ďťż
Strona początkowa UmińscyBiblia tysiąclecia jak czytać przypisy?Biblia obraża uczucia religijne !?Wiele z Biblią i wokół niejBiblia-chrześcijanin czy chrystianin...?Biblia a Tradycja (wydzielony)Biblia z klocków LegoBiblia w plikach mp3Biblia na CDBiblia a tłumaczeniaBiblia dla blokersów?
 

Umińscy

Czy nie sądzicie, że biblia jest największym na świecie dowodem na nieistnienie boga? Na wykreowanie boga przez człowieka na swoje podobieństwo?
Ciekawy jestem Waszych opinii.


A czemu tylko Biblia, a nie np. Koran czy Talmud etc. A może dodałbyś jakieś fragmenty, które wskazywałyby, na prawdziwość twojej tezy.

A czemu tylko Biblia, a nie np. Koran czy Talmud etc. A może dodałbyś jakieś fragmenty, które wskazywałyby, na prawdziwość twojej tezy.
Koranu nie znam prawie wcale (mam w domu ale z raz do niego sięgnąłem), Talmudu w ogóle (kompletny Talmud występuje jeno po hebrajsku, po angielsku - 4 tomowe streszczenie, w innych językach podobno brak).
Co do fragmentów - ja mam na mysli biblię jako całość.
Kończy mi się czas, spadam do domu jutro coś więcej na ten temat napiszę.
imho Biblia jest własnie dowodem na to, że człowiek nie mógłby napisać czegoś tak spójnego i konsekwentnego.



Czy nie sądzicie, że biblia jest największym na świecie dowodem na nieistnienie boga? Na wykreowanie boga przez człowieka na swoje podobieństwo?
Ciekawy jestem Waszych opinii.


Temat ciekawy, ale bardzo prosiłabym o to żebyś jakoś rozwinął swoją tezę. Bo nie mam pojęcia na czym ją opierasz. Z tego może być ciekawa dyskusja
nie napiszę Ci, że się nie znasz, bo to byłby grzech. ale gdybym tylko mógł się z Tobą spotkać, inaczej popatrzyłbyś na Pismo Święte.
na razie radzę Ci poczytać sobie Josha McDowella- to nawrócony ateista, który podobnie jak ty wątpił. polecam szczerze.
linki do jego książek:
http://agape.pl/index/?id...9c2ebc8c1883422 - przeczytaj to; pozbędziesz się wielu stereotypów.
pozdrawiam!
Po kawałku

Po kawałku


[Z ciekawych książek, nazwijmy to "okołochrześcijańskich" - polecam "Opowieści ewangelistów" Zenona Kosidowskiego. Bardzo interesująca praca, obiektywnie konfrontująca istniejącą faktografię historyczną z rzczywistością ukazaną w biblii (w NT głównie).

A wiesz, jest książka która się tym dziełkiem zajmuje tylko nie pamiętam autora. Podam niedługo.

Wiesz, mnie się wydaje że to nie ma sensu. Bo to jest tak: Ty masz swoją tezę i znasz autorów którzy ją potwierdzają a ja dokładnie odwrotnie. Ja znam - chociaż nie bezpośrednio - książkę o której piszesz, czyli znam punkt widzenia drugiej strony i mimo to pozsotaję przy swoim. Swego czasu zadałam sobie trochę trudu żeby trochę poznać poglądy które chrześcijaństwu się sprzeciwiają, a historyczność Biblii i Ewangelii w szczególności zajmowała mnie w szczególności. Tak więc znam argumenty drugiej strony i wydaje mi się że to jest bardziej obiektywne. A ty rozważyłeś argumenty drugiej strony? Piszesz że ta książka o której piszesz jest obiektywna... Widzisz, ja tak nie uważam...

[ Wszelka dyskusja na pow. temat jest chyba z góry bezcelowa. Ani ja Was nie przekonam ani Wy mnie

Nie uważam tak... ale jak nie chcesz to nic na siłę. Problemem w dyskusji jest to żeby chciało się rozważyć argumenty grugiej strony. Ja ci napisałam że argumenty Kosidrowskiego znam
skoro mowa o wykreowaniu boga przez człowieka :

Poniżej przedstawiam sześć wskazówek, którymi (jak uważam) warto kierować się przy wyborze własnego boga:

Wybierz Boga, który istnieje poza ludzkością

Ludzkość w dzisiejszych czasach znajduje się w nieciekawym stanie. Mimo, iż zdołaliśmy w ostatnich latach niebywale rozwinąć naukę i technikę, w wielu innych dziedzinach ponieśliśmy spektakularne porażki. W ostatnim stuleciu mieliśmy dwie wojny światowe, oglądaliśmy holocaust i obozy koncentracyjne. Skuteczniej niż kiedykolwiek zanieczyszczamy środowisko, eliminując z naszej planety niezliczone ilości gatunków roślin i zwierząt. Wzrasta przestępczość, coraz więcej jest samobójstw i rozwodów. Wydaje się, że pod tymi względami ludzkość nie rozwija się, ale cofa, i szans na poprawę sytuacji nie widać. Niektórzy mówią, że ludzie sami w sobie są bogami, ale kiedy patrzę na to, co też takiego człowiek czyni na każdym kroku, myślę, że życzyłbym nikomu, aby jego bóg był prawdziwie do nas podobny.

Wybierz Boga, którego możesz osobiście poznać

Jaki pożytek byłby z Boga, z którym nie można się porozumieć? Taki Bóg może nawet sobie gdzieś istnieć, ale co mi z tego, jeśli nie mogę sam go poznać. Równie dobrze mogłoby go nie być wcale, i nie stanowiłoby to dla mnie żadnej różnicy. Chcę mieć takiego boga, który jest w stanie coś konkretnego zrobić w moim życiu, mieć na nie jakiś wpływ.

Wybierz boga, który jest wszechmocny

W moim życiu wydarza się wciąż tak wiele rzeczy, nad którymi nie jestem w stanie zapanować. Ludzie tak często nie panują nawet nad samym sobą ! Gdyby mój bóg był w taki sam sposób zakłopotany rzeczami, które mi się przytrafiają, rozkładałby ręce i mówił "no cóż, chciałbym coś na to poradzić, ale sam nie jestem w stanie" - na pewno nie miałbym z niego wiele pożytku. Może nawet zależałoby mu na mnie, ale jeśli nie byłby w stanie zrealizować swoich zamiarów - szybko zamieniłbym go na innego.

Wybierz boga, który kocha cię bezwarunkowo

Każdy człowiek pragnie miłości i akceptacji. Robimy bardzo wiele, aby mieć pewność, że od innych tę akceptację otrzymujemy. W gruncie rzeczy wiemy jednak, że najcenniejsza jest miłość, która akceptuje nas samych, bez warunków ani zastrzeżeń w rodzaju "pokocham się, jeśli...". Takiej miłości oczekiwalibyśmy od osoby, z którą chcemy spędzić resztę życia. Tym bardziej więc, takiej miłości oczekiwałbym od mojego boga. Próbowanie przez całe życie dostosować się do boskich wymagań, aby móc usłyszeć "no, teraz wreszcie cię kocham, przynajmniej do czasu, aż znów nie zrobisz czegoś nie tak" byłoby zbyt straszne. Tym bardziej straszne byłoby wierzyć w boga, który jest okrutny i sprawia mu przyjemność zadawanie mi cierpienia.

Wybierz boga, który rozumie czym jest życie człowieka

Dla każdego człowieka istotne jest, aby inni go rozumieli. Często jednak spotykamy ludzi, którzy nie przeżyli w życiu tego samego, co my, i wobec tego nie docierają do ich świadomości nasze potrzeby i są skłonni je lekceważyć, albo też mają wobec nas nierealistyczne wymagania i oczekują tego, czego spełnić nie jesteśmy w stanie. Tym bardziej nie chciałbym, aby mój bóg był kimś, kto siedzi tylko gdzieś tam w niebie i nic nie wie na temat tego, co my tu na ziemi przechodzimy.

