UmiĹscy
A czemu na ołtarzu trzy świece? Ks. proboszcz przepisów liturgicznych nie zna, czy ma je gdzieś?
To do proboszcza napisz w tej sprawie Ja większość czasu spędzam gdzie indziej i jeszcze nie oblukałam wszystkiego Zdam relacje , ile teraz jest świec bo dawno byłam w tym kościele.
Ale tak ogólnie to ja widzę w kościołach po trzy świece.... więc coś wyszłoby że wszyscy nie znają
I mi się zdaje, że tak ma być.
Raz tylko widziałam cztery.
Na samym ołtarzu powinno być 2-6, zawsze parzyście
Aha pomyliłam dwie kwestie, bo mi chodziło o co innego a wam o co inego. Mea culpa...
A czy te świeczki to takie ważne
A nie?
Mają swoją bardzo wyrazistą i ważną symbolikę...
jonasz 33, http://www.opoka.org.pl/b...symbolika3.html odnośnie światła
jonasz 33, http://www.opoka.org.pl/b...symbolika3.html odnośnie światła
zaciekawiliście mnie jest co prawda , że nieparzyście to źle ale dlaczego to już nie ...
ale dlaczego to już nie ...
jakie to faryzejskie
jakie to faryzejskie
Może jaśniej PS ?
no zajmowanie się zewnętrznymi pierdółkami jakby to było przykazanie
no zajmowanie się zewnętrznymi pierdółkami jakby to było przykazanie
To też jest istotne,choć nie stoi ponad przykazaniami.
kiedyś dostaliśmy (ministranci) niezły wykład od proboszcza za to, że ośmieliśmy się skręcić z procesją w lewą stronę
Ale dlaczego faryzejskie? Faryzeizm opierał się na obłudzie, natomiast świece są ważnym "drobiazgiem". Liturgia ma być piękna.
Liturgia ma być piękna.
Też chodzi o przejrzystość liturgii. Świece nie są tylko do dekoracji ale mają konkretne zadanie, jest to jak czytanie książki
no to jaki jest sens 4 świec? i ciekawe ilu ludzi w kościołach kontempluje sens 4 świec
w moim kościele jedyny sens jaki zauważyłem to nowy bardzo kiczowaty świecznik wyglądający jak pozłacany kij od szczotki z przyczepionymi świeczkami
Nie samych świec, ale napewno sens światła
i potrzeba świec jest naciągana, a parzysta ilość to już przesada
i potrzeba świec jest naciągana, a parzysta ilość to już przesada
Przepisy liturgiczne dokladnie okreslaja ile ma byc swiec i takie uwagi są nie na miejscu. A proboszcz, który dopuszcza by ich była inna ilość jest w moich oczach nieposłuszny swojemu biskupowi.
Piękno liturgii to nie tylko estetyka, ale także symbolika.
nie odpowiedzieliscie na pytanie.
tworzenie przepisów tylko po to, żeby je przestrzegać to ...
tworzenie przepisów tylko po to, żeby je przestrzegać to ...
Jakoś nie mogę wskoczyć na tory twego rozumowania
Te przepisy nie są od tak sobie, ale aby był pewien porządek, przekaz. Przecież po coś funkcjonuje Kongregacja do Kultu Bożego, aby to wszystko rozjaśniać a nie zaciemniać. Dlatego nawet są rekolekcje, dużo publikacji aby wierni zapoznali się i zrozumieli głębszy sens
A normy są potrzebne.
Powtórze, bo może nikt nie zauwazył: CZEMU SŁUŻY DOKŁADNIE PARZYSTA ILOŚĆ ŚWIEC?
