ďťż
Strona początkowa UmińscyKościół - istota Boga, ryt przedsoborowy, in vitro itd.Konferencja naukowa pt.: Polityka Informacyjna Kościołakosciół czy sekta? opinia na temat pism HarnackaCzy czyściec istnieje? Uwaga kościół MYŚLI !!!Przedsionek kościoła jest cool, po co wchodzić dalej...Kodeks Karny w odniesieniu do KościołaCzy Nowa Ewangelizacja demontuje kościół?Katechizm Kościoła Katolickiego o OdkupieniuKatechizm Kościoła Naszego o ŁASCE.Ojcowie Kościoła o charyzmatach
 

Umińscy




Kościół powszechny brzydzi się każdą nowością.
Św. Celestyn. Epistula 21 Apostolici verba ad episcopos Galliarum

Ooo, to ciekawe...

Myślę że należy pomyśleć o jaką nowośc chodzi...

Objawienie jest niezmienne i nic do Niego nie będzie dodane - tu nowości być nie może.

Natomiast jego rozumienie jest pogłębiane. I to jest stwierdzenie katolickie. Prptestanci uważają natomiast że wszelkie pogłebianie rozumienia jest sprzeczne z wolą Boga. Chyba że coś źle rozumiem




templariusz napisał/a:
Atanazy też był ekskomunikowany przez papieża

Bardzo proszę o fakty: kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach. Moje informacje są zupełnie inne.


Sprawa przedstawia sie następująco , papież Liberiusz wstapił na tron papieski w dniu 17 maja 352 roku. Jego pontyfikat objął czasy walki miedzy prawowierną nauką o naturze Chrystusa a nauką ariańska. Papież Liberiusz nie mógł nie wziać w tej walce udziału.Już rok po objęciu stolicy Piotrowej w Arles odbył się synod . Na nim Atanazy został potępiony (byli tam też dwaj legaci papiescy- majacy prawo nakładania ekskomuniki!!!!!!!!!!!!), tylko jeden ojciec synodu nie poparł potepienia Atanazego(Paulin z Trewiru).Dwa lata później czyli w roku 355 odbywa sie w Mediolanie synod . Na jego przebieg ma silny wpływ cesarz Konstancjusz(mocno zwiazany z arianami), udaje mu się zmusisć biskupów do podpisania ariańskiego wyznania wiary i potepienia Atanazego(potępienia nie poparli:Hozjusz biskup Korduby, , św. Hilary, Euzebiusz Vercelleński, Dionizy Mediolański, Lucyfer Kalarytański i Liberiusz). Papież Liberiusz zostaje uwieziony i odstawiony na dwór cesarski, choć i tutaj sie nie poddaje bedąc ofiarą polityki cesarskiej.Efektem czego zostaje zesłany do Tracji i tam podpisuje ariańskie wyznanie wiary i potepia Atanazego(możliwe ze na synodzie w Sirimum w 358)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ciekwą kwestią jest to ze arianie uwazali synod w Mediolanie(heretycki!!!) za sobór(!), ciekawa analogia do odstępstwa Vaticanum II.

Cała idealistyczna wizja papieża Liberiusza jest autorstwa neojezuickiej szkoły sedekawakantystycznej i posoborowej interpretacji. Wszyscy doskonale wiemy ze argument analogii kryzysu ariańskiego i neomodernistycznego jest widoczny gołym okiem , tak jak analogiczna jest postwa abp Lefebvra wzgledem Atanazego. Jednak moderniści chcą przekłamać historie aby odebrać argument analogii historycznej jakim posługuja sie obrońcy Lefebvra.Ciekawe ze w wiekszosći literatury powstałej po soborze (V2)a dokładniej po konsekracjach w 1988 nic się nie mówi o uwiezieniu Liberiusza w Tracji , tym bardziej o jego potępieniu i podpisaniu wyznania ariańskiego!!!!1


Rzym straci wiarę i stanie się siedzibą antychrysta
(Z orędzia Matki Bożej w La Salette 1846 r.)