Wybierz boga, który może nadać twojemu życiu sens i znaczenie

Wiemy, że w życiu liczy się coś więcej, niż tylko biologiczna egzystencja. Człowiek jest istotą myślącą i naturalne jest, że poszukuje w życiu jakiegoś głębszego sensu. Pragniemy też nieśmiertelności, przynajmniej w tym sensie, aby coś konkretnego pozostało po nas na tej ziemi, gdy odejdziemy. Owocem tych pragnień jest sztuka, poezja, filozofia i wiele innych. Dlatego oczekiwałbym od mojego boga, aby przede wszystkim on zaspokoił te pragnienia.

Podsumujmy więc: aby wiara w jakiegoś boga miała sens, powinien on:

* ...nie być podobny do ludzi, aby nie dziedziczyć wszystkich złych cech, jakie posiadamy
* ...być dostępny dla nas, abyśmy mogli mieć z niego większy pożytek niż tylko świadomość, że jest
* ...być wszechmocny, aby rzeczywiście mógł zrobić dla nas coś więcej, niż sami dla siebie możemy zrobić
* ...kochać nas bezwarunkowo, aby swojej wszechmocy nie wykorzystał przeciwko nam
* ...rozumieć nasze doświadczenia, aby umieć pocieszyć nas w cierpieniu i dzielić nasze radości
* ...móc nadać naszemu życiu prawdziwy sens i znaczenie, których by nie miały bez niego

Wybór boga nie jest więc łatwym zadaniem... Ale na pewno warto aprobować, bo nawet jeśli poświęci się na to sporo wysiłku, bo odnalezienie boga który spełnia wszystkie te cechy na tyle odmieni życie, że opłaci się to z nawiązką.

Mnie samemu udało się odnaleźć boga, który spełnił wszystkie te kryteria. Jest to Bóg, którego opisuje Pismo Święte - Biblia. Jest on dzisiaj moim Bogiem, gdyż:

* Jest poza ludzkością. Bóg Biblii jest wieczny i niezmienny, istniał, gdy nie istniało nic innego, stworzył wszystko sam, jest doskonały moralnie i nigdy się nie myli.
* Mogę poznać Go osobiście. Bóg stworzył ludzi na Swój obraz i podobieństwo, i pragnie by każdy człowiek mógł spotkać Go i poznać.
* Jest wszechmocny. Ma całkowita kontrolę nad całym światem, panuje nad życiem o śmiercią. Udowodnił to, wskrzeszając z martwych Swojego Syna, Jezusa Chrystusa.
* Kocha mnie bezwarunkowo. Gdzież jest większy dowód miłości nad ten, gdy ktoś własne życie oddaje za drugą osobę? A jednak Jezus umarł za każdego z nas, aby udowodnić nam, jak doskonała jest Jego miłość.
* Rozumie moje doświadczenia. Choć jest wszechmocny i doskonały, Jezus przyszedł na ziemię jako człowiek, aby w pełni doświadczyć ludzkiego życia, z jego radościami, smutkami i doświadczeniami. Dlatego rozumie nas dzisiaj w doskonały sposób.
* Nadaje mojemu życiu sens i znaczenie. Jezus dał nam przykład najbardziej pasjonującego, satysfakcjonującego i dającego radość życia. Życie tych, którzy naśladują Go, nie będzie szare ani pozbawione znaczenia.

sory za długą wklejke:
autor Michał Pleban
http://www.ewangelia.com/

skoro mowa o wykreowaniu boga przez człowieka :

Poniżej przedstawiam sześć wskazówek, którymi (jak uważam) warto kierować się przy wyborze własnego boga:



Cichociemny ale chyba nie chciałeś przez Twój post przyznać że rzeczywiście Boga wykreowali ludzie tak aby odpowiadał ich wyobrażeniom

Dla mnie jednym ze "znaków" potwierdzających istnienie Boga (nie dowodó czy podstaw wiary - po prostu znaków) jest właśnie to że On jest taki o jakim nawet nie śniliśmy - że tak się wyrażę. Nauka o krzyżu jest zgorszeniem dla tych kórzy mają własne wyobrażniee Boga. Nikt nigdy nie wymyśłiłby Boga którzy kocha człowieka tak bardzo by... stać się człowiekiem, by tak się uniżyć.

Serio: myślę że gdyby Bóg był właśnie taki jakiego mogłabym sobie wyobrazić, gdyby Dobra Nowina nie byłaby żadną "nowiną" ale czymś co mogłabym sobie sama stworzyć - to z wiarą miałabym niezłe problemy
DARTH_HELMUTH napisał

Czy nie sądzicie, że biblia jest największym na świecie dowodem na nieistnienie boga? Na wykreowanie boga przez człowieka na swoje podobieństwo?
Ciekawy jestem Waszych opinii.


Przedstawię moją opinie na temat tego, o co pytasz.
Na samym wstępie tego, co piszesz wykazujesz się tym, że nie rozumiesz tego, o czym chcesz mówić i nieudolnie/błędnie mówisz.
Darth Helmuth skoro ludzie przyjmują istnienie Boga na podstawie subiektywnej wiary, a nie na podstawie namacalnego dowodu bo takiego po prostu nie ma to nie można mówić o dowodzie istnienia lub nieistnienia Boga w oparciu o dowód, jakim jest Twoim zdaniem Biblia.
Zauważasz i rozumiesz tę istotną różnicę?
Jeśli masz odmienne zdanie od mojego zdania, które powyżej przedstawiłem to zechciej w swojej łaskawości je przedstawić.
Ja ze swej strony dodam, że niezrozumienie sensu teologiczno-zbawiennego, jaki płynie ze stron Biblii jest dowodem, iż nie każdemu jest dany dar poznania tego, co tak dla wielu jest drogowskazem kierującym do Boga z miłości do Niego.
***
Nie traktuj mojego postu jako nauki dla Ciebie (błądzącego...) na przyszłość jest to tylko moje subiektywne zdanie w tym interesującym temacie.

Pzdr.
Fakty:
A.jest wiele systemow religijnych, tlumaczacych wszystko (jesli nie pojedynczy wierni, to w kazdym razie najwyzsi kaplani, gguru czy inni zwierzchnicy
B.Jest jeden system ktory w wielu miejscach mowi "nie wiem" a w przynajmniej jednym (Trojca) wlasciwie nie bardzo wie o co chodzi (poza niejasnymi intuicjami)
Pytanie:
Ktory system zostal wymyslony, aby zrozumiec przyrode ?

Nie wiem jaka jest wartosc tego argumentu w Twoich oczach, jednak dla mnie pewnym wyroznikiem (chrzescijanstwa, nie tylko katolicyzmu) jest dogmat o Trojcy.
Juz wyjasniam :
Na poczatek zalozenie : Bog (o ile istnieje) przerasta nas nieskonczenie. Moze byc ?
Teraz wniosek z zalozenia : jesli Bog przerasta nas nieskonczenie, to prawdopodobnie nawet jesli objawi nam jakies prawdy (Prawdy !) o sobie, to nie bedziemy jej w stanie do konca wczytac (a nawet wiecej - malo prawdopodobne bysmy zrozumieli jakas znaczaca czesc tych prawd).
(Pozostawiam tu troche na boku fakt, ze Bog - jako Wszechmocny - moglby sprawic
abysmy zrozumieli. No ale gdybysmy zakladali kazde dzialania Boga, to weszlibysmy
w obszar niemoznosci czynienia jakichkolwiek zalozen.)

Teraz dalej zalozenie : Jesli czlowiek wymysla religie dla celow wlasnych (potrzeba wyjasnienia swiata lub wrecz wyjasnienia tajemnicy Boga, proba panowania nad innymi, proba okielznania strachu przed przyroda itp.), to wymysla cos, co jest w stanie objac.
Ilustracja tego sa wszelkie tzw. religie naturalne (ktore mam za probe realizacji tesknoty czlowieka do Boga) - zawsze jest ktos, kto pojmuje wszystko (guru, mistrz, czarownik), lub wrecz jest "latwe" wytlumaczenie dostepne mniej-wiecej dla wszystkich (wspolczesne sekty, czesc New Age,sekty niby-chrzescijanskie z uproszczona nauka typu "swiadkow", a nawet (niestety) czesto praktyka nauczania chrzescijanskiego w uproszczonej formie).

