangsteraSwiadectwo bylego okultysty uratowany przez Milosierdzie PanOjciec Mień - świadek wiary w ZmartwychwstałegoPrzystanek Jezus - świadectwo na gorącomoje świadectwo (nie wiem czy krótkie)Świadectwo pisma chińskiegoŚwiadectwo chrześcijańskich metalowcówŚwiadectwo Glorii StraussZach 13:9 (świadectwo)
 

Umińscy

To nie świadectwo a historia mojego życia.
Chcę wam napisać jak bycie luźnym może okazać sie straszne Mówię to z własnego doświadczenia z tego co przezyłem kilka lat temu.

Chcę przejśc odrazu do konkretu nie rozwijajac tego jak było na poczatko jak doszło co mnie zmieniło.

No własnie juz trochę o sobie pisałem, że miałem z soba problemy nie małe. MOże jak sie zmieniłem. Kiedy byłaem na jednej z największych imprez świata w Brelinie a mianowicie Love Parade przestraszyłem sie tego do czego ludzie są zdolni.

Zawsze kręciło mnie podrywanie kobiet. Uprawianie z nimi seksu na każdy krok. Ale co sie wydazyło na tej paradzie
W dniu kiedy się zaćpałem zapiłem straciłem przytomność. Tym razem to nie ja przez całą noc wykozystywałem ale to mnie wykozystano.

Obudziłem sie z prezerwatywą w odbycie. W około pełno krwi. Do dziś na odbycie mam 3 blizny szycia.

Z mężczyzny, którego tyłek był jak sito od sterydów został kaleka. Byłem wielki, miałem wszytsko, nikt mi nie mógł podskoczyć. Po tym zdażeniu zostałem sam. Ze 150 kg samych mięśni zostało 80kg rozstępów, chorej watroby, rozdartego tyłka.

Czy się załamałem Tak:!: Leczyłem sie ponad rok czasu w psychiatryku. Chcuiali mnie zamknąc do czubków na stałe. Jako naprawde wilki facet byłem polnowany i obserowoany przez 5 panów. Bo gdy wpadałem w szał nie dawano mi rady.

Dlatego nie chce pisać świadestwa jak mnie Bóg przemienił. Ale pokazac chce, że fajna zabawa jest do czasu. Teraz nie czuje sie sam. Gdyby nie babcia nie ogarnał bym. Dala mi na pocieszenie Biblie, która wrecz pozeram.

Amen Nie chce więcej pisac wracac do wspomnień


Dzięki za odwagę, to mocne co napisałeś.
Wiesz co Smyracz - wiele razy zastanawiałam się co zrobić, by młodzież nie musiała sie tak boleśnie przekonywać na własnej skórze, że takie eksperymentowanie z własnym życiem może być bardzo ryzykowne, no i nie zawsze przecież da się wyhamować tuż nad przepaścią i wciąż nie wiem, może jako osoba wierząca nie powinnam tak pisać, ale czasem tracę nadzieję, choć z drugiej strony to co się ostatnio wydarzyło w mojej rodzinie jest dowodem na to, że poza naszym widzeniem, jest inny ogląd inna Mądrość inne Kalkulacje, i to co dla nas beznadziejne może być początkiem POWROTU, tylko tak po ludzku trudno jest nie tracić nadziei kiedy na co dzień masz do czynienia z młodzieżą, dla której liczy się tylko dobra zabawa kasa no i atrakcyjność. Powiedz jak Ty to widzisz, czy można coś zrobić żeby przekonać młodych czy trzeba przeczekać bo to " takie czasy" albo bo to " taki wiek"?

Dzięki za odwagę, to mocne co napisałeś.
Nie wiedziałem czy mam to pisać. Bałem sie, że może nawet zostane za to zbanowany. Ale wiesz nie moge na to patrzeć. Nie moge teraz patrzeć na dziesiejszy świat. bardzo mnie razi to co robi młodzież. Widze poprostu jak sie staczają. Widze jakby siebie. I nosi mnie to.