Nastraszyło mnie to proroctwo... Skoro już nawet Rzymu nie można słuchać pewnie...
myślę, że jednym z najistotniejszych zadań obecnego Papieża jest wypełnienie orędzia fatimskiego i poświęcenie Rosji - wraz ze wszystkimi katolickimi biskupami świata - Najświętszemu Sercu Maryi.

jeśli to się nie stanie, to obawiam się, że doświadczymy kolejnych kar za nasze nieposłuszeństwo. A jedną z nich może być zajęcie Watykanu przez papieża jeszcze gorszego niż był Paweł VI.

bądźmy dobrej myśli, wspierajmy hierarchię Kościoła modlitwą mająć nadzieję, że najgorsze przepowiedziane w La Salette już minęło



jeśli to się nie stanie, to obawiam się, że doświadczymy kolejnych kar za nasze nieposłuszeństwo.

Zaraz zaraz... powiedz mi Crusader czy Bóg w którego wierzysz to Bóg-Miłość pragnący naszego dobra czy też istota która za każde potknięcie gotowa nas karać...?


[Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze.


Sprawiedliwym, a nie mściwym.
Posty o tym czy Bóg karze czy nie, znajdują się w odpowiednim temacie:

http://forum.ewangelizacj...er=asc&start=30
Prosze nie uzywac argumentacji o "zasługach Lefebvre'a dla Koscioła" i o jego "misjach" gdzie "omalże nie zginął".
po prostu - do pewnego czasu służył Kościołowi - jak każdy inny Kapłan.
Do czasu - zamin w Kościele nie zamięszał - i to bardzo przypisując sobie cechy niemalże "boskości" i "nieomylnosci".
Mając "gdzieś" najwidoczniej całe Magisterium - nie mówiąc juz o Papieżach ...
A naprawdę wielu Kapłanów ZGINĘŁO na misjach - za przeproszeniem to smutna prawda - lecz nic dziwnego.
Również i w Polsce Kapłani byli torturowani - i ginęli za Wiarę.
I to całkiem niedawno ...

Prosze nie uzywac argumentacji o "zasługach Lefebvre'a dla Koscioła" i o jego "misjach" gdzie "omalże nie zginął".
po prostu - do pewnego czasu służył Kościołowi - jak każdy inny Kapłan.
Do czasu - zamin w Kościele nie zamięszał - i to bardzo przypisując sobie cechy niemalże "boskości" i "nieomylnosci".
Mając "gdzieś" najwidoczniej całe Magisterium - nie mówiąc juz o Papieżach ...
A naprawdę wielu Kapłanów ZGINĘŁO na misjach - za przeproszeniem to smutna prawda - lecz nic dziwnego.
Również i w Polsce Kapłani byli torturowani - i ginęli za Wiarę.
I to całkiem niedawno ...


powiedział co wiedział ... taka miła atmosfera panuje na forum, czy twoją ambicją jest zaniżanie poziomu wszędzie, gdzie się pojawiasz ?

[taka miła atmosfera panuje na forum, czy twoją ambicją jest zaniżanie poziomu wszędzie, gdzie się pojawiasz ?

Do Was obu: dajcie spokój, co?

Więc co za bzdury waść piszesz. Sprawa ma się tak , był u mnie dzis na kolendzie ksiadz saletyn i sie pytałem go czemu teraz się okłamuje wiernych i nie mówi się o prawdziwym oredziu z La Salette, otóż on powiedział ze tekst słów o upadku wiary w Rzymie i zapanowaniu tam Antychrysta wobec teraźniejszego kryzysu w Kościele jest bardzo niewygodny(szczególnie sprawa ma się z papiestwem posoborowym!!)Dlatego okraja się teskt i mówi że nigdy nie miał byc publikowany oraz oczernia się biskupa diecezji Lecce.