Natomiast nie znam innej grupy religijnej, ktora mialaby tak "absurdalna" (o ile została wymyślona) prawde wiary jak Trojca ! Wierzymy w Trojce, ale wlasciwie nie za bardzo mamy pojecie co to slowo oznacza. Zaden guru czy mistrz nie jest w stanie tego wytlumaczyc (papiez wie o Trojcy praktycznie tyle co np. ja, czyli nic). Teologowie maja tylko jakies niejasne intuicje, ale w gruncie rzeczy nie za bardzo wiedza o co chodzi. Zupelnie tak, jak gdybym ja probowal "objawic" rachunek rozniczkowy niemowlakowi...
Jak cos takiego mozna wymyslic ?!!!
Zaczyna ona mieć sens dopiero wówczas, jeśli rzeczywiście została objawiona przez Istotę Wyższą.
mój tekst na ten temat:
http://condise.net/templa...gie/biblia.html
-Biblia - słowo Boże czy ludzkie?

/mała uwaga: tekst - jak zresztą wszystkie pozostałe na stronce - napisany został przed nawróceniem
Na wykreowanie boga przez człowieka na swoje podobieństwo?

...człowiek wykreowany na boga powiedział:Boga nie ma...

Czy nie sądzicie, że biblia jest największym na świecie dowodem na nieistnienie boga? Na wykreowanie boga przez człowieka na swoje podobieństwo?
Ciekawy jestem Waszych opinii.


no to sie człek nameczył ,żeby takiego boga sobie wyciosac ?!
no i potem sie go BAł np filistyni
a co ja mówie bali sie SAMEGO dzwieku Imienia ,
kiedy powiedziano Jona'szowi wszyscy wołamy do swego boga chodx i ty wołaj moze nas wysłucha .
A KTO JEST TWOIM ELOHIM ?
Jonasz powiedział
YHVH który Stworzył niebo i ziemie
przelekli sie bardzo ....

DLACZEGO sie przelekli - złudzen ?
cała filozofia polega na tym, że bóg wymyślił człowieka a nie odwrotnie
najpierw bóg wymyślił a potem powołał do bytu
a byt powołany przez jedynie istniejącego boga mówi :"boga nie ma", stawiając siebie na miejscu tego, który go stworzył
dobre co?
to znaczy Adam powiedział - Elohim - nie ma ?

dziwne?
oliwka ty już jesteś przewrażliwiona
ja nie do ciebie to napisałem, ale ogólnie do tych, co twierdzą, że boga nie ma

oliwka ty już jesteś przewrażliwiona
ja nie do ciebie to napisałem, ale ogólnie do tych, co twierdzą, że boga nie ma

przewraźliwiona ?
nie
wiem ,ze nie do mnie ,ale i janiejako " dopowiadam" tym co twierdza


Oliwko,to jest trudno pojąć patrząc na to z naszej perspektywy. I nie można zaraz używać sformułowania "niesprawiedliwość" Boga.

To w Sodomie to nie była niesprawiedliwość,ale słuszny gniew. Jednak z Sodomy ocalał Lot i jego córki. A poza tym Sodoma urągała Imieniu Bożemu i za nic miała nawrócenie.

Nigdy nie używajmy sformułowania "niesprawiedliwość Boga", gdyż Bóg jest sprawiedliwy.

Zerknij że sobie Oliwko do Księgi Hioba. Zło jest dopuszczone tam jako rodzaj próby dla wiary. Później Hiob wszystko otrzymuje spowrotem. We wszystkim jest pokorny : "dał Pan i zabrał Pan" czy "skoro dobro możemy przyjąć z ręki Boga, to czemu zła przyjąć nie możemy". I zwrócimy tam też uwagę na fragment o rozmowie Szatana z Bogiem. Szatan prosi o możliwość dotknięcia Hioba cierpieniem myśląc,że w ten sposób zawładnie duszą Hioba. Wysiłki Szatana ostatecznie spełzają na niczym. Hiob nie zbluźnił i zachowal mocną wiarę.
"Polonium"

]Oliwko,to jest trudno pojąć patrząc na to z naszej perspektywy. I nie można zaraz używać sformułowania "niesprawiedliwość" Boga.

Znaszej perspektywy ?
No własnie ileż to dzisiaj sie słyszy o niesprawiedliwości Boga ,o tym jak żada krwi
i ofiar?
Człowiek cielesny jest bardziej od Boga bo widzi człowieka i jego cierpienie a na Boga
patrzy jak na sedziego .
Czy tak nie jest ?popatrz dookoła .


To w Sodomie to nie była niesprawiedliwość,ale słuszny gniew. Jednak z Sodomy ocalał Lot i jego córki. A poza tym Sodoma urągała Imieniu Bożemu i za nic miała nawrócenie.

Ale czy człowiek nie jest wyrozumiały ?
jest i powie ci ,no cóz taki jest kazdy a Bóg mógł oszczedzic NIEWINNE dzieci ,bo
uwazamy ,ze dzieci ZAWSZE sa niewinne - czyz nie ?


Nigdy nie używajmy sformułowania "niesprawiedliwość Boga", gdyż Bóg jest sprawiedliwy.
Zerknij że sobie Oliwko do Księgi Hioba. Zło jest dopuszczone tam jako rodzaj próby dla wiary. Później Hiob wszystko otrzymuje spowrotem. We wszystkim jest pokorny : "dał Pan i zabrał Pan" czy "skoro dobro możemy przyjąć z ręki Boga, to czemu zła przyjąć nie możemy".

Zerkałam na Hiba i wiesz ,zastanawiałam sie dlaczego ten - chłopina cierpi był jak pionek
na szachownicy ,którym grał Bóg z szatanem .
przeciez Bóg wiedział ,ze Hiob wyjdzie ZWYCIESKO ,to dlaczego ???

I zwrócimy tam też uwagę na fragment o rozmowie Szatana z Bogiem. Szatan prosi o możliwość dotknięcia Hioba cierpieniem myśląc,że w ten sposób zawładnie duszą Hioba. Wysiłki Szatana ostatecznie spełzają na niczym. Hiob nie zbluźnił i zachowal mocną wiarę.
Prosi ? szatan ? O NIE .
szatan nie prosi ,on żada ,domaga sie podobnie jak z Piotrem ,ale nie prosi .
Szatan rości sobie prawo do przesiewania ,on chce udowodnic ,ze człowiek wierzy za COś.
Oliwka napisała:
a Bóg mógł oszczedzic NIEWINNE dzieci ,bo
uwazamy ,ze dzieci ZAWSZE sa niewinne - czyz nie ?


Owszem,małe dzieci są niewinne.Zgodzę się z tym, ale naoglądały się już tyle zgorszeń,że dla dobra ich duszy zostały zabrane spośród oazy zepsucia jaką było miasto Sodoma. To może być trudno nam pojąć.

Oliwko następnie piszesz:
Zerkałam na Hioba i wiesz ,zastanawiałam sie dlaczego ten - chłopina cierpi był jak pionek na szachownicy ,którym grał Bóg z szatanem .
przeciez Bóg wiedział ,ze Hiob wyjdzie ZWYCIESKO ,to dlaczego ???


Bóg wiedział,że Hiob wyjdzie zwycięsko, ale pozwolił odczuć Szatanowi gorycz klęski.
"Polonium"


Owszem,małe dzieci są niewinne.Zgodzę się z tym, ale naoglądały się już tyle zgorszeń,że dla dobra ich duszy zostały zabrane spośród oazy zepsucia jaką było miasto Sodoma. To może być trudno nam pojąć.

Właśnie tak uważałam ,ale człowiek nie jest zły przez czyn ,ale przez geny
Geny po przodkach czynia człowieka takim a nie innym .
A jesli nie geny to co ?
Dzieci były skazone najprawdopodonie były zdegenerowane genetycznie
to znaczy ze pochodziły z kazirodztwa .
Moze tak jak ci z potopu ?
Widzimy to na przykładzie córek Lota i ich synów .