Dzieki za odwagę
Smyracz jestes wielki. To co napisales napewno pozwoli zrozumiec nam mlodziezy, ze zabawa jest dobra do pewnego mementu, ze pozniej mozna przegiac i to sie zle skonczy. Jezeli to co napisales ktos przeczyta MUSI to go poruszyc i wzbodzic refleksje nad swoim postepowianie. Dzieki za prawdziwa ODWAGE
Chcę być przykładem tego, że bycie luźnym nie musi byc wcale przyjemne
I jesteś wspaniałym tego przykładem.
Przykładem tego, że nie wszystko co wydaje nam się wspaniałe musi takie w istocie być...
Twoje świadectwo jest wspaniałe.... Nie miałam wcześniej odwagi czgokolwiek napisać w tym wątku...
ALe teraz powiem, że bardzo CIę podziwiam... Nie każdy by się odważył napisać coś takiego
Gdybym ja takie cos przezyl napewno nie podzielibym sie tym. Nawet wiedzaac o tym, ze to moze komus pomoc. A Ty podales wlasnie siebie jako przklad
Aż nie wiem co napisać... Gratuluje odwagi i dziękuje Ci, że to napisałeś dzięki Tobie zrozumiałam jedną rzecz... Jeszcze raz wielkie dzięki
Smyracz a co robiłeś na Love Parade? Czyżbyś nie wiedział że to zjazd homoseksualistów? A jak wiedziałeś to po co sie tam pchaleś?

A jak wiedziałeś to po co sie tam pchaleś?


Bo kiedyś uważał to za słuszne, żeby się tam pchać.

Smyracz, mocne świadectwo. Dzięki za odwagę
Ad Smyracz

Dlaczego "nie świadectwo"

Zresztą to nieważne. Wiesz co, może któreś z moich małoletnich podopiecznych gdyby to przeczytało zaastanowiłoby się nad sobą choć chwilkę...

Moze jednak uda mi się ich zaprosić...

Ad Kamila8:

Wybacz, ale co to ma do rzeczy :Stała mu się krzywda, teraz chce ostrzec innych. Gdyby człowiek wiedział, że upadnie, to by najpierw usiadł...
Smyracz,
Dziękuję.
Kamila8, przeczytaj jeszcze raz popukaj się w główkę i zstanów co piszesz.
po przeczytaniu tej historii od razu rzuciło mi się na myśl to samo pytanie które zadała kamila8. Love Parade to dla mnie forma rozrywki nie do przyjęcia - ludzie którzy tam idą sami się proszą o kłopoty i jak widać nawet 150 kg mięśni nie pomoże, jak się nie myśli.


Zawsze kręciło mnie podrywanie kobiet. Uprawianie z nimi seksu na każdy krok. Ale co sie wydazyło na tej paradzie
W dniu kiedy się zaćpałem zapiłem straciłem przytomność.Tym razem to nie ja przez całą noc wykozystywałem ale to mnie wykozystano.


a jak Ty wykorzystywałeś to wszystko było w jak najlepszym porządku pewnie? szkoda mi słów na facetów z takim podejściem do życia i do kobiet.



Z mężczyzny, którego tyłek był jak sito od sterydów został kaleka.


sterydy...

Podziwiam Cie za to, że zdecydowałeś sie to opowiedzieć, ale to znaczy tyle, że sobie poradziłeś z tym - z tego powodu serdecznie gratuluje. Szkoda tylko, że niektórzy ludzie zaczynają myśleć dopiero po tym jak przytrafi im się coś takiego.

Ta historia utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że Love Parade to nie jest miejsce dla normalnych ludzi. Poza tym, że samo zachowanie uczestników jest obsceniczne to okazuje się, że sama parada nie jest do końca zorganizowana (przez co rozumiem niebezpieczna).



Cytat:
A jak wiedziałeś to po co sie tam pchaleś?

Bo kiedyś uważał to za słuszne, żeby się tam pchać.


słuszne? wydaje mi sie, że to nieodpowiednie słowo. Z jego postu moge wywnioskować jedno; pojechał się tam naćpać, napić i wyrywać panienki na jedną noc.

a jak Ty wykorzystywałeś to wszystko było w jak najlepszym porządku pewnie? szkoda mi słów na facetów z takim podejściem do życia i do kobiet.


Znasz przypowieść o celniku i faryzeuszu? Odśwież pamięć.
Spójrz najpierw na siebie i staraj się nie osądzać innych. Zawrócił z tej złej drogi, ale Tobie do zejścia z drogi pychy jeszcze chyba trochę brakuje. Radzę się zastanowić.
Chciałabym też zauważyć, że Bóg stawia na naszej drodze takich ludzi, by nas przestrzec przed różnymi rzeczami, a Ty nawet tego nie doceniasz tylko biadolisz jaki to on palant, że się wybrał na Love Parade. Dzięki niemu nie wybierzesz się Ty i wielu innych, którzy takie świadectwo przeczytają.

a jak Ty wykorzystywałeś to wszystko było w jak najlepszym porządku pewnie? szkoda mi słów na facetów z takim podejściem do życia i do kobiet.