Skonfrontujmy te "rewelacje" z oficjalnym stanowiskiem oo. saletynów ze strony:
http://www.saletyni.pl/objawienie/swiadkowie.php

Na nieszczęście Melania daje posłuch osobom "niespokojnym i chorym", przenikniętym wiarą w ludowe proroctwa, teorie pseudo-apokaliptyczne i pseudo-mistyczne. Będzie przez nie naznaczona przez całe swoje życie. Aby dodać wagi swoim twierdzeniom, zwiąże je z sekretem, który otrzymała od Pięknej Pani. Nawet mało uważna lektura tego, co mówi i pisze, wskazuje na niezgodność ze znakami i słowami Maryi na La Salette. Problemy i przywidzenia Melanii stały się punktem centralnym jej wypowiedzi: poprzez te proroctwa reguluje swoje porachunki z tymi, którzy przeciwstawiali się jej planom: wyraża swoja odmowę dla społeczności albo środowiska, z którymi ma problemy. Wymyśla sobie na nowo przeszłość urojoną, egzorcyzmując frustracje, których ofiarą padła w dzieciństwie.

W 1854r. biskup Ginoulhiac napisał: "przepowiednie, które przypisuje się Melanii... są bezpodstawne, są one bez znaczenia w odniesieniu do wydarzenia na La Salette... są one późniejsze od tego wydarzenia i nie mają z nim żadnego związku". I dalej biskup zauważa, że: "Największa wolność była pozostawiona dzieciom, aby sobie zaprzeczyły, a one nie zmieniły swojego opowiadania na temat prawdy wydarzenia na La Salette". Zgodnie z tym punktem widzenia biskup Ginoulhiac ogłosi 19 września 1855r, na Swiętej Górze: Niestety Melania będzie kontynuowała swoje majaki prorockie, wspomagana później przez błyskotliwy talent Leona Bloy, który utworzył ruch "melanistów ", pragnących się przyłączyć do La Salette, ale który przyjął za podstawę nie dające się skontrolować objawienia Melanii. Jesteśmy oddaleni o tysiące mil od podstaw historycznych objawienia. Co do treści, pomimo swoich pozorów religijności, nie mają one praktycznie nic wspólnego z prawdami wiary Kościoła, przypominanymi przez Maryję na La Salette. Opuszcza się w nich dziedzinę wiary na rzecz niestałych, spornych i bezowocnych wierzeń. Taki rodzaj literatury wiarę oddala, zamiast ją wspomagać.
[...]
zdecydowała się osiedlić we Włoszech w Castellamare w Stabi, obok Neapolu. Pozostaje tam siedemnaście lat, pisząc swoje "Tajemnice" i regułę dla ewentualnej fundacji. Watykan prosi miejscowego biskupa, aby jej zabronił tego rodzaju publikacji, ale Melania szuka uporczywie innej protekcji i zezwolenia na druk, docierając aż do biskupa Lepidi, zarządzającego Świętym Oficjum. Nie uzyskuje zgody, nawet cichej. a autorytet, do jakiego się odwołuje, nie jest kompetentny. Po pobycie na południu Francji w Cannes,
odnajdujemy Melanię w Chalon-sur-Saóne, gdzie nadal szuka poparcia dla fundacji, podtrzymywana przez kanonika Brandta z Amiens. występuje na drogę sądową przeciw biskupowi Perraud z Autun. Stolica święta wyczuła niebezpieczeństwo i uznała słuszność biskupa. W 1892r. Melanin wraca do Włoch i osiedla się obok Lecce, następnie przybywa do Messyny na Sycylii, na zaproszenie kanonika Annibale di Francja. Po kilku miesiącach pobytu w Piemoncie zamieszkała u księdza Combe, proboszcza z Diou w Allier, pasjonującego się proroctwami polityczna-religijnymi. Kończy tutaj redagowanie swej autobiografii, bardziej może powieści, w której wymysla na nowo swoje nadzwyczajne dzieciństwo, mętlik rozważań pseudo - mistycznych, odbicie jej własnych przywidzeń i urojeń jej korespondentów.

