UmiĹscy
„dziewczynki, dziewczynki, coś wam powiem, a zapamiętajcie to na całe życie — pamiętajcie, że kobiecie to trudniej być człowiekiem”.
http://www.pft.wroc.pl/pf...-poltawska.html
Przyjazny wykład pani Wandy Półtawskiej o kobietach i dla kobiet, coć nie tylko.
Czytając ten artykuł nie jedna z Was - Sznowne Kobiety i Kobietki pewnie na nowo odczyta to wszystko, co wpisane jest w Wasze indywidualne osobowe i rodzajowe "JA".
Tekst jest dość obszerny: (po wrzuceniu do Worda, 4 strony A4, czcionka 11 Times New Roman, z pojedynczym odstępem). Mimo wszystko zachęcam, na prawde warto.
Zapraszam także do dyskusji nad tekstem
Bardzo ciekawy tekst, a co najważniejsze - mówiący prawdę o nas kobietach. Śmiać mi się chciało gdy go czytałam. Faktycznie jesteśmy tak skomplikowane jak opisuje autorka Ale takie właśnie mamy być. Mężczyzna jest prosty, konkretny - kobieta na odwrót, żeby było ciekawiej
Niegdyś, będąc jeszcze małym, durnowatym dzieckiem, koniecznie chciałam być chłopakiem . Bawiłam się wyłącznie z chłopakami, interesowały mnie wyłącznie chłopięce zabawy, uwielbiałam bawić się samochodami, bawić się w "wojnę", "strzelać" patykami i pomagać tacie w warsztacie samochodowym Miałam pretensje do całego świata dlaczego muszę być dziewczynką, skoro ja chcę być chłopakiem! I taki okres trwał dosyć długo. Były momenty, kiedy niecierpiałam swojej płci. Teraz jednak zaczynam doceniać ten fakt iż jestem kobietą. Bóg faktycznie powieżył nam niesamowitą rolę na tym świecie. I im bardziej ktoś mi mówi, że nie rozumie kobiet, tym bardziej jestem dumna z tego, żem kobita
Cieszę się, że Offieczka chociaż zapoznała się z treścią artykułu. Czyżby to była jedyna kobieta na tym forum . Na pewno nie, ponieważ mam 100% pewności, że Julia nią jest, oraz Annika
Również czytałam , zgadzam się że jest ciekawy. W KRP były puszczane treści z wypowiedziamy Wandy Półtawskiej.
Mi osobiście odkrywaniu kobiecości, pomaga pewna święta [dzięki I Tygdodniu Duchowości] , zaczełam dostrzegać piękno i dziękować Bogu za to że jestem kobietą
Uważam że nie tylko mężczyźni są konkretni, gdyż tę zdolność można wyćwiczyć
Prowokujesz Ksiądz...
Ja do takich treści podchodzę bardzo poważnie a nie mam czasu artykułu przemyśleć i dopieri się po weekendzie ustosunkuję, ok Możesz mi Ksiądz przypomnieć
Prowokujesz Ksiądz...
ks lubi prowokować
Na pewno nie, ponieważ mam 100% pewności, że Julia nią jest, oraz Annika
A skąd ksiądz wie?
rachel napisał/a:
Mi osobiście odkrywaniu kobiecości, pomaga pewna święta
Która?
św.Teresa z Lisieux Oprócz niej oczywiście Maryja.
W tym wypadku , się nie zgodzę.
A może to rozwiniesz?
A może to rozwiniesz?
uważam , że konkretność to cecha którą można nabyć. Wymagano ode mnie konkretności więc musiałam się temu podporządkować.
Spytam się znajomych czy jestem konkretna...
Jestem naturalnie zdania, że i kobiety potrafią powiedzieć coś konkretnie, to nie ulega wątpilowści, ale napewno nigdy tą konkretnością nie dorównają mężczyznom. Bywa, że dla kobiety 2+2=4, czasem 3,9, czasem 4,1 Dla mężczyzny zawsze będzie 4 choćby nie wiem co! A z nami to różnie. Często zależy od punktu widzenia. Słowem: u kobiet "Zależy jak leży" jak to mawiał Edek z "Tanga" S. Mrożka
napewno nigdy tą konkretnością nie dorównają mężczyznom.
z tym już się zgodzę.