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pytanie - ile świec powinno znajdować się na ołtarzu bądź przy ołtarzu? Bo jeżeli ma być ich liczba parzysta, to dlaczego w wielu kościołach są zazwyczaj 3? I czy w każdym kościele przy tabernakulum musi palić się wieczna lampka? a co, jeśli jej nie ma? Szczęść Boże
Pytania tego rodzaju dotyczą raczej zwyczajów, które powstają w Kościele, a następnie są kodyfikowane. Przepisy wskazują konkretne rozwiązania (zob. „Ogólne wprowadzenia do Mszału Rzymskiego 117 i 316”), które w praktyce bywają z wielu różnych powodów pomijane. Nie chcę tego ani pochwalać, ani nadmiernie ganić. Trzeba zwrócić uwagę doniosłość tego, czego dotyczą. Inną wagę ma np. materia sakramentu (chleb, olej), a inną liczba świec.
Z pozdrowieniem
bp Zbigniew Kiernikowski
Jednak coś dobrze, mi się zdawało że przeważajacej liczbie jest potrójnie. Tylko zmyliło mnie jednak sprawa cóż tak jest jak się przykłada się do wagę do drobiazgu
http://www.radiopodlasie.pl/bp/?p=65
Z Mszału
117. Ołtarz ma być nakryty przynajmniej jednym białym obrusem. Na ołtarzu lub obok niego na czas każdej celebracji stawia się przynajmniej dwa świeczniki z zapalonymi świecami; może ich być więcej: cztery lub sześć, zwłaszcza w niedzielę albo obowiązujące święto lub, gdy celebruje biskup diecezjalny, siedem. Również na ołtarzu lub w jego pobliżu ma się znaj-dować krzyż z wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego. Świeczniki i krzyż można też wnieść w procesji na wejście. Na ołtarzu można położyć księgę Ewangelii, odrębną od księgi innych czytań, jeśli się jej nie przynosi podczas procesji na wejście.[...]
No i powiedz mi po co to wszystko ??? Czemu to ma służyć , wchodząc do kościoła , zboru , czy synagogi nie zwracam uwagi na świeczki , czy ołtarz czy jest w ogóle jakiś i czy jest przystrojony takim obrusem czy innym , czy są tam świeczki czy niema .Przecież to w ogóle nie jest ważne ani do niczego nie potrzebne.
No i powiedz mi po co to wszystko ??? Czemu to ma służyć , wchodząc do kościoła , zboru , czy synagogi nie zwracam uwagi na świeczki , czy ołtarz czy jest w ogóle jakiś i czy jest przystrojony takim obrusem czy innym , czy są tam świeczki czy niema .
Widocznie dziwna jestem, ale ja na to zwracam uwagę. Zwracałam też przed nawróceniem, dla mnie to było istotne.
Dla samej parzystości nie znalazłam uzasadnienia.
Ale do nieparzystosci mam uzasadnienie
Jest taka teza, że jak u Żydów jest nieparzysta to w KK jest parzystość . Ale kwestia 7[czyli w przypadku Bp ] to wyklucza.
Jest taka teza, że jak u Żydów jest nieparzysta to w KK jest parzystość . Ale kwestia 7[czyli w przypadku Bp ] to wyklucza.
aha , czyli taka katolicka przekora , to jest wytłumaczenie
Zastanawia mnie, czemu rozgorzała dyskusja nad świecami (ich liczbą). Przecież nawet prosta logika katechetyczna wspólna dla wielu denominacji to tłumaczy.
1. Potrzeba porządku i bezpieczeństwa. Ilość świec powinna być ograniczona do jakiegoś konkretnego sensu.
2. Centrum świątyni to ołtarz, więc blask świec musi być tez odpowiednio stonowany, by nie zaciemniać znaków, symboli i ich znaczeń
3. Zwykle w świątyniach posługują prezbiterzy, nie biskupi. Zatem liturgia nie jest tak podniosła, uroczysta, by nie wystąpił element spowszednienia, kiedy bp przybywa na parafię. Używa się zatem świec 2, 4, góra 6. Ale i 3 też nie sprowadzą nieważności mszy świętej. Wszędzie potrzeba roztropności, ot co.
a może dlatego, 3 że mają symbolizować Boga w trójcy To taka moja prywatna myśl
a może dlatego, 3 że mają symbolizować Boga w trójcy To taka moja prywatna myśl
A 6 dwie Trójce aleś wymyślił
Mam pytanie na marginesie w jakim rycie są odprawiane aktualnie msze?