Różne orędzia, które wydaje Melania i które chce podłączyć do La Salette, nie mają naprawdę nic wspólnego z jej pierwszym świadectwem odnoszącym się do objawienia. Zresztą, kiedy wraca się z nią do wydarzenia z 19 września 1846 r., odnajduje się prostotę i jasność jej pierwszego opowiadania, zgodnego z opisem Maksymina. I to zawsze; tak jak miało to miejsce, kiedy była przejazdem na świętej Górze 18 i 19 września 1902r.


Twojego znajomego księdza saletyna łaskawie odsyłam do tej strony - no i wyobraź sobie, że ja też mam znajomego saletyna [z tym że aż w Krakowie] - i w ogóle mam najwyższe mniemanie o ich duchowości.

[ Dodano: Pon 02 Sty, 2006 13:51 ]


1984
24 marca
Jan Paweł II sprowadza do Rzymu figurę z Kaplicy Objawień w Fatimie i po całonocnym czuwaniu przy niej w prywatnej kaplicy, w łączności ze wszystkimi biskupami świata, poświęca ludzkość Niepokalanemu Sercu Maryi. Siostra Łucja potwierdza ważność poświęcenia i zapewnia, że możemy czekać na cud.

To co, Benedykt XVI ma jeszcze raz dokonać tego aktu zawierzenia, bo to co zrobił Jan Paweł Drugi "nie liczyło się" ? Zupełnie nie pojmuję, o co Ci chodzi.
widać więc wyraźnie, że wersyj wydarzeń jest całkiem sporo :]

Poświęceniom dokonanym przez JŚw Piusa XII brakowało jednego wymaganego elementu: łączności z wszystkimi katolickimi biskupami świata.

jak jest prawda odnośnie poświęceń dokonywanych przez Jana Pawła II ?? najlepsi znawcy Objawień Fatimskich skupieni są przy brazylijskim Stowarzyszeniu Obrony Tradycji Rodziny i Własności

książka Antoniego Borelliego "Fatima - orędzie tragedii, czy nadziei?" zawiera krótkie kompendium wiedzy o Objawieniu.

http://fatima.pl/fatima_08_10.php3

Jan Paweł II dokonał kilku poświęceń świata Niepokalanemu Sercu Maryi, jednego w Fatimie 13 maja 1982 r., drugiego w Rzymie 25 marca 1984 r. i trzeciego ponownie w Fatimie 13 maja 1991 r. Dwa pierwsze poświęcenia zostały poprzedzone wezwaniem papieża, aby biskupi całego świata dołączyli się do niego w tych aktach.
W poświęceniach dokonanych w Fatimie i Rzymie po słowach: "Stajemy tu zjednoczenie z wszystkimi pasterzami Kościoła w szczególnej więzi, przez którą stanowimy jedno ciało i kolegium", wypowiedział to zdanie: "W szczególny sposób oddajemy i poświęcamy Tobie ludzi i narody, które najbardziej potrzebują tego oddania i poświęcenia."
Jan Paweł II dokonała aktu poświęcenia w niedzielę 25 marca przed figurą Matki Bożej Fatimskiej z kaplicy objawień przewiezionej w tym celu do Rzymu. Do oficjalnie wydrukowanego tekstu dodał spontanicznie zdanie: "Oświeć w szczególny sposób narody, wobec których oczekujesz, aby Tobie były poświęcone".
Siostra Łucja zawsze, aż do połowy roku 1989, utrzymywała, że żadne z tych poświęceń nie było "ważne" (rozpatrując to słowo w sensie wypełnienia warunków objawionych Łucji przez Matkę Bożą). Od tego czasu jednak Siostra Łucja uznaje ważność poświęcenia dokonanego przez Jana Pawła II w Rzymie w dniu 25 marca 1984.

książka nie ma imprimatur, niemniej jej wydania po 1989r. posiadają wprowadzenia ze strony takich znamienitości jak śp Kardynał Oddi i śp Kardynał Sladkievicius (Słodkiewicz). Polskie wydanie poprzedza słowo JE bpa Frankowskiego.