Pewien mężczyzna który przeczytał również tekst P.Wandy , stwierdził że, cytuje : " Troche za bardzo feminizuje ta kobietka - umniejsza role mezczyzn ".
Pewien mężczyzna który przeczytał również tekst P.Wandy , stwierdził że, cytuje : " Troche za bardzo feminizuje ta kobietka - umniejsza role mezczyzn ".
To dla równowagi trzeba by zamieścić podobny tekst o mężczyznach
Znam fajny list Boga do kobiety:
Najdroższa...
Kiedy stwarzałem niebo i ziemię, powołałem je do istnienia słowem! Kiedy stwarzałem mężczyznę, uformowałem go i tchnąłem życie w jego nozdrza. Ale Ciebie, kobietę wymodelowałem po tym, jak tchnąłem dech życia w mężczyznę, bo Twoje nozdrza są zbyt delikatne. Pozwoliłem, by ogarnął go głęboki sen. Bym mógł wymodelować Cię cierpliwie i doskonale. Mężczyzna zasnął, by nie przeszkadzał mi w tworzeniu. Utworzyłem Cię z jednej kości. Wybrałem tę kość, która chroni życie mężczyzny. Wybrałem żebro, które chroni jego serce i płuca, i wspiera go tak, jak Ty powinnaś to czynić. Dookoła tej jednej kości ukształtowałem Ciebie. wymodelowałem Ciebie. Stworzyłem Cię pięknie i doskonale. Jesteś jak żebro, silna, a jednak delikatna i krucha. Jego serce stanowi centrum jego istnienia; jego płuca podtrzymują tchnienie życia. Klatka piersiowa, złożona z żeber prędzej sama będzie połamana, niż pozwoli, by coś zagrażało sercu.
Wspieraj mężczyznę, jak klatka piersiowa wspiera ciało. Nie zostałaś wzięta z jego stóp, by być pod nim, ani z głowy, by nad nim górować. Zostałaś wzięta z jego boku, by stać obok niego i być trzymaną przy jego boku.
Jesteś moim doskonałym aniołem..... Jesteś moją piękną, małą dziewczynką. Wyrosłaś na wspaniałą kobietę pełną doskonałości, ale wzrusza mnie, kiedy widzę czystość w Twoim sercu. Twoje oczy...... nie zmieniaj ich. Twoje usta-jakie to piękne, kiedy poruszają się w modlitwie. Twój nos, tak doskonały w swym kształcie. Twe dłonie, tak delikatne w dotyku. Pieściłem Twą twarz, gdy głęboko spałaś. Trzymałem Twe serce tak blisko mojego. Ze wszystkiego, co żyje i oddycha, Ty jesteś do mnie najbardziej podobna. Adam chodził ze mną w chłodzie dnia, a jednak był samotny. Nie widział mnie, ani nie mógł dotknąć. Mógł mnie tylko poczuć. Więc wszystko, co chciałem, by Adam mógł dzielić i doświadczyć ze mną, złożyłem w Tobie. Jesteś szczególna, bo jesteś wyrażeniem mnie samego. Mężczyzna odzwierciedla mój obraz, kobieta, moje emocje.
Razem, wyrażacie pełnię Boga. A więc mężczyzno, traktuj kobietę dobrze. Kochaj ją, szanuj ją, bo jest krucha.
Znam fajny list Boga do kobiety:
Super tekścior. Na pewno wykorzystam na ślubnym kazaniu.
Offca napisał/a:
Znam fajny list Boga do kobiety:
Super tekścior. Na pewno wykorzystam na ślubnym kazaniu.
no i plagiat się szerzy
Offca spox tekst umieściłaś Bardzo dobrze odzwierciedla komunię którą mają tworzyć kobieta i mężczyzna
dopiero teraz do tego watku dotarlam przekopujac zaleglosci w lekturze forum.
ciekawe rzeczy tu o mnie pisza
ciekawe ksiadz skad ta pewnosc,
LOL - a skąd to? Który to mój post był
za dużo do obejrzenia nie ma
Nie wiedziałem że forum katolickie może być tak wesołe
Pozdrawiam
Ateista shamrock
ciekawe ksiadz skad ta pewnosc, nawet ja nie mam takiej pewnosci.
zapewne z powodu imienia i fotografii
ksiadz odpowiedz, a nie sie pytasz skad... napisales w tym watku, a ze wczeniej nie mialam kiedy docvzytac doczytalam teraz i pytam
Offca, list od Boga, jaki zamieściłaś wzruszył mnie, i to bardzo. Śliczny jest.