Bóg wiedział,że Hiob wyjdzie zwycięsko, ale pozwolił odczuć Szatanowi gorycz klęski
.
Tak ,zgadzam sie co wiecej pokazał jak Ufa swoim Wiernym Sługom.
To jest naprawdę WIELKI ZASZCZYT .
Zydzi mówia ,ze szatan miał wypic wino z beczki ,bez zrobienia dziurki ?
"Nie jest zły przez czyn ale przez geny"...a Jezus mówi ...."cokolwiek uczyniłeś"..... na pytanie zaś uczniów, czy ślepota jest skutkiem grzechu rodziców(choroba wg Żydów była skutkiem grzechu), Jezus kategorycznie zaprzeczył (J 9, 2-3).
Świetna byłaby wymówka..."to nie moja wina - to wina genów"
Tak Oliwko. Aluś dokładnie to wyjaśniła.Skłonność do zła nie jest dziedziczna,lecz pojawiła się dopiero wraz z grzechem pierworodnym. Nawet,gdyby owa skłonność do zła była dziedziczona to ten, kto zło czyni zawsze odpowiada za nie osobiście. Geny,czy nie, ale przed odpowiedzialnością nie ma ucieczki ani wymówki. Poza tym zło dosięga duszy, więc z genetyką nie ma to nic wspólnego.

"Nie jest zły przez czyn ale przez geny"...a Jezus mówi ...."cokolwiek uczyniłeś".....

na pytanie zaś uczniów, czy ślepota jest skutkiem grzechu rodziców(choroba wg Żydów była skutkiem grzechu), Jezus kategorycznie zaprzeczył (J 9, 2-3).
Świetna byłaby wymówka..."to nie moja wina - to wina genów"


Czy chcesz powiedzieć ,ze ten ślepiec nie był obarczony grzechem pierwszego rodzenia?
Uczniowie zapytali o TEN przypadek slepoty ,bo według nich był to skutek grzechu.
Nie o tym mówie , nie wybiórczo ,co komu sie przydarzyło ,jak achoroba -kalectwo.
Wymówki nie ma geny swiadcza same za siebie - niosa śmierc !
><><

A Dusza zgrzeszyła i została odziana Namiotem skażenia.

[ Dodano: Pią 14 Gru, 2007 17:41 ]

A Dusza zgrzeszyła i została odziana Namiotem skażenia.
Czy mam rozumieć że owym "namiotem skażenia" jest wg Ciebie ciało
Bo jeśli tak to źle trafiłaś, bo ciało nie jest karą a nagrodą. Ciało było od początku i będzie do końca. Było przed grzechem, i będzie po całkowitym zwycięstwie grzechu.

Ma i to jeszcze jak !
- w genach masz cały zapis po przodkach
Uczyłaś ty się kiedyś biologii??? Ile ty masz tej wiedzy na temat genetyki, że Mendlowi nawet zaprzeczasz?
"szumi"

Ale co Ty Oliwka, wypisujesz za bzdury!
Czy chcesz napisać że ciała przed grzechem nie było? Jedynym źródłem wiedzy na temat życia przed upadkiem jest Biblia, a ona mówi jasno że ciało było od początku. Ba, po grzechu nic w tym ciele się nie zmieniło. Nadal jest takie samo. nieśmiertelność nie była istotą człowieczeństwa (tzn. nie była w naturze ludzkiej), nieśmiertelność się nabywało poprzez jedzenie owoców z drzewa życia. Po grzechu po prostu nas od owego drzewa oddzielono dlatego umieramy. Ciało nasze jest takie samo. Zmieni sie dopiero po zmartwychwstaniu. Wówczas będzie miało sobie właściwe cechy, teraz nieosiągalne (w stanie "normalnym" nie mówię o szczególnych ekstatycznych zachowaniach- są ona antycypacją w świecie przyszłym, ciele uwielbionym).
Chrystus przyjął ludzkie ciało, nie wyrzekł się go. Ciało jest darem darmo danym przez Boga w momencie stworzenia, nie w momencie grzechu.
Oliwka, Ty świadomie głosisz poglądy gnostyckie ??? Czy to przypadkowa zbieżność ???
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest światynią Ducha Świętego, który w was jest, a który macie od Boga, i że już nie nalezycie do samych siebie?" (1 Kor 6,19).
"namiot skażeniea" czy "światynia Ducha Świętego"?...zdecyduj się Oliwka, bo chyba znasz Listy Apostolskie?...one wchodzą do Kanonu Pisma Św.
"szumi"


Ale co Ty Oliwka, wypisujesz za bzdury!

to sie okaże.


Czy chcesz napisać że ciała przed grzechem nie było? Jedynym źródłem wiedzy na temat życia przed upadkiem jest Biblia, a ona mówi jasno że ciało było od początku. Ba, po grzechu nic w tym ciele się nie zmieniło. Nadal jest takie samo.

A któz ci wpoił takie nauki ?
Skoro sie powołujesz na Biblie to rób to uczciwie A Biblia nie mówi tego co ty .
Ciało przed grzechem
?
tez cos
jesli ciało widzisz przed i po takie samo to znaczy ze nie tak widzisz.
nie bede pisac ze to bzdury bo samo z siebie wynika ze bzdury.
Eden nie był na tej ziemi był i jest w Trzecim Niebie.
po tym co zrobili otrzymali Koszule ze skór ,po tym a nie przed TYM - czytaj jak pisze
Koszule ze skór były znakiem skazenia dlatego musieli opuscic Eden .
Ciało od poczatku - czego ?



nieśmiertelność nie była istotą człowieczeństwa (tzn. nie była w naturze ludzkiej), nieśmiertelność się nabywało poprzez jedzenie owoców z drzewa życia. Po grzechu po prostu nas od owego drzewa oddzielono dlatego umieramy

Nie była bo natura nie została dokonczona Wąż sie oto postarał
Umieramy bo Adam wybrał to co pociagało zmysły a nie Ducha
umieramy bo głupstwem jest dla cielesnego człowieka to co jest sprawa Boga.
Umieramy bo grzech jest żadłem smierci zakotwiczonym w naszym ciele poprzez
geny ,po przodkach.
Ciało/mieso umiera bo takie sa geny i NIC tego nie zmieni
Bóg nie moze przyjac tego ciała bo nie jest takie jak byc powinno .
Dlatego przyszedł by Dac Ratunek naszej Duszy by przywrócic jej GENY Ducha Mesjasza.


. Ciało nasze jest takie samo. Zmieni sie dopiero po zmartwychwstaniu. Wówczas będzie miało sobie właściwe cechy, teraz nieosiągalne (w stanie "normalnym" nie mówię o szczególnych ekstatycznych zachowaniach- są ona antycypacją w świecie przyszłym, ciele uwielbionym).
Zmartwych powstanie niczego nie zmieni ,jesli nie masz tego teraz to skad wexmiesz potem
Powstana ci co przyjeli ZAPIS .



Chrystus przyjął ludzkie ciało, nie wyrzekł się go. Ciało jest darem darmo danym przez Boga w momencie stworzenia, nie w momencie grzechu.


Mesjasz przyszedł Odziany Ciałem z Nieba wiec nie miał sie czego wyrzekac .
Biblia o tym mówi a ty powołujesz sie na NIą .
Ciało ciału nie jest równe.


Oliwka, Ty świadomie głosisz poglądy gnostyckie ??? Czy to przypadkowa zbieżność ???
O ile wiem Gnoza to znaczy Poznanie ?
Poznacie Prawde - Prawda was Wyzwoli .
znasz sie na Gnozie ? a Ewangelie Prawdy ?

[ Dodano: Czw 20 Gru, 2007 16:40 ]

A któz ci wpoił takie nauki ? Ja np. sama to wywnioskowałam, przeczytaj opisy stworzenia świata. Zacytuj w jaki sposóbzostał stworzony człowiek, czy bez ciała? Nie poparłaś swojego stanowiska żadnym cytatem z Biblii, jesteś gołosłowna.

jesli ciało widzisz przed i po takie samo to znaczy ze nie tak widzisz.
nie bede pisac ze to bzdury bo samo z siebie wynika ze bzdury.
Eden nie był na tej ziemi był i jest w Trzecim Niebie.

Po pierwsze wskaż mi fragment z Biblii mówiący że eden jest w trzecim niebie. Ja powołuję sie na Pismo Święte nie na tradycję żydowską. Bo ani Żydzi, ani chrześcijanie nie przyjmują tego za słowo Boże.

