UmiĹscy
Jak sadzicie czy Polska jest krajem, w którym można bezpiecznie planować swoją przyszłość?
Jak długo będziemy oglądać się w przeszłość, podniecać bitwą pod Grunwaldem, martyrologią narodu polskiego? Kiedy w końcu Polacy zaczną patrzeć racjonalnie w przyszłość?
Nie mam zamiaru wynosić się z tego kraju. Mnóstwo zepsuł niestety komunizm. Polska jest zakompleksiona strasznie, zamiast samej coś wymyślić, małpuje co popadnie z Zachodu. A gdzie nasza tożsamość? Kreujemy się na jakieś państwo jakim nie jesteśmy i któremu nie dorośniemy nigdy do pięt. I na co to? Mamy mnóstwo zdolnych, ambitnych ludzi. Czas dać się im wykazać, a nie siedzą stare dziady na stołkach w rządzie i nie dają się wygryźć przez młodszych i co tu dużo gadać, niejednokrotnie mądrzejszych
Nie musimy małpować od innych.
Jak sadzicie czy Polska jest krajem, w którym można bezpiecznie planować swoją przyszłość?
Jak długo będziemy oglądać się w przeszłość, podniecać bitwą pod Grunwaldem, martyrologią narodu polskiego? Kiedy w końcu Polacy zaczną patrzeć racjonalnie w przyszłość?
Płynie Wisła płynie, po Polskiej krainie, a dopóki płynie, Polska nie zaginie.
Za tę wypowiedź, gdybym był mocen, kazałbym Cię skazać na banicję, bez prawa przebywania nawet przez 1 minutę na Polskiej Ziemi.
Dzięki Bogu nie masz takiej mocy
Widzę, że masz jednak nacjonalistyczne ciagoty... a to niezdrowe, potepiać kogos jedynie za jego poglądy...właśnie takiej Polski nie chcę.
„Nie sądźcie!" mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.
Nietsche
Dzięki Bogu nie masz takiej mocy
Widzę, że masz jednak nacjonalistyczne ciagoty... a to niezdrowe, potepiać kogos jedynie za jego poglądy...właśnie takiej Polski nie chcę.
„Nie sądźcie!" mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.
Nietsche
Wiesz, mówi się że jest tylko tyłek, i to co zeń wychodzi. Nie ma nic "pomiędzy".
Wersja "lajtowa" tej myśli znajduje sie w Apokalipsie: Bądź zimny albo gorący.
A co do nacjonalizmu, i owszem, jestem za. W liceum byłem skinheadem wiesz, flyer`s na grzbiecie, kurek od hydrantu w kieszeni na ramieniu, a za pazuchą "butterfly".
A co do nacjonalizmu, i owszem, jestem za.
A co do nacjonalizmu, i owszem, jestem za. W liceum byłem skinheadem wiesz, flyer`s na grzbiecie, kurek od hydrantu w kieszeni na ramieniu, a za pazuchą "butterfly".
Ja bym sie tak tym nie chwalił
By lepiej zobrazować losy Polski posłużę się ułożonymi w tym celu wierszami.
Charakterystyka zagubionej Polski i Europy.
Co w kraju tym się dzieje?
Po ulicach biegają geje
W porty zawijają Langenorty.
Przydałby się egzorcyzm...
Dobro też jest w Polsce
Za bohaterskich żołnierzy dziękuję Ci Polsko
za obrońców wiary dziękuję Ci Polsko
za plon z pól Twoich dziękuję Ci Polsko
za zieleń Twych łąk i zapach kwiatów dziękuję Ci Polsko
za każde zwycięstwo nad demoralizacją i totalitaryzmem dziękuję Ci Polsko.
Pamiętanie o swojej historii to jedno, patrzenie i działanie "przyszłościowe to drugie". Jedno nie wyklucza drugiego. Poza tym ile Polaków tak naprawdę zna np. najważniejsze daty z historii Polski ?
no tak. ale jak nasi piłkarze przegrają, to zawsze możemy obejżeć ten mecz z Wembley. Chodzi mi o to traktowanie historii jak świętej krowy, np. powstanie warszawskie. Wszyscy pamiętamy o bohaterskiej młodzieży, etc. Tylko czy ktoś się zastanowił jakie to miało skutki?