A nawiązując do tematu topiku:
i tu zaczyna się dramat Ewy, bo w tym pragnieniu podziwu ze strony Adama gotowa jest zgodzić się na wszystko, byleby on ją zaakceptował - bo ona nie umie być sama. Z istoty swojej skierowana do świata osób, jeżeli nie znajduje takich, którzy by ją zaakceptowali, pokochali, staje się swoją własną karykaturą. Bo Ewa rozkwita w pełni kobiecością wobec Adama i dla Adama - i dlatego jest wobec niego bezbronna. Choć ma nad nim władzę swego fascynującego go piękna, jednak idzie za nim tam, gdzie on chce i w danym momencie gotowa jest odrzucić wszystko inne, byleby on ją podziwiał. święta prawda, tylko dlaczego Ewa taka musi być...?bo jakoś nie znalazłam w tekście odpowiedzi na to pytanie...
ciekawe ksiadz skad ta pewnosc, nawet ja nie mam takiej pewnosci.
Wydaje się, że to zmowa milczenia:
Ale się porobiło w tym wątku...
A tej pannie to chyba trzeba list napisać albo telegram, bo znikła z forum jak kamfora.
Chodzi oczywiście o Edytę.
O offtopy
O offtopy
No więc powtarzam:
A co do wątku - pewien drobiazg, ale za to istotny:
A pamietasz, jak miałaś okazję poznać Piotra - mego brata? Parę dni temu z nim rozmawiałem, i on tez jest absolutnie pewny, że jesteś niewiasta.
pamiętam, skoro dwóch przystojnych mężczyzn jest tego zdania to przez grzeczność nie zaprzeczę.
ale muszę przyznac, ze ostatnio od jakiegos czasu czuje sie coraz bardziej kobietą (może to kwetia tego, przez co ostatnio przeszłam i czego doświadczyłam), ale naprawde dobrze mi z moja kobiecością.
ale muszę przyznac, ze ostatnio od jakiegos czasu czuje sie coraz bardziej kobietą (może to kwetia tego, przez co ostatnio przeszłam i czego doświadczyłam), ale naprawde dobrze mi z moja kobiecością.
O, to bartdzo dobry znak. Akceptacja siebie, takim, jakim sie jest. Mnie też całkiem przyjemnie być mężczyzną, choć mam ten luksus, iż jak Szkot, moge pochodzić w sukience...
O, to bartdzo dobry znak. Akceptacja siebie, takim, jakim sie jest. Mnie też całkiem przyjemnie być mężczyzną, choć mam ten luksus, iż jak Szkot, moge pochodzić w sukience...
uwazam, ze to bardzo dobry znak. poza tym ostatnio rzadko w pracy mozna mnie zobaczyc w spodniach, zazwyczaj jest to spodniczka (roznej dlugosci) i "szpilki", ale jest mi z tym naprawde wspaniale, na sportowo moze i wygodniej, ale to w weekend i po godzinach jak wychodze relaksowo po zakupy albo polazic tak sobie po miescie.
A ja bardzo dobrze czuje się w swojej skórze. Bardzo doceniam że jestem płci żeńskiej...kiedyś chciałam być chłopcem ale naszczescie sie to odmieniło.
Brardzo piękne jak w kobiecie budzi się pragnienie macierzyństwa. Fak że moge go realizować np. w przypadku mojej 2-letniej siostrzyczki [super dzieciątko], ale najważniejsze że się nie wypieram tego czym zostałam obdarowana.
To ważne, mieć świadomość siebie, swej osobowości jako takiej. Problematyczne jednak często jest, pośród młodzieży, iż ich obraz siebie bywa jakiś załamany, przekłamany wręcz. I rodzą się "schłopiałe" dziewuchy oraz "zniewieścieli" panowie. Brrr
I rodzą się "schłopiałe" dziewuchy oraz "zniewieścieli" panowie. Brrr
oni się nie rodzą tylko stają sie przez różne czynniki.
Czułam się w obowiązku sprostować
[ Komentarz dodany przez: Annnika: Pon 16 Kwi, 2007 21:46 ]