"A co z ludźmi co zostali wskrzeszeni" - podobnie w przypadku osób, których ciała nie uległy rozkładowi, np św. Bernadetta, której cietknite ciała, wyglada jakby spła jest wystawione w katedrze Newers w kryształowej trumnie.
http://www.iwonicz.przemy.../bernadetta.htm
"nieania"


Ja np. sama to wywnioskowałam, przeczytaj opisy stworzenia świata. Zacytuj w jaki sposóbzostał stworzony człowiek, czy bez ciała? Nie poparłaś swojego stanowiska żadnym cytatem z Biblii, jesteś gołosłowna.

Możesz sobie na takie określenia pozwalac , ja nie moge mam na czerwono
a moze mnie prowokujecie ?!

"Czy oni nie umarli"? - umarli, ale niektórzy już 130 leżą z nietkniętym ciałem....
Oliwko - "zabacyłaś" podany link o Bernadeccie?...czy lepiej przy niewygodnych argumentach udawać niedowidzącej?

"Czy oni nie umarli"? - umarli, ale niektórzy już 130 leżą z nietkniętym ciałem....
Oliwko - "zabacyłaś" podany link o Bernadeccie?...czy lepiej przy niewygodnych argumentach udawać niedowidzącej?


Zobaczyłam
piękna dziewczyna ,nawet za zycia tak nie wygladała bo o ile wiem była
ciężko chora na gruźlicę?
No i co chcesz powiedziec ?
Ile to lat ona tak lezy ? a gdzie jej DUSZA sie błaka
Ciało bez DUCHA jest umarłe - OTO dowód !
Jesli Bóg zadecydował, że to "mięso" jak Ty okreslasz nie uległo rozkładowi od 130 lat, to chyba On lepiej wie czy to "świątynia Ducha Św" czy "mieso-padlina"....chyba, że Ty jesteś lepiej wtajemniczona niz Najwyższy

Możesz sobie na takie określenia pozwalac , ja nie moge mam na czerwono
a moze mnie prowokujecie ?!
Wiesz stwierdziłam fakt. Ty też byś mogła, gdybym ja była gołosłowna.

Jesli Bóg zadecydował, że to "mięso" jak Ty okreslasz nie uległo rozkładowi od 130 lat, to chyba On lepiej wie czy to "świątynia Ducha Św" czy "mieso-padlina"....chyba, że Ty jesteś lepiej wtajemniczona niz Najwyższy

Skorupa żułwia tez moze przetrwać wiele lat.
Gdzie Duch tego ciała/skorupy ?
To ma byc Swiatynia Ducha swiętego ?
><><><
nie ania
jesli zmienisz TON , to mozemy rozważać
w takiej tonacji nie mam checi na przeciąganie
poczytaj jeszcze raz Ewan Jana .

poczytaj jeszcze raz Ewan Jana . oliwko... ja prosze tylko o argumentację, której widzę, że ci brakuje. Dziękuję za radę. To jest Ewangelia, którą mam zawsze przy sobie i najczęściej ją czytam... i co? Nie znajduję tam nic co by mogło potwierdzić twoje spekulacje. Więc cytuj, albo przyznaj sie do błędu.

Czytasz ale jak ,powierzchu ? Najpierw zacznij pisać tak żeby można bylo cię zrozumieć. Ale nie, nie po wierzchu...


Oliwka napisał/a:
Eden nie był na tej ziemi był i jest w Trzecim Niebie.

A w którym miejscu Pisma Św. o tym pisze???

czytałas od deski do deski i nie znalazłaś ?
><><


Czy ty jesteś taka tępa, czy tylko udajesz. JA MÓWIĘ O ZMARTWYCHWSTANIU CIAŁA.

Ja do ciebie nie mówie w taki sposób - wiec zaprzestań

Co do Jezusa. Zacytuje, to może do ciebie przemówi.
Flp 2:7
7. lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
(BT)

co ty z tego rozumiesz ?
Gdyby jego ciało nie było ludzkie nie mógłby być uznany za człowieka.
Odziedziczył geny po matce, bo w jej łonie się kształtował
OOO , po matce ,a to dziwne bo On mówi ze Jego Ciało nie jest z ziemi a z Nieba.

Daruj sobie ,ze sie OSMIESZAM ,a jesli to ja i cóz ci do tego ?
przeciez nie robie tego sama ,to ty mnie osmieszasz - u spowiedzi juz byłas ?

czytałas od deski do deski i nie znalazłaś ? Ile razy można powtarzać.
Skorupa żółwia ...a wszystkie nasze włosy są policzone (Mt 10,30)....że tez Stwórca interesuje się jakimiś "kłakami na tym mięsie"
nieania
az tak szybko sie irytujesz gdy ktos nie odpowiada twoim wymaganiom?
Nie dobrze jestes młoda mozesz byc gniewna matka ,tyle sie dzisiaj o tym słyszy.

Co do Ciała poczytaj Ew Jana 6 rozdział
Ja kiedy chciałam wiedziec pytałam Ducha swietego by mi pokazał to Jego/ Pismo .

><><
alus
alez wy macie słownictwo ,no ,no ,po kim to tak ?
co do kłaków na twoim ciele to sa policzone
ja pytam gdzie jest Duch zwłok Bernadetty bo gdyby był w niej to by Zyła.
Kto za tym stoi ?
Wiem ze sa takie przypadki lenin wiecznie zywy ?

[ Dodano: Pią 21 Gru, 2007 20:34 ]

az tak szybko sie irytujesz gdy ktos nie odpowiada twoim wymaganiom? Bywa...
"alez wy macie słownictwo, po kim to?"...dostosowałam się do adwersarza ..."mięso, skorupa" - to i "kłaki"...jak nic nie warte to nie
"Ja pytam gdzie jest duch Bernadetty"...Ty zamykasz, więzisz ducha w ciele, podobnie jak poganie swoich bozków, na co św. Paweł im powiedział - "On nie mieszka w swiatyniach zbudowanych ręką ludzką"(Dz 17,24).
="nieania"


Martw się o siebie... bo jeśli mnie dziecko zapyta "dlaczego jest tak" nie odpowiem "bo jest tak" tylko "dlatego, że..
..".
martw sie o siebie ?
aleś ty nadpobudliwa ?!
czy zdążysz dziecku odpowiedziec czy ,reka bedzie pierwsza ?



Ach... moja ukochana mowa Eucharystyczna.

no tak ,wiadomo ....

Jezus mówił o tym, że On jest chlebem, który zstąpił z Nieba. Owszem, bo jest On Bogiem... "na początku było Sowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo (...) a Słowo ciałem się stało" Posądzasz mnie o powierzchowność. Jednak to ty potraktowałaś to powierzchownie. Jeśli zagłębimy się w Pismo Św., w mowę Eucharystyczną w odniesieniu też do innych fragmentów, to nie możemy stwierdzić, że Jezus wraz z ciałem przyszedł na świat i że Jego ciało jest z nieba. gdyż byłoby to sprzeczne z faktami jakie są przedstawione w Biblii. ..
Chlebem który z Nieba zstąpił - Amen ,reszta to dodatki eucharystyczne ?
Słowo Stał sie Ciałem/Mięsem -
Słowo z Nieba siedmiokroć oddzielone oczyszczone od ziemi .
Możemy stwierdzic ,tylko ze ....kłóci sie to z dogmatami ludzkimi


po 1. Jezus był potomkiem Abrahama.
Mt 1:1
1. Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.
(BT)]Czy mógłby być jego potomkiem, gdyby Jego ciało nie było ludzkie tylko niebieskie? Jakie byłoby to pokrewieństwo, w czym by się przejawiało? Po 2. Jezus przyjął ciało z Maryi...

Łk 1:31
31. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.
(BT)


Jezus powiedział ; jakze moze byc synem Dawida ,skoro Dawid nazywa Go Panem ?
jasne ja tez jestem córka Abrahama przez wiare w Jezusa .
Nic z Miriam nie przyjał .
nie dała Mu genów a jedynie Miejsce .
NIE NAZYWAł JEJ MATKA - mówi ci to cos ?