[ Dodano: Czw 03 Maj, 2007 17:06 ]
To nie ze strony MW.Sam ułożyłem te przemyślenia by ukazać,co dzieje się w Polsce.
Bez przesady, nie jest aż tak źle. Mnie wiele rzeczy denerwuje, np. kler mieszający się do polityki, samoobrona w sejmie, Pisowy beton polityczny, Roman Giertych jako Min. edukacji. Ale cóż poradzić?
Mnie wiele rzeczy denerwuje, (...) Roman Giertych jako Min. edukacji. Ale cóż poradzić?
A mnie nie Każda potwora znajdzie swego amatora
O.K. Skoro mowa w wątku o Polsce, to podzielę się spostrzeżeniami.
W Polsce dostrzegam plusy i minusy.
Plusy życia w Polsce:
-piękne krajobrazy
-interesujące zabytki
-folklor
-gościnność
-akcje charytatywne, pomoc poszkodowanym, hospicja
-likwidacja barier architektonicznych, nowe ulepszone szosy
-walka z patologiami (alkoholizm, narkomania i przemoc w rodzinach)
-edukacja ekologiczna i zdrowotna
-likwidacja szkodliwych stereotypów, w tym walka z ksenofobią i nacjonalizmem
-mocne oparcie na fundamencie chrześcijańskim + pobożność maryjna
Minusy to:
-niska jakość towarów nierzadko
-niewłaściwy styl sprawowania władzy przez polityków
-niska jakość usług i wykonywanych robót, w tym błędy lekarskie
-dziury w szosach, problem śmieci
-problemy z załatwieniem spraw w urzędach czy sądach (długi czas oczekiwania)
-dzieci niedożywione, ubóstwo
-szkodliwe stereotypy w społeczeństwie, w tym obojętność i antysemityzm
-luki w systemie prawnym
-brak kultury osobistej (wygodnictwo,wulgaryzmy, plotkarstwo, szukanie winnych tam gdzie ich nie ma, celowe zaśmiecanie)
-szerzące się pijaństwo
-afery korupcyjne
-pseudokibice na stadionach
Niestety, ale minusy przeważyły szalę. Przykro to stwierdzić. Ocena jest obiektywna.
Polonium - podobne walory i wady znajdziesz z mniejszym lub wiekszym natężeniem w każdym kraju.
W bogatym USA też są niedozywione dzieci - 32 miliony ludzi żyje w ubóstwie.
Prawo także momentami ma wynaturzenia, vide - w wolnym kraju w swietle prawa można rodzicom odebrać dzieci na skutek pomówienia o "molestowanie seksualne" - słynna sprawa rodziny dyplomatów szwajcarskich, gdzie za podciagnięcie majtek 4 letniej siostrze, 9 latka oskarżono o czyny lubieżne
@Polonium: Lepiej bym nie podsumował Polski. Poza tym zabiłeś kotka.
Polonium, że tak powiem to co piszesz wyklucza się nawzajem....
Napisałem jak jest naprawdę. Dlaczego część osób szuka dziury w całym ? Why ? Jeśli się wyklucza nawzajem, to znaczy, że w Polska mamy większy bałagan niż nam się wydaje. Zupełnie jak nakładanie się dwóch fal radiowych na siebie.
Z całym szacunkiem Polonium - ile czasu spędziłeś w ciągu ostatnich np. 3 lat w Polsce ?
szkodliwe stereotypy w społeczeństwie
to jest chyba najpowazniejsze w tym wszystkim
Powiem jedno. Powinniśmy się uczyć od Kanadyjczyków. Dlaczego o tym piszę ? Bo chodzi o mentalność. Kanadyjczycy szanują własność, szanują czyjąś odmienność i darzą siebie zaufaniem. Ale fakt darzenia innych zaufaniem nie jest tu żadną naiwnością, jeśli zrozumiemy to właściwie. To znaczy - nikt nie jest tam wobec siebie tak podejrzliwy jak w Polsce, mimo iż w Kanadzie też są przestępstwa. Ale czy to tylko kwestia kanadyjskiej mentalności ? Otóż nie, lecz czegoś więcej - respektu wobec prawa. W Polsce z tym krucho i to bardzo niestety.