On się zmienił, więc po co go teraz mieszać z błotem? Zobił źle, żałuje, zmienił się. Po co mu dokopywać?

Dzięki niemu nie wybierzesz się Ty i wielu innych, którzy takie świadectwo przeczytają

obawiam się, że i bez tego "nie świadectwa" bym się tam nie wybrała.


Ty nawet tego nie doceniasz tylko biadolisz jaki to on palant, że się wybrał na Love Parade.

no nie do końca. Jednak za coś go podziwiam, jeśli nie wiesz za co to przeczytaj co napisałam jeszcze raz - chyba jasno sie wyraziłam. Natomiast palantem był, że tam pojechał - cóż taka prawda dla mnie.


Spójrz najpierw na siebie i staraj się nie osądzać innych. Zawrócił z tej złej drogi, ale Tobie do zejścia z drogi pychy jeszcze chyba trochę brakuje. Radzę się zastanowić

Jestem wobec siebie bardzo krytyczna. Co do osądzania innych, przecież zamieścił tutaj te historię po to, żeby się dowiedzieć co ludzie o niej sądzą ?? forum dykusyjne jest po to, żeby na nim dyskutować.. przynajmniej ja to tak odbieram.

Zejście z drogi pychy.. nie wiem czy na niej jestem, może po moim poście faktycznie można było tak pomyśleć - ale OK zastanowię się.
Rzeczywiscie to mocne co napisales.Bogu niech beda dzieki, ze nie jestes juz w tym bagnie.
Dorośli próbują ustrzec młodzież przed złem, przed narkotykami, i innymi zagrożeniami. I to jest okej, całkiem naturalna sprawa, tak będzie zawsze. Jednak młodzi ludzie nie zawsze słuchają, i postępują wbrew temu co mówią im starsi. I to też jest zupełnie normalne. Sparzą się na własnych błedach, i to bardziej ich otrzeźwi. Wtedy będą mądrzejsi o swoje doświadczenia i drugi raz nie popelnia tego samego bledu.

'Najlepiej to uczyc sie na wlasnych bledach...[/b]
Hmmm, powiem tylko tyle, co pamiętam z jednej z katechez Ks. Pawlukiewicza: Człowiek to nie karta historii choroby.

Fetish ale mlodzi ludzie wcale nie mysla o tym co robia tak na powaznie, jesli ktos wpadl w to bagno jakimi sa "imprezki" alkochol narkotyki itp. sprawy to dla niego lov parade jest najlepszym miejscem na małe co nieco, i na swietna zabawe.... wielu mlodych ludzi jezdzi tam po to zeby sobie "potanczyc". mnie tez to przeraza co oni tam wyprawiaja... mlodzi ludzie - tego pokreconego swiata co niewiee maja wspolnego z religia uwazaja to za bardzo świetna imprezke.... pozdro. niestety takie sa reali tego pokreconego świata:/ Smyracz dzieki za to co napisales:)

Fetish ale mlodzi ludzie wcale nie mysla o tym co robia tak na powaznie, jesli ktos wpadl w to bagno jakimi sa "imprezki" alkochol narkotyki itp. sprawy to dla niego lov parade jest najlepszym miejscem na małe co nieco, i na swietna zabawe.... wielu mlodych ludzi jezdzi tam po to zeby sobie "potanczyc". mnie tez to przeraza co oni tam wyprawiaja... mlodzi ludzie - tego pokreconego swiata co niewiee maja wspolnego z religia uwazaja to za bardzo świetna imprezke.... pozdro. niestety takie sa reali tego pokreconego świata:/ Smyracz dzieki za to co napisales:)
Smutna prawdą jest to, co pisze mazik. To jakby jakaś masowa histeria mlodych ludzi. Powiem wam nawet więcej. Robiłem na katechezie z 3 klasami gimnazjum test na określenie charakteru. I co się okazało? Ano, że 2/3 ze 190 uczniów to cholerycy i pasjonaci. A więc ludzie o potężnej impulsywności, którzy nierzadko wpierw coś zrobią, a potem dopiero pomyślą.

