ďťż
Strona początkowa UmińscyCo myslicie o nowym dziale na forum dla sluzby liturgicznej?Koniec nadużyć liturgicznych, msza święta to nie showSymbole liturgiczne - ks. Tarsyciusz Sinka CMCzym jest Liturgia Mszy Świętej?Udział świeckich w liturgiiŚwiece i ich sens w liturgiiNowyRuch LiturgicznyLiturgia - ogólnieLiturgia GodzinNADUŻYCIA LITURGICZNE
 

Umińscy

Witam!

Doszły mnie słuchy, że nasz kochany Benedykt XVI chce wprowadzić w liturgii obowiązkowe elementy łacińskie, a także - Komunię na klęcząco i krzyż na ołtarzu.
Słuchy doszły i wzbudziły nadpobudliwe pragnienie zaczerpnięcia więcej i więcej - co, jak, dlaczego, kiedy i od kiedy?!

Temat z cyklu - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!


O ile się nie mylę, obowiązek krzyża na ołtarzu już jest.
A o Komunii nic nie słyszałem.
Póki co, to sa nadal tylko pogłoski.

Póki co, to sa nadal tylko pogłoski.

Już nie , dla zainteresowanych i dla ciebie Dawidzie

http://tygodnik.onet.pl/3...za,artykul.html


Ach te zmiany. Napewno są one potrzebne. Jednak tak myślę, że bez zmiany naszych serc nie wiele te zmiany w liturgii dadzą. Jeśli sami nie będziemy dbać o czystość naszego sacrum jakim jest nasza dusza, nasze serce to nawet gdy wprowadzi się wszelkie zmiany w Liturgii to i tak może dochodzić do lekceważenia sacrum, do niszczenia obrazu mszy świętej. Wraz z tymi zmianami potrzeba zmian w człowieku, aby widać było zmiany w zachowaniu się podcza Eucharystii, aby widać było szacunek dla sacrum. Narazie te zmiany chyba nie wiele dadzą. Może tylko uradują tych, którzy sa fanatykami tradycyjnych mszy.
Jak onet coś publikuje to jestem mega ostrożna. To, co w artykule to dla mnie nadal pogłoski.
To lepiej sprawdzać na katolickich serwisach. Jest ekai oraz Radio Watykańśkie, tam zamieszczają raczej prawdziwe potwierdzone wiadomości z Kościoła.
Annnika, też mam taki stosunek do publikacji onetu, ale jak widać - to wszystko zostało prędzej napisane dla Tygodnika Powszechnego, więc onet, jakoby to tylko "przepisał". Sądzę, że coś leży na rzeczy i to już raczej >>doniesienia<< niż - "pogłoski" czy "plotki".
Mi jak na razie wystarczy znajomość Ojcze Nasz po łacinie
Swoją drogą wątpię, aby te zmiany były aż tak daleko posunięte jak sugeruje Tygodnik Powszechny.
gdyby Kościół zadbał o wypełnienie tego co sam ustalił na ostatnim Soborze, nie było by problemu czy będzie teraz coś na stałe czy w ogóle i co po łacinie w liturgii. (chodzi mi o zapis w konstytucji o liturgii, że duchowni mają zadbać o to by parafianie znali liturgię w wersji łacińskiej, tak by bez problemu mogli w niej uczestniczyć - nie zacytuję dokładniej bo nie mam pod ręka dokumentu )
Myślę, że na reformę wpływ raczej ma "samowolka" w Liturgii dokonywana przez niektórych kapłanów na zachodzie - kompletne utracenie sacrum we mszy i brak umiejętności odnalezienia w Kościele miejsca na misterium Mszy oraz na radosne uwielbienie. To moja opinia.
myślę, że jest w tym sporo racji.

Myślę, że na reformę wpływ raczej ma "samowolka" w Liturgii dokonywana przez niektórych kapłanów na zachodzie - kompletne utracenie sacrum we mszy i brak umiejętności odnalezienia w Kościele miejsca na misterium Mszy oraz na radosne uwielbienie. To moja opinia.

Myślę, że nie tylko sama samowolka, wogóle szacunek dla sacrum, dla miejsca, które jest przeznaczone do sprawowania kultu i niestety to także dotyczy naszego kraju - nie możemy czuć się lepsi od innych, gdyż u nas tez dochodzi do sytuacji, gdzie brakuje tego szacunku dla Liturgii, dla miejsca sprawowania kultu. Potrzeba jest zmian i dobrze, że ktoś te zmiany chce wprowadzać. Jednak trzeba sie nad nimi też głęboko zastanowić, aby nie były to zmiany oparte tylko na konkretnym wzorzekonkretnej grupy a więc jeśli np tradycjonaliści domagają się zmian to one są wprowadzane według ich oczekiwań. Tutaj mam wrażenie, że papież jest ukierunkowany właśnie na tradycjonalizm. Nie mam nic przeciwko liturgii po łacinie, jakies elementy mogą być używane, ale też aby nie zamieniać przebiegu całej mszy według tradycyjnego rytu.
Tak mi sie bynajmniej wydaje.
Osobiście sądzę, że nie miałoby sensu w tym momencie latynizowanie NOM i upodabnianie go do rytu trydenckiego. Jeśli zmiany miałby być tak daleko posunięte, to chyba rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby przetłumaczenie na języki ojczyste rytu trydenckiego i wprowadzenie go jak formy "zwyczajnej". Ale ja liturgistą nie jestem, zresztą zaufania do doniesień o tak gruntowej rekonstrukcji też nie mam. Co do reformy w materii - zmniejszenia samowolki i odbudowy sacrum przez mistyczność - jestem oczywiście za. Sądzę, że NOM trzeba dopracowywać, ono - musi ewulować, jak przez ponad 500 lat było z rytem trydenckim.
A dodanie czy zamienienie jakiś elementów polskich na łacińskie - myślę, że to ma głęboki sens, tylko nie można przesadzić. To tak jak z sałatką - najlepsza jest ta, która ma dodatki, ale sałata jednak w sałatce najważniejsza )
źródło bardziej pewne
http://fronda.pl/news/czy...sc_i_dyscyplina