Wszyscy mamy Dekalog, a tam mowa by nie kraść (poszanowanie własności), nie obmawiać i nie ranić kłamliwymi zarzutami (nie mówić fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu), nie popełniać oszustw, nie krzywdzić bliźniego i unikać przemocy (nie zabijaj). A czyż poszanowanie odmienności (w granicach rozsądku) nie łączy się z przykazaniami miłości bliźniego ?
Politycy nie zrobią nic, jeśli ich wola nie zostanie pokierowana w stronę dobra. Władza to też powołanie. Sami wybraliśmy Rząd w wolnych wyborach i teraz musimy postawić wymagania wobec Rządu. Rząd ponosi odpowiedzialność za cały naród, a to tak wielka odpowiedzialność, że w Dniu Sądu żadne zaniedbanie nie przejdzie bez echa. A wszyscy będziemy sądzeni. Poważnie mówię. To nie jest straszenie, ale fakty.
Polonium ? Kiedy ?
Podstawowe pytanie - czy Kanada jest krajem tak mocno sklerykalizowanym jak Polska?
Polacy nie umieją korzystać z wolności. Przez tyle lat zawsze byliśmy przez kogoś uciskani, okupowani, że jak szansa na tą prawdziwą wolność przyszła - daliśmy ciała. To znaczy nie my - ci którzy nas okłamali, wybraliśmy ich a oni doprowadzili nasz kraj do ruiny. Mówię tu o rządach "Solidarności", klerykalnym AWS, epoce SLD gdzie królowała prywata i złodziejstwo, rozpaczliwie nieudolnych rządach PiS oraz o czasie obecnym gdzie udaje się, że coś się robi dla poprawy sytuacji a wszyscy politycy robią coś, co nazwałbym "wzajemnym kłuciem się tepymi szpilkami w tyłki". Dopóki nie zniknie w nas ten sarmatyzm, "pseudo-patriotyzm" (bo ci co sobie patriotyzmem uwalane gęby wycierają to czym jak czym - ale patriotami bym ich nie nazwał) i płytki, zaściankowy "katolicyzm" - nie ma szans na zmiany. Chyba czas uciekać z tego porąbanego kraju. Czasami trzeba schować patriotyzm do kieszeni i zyć godnie jak człowiek, a nie jak świnka doświadczalna dla kolejnych "ekip trzymających władzę", czego i Wam zyczę. Ostatni gasi światło!
Coś w tym jest, Helmutt. Moje obserwacje są takie: żyjemy przeszłością. I tylko przeszłością. Nie potrafimy z niej wniosków na przyszłość wyciągać, a dzięki temu teraźniejszość jest, jaka jest.
Helmutt,
moim zdaniem przypisujesz winę za sytuację nadmiarowi czynników, których niedomiar jest im winny
Coś w tym jest, Helmutt. Moje obserwacje są takie: żyjemy przeszłością. I tylko przeszłością. Nie potrafimy z niej wniosków na przyszłość wyciągać, a dzięki temu teraźniejszość jest, jaka jest.
Tak, ciągle wspominamy nieudane powstania, liczne porażki i nieliczne sukcesy. Kiedyś spotkałem się z takim zdaniem: "Polak potrafi dla ojczyzny umrzeć - nie potrafi dla niej zyć". I to jest święta prawda. Teraz nad nami jest Bruksela, USA, wczesniej byli Rosjanie, jeszcze wcześniej Niemcy, jeszcze wczesniej zaborcy wszelkiego rodzaju. A każdy okres gdy Polska była "niepodległa" to był zwykły burdel polityczno-gospodarczy. My się zawsze rwaliśmy do wyzwalania kraju "spod jarzma" a potem jakoś brakowało nam pomysłu na jakies sensowne rozwiązania i stopniowo wracał ten sam marazm co sprzed "zrywu". Rok 1989, triumf "Solidarności" a potem "okrągły stół" i powrót do władzy ludzi z PZPR. To tylko jeden przykład.
Zauwazmy - że te najbardziej rozwinięte kraje - przez długie lata były naprawdę niepodległe, nie czuły nad sobą niczyjego bata - oni się sami nauczyli obchodzić z wolnością. U nas po 1989 chciano zrobić z Polski drugą Japonię w kilka miesięcy. No i nastąpiło takie "zachłyśnięcie się" ta wolnością. Efekty widac.