Wydaje się, że pod wpływem rozpadu imperjum sowieckiego Siostra Łucja nabyła przekonania, że poświęcenie Rosji jednak zostało dokonane. Nie wdając się w dyskusje co do charakteru przemian ustrojowych w ZSSR, stwierdzić należy, że nawrócenie Rosji wciąż nie nastąpiło. A nawet - jak doskonale wiemy - sowiecki patriarcha Aleksy II (ps. Drozdow) konsekwentnie odmawiał śp Janowi Pawłowi II zgody na pielgrzymkę do Rosji

http://www.piotrskarga.pl/przym_21_04.php3

Błędy socjalizmu i komunizmu, które z Rosji rozprzestrzeniły się na cały świat, spowodowały, również w Polsce, niewyobrażalną falę wrogości skierowanej przeciwko pozostałościom chrześcijańskiego porządku i przeciwko samemu Kościołowi katolickiemu. Aborcja, eutanazja, "małżeństwo" homoseksualne, wojujący laicyzm, sprzeczne z naturą eksperymenty genetyczne i klonowanie ludzi, niszczenie praw własności, wyniszczanie prawdziwych tradycji... Lista jest długa.

Myślę, ze to jest clou problemu. Myśląc o błędach Rosji nie miejmy na uwadze jedynie komunizmu. Wszak z niego wypływają wszystkie inne zagadnienia wskazane w cytacie powyżej.

Wysoce lekkomyślne jest zdanie tych, którzy idąc w ślad za niechętnymi objawieniom fatimskim, stwierdzają, że orędzie Matki Bożej zostało już wypełnione.

Nic bardziej błędnego ... W kontekście powyższej analizy spłycenie problemu do "lefebvrystów" świadczyć może co najwyżej o braku wiedzy odnośnie faktów

[ Dodano: Pon 02 Sty, 2006 19:29 ]

Siostra Łucja zawsze, aż do połowy roku 1989, utrzymywała, że żadne z tych poświęceń nie było "ważne" (rozpatrując to słowo w sensie wypełnienia warunków objawionych Łucji przez Matkę Bożą). Od tego czasu jednak Siostra Łucja uznaje ważność poświęcenia dokonanego przez Jana Pawła II w Rzymie w dniu 25 marca 1984.
Moje informacje są zupełnie inne. S. Łucja potwierdziła ważnośc dokonanego poswięcenia jeszcze w 1984 r. bo sam papież się o to jej pytał [przez wysłannika]. Wtedy zapytał jeszcze: "A więc możemy liczyć na cud?" s. Łucja na to: "Matka Boża nie omieszka wypełnić swej obietnicy".
To wiem z katolickiej prasy francuskiej godnej zaufania. Nie sądzę, a by BXVI chciał to zrobić "lepiej" niż JPII, musiałby wyjaśnić dokładnie czego jeszcze brakowało. Obecności absolutnie wszystkich biskupów na placu św. Piotra? Musiałby wtedy zwołać nowy sobór. I ofiarować świat dekretem soborowym. Innego rozwiązania nie widzę.

[ Dodano: Pon 02 Sty, 2006 19:42 ]
[quote="jswiec"]

Przecież Jan Paweł II odmówił odprawienia Mszy za oficerów polskich pomordowanych w Katyniu, bo nie chciał wykonywać gestów politycznych !!
Zadziwiasz mnie! Czy jeszcze pamiętasz, co mówił w Radzyminie ?
Trzeba być ślepym i głuchym, aby nie dostrzec jego roli w obaleniu komunizmu !
to było 10 lat po obaleniu komunizmu :]