Jeśli poczęła i porodziła, to czy to ciało mogło być dane z Nieba. Moment w którym Słowo staje się ciałem to
Łk 1:35
35. Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.
(BT)

Samam se poczeła ?
kto ja zapłodnił ?
sama sie zapłodniła ?
Duch swiety Cieniem na Miriam i w Miriam Stało sie SłOWO -Ciałem/Miesem
moze ci to nie pasuje ale tak mówi Słowo



czyli nie tworzenie ciała niebieskiego lecz przyoblekanie się w ciało ludzkie.

kto miał tworzyć ? Miriam ?
w jaki sposób ?
jak ty tworzysz ?
zadne ludzkie ale z NIEBA ON SAM TAK POWIEDZIAł
CHLEB Z NIEBA a nie reka ludzka uczyniony



Znów. Czy owocem łona kobiety nie jest ciało dziecka?

jasne nawet jesli jest tylko nosicielka .


Mt 26:26
26. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje.
dlaczego ucinasz Słowo?
to jest Ciało Moje które za was jest ZłAMANE ,
czy ten kawałek macy był tym co krwawił na krzyzu rzymskich oprawców?


Przemienienie... chleb staje się ciałem Jezusa. Tu jest to ciało pochodzące z Nieba.. przecież Jezusa nie ubywa. Nie odrąbał sobie części ciała i nie rozmnożył i nie dawał tego do spożywania, ale wziął chleb i powiedział: "to jest ciało moje", wziął kielich z winem i powiedział "to jest krew moja". Nie widzimy tego, nie czujemy, ale tak jest. to wyjaśnia mowę Eucharystyczną.

A gdzie Jezus mówi o przemianie ?gdzie !?
Ciało było i jest z NIEBA bo ON tak powiedział .a to ze niezrozumieli bo twarda to mowa
i odwrócili sie od NIEGO , to inna sprawa.
NIE chleb ludzka reka uczyniony jest Ciałem Jezusa ,a Słwo Boże /CIAłO jest CHLEBEM
pokarmem NIEBIANSKIM .
Chleb juz jedli kiedy szli przez pustynie i POUMIERALI a manna była CUDEM , a
nie cos co człowiek ukształtuje swoim grzesznym umysłem.


Nie chodzi o to, że ciało Jezusa nie jest ciałem człowieka. chodzi o to, że stwierdzenie iż ciało Jezusa jest chlebem z Nieba wyjaśnia nam cud przemiany Eucharystycznej. Chleb Bożą mocą staje się częścią Ciała Jezusa... nie tylko Mięsa, Kości, Krwi, ale i Duszy i Bóstwa. W tym tkwi sekret Boskiego pochodzenia.


Zadna Bozą moca nawet ksieza w to nie wierza .
Chleb z NIEBA to SłWO BOZE SłOWO KTóRE DAJE ZYCIE ,kto je TEN CHLEB
Z NIEBA
a nie produkt ludzki .
tak tak krew kosci i w butach


Jezus był zarówno Bogiem jak i człowiekiem. Prawdziwym Bogiem (natura Boska, pochodzenie od Boga) i prawdziwym człowiekiem (przyjęcie ludzkiego ciała stającego się niebieskim poprzez połączenie z Bóstwem, mocą Pańską stworzone). Jezus mówił często, że jest Synem Człowieczym.
Był i jest BOGIEM bez domieszki tego co z ziemi pochodzi
Miriam powiedziała ze potrzebuje ZBAWICIELA ,gdyby Jezus był z Miriam TEZ by
potrzebował ZBAWICIELA ,którym SAM BYł ?!


Mt 8:20
20. Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć.
(BT)

Syn Człowieczy przez zrodzenie z niewiasty przeszedł ta sama drogę.

itd. takich fragmentów jest wiele. Skoro Syn Człowieczy, to musi mieć ciało człowieka. Gdyby nie miał ciała człowieka nie byłby Synem Człowieczym. To przeczyłoby wszelkiej filozofii i logice.


sama siebie zamknełas w tej logice .
To ,ze miał Wyglad Postawe Człowieka to cóz w tym dziwnego ?
przeciez Adam który zgrzeszył miał Jego/Stwórcy wyglad ,to co był Bogiem ?

Mt 17:23
23. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. I bardzo się zasmucili.
(BT)
Jakże mogliby zabić ciało niebieskie, które nie było nigdy skażone grzechem co?
To tez NIEZABILI ,tak jak chcieli ,śmierc przenikneła Ciało Jezusa mesjasza i przegrała
Zmartwychwstanie DOWODEM na to ze Ciało było zNIEBA .
Widzisz TO DOPIERO JEST CIAłO .
Krew wypłyneła i Woda wypłyneła A ON WSTAł - NIESMIERTELNY
czy skazone ciało po przodkach by wstało ?!
GDYBY był z ziemi jak sugerujesz to by był jak wszyscy
Dawid wstał ?
Abraham ?
NIKT !



Zrozum, że Alus napisała, że ona nie żyje!

i co mam podziwiac ?
zwłoki bez Ducha ?
po co ?
skoro w nich nie ma zycia .

Co do Listu do Koryntian Przeczytajmy więcej...
2 Kor 12:2-4
2. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba.
3. I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, /też nie wiem/, Bóg to wie -
4. został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać.
(BT)
Przede wszystkim nie pisze tam, że trzecie niebo = raj. Co do umiejscowienia raju powinnyśmy raczej wrócić do księgi Rodzaju.

jesli TEGO NIE WIDZISZ , to co ty widzisz
został Porwany do trzeciego Nieba do EDENU
Zatem Eden jest w TRZECIM NIEBIE .

Wynika z tego, że Eden był na ziemi. Czytajmy dalej.
Rdz 3:23-24
23. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty.
24. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.
Na któej ZIEMI .?
co proponujesz ?
Irak ? tu został porwany Paweł ?
ładny mi EDEN .
Eden był i jest NIENARUSZALNY ! i nie NA TEJ ZIEMI .

Czy wg ciebie każdy zakątek ziemi jest poznany? Napisałaś, że niczym jest nauka. Są miejsca na ziemi, gdzie człowiek nie ma dostępu. może właśnie gdzies tam jest ten ogród. To tłumaczy porwanie do raju. Został porwany do miejsca niedostępnego dla człowieka, strzeżonego przez cherubów.

Ta ziemia ma swego władce Adam został wygnany z EDEN a szatan zrzucony na ta ziemie
Zakatek poznany nie poznany - kiedy wy zaczniecie Patrzez WNIEBO ?!
OJCZYZNA NASZA JEST W NIEBIE ! SKAD ZBAWICIELA OCZEKUJEMY .
Spójrz do Góry .

czy zdążysz dziecku odpowiedziec czy ,reka bedzie pierwsza ?
Nie obrażaj mnie. Jeszcze nigdy nikogo nie uderzyłam, a tym bardziej nie uderzę dziecka. Wiem jak by to bolało... co do mojej irytacji, to przejawia się tylko w rozmowie, nie walczę pięścią, ale słowem. Poza tym nie jesteś dzieckiem, więc nie porównuj tego jak traktuję twoje wypowiedzi do tego jak bym traktowała dziecko. Poza tym dziecko potrafi cos z rozumieć, a ty nawet nie próbujesz. Dzieci mojej siostry nie są poobijane a przez kilka lat ja najwięcej czasu z nimi spędzałam...od urodzenia. Mam 18 lat, a gdyby bylo trzeba, to potrafiłabym wychować dziecko. Poza tym, czy uważasz, że kierując się w zyciu wolą Boża i mając za wzor Maryję mogłabym źle wychować dziecko?
"nieania"]

Nie obrażaj mnie. Jeszcze nigdy nikogo nie uderzyłam, a tym bardziej nie uderzę dziecka. Wiem jak by to bolało... co do mojej irytacji, to przejawia się tylko w rozmowie, nie walczę pięścią, ale słowem. Poza tym nie jesteś dzieckiem, więc nie porównuj tego jak traktuję twoje wypowiedzi do tego jak bym traktowała dziecko. Poza tym dziecko potrafi cos z rozumieć, a ty nawet nie próbujesz.

No widzisz ile w tobie irytacji .


Dzieci mojej siostry nie są poobijane a przez kilka lat ja najwięcej czasu z nimi spędzałam...od urodzenia. Mam 18 lat, a gdyby bylo trzeba, to potrafiłabym wychować dziecko.

moze dlatego ?