Patrząc na ludzi z TV, z pierwszych stron gazet, którzy przy każdej okazji mówią wzniosłe słowa o patriotyźmie, konieczności poświęceń a jedyne co robią to "robienie sobie dobrze", gdy widzę "hajlujących" ludzi w ubraniach do złudzenia przypominających mundury nazistów, którzy twierdzą, że są polskimi patriotami, gdy oglądam polskie-niepolskie media - to mam wątpliwości - dokąd my zmierzamy?
Rok 1989, triumf "Solidarności" a potem "okrągły stół" i powrót do władzy ludzi z PZPR. To tylko jeden przykład. Na odwrót
Co do nieudanych powstań - protestuję! Obrażasz tych, którzy oddawali swe życie nie dla idei, ale dla prawdziwej wolności. To inna para kaloszy, że inni sprzeniewierzali niejednokrotnie tę krew.
Co do nieudanych powstań - protestuję! Obrażasz tych, którzy oddawali swe życie nie dla idei, ale dla prawdziwej wolności. To inna para kaloszy, że inni sprzeniewierzali niejednokrotnie tę krew.
A były udane? Ja tylko stwierdzam fakt, nikogo nie próbuję obrazić, mam do tych ludzi szacunek, że rwali się do boju - nie wiedzieli jednak, że ich trud pójdzie w piach - w imię "wyższych racji politycznych" i prywatnych interesów panów w garniturach.
Bo niestety, na nic zdało się bohaterstwo polskich zołnierzy z września 1939 czy powstańców z Warszawy.
Tyle, że teraz byle łobuz z "wierchuszki" wyciera sobie nimi gębę przy każdej okazji, i mówi to jaka ta Polska była wielka. I można się tylko smutno zaśmiać, że wszystko to zostało storpedowane przez jemu podobne pijawki....
Ostanio zauwaztłam ze w polsce panuje zawiśc mniędzy ludźmi. W szczególnosmi w małych wioskacxh i miastach. Kiedys tak nie było i sie zastanawiam skad sie to wszystko bieże??
W szczególnosmi w małych wioskacxh i miastach. Kiedys tak nie było i sie zastanawiam skad sie to wszystko bieże?? Prawdopodobnie z tego, co Rosjanie określają pojęciem: Gonka krys.
Czyli tzw. "wyścig szczurów". Społeczeństwo jest tak zapędzone, że zapędza się w topiel egoizmu, i dąży do celu raniąc i krzywdząc innych. Sam dochodzę do wniosku, czy nie umieścić na tej autostradzie znaku STOP. Jeśli reakcji łańcuchowej nie spowolnimy lub nie zatrzymamy, to wymknie się ona spod kontroli jak w Czarnobylu i przyniesie wtedy upadek cywilizacji. Jak widać - żadnej broni atomowej nie potrzeba cywilizacji, bo upadek moralny jest o wiele gorszym kataklizmem.
to wymknie się ona spod kontroli jak w Czarnobylu i przyniesie wtedy upadek cywilizacji. Nie sądzę. Świat a zwłaszcza Kościół, ma Boskie gwarancje, więc luzik...
A my róbmy swoje.
U podstaw upadku wszystkich znanych cywilizacji leżał upadek moralny społeczeństw
Gonka krys a co to??
@Polnoium: aż mi łeżka pociekła. wielkie słowa, z ktorych nic nie wynika.
wczesniej imo nie bylo lepiej, tylko bylo sie bylo gowniarzem i swiat wydawal sie przyjemniejszy.
nikt z nas nie zmieni od razu Polski. jedyne co możemy zrobić to żyć uczciwie w swoich małych społeczeństwach
Poczytajcie sobie, co zrobił niejaki Unwin: http://infobot.pl/r/uku
Poski nie zmienisz na dobre PSuj tylko na gporsze własnie to się teraz dzieje!!
Kaczyński coś mówił dziś w TV. Dotyczyło to mediów z tego, co wiem. Oby tylko bez cenzury było.
wczesniej imo nie bylo lepiej, tylko bylo sie bylo gowniarzem i swiat wydawal sie przyjemniejszy. Dokładnie. Zgadzam się w 100%
Tylko że...
Nie zgadzam się z utyskiwaniami na to "jaka jest Polska i Polacy", z dziennikarskimi paradoksami typu "Polacy umieją dla Polski umierać, nie umieją dla niej żyć" itd...
Z rguły było tak że jedni ginęli i walczyli (a także pracowali w okresie pokoju) a inni "kręcili lody".