Używa się zatem świec 2, 4, góra 6. Ale i 3 też nie sprowadzą nieważności mszy świętej. Wszędzie potrzeba roztropności, ot co.
Nie, Trzy świece na ołtarzu nie czynią, że Msza jest niewazna. Ale, "od rzemyczka do koniczka" Wystarczy poczytać Kronike Novus Ordo by sie przekonac. Poza tym. Msza św nie jest własnościa prezbitera, czy lokalnej wspólnoty, jest własnoscia całego Kościoła. Kościół ustanawia przepisy, trzeba ich przestrzegac Nieprzestrzeganie przepisów liturgicznych jest brakiem roztropności.
Fascynująca dyskusja ... zważywszy na to ,że większość moich przyjaciół ( tak się składa ,że to katolicy) nie ma pojęcia kim był św. Paweł ,a Biblia to jakaś starodawna abstrakcja to naprawdę ilość świec w jest tu kluczowa .
Fakt, że jest na świecie pare milionów analfabetów, nie oznacza zaraz, że w odpowiednim gronie nie mozna pogadac o rachunku różniczkowym.
Zlo uwodzi w siedmiu krokach - fajny temat. Pasuje do tych swiec
Kyllian,
zgadzam się z Tobą co do roztropności i 7-miu kroków , ale nadal nie wiem co z tymi 3-ma świecami? Analfabetką nie jestem i nie chcę nią zostać, za to mam już "stateczny" wiek i dlatego nie lubię przekomarzanek. Kronike Novus Ordo niestety nie mam -co tam jest napisane?
Przy okazji-w jednym kościele,o ile sobie przypominam, pali się przy Tabernakulum lampka oliwna, która po mszy św. jest gaszona, i nie ma żadnego światełka, jak w większości kościołów (rozumiem, że chodzi o te lampki z czerwonym światełkiem). Co w takim przypadku?
nadal nie wiem co z tymi 3-ma świecami?
Ale czego nie wiesz? Sprecyzuj. Bo to, że jest to niezgodne z przepisami to chyba nie ulega wątpliwości?
Kronika Novus Ordo to strona w internecie, na ktorej - w celach edukacyjnych - są pokazywane różne nadużycia liturgiczne.
Co do lampki to - zgodnie z przepisami - powinna sie palić "na okrąglo". W diecezjach polskich dozwolona jest elektryczna.
Kronika Novus Ordo to strona w internecie, na ktorej - w celach edukacyjnych - są pokazywane różne nadużycia liturgiczne.
no proszę, a jak się czyta, to odnosi się wrażenie, że w celu wyśmiania i poniżenia osób (ba, nawet kapłanów), nie będących skrajnymi tradycjonalistami...
Wiesz, kiedyś wstawiono zdjęcia z miejsca, które było centrum mojego dawnego duszpasterstwa. Czy nadużyciem liturgicznym jest taniec w trakcie przedstawienia, albo inne formy gry aktorskiej, nie wyrażające się jedynie w staniu na baczność i mówieniu z grobową miną? Piszesz, że pokazywane są nadużycia liturgiczne, a tymczasem niektóre zdjęcia w ogóle nie są dokumentacją liturgii.
Ale czego nie wiesz? Sprecyzuj. Bo to, że jest to niezgodne z przepisami to chyba nie ulega wątpliwości?
Chodzi mi cały czas o przepisy dot. ilości świec.
Nigdy się tym nie interesowałam, przyjmując na wiarę, że księża wykonują ZAWSZE wszystko, co do nich należy, zgodnie z obowiązującymi prawidłami. Dopiero od niedawna "coś" mi nie pasuje, tzn. nie trzyma się logiki, z którą wzrastałam wiele lat, i dlatego zaczynam baczne obserwacje spraw, nad którymi do tej pory nie myślałam.