Poza tym, czy uważasz, że kierując się w zyciu wolą Boża i mając za wzor Maryję mogłabym źle wychować dziecko?

Za wzór Maryję a co wiesz o Miriam myslisz ze tak by sie domnie odzywała ?


Jejku do ciebie nic nie dociera. Ludzi tez oceniasz po wyglądzie?

Przeciez jezusa OCENIACIE PO WYGLADZIE - CZYZ NIE ?


Słowo z Nieba siedmiokroć oddzielone oczyszczone od ziemi .
Tego nigdzie nie ma napisanego.

Nie ma czy kiepsko czytasz ?


Jezus powiedział ; jakze moze byc synem Dawida ,skoro Dawid nazywa Go Panem ? W którym miejscu są te słowa Jezusa?

W EWANGELII -

Łukasz...[quote="Oliwka"]Nic z Miriam nie przyjał .
nie dała Mu genów a jedynie Miejsce .
NIE NAZYWAł JEJ MATKA - mówi ci to cos ?
Nie nazywał jej matką? A skąd wiesz? To, że nie ma tego w Biblii nie oznacza, że tak jej nie nazywał. Jednak co z tym:
Łuk. 1:43
43. A skądże mi to, iż przyszła matka Pana mego do mnie
?
to sa słowa Eliszewy a nie JAHszua .
kiedys bardzo mnie OBURZAłO ze On nie mówił do swojej matki MAMO - ale wtedy byłam
cielesna.

rozumieli, bo im wyjaśniał... za to do ciebie nic nie dociera.


No widzisz ile w tobie irytacji . Widzę, bo ciągle mnie irytujesz.
Przeanalizujmy zatem rozdział 6 Ewangelii wg Jana.
Najpierw żydzi pytają Jezusa o cud :
"Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. "
Jezus odpowiada :
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. "
Żydzi na razie nie są zaniepokojeni, gdyż interpretują te słowa symbolicznie. Niezrażeni proszą :
"Panie, dawaj nam zawsze tego chleba!"
Jednak Jezus sprowadza tę ich symboliczną interpretację do konkretu :
"Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. [...]"
Ale żydom taki konkret nie mieścił się w głowie, więc "szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: Jam jest chleb, który z nieba zstąpił." Mówili oburzeni :
"Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem."
Jezus nie ułatwia im zadania. Mówi:
"[...]Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. "
Żydzi skupili się na pytaniu "jak to się może zdarzyć ?" zamiast po prostu pójść za Jezusem "w ciemno". Teraz są już całkiem zdezorientowani :
"Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? "
Jezus wzmacnia jeszcze swoją poprzednią wypowiedź :
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki."
Tego już było za dużo dla części uczniów Jezusa :
"Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?"
Jezus gani ich za taki brak wiary i "cielesne", nie-boże podejście do sprawy i do Jego słów, których człowiek cielesny nie jest w stanie przyjąć gdyż "są duchem i są życiem" - zaraz jednak dodaje że wiara jest darem Boga :
"Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca".
Pismo Święte odnotowuje że "Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło."
I dziś tą nauką się gorszy, pytając jak Żydzi : "Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia?"
Oliwka potrafi wytrącać z równowagi, prawda?

żeby nie być gołosłownym polecam ten temat: http://forum.ewangelizacj...?t=2038&start=0 już sam jego tytuł jest dość wymowny ja w pewnym momencie zniechęciłem się jałowością dyskusji; ciekawe jak długo wytrzymają inni

aż zacytuję z ostatniej strony, żeby wam pokazac do czego mnie wtedy doprowadziła


ogólnie dochodzę do wniosku, że dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu;

oddaję Ci ten mecz

MInk'y rezygnując z jałowego sporu napisał/a:

wybierając pomiędzy nauką Twoją, a nauką Chrystusa, której w prostej linii "spadkobiercą" (przez Apostoła Piotra na początku i Karola Wojtyłę na końcu) jest Benedykt XVI => odrzucam naukę Twoją jako pochodzącą od ludzi: jako rozpraszającą a nie zbierającą [Mt 12,30];

Testament [oczywiście Nowy Testament] wskazuje Piotra i mówi o powierzonej mu władzy kluczy, władzy wiązania i rozwiązywania; Piotr przekazał władzę Linusowi z Tuscii, Linus Anakletowi, Anaklet Klemensowi, Klemens Ewarystowi itd. link 1., link 2., link 3.

należę do Kościoła, który został założony przez Jezusa z Nazaretu i w którym od dwudziestu wieków przekazywane jest Jego Orędzie zbawienia, czyli Ewangelia - Dobra Nowina o Królestwie Bożym

jeśli mam wybierać między nauką Benedykta XVI, a Twoją nauką - negującą sakramenty Kościoła Katolickiego - to daruj sobie; Twoja nauka jest za mała i pochodzi od ludzi, a nie od Jezusa; gdyż Jego nauka przechowywana jest od dwóch tysięcy lat w Jego Kościele

uważasz siebie za nowo-narodzoną i prowadzoną przez Ducha JHVH ... życzę Ci, żebyś się nie zdziwiła, kiedy po śmierci staniesz przed Jezusem i żebyś w osłupieniu nie spostrzegła, że w rzeczywistości zbuntowałaś się przeciwko Duchowi JHVH i pozwoliłaś się uwieść aniołowi podszywającemu się pod sługę Boga;

oby nie okazało się, że prowadzi Cię upadły anioł...

ach... ciekawe czy innych też doprowadzi do podobne desperacji: walkowera
A może Oliwka swoimi pokrętnymi "argumentami z Biblii" odniesie się do:
http://kosciol.wiara.pl/i...035894726&katg=

A może Oliwka swoimi pokrętnymi "argumentami z Biblii" odniesie się do:
http://kosciol.wiara.pl/i...035894726&katg=

Wydaje mi się że na argumenty z Objawienia Publicznego (nawet błędne, jak w przypadku Oliwki) nie powinniśmy odpowiadać argumentami z objawień prywatnych.
Marek MRB, zgadzam się. Dyskusja jest na temat Pisma Św. w tym temacie wszelkie argumenty powinny się opierać na tej księdze. Biblia to ma być dowód.

Biblia to ma być dowód.
ale Biblia nie jest dowodem... Biblia jest KSIĘGĄ WIARY; a wiara nie opiera się na dowodach, tak jak nauki empiryczne...
Ja bym powiedział że powinniśmy opierać się na Objawieniu Publicznym czyli na SŁowie Bożym. To nie oznacza opierania się tylko na Biblii, bowiem Słowo to pojęcie szersze (więcej tu http://analizy.biz/marek1...m#czymjestslowo )
Jednak objawienia prywatne nie wchodzą w zakres tego pojęcia.

Ja bym powiedział że powinniśmy opierać się na Objawieniu Publicznym czyli na SŁowie Bożym. To nie oznacza opierania się tylko na Biblii, bowiem Słowo to pojęcie szersze (więcej tu http://analizy.biz/marek1...m#czymjestslowo )
Jednak objawienia prywatne nie wchodzą w zakres tego pojęcia.

Objawienia prywatne - publiczne ?
a jakie miał Paweł ?
za co go do dziś nienawidzą ?
a co z innymi o których Paweł mówi - Objawione Świętym Jego .
Sam JAHszua powiada ,komu zechce -Objawie Sam Siebie.

><><



ty tez siebie nazywasz nieśmiertelna - na jakiej podstawie ??

Bo wierzę w życie wieczne, bo mam nieśmiertelną duszę.

Dusza która grzeszy martwa jest - tak napisano

><><

[ Dodano: Nie 23 Gru, 2007 11:55 ]

Objawienia prywatne - publiczne ?
a jakie miał Paweł ?
Publiczne.
Termin "objawienie prywatne" nie oznacza objawienia danego konkretnej osobie, lecz objawienie nie wchodzące w zakres Depozytu Wiary.

Dusza która grzeszy martwa jest - tak napisano
To po co Jezus umarł na tym krzyżu? Bo wg. mnie po to, by dać takiej duszy życie.