JŚw Jan Paweł II był zawsze bardzo bliski tygodnikowi powszechnemu. Czyli tzw polrealizm a nie antykomunizm :]
W marcu 1984r w łączności ze wszystkimi biskupami, papieżem, modlitwę poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu NMP, na Placu Czerwonym w Moskwie pod Kremlem, wypowiedział słowacki biskup.
Podjął się tej misji, uzyskał aprobatę JP II i pojechał tam incognito,w konsporacji - jako turysta.
Utrzymywane to było w tajemnicy ze względu na bezpieczeństwo tegoż biskupa.
13 maja 1984r gdy w Fatimie tysiące pielgrzymów odmawiało Różaniec w intencji pokoju na świecie, w Rosji w tym dniu eksplozja wyeliminowała 2/3 pocisków atomowych należących do największej floty ZSRR - Północnej.
Cztery lata później w rocznicę objawień,13 maja 1988r, wielkia eksplozja zniszczyła jedyną w ZSRR fabrykę napędów pocisków rakietowych dalekiego zasięgu.
"Porozumienie pokojowe" podpisane przez Gorbaczowa w USA miało miejsce dnia 8.12.1987r - w dniu Święta Niepokalanego Poczęcia NMP.
Mało znaków??? ...nawrócenie Rosji wymaga czasu, przez 70 niszczono wiarę wszelkimi środkami - burzy się szybko...odbudowa niestety trwa znacznie dłużej.
Ja poleciłbym w tym miejscu tekst zamieszczony niedawno temu w "Gosciu Niedzielnym"
http://goscniedzielny.wia...&dzi=1104793630
Polecam !
i ja słyszałem pewne doniesienia na ten temat - np. że Papież rozważał poświęcenie Rossji , a nawet, że prywatnie dopowiedział ją. Takie świadectwo składa prywatnie jeden z najczcigodniejszych polskich biskupów, żyjący wciąż, więc nie zamierzam ujawniać jego nazwiska

ale nawet wtedy nie byłbym przekonany, czy owo poświęcenie miało miejsce w sposób oczekiwany przez Matkę Bożą

... zresztą, o co my się spieramy ?! Rossji nie poświęcili wszyscy znający Fatimę poprzednicy Jana Pawła, włączając w to wielkiego Piusa XII.

ewentualne ponowne poświęcenie Rossji Niepokalanemu Sercu Maryi mogłoby co najwyżej pomódz krajowi, jego mieszkańcom i całemu światu ... Mam rację, czy nie ?

uważam, że gdyby nawet był cień wątpliwości co do tego, lepszem byłoby (ponowne) poświęcenie Rossji niż jej niepoświęcenie
Sorry - moze "ciut jestem nie w temacie" - ale co z faktem istnienia od blisko 1700 lat "drugiego płuca Chrzescijaństwa" jakim jest Prawosławie
Przecież - Prawosławie rozwijało się niemalże "równolegle" do "katolicyzmu" przez ok. ~~ 800 lat zanim nastapiły wzajemne ekskomuniki ...
Nota bene ( i na szczęście ) zniesione za czasów Pawła VI ...
skoro - zapewne tu zdania nie zmieniłeś - nawrócić się powinni "lefebvryści", to czemu uważasz prawosławnych za niemuszących się nawracać ??

co ze św Andrzejem Bobolą ? św Jozafatem Kuncewiczem ??

to, że nie ma na szczęście exkomunik, nic tu nie wnosi ...

p.s dzięki za cynk do Gościa Niedzielnego aż się zdziwiłem, że oni coś takiego druknęli ...
Kościół został podzielony mocą władzy świeckiej nie duchownej - niejako "kaprys" Konstantyna Wielkiego.
Zauważ, że przez kilka stuleci te Kościoły nawzajem się uznawały - często (choć różnie to bywało) Prawosławni uznawali prymat Biskupa Rzymu.
Dlatego też Prawosławni uznawani są za "drugie płuco chrześcijaństwa'.
Lefebyści zostali tymczasem ekskomunikowani dlatego, iż dopuścili się samowolnie aktu zamierzonej schizmy - a trudno, by nie wiedzieli co KPK przewiduje za taki akt ...

co ze św Andrzejem Bobolą ? św Jozafatem Kuncewiczem ??
Pierwszego Kościół wspomina w dniu 16 maja. Poza tym, jest to jeden z patronów Polski.
O Andrzeju Boboli oraz o Bł. Jozafacie Kuncewiczu do poczytania