Przepraszam,że zadaję tu to pytanie ale z tego co widzę właśnie tu najwięcej osób teraz się udziela a ja potrzebuję szybkiej odpowiedzi. Tak więc: czy każda msza w pierwszy piątek miesiąca jest uznawana za taką które składają się na 9 pierwszych piątków?? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam,ale teraz zaczynam studia i nie wiem czy uda mi się pójść na mszę po południu,a to 8-ma msza i bardzo nie chciałabym jej opuścić.Jeszcze raz przepraszam,że tu o to pytam i srdecznie dziękuję jeśli ktoś pomoże.
Z tego co mi wiadomo, to aby mieć "zaliczony" każdy kolejny piątek, trzeba spełnić m.in takie warunki: spowiedź, msza św z Komunią Świętą .
więc no problemo.
Dziękuję uprzejmie za odpowiedź pozdrawiam i uciekam z tego tematu
Z tego co mi wiadomo, to aby mieć "zaliczony" każdy kolejny piątek, trzeba spełnić m.in takie warunki: spowiedź, msza św z Komunią Świętą .
więc no problemo.
A ja słyszałam, że nie trzeba zaliczyć spowiedzi... że niby miałabym chodzić co tydzień... mi księża mówili, że aby "zaliczyć" 9 piątków muszę za każdym razem przyjąć Komunię Świętą czyli być w stanie łaski uświęcającej... hm...
[ Dodano: Czw 02 Paź, 2008 18:14 ]
Przypominam Państwu tylko:
Sobór Trydencki, Sesja XXII, Kan. 7.
Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - niech będzie wyklęty
i dla ,,kontrastu,,:
Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, N. 52
[...] Czuję się zatem w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością*. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica. [...] Również w naszych czasach posłuszeństwo normom liturgicznym powinno być na nowo odkryte i docenione jako odbicie i świadectwo Kościoła jednego i powszechnego, uobecnionego w każdej celebracji Eucharystii. Kapłan, który wiernie sprawuje Mszę św. według norm liturgicznych, oraz wspólnota, która się do nich dostosowuje, ukazują w sposób dyskretny, lecz wymowny swą miłość do Kościoła. [...] Nikomu nie można zezwolić na niedocenianie powierzonej nam tajemnicy: jest ona zbyt wielka, ażeby ktoś mógł pozwolić sobie na traktowanie jej wedle własnej oceny, która nie szanowałaby jej świętego charakteru i jej wymiaru powszechnego.
*skróty i pogrubienia są moje IPNOH
Kłapciu napisała :
Ponawiam też pytanie w jakim rycie obecnie mamy odprawiane Msze....
Msze są odprawiane według Mszału Rzymskiego w zwyczajnej formie rytu rzymskiego (łacińskiego), czyli Novus Ordo Missae i ta forma jest najczęściej stosowana.
Dopowiedzenie : Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego (ryt trydencki) jest używana rzadko, jednak została dopuszczona przez Kościół 14 X 2007 roku.
Dopowiedzenie : Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego (ryt trydencki) jest używana rzadko, jednak została dopuszczona przez Kościół 14 X 2007 roku.
Bzdury. Nigdy nie była wycofana czy zabroniona. Przypomniano, że nadal wolno w tym rycie sprawować. I tyle.
Nigdy nie była wycofana czy zabroniona. Przypomniano, że nadal wolno w tym rycie sprawować. NIe. Aniu. Do 2007 ryt Mszy Świętej "Trydenckiej" był zastrzeżony dla niektórych tylko kapłanów i dla pewnych określonych grup wiernych. Teraz zaś mówi się o "uwolnieniu" Mszy Świętej.
Chcę dokonać pewnego sprostowania, odnosnie mojej wcześniejszej wypowiedzi dot. światełka przy Tabernakulum w pewnym kościele.
Jakiś czas temu byłam znów w tym kościele i dokładnie przyjrzałam się całej sprawie. Akurat był dzień powszedni i wszystkie świece były wygaszone, a przy Tabernakulum świeciło się czerwone światełko w lampce (chyba elektrycznej).
Jest więc możliwe, że ono zawsze tam było, tylko ja nie zwracałam na nie nigdy uwagi w tym kościele , bo mój wzrok wędrował do żywego ognia lampki oliwnej, wygaszanego po mszach św. czy innych liturgiach.