Wy wybieracie z Biblii to co wam nakazano ,do pewnego stopnia.
Ja poszłam wyżej i biorę to co wy/i inni ,odrzucacie bo to już nie dla ...?
Nie przyjmuje czegoś czego nie ma w Biblii a to ze różnimy się stopniem rozumienia w danym temacie - to was gorszy ?
Wiesz, gołosłowne stwierdzenia o własnym "pójściu wyżej", "lepszym zrozumieniu" itd to kiepski dowód na cokolwiek (no, może z wyjątkiem mniemania o sobie...)
Dużo stawiasz tez, mało dajesz argumentów, Oliwko.

,Duch daje nam nowy zapis w Duszy ,który to unicestwia
zapis po przodkach.
TEN ZAPIS DAJE DUSZY ZYCIE.
zacytuj mi gdzie o tym pisze w Biblii.
No cóż, Ink ma rację. Trochę szkoda czasu na taką "dyskusję".
Oliwko, jak chcesz żeby z Tobą gadać to pisz według zasady:
TEZA (koniecznie jasna i konkretna) + UZASADNIENIE (ze Słowa).
Inaczej to tylko takie sobie "pobożne bajdurzenie" nie przynoszące żadnego owocu - nie wiadomo co właściwie twierdzisz i nie wiadomo na jakiej podstawie.

zamiast tyle mi przyganiac sama powinnas wiedziec gdzie co pisze Ale z tego co piszesz wynika, że ty nie wiesz. Ciągle mówisz, że ja powinnam wiedzieć. Guzik prawda, jeśli tego nie ma.
Tak się składa, że Biblia stanowi pewną zamkniętą i w pełni logiczną całość.
Interpretacje Biblii nie tylko przez różnego rodzaju sekty ale i przez uznane Wyznania (np. odłamy Protestantów) gubi to że odrzucając jakąś niewygodna dla siebie tezę uznaną za "prawdę" w Kościele - Katolickim (lub Prawosławnym) powstaje poważna luka w nauczaniu sekty czy odłamu w innym miejscu.
oliwko, to już
Nie dziwmy się że Oliwka wzdraga się przed podaniem konkretnego cytatu - ponieważ wówczas moglibyśmy łatwo zweryfikować Jej twierdzenia.
A tak to pisze ogólnie "czytaj Pismo" i nie naraża się na weryfikację.
Jednak w takiej sytuacji rozmowa raczej nie ma sensu.

Jednak w takiej sytuacji rozmowa raczej nie ma sensu.
Tak jest. I dlatego ja zaprzestałem rozmowy,m bo ze strony oliwki nie otrzymałem ani jednego konkretnego argumentu. A twierdzenie typy: "nie wiesz gdzie to jest? czytaj Pismo" jest bzdurą i dziecinadą.

Ale już co nieco wiemy, zdaje się że oliwka czytuje apokryfy. I to stąd jej dziwaczne poglądy i bzdurne twierdzenia nie mające oparcia w Słowie Bożym.

Oliwka, konkrety proszę.
drogi Oliwki są dla nas nieznane

być może jest tak, jak uważa: że wzleciała wyżej od nas i patrzy z góry na nasze nieudaczne "biblijne raczkowanie"; może jest tak, że po prostu nie jest Polką i słabo zna polski, dlatego nie potrafi sie dobrze wysłowić... choć myśl jej może być wznioślejszą, niż nam się wydaje; a może błąka się w dolinie śmierci, wodzona za nos przez własną pychę i zarozumiałe przekonanie; a może jest prześmiewcą: wie, ze pisze bzdury i robi to tylko po to, by pośmiać się, gdy ktoś stara się ją przekonać, że bzdur nie pisze; może jest bardzo głęboko przekonana, może głęboko zaślepiona, może wyrachowana, a może jest dosadną kpiarą, a może... rzeczywiście "stoi wyżej"

może tak, może śmak - nie mnie sądzić;

jeśli czujesz się obrażona, Oliwko, to za mój grubiański język Cię przepraszam (aczkolwiek za prawdę - jeśli tylko ją wypowiedziałem, a myślę że tak - bynajmniej nie przepraszam)

dalsza dyskusja zdaje mi się pozbawiona przedmiotu: Oliwka ciągle o swoim, my ciągle o swoim... pogadajmy może lepiej o pogodzie

drogi Oliwki są dla nas nieznane

być może jest tak, jak uważa: że wzleciała wyżej od nas i patrzy z góry na nasze nieudaczne "biblijne raczkowanie"; może jest tak, że po prostu nie jest Polką i słabo zna polski, dlatego nie potrafi sie dobrze wysłowić... choć myśl jej może być wznioślejszą, niż nam się wydaje; a może błąka się w dolinie śmierci, wodzona za nos przez własną pychę i zarozumiałe przekonanie; a może jest prześmiewcą: wie, ze pisze bzdury i robi to tylko po to, by pośmiać się, gdy ktoś stara się ją przekonać, że bzdur nie pisze; może jest bardzo głęboko przekonana, może głęboko zaślepiona, może wyrachowana, a może jest dosadną kpiarą, a może... rzeczywiście "stoi wyżej"

może tak, może śmak - nie mnie sądzić;

jeśli czujesz się obrażona, Oliwko, to za mój grubiański język Cię przepraszam (aczkolwiek za prawdę - jeśli tylko ją wypowiedziałem, a myślę że tak - bynajmniej nie przepraszam)

dalsza dyskusja zdaje mi się pozbawiona przedmiotu: Oliwka ciągle o swoim, my ciągle o swoim... pogadajmy może lepiej o pogodzie

Owszem ZRANIłEś MNIE .
jesli to cie napawa katolicka moherową duma to osiagnąłes poziom rydzyka.
Nie jest to Prawda lecz osąd jesli myslisz o spowiedzi i rozgrzeszeniu to wiedz ze jest to
nie mozliwe bez tago którego oczerniasz ksiadz nie jest ponad mnie.
Co do wzlotu wyzej to zalezy czy jestes kura czy Orzeł .
JA do Orłów zaliczona i nie duma czy pycha mna kieruje ,ale łska i WDZIECZNOSC ,ze to
ON DUCH SWIETY na Skrzydłąch SWOICH MNIE NOSI.
Nie podejmuje polemiki bo wam nie zalezy na Poznaniu a na wysmianiu wiec zostancie
z tym co macie ,podobnie jak Zydzi którym Głoszono a oni nie przyjeli Słowa ,
Otrzepuje proch z szat swoich.
Prześmiewca jestes ty sam i dobrze ci z tym.
Raczkujcie dalej.

[ Dodano: Pon 24 Gru, 2007 15:16 ]

Raczkujcie dalej. Ot, i całą skromnośc Oliwki w jednym momencie licho wzięło.
Oliwka pisze:
JA do Orłów zaliczona i nie duma czy pycha mna kieruje ,ale łska i WDZIECZNOSC ,ze to ON DUCH SWIETY na Skrzydłąch SWOICH MNIE NOSI.

Oliwko, od kiedy to słowo "ja" piszesz wielkimi literami -> "JA". Kimże siebie czynisz ? Jesteśmy jedynie ludźmi. Nie wątpię Oliwko w fakt, że znasz Biblię i rozmowa może być jeszcze całkiem sensowna. Tylko nie "wyfruwajmy" za wysoko i nie popadnijmy w samouwielbienie. O.K. Oliwko ?

ksiadz nie jest ponad mnie. Jakże ty się wyspowiadasz nie wybaczając innym, czy to nie działa na zasadzie "wybacz nam tak jak i my wybaczamy naszym winowajcom"?

wiec zostancie
z tym co macie ,podobnie jak Zydzi którym Głoszono a oni nie przyjeli Słowa ,
Otrzepuje proch z szat swoich.
Prześmiewca jestes ty sam i dobrze ci z tym.
Raczkujcie dalej.


Jak to? Chcesz zostawić nas w niewiedzy? Czy nie czytałaś, że ci którzy naprawdę POZNALI nie mogli nie głosić tego wielkiego dzieła? Czy chcesz zaniedbać to do czego Cię powołał sam Wszechmocny? Czyż nie masz być światłością dla pogan i tych którzy "w mroku i cieniu śmierci mieszkają"?
Pamiętaj że ze wszystkiego będziesz rozliczona.
Niech Boże Objawienie się rozszerza.