A więc ludzie o potężnej impulsywności, którzy nierzadko wpierw coś zrobią, a potem dopiero pomyślą.
Ale to też taki wiek. Do pewnego okresu życia młodzi ludzie nie umieją po prostu ponosić konsekwencji za swoje czyny, a tym bardziej ich przewidzieć. Być może to też od tego zależy. Gdzieś to kurka wodna miałam na zajęciach, ale nie mogę znaleźć

Być może to też od tego zależy.
Być może. Ale powiem tylko tyle: ja mając lat *naście taki nie byłem
Czyżby Zapomniał wół jak cielęciem był Żartuję. Fakt że nie uczy się młodych opanowania... Są strasznie mało odporni na wszelkie przeciwnosci, reagują impulsywnie, nie potrafią patrzeć w przód - plaga dzisiejszego wychowaia

Są strasznie mało odporni na wszelkie przeciwnosci, reagują impulsywnie, nie potrafią patrzeć w przód - plaga dzisiejszego wychowaia
Owszem. A przez obecny system oświaty zaiste, powiadam wam, będzie jeszcze gorzej.
Dzieciaki często pozbawione są myślenia abstrakcyjnego. Przerażenie mnie ogarnia, jak wielu z nich spędza mnóstwo czasu przy "Tibii". Nie bacząc na to, że trzeba lekcje zrobić, że trzeba matce w domu pomóc, że trzeba po prostu tyłek przewietrzyć z kolegami i kumpelkami z trzepaka, czy murka
A na dodatek nie mają rozróżnienia pomiędzy "dobrem" a "złem" - im "dobre" wydaje się 'pobawić".
Nieważne jakim kosztem ...
Ale to też taki wiek. Do pewnego okresu życia młodzi ludzie nie umieją po prostu ponosić konsekwencji za swoje czyny, a tym bardziej ich przewidzieć. Być może to też od tego zależy. Gdzieś to kurka wodna miałam na zajęciach, ale nie mogę znaleźć [/quote]

do pewnego momentu? a gdize jest ta granic?? ja znam ludzi starszych, którzy dalej nie potrafią ponosic konsekwencji za sawoje czyny... to jest tragiczne ale niestety prawda:/
W wychowaniu od małego, Mazik.
Podstaw wszystkiego uczysz dziecko w wieku do 3-5 lat.
Później - tylko rozwijasz to, co zostało zapoczątkowane w tak małym wieku.
Jeżeli nie nauczysz odpowiedzialnego postępowania od dziecka - to dorosły też niejednokrotnie będzie się zachowywał ... jak dziecko niezależnie od wieku

... jak dziecko niezależnie od wieku I wówczas nie mozna człowieka nierozgrzeszyc albo mozna mu nieudzielic zgody na ślub
Tzn jak to?
Trzeba rozgrzeszyć a nie można udzielić zgody na ślub? Nie rozumiem za bardzo...

Tzn jak to?
Trzeba rozgrzeszyć a nie można udzielić zgody na ślub? Nie rozumiem za bardzo...

Ano tak: jeśli gość, który ma dajmy na to lat 35, w życiu do wielu spraw podchodzi jak dziecko, więc nie ma świadomości, iz dopuścił sie grzechu, albo też nie było w nim złej woli, zeby cos tam zrobić, co obiektywnie jest grzechem - to spełnia taki gość tym samym warunki, aby otrzymac rozgrzeszenie. Jednak można takiemu wyperswadować chęć zawarcia małżeństwa. Wpierw powinien poddać sie leczeniu, by nabyć sprawności mężczyzny, a te dziecięce odrzucił.
Wielebny Ks. Marek ma racje , bo jestem zywym swiadectwem dojrzalosci do malzenstwa i zalozenia rodziny. Poznalem moja zone w wieku 17 lat , slub wzielem majac 18 lat , jestesmy razem 44 lata idac przez zycie trzymajac sie za rece. mamy 3 doroslych dzieci , ktore maja szwoje rodziny i mamy 5 wnukow. Od 8 lat opiekuje sie sparalizowana zona ( nie chodzi i nie mowi ) i codziennie przynosze jej Komunie sw. . Bo MILOSC to nie slowa ale czyny.

Bo MILOSC to nie slowa ale czyny.
Otóż to Panie Kazimierzu. Jakże nieskore są serca mlodych ludzi dzisiaj, by realizować ten postulat. Ale zawsze nam pozostaje prawda, iz Miłośc przetrzyma wszystko, bo jest największa...