Tak było, jest i prawdopodobnie będzie - niezależnie czy w Warszawie, Londynie, Toronto czy w Waszyngtonie, Warszawa nie ma tu monopolu.
I do tego zawsze najbardziej będą atakować i kpić z kogoś komu na czymś zależy (już pewnie nie pamiętacie jak światowa żurnalistyka nabijała się z Reagana) a chwalić największe cyniczne szuje robiące na służbie państwowej swoje prywatne małe interesy (jak Clinton - choć w jego wypadku mówienie o "jego interesie" jest dwuznaczne...)
Tak jest i tak będzie - Waszyngton nie ma na to monopolu.
Marek MRB napisał:
"Polacy umieją dla Polski umierać, nie umieją dla niej żyć"
Po części to prawda. Mówię "po części", bo jest wiele Polaków w kraju i na emigracji, którym leży na sercu dobro Polski i którzy tej polskości bronią. Wiele jest organizacji polonijnych i takich, które pielęgnują ojczyste tradycje w kraju. Tu O.K. ale w polityce very bad. Obywatele są bardziej pro-patriotyczni niż politycy. Ale cóż. Politycy na ogół wolą wzajemne przepychanki, a odpowiedzialność za kraj i patriotyzm schodzi na plan dalszy.
Tu O.K. ale w polityce very bad. Obywatele są bardziej pro-patriotyczni niż politycy. Ale cóż. Politycy na ogół wolą wzajemne przepychanki, a odpowiedzialność za kraj i patriotyzm schodzi na plan dalszy. No właśnie o tym mówię.
Politycy kombinują a my biadolimy "jacy to są Polacy".
Polityczny bałagan mocna daje się we znaki, a obywatelom naszego beautiful country w mediach się za to dostaje. Ale nie umywajmy rąk. Wiemy dobrze, kogo wybieraliśmy i jesteśmy współodpowiedzialni za Polskę. Na prezydenta wybrałem Kaczyńskiego z PiS-u i oczekuję właściwego i konkretnego stylu rządzenia. Nie zadawala mnie niska jakość, wolę by to było naprawdę high quality i po to wybierałem prezydenta. To prezydent wszystkich Polaków - i tych zza oceanu, tych z kraju i tych z Kazachstanu.
Nie chciałbym wchodzić w personalia - gdyż doprowadzi to do niezakańczalnego sporu...
Polityczny bałagan mocna daje się we znaki, a obywatelom naszego beautiful country w mediach się za to dostaje. Ale nie umywajmy rąk. Wiemy dobrze, kogo wybieraliśmy i jesteśmy współodpowiedzialni za Polskę. Na prezydenta wybrałem Kaczyńskiego z PiS-u i oczekuję właściwego i konkretnego stylu rządzenia. Nie zadawala mnie niska jakość, wolę by to było naprawdę high quality i po to wybierałem prezydenta. To prezydent wszystkich Polaków - i tych zza oceanu, tych z kraju i tych z Kazachstanu.
Głosowałem na PiS i na Kaczyńskiego. Teraz żałuję, bo można było w ogóle na wybory nie iść. Menda zawsze menda pozostanie. Przed wyborami to się każdy pręży, wypina i pewnie nawet g*** własne by zjadł na wizji byleby te kilka więcej krzyżyków dostać. A potem to wszystko wsiąka w ten chory układ mafia-państwo-administracja-kosciół-policja.
Przeżyliśmy już PZPR, może wtedy było łatwiej, bo była jedna partia i przynajmniej wiadomo było czego się po nich spodziewać. Dzisiaj już też niby wiadomo co będzie po każdych wyborach (prywata, przekręty i "wojny na górze"), ale ludzie wciąż mają głupią nadzieję, że coś się zmieni. A tu tyłek zbity.
Tymczasem panowie i panie z "góry" wiedzą najlepiej co statystycznemu Polakowi potrzeba, głosów z dołu nie słuchają - no bo po co, "niech tłuszcza żre, pracuje i śpi" - a takie działanie jak referendum robi się tylko wtedy gdy z góry wiadomo jaki będzie wynik.
I wciąż te same skompromitowane po naście razy twarze, wciąż te same hasła. I wciąż te same przewały.
Czy o taką Polske walczyli żołnierze we wrześniu 1939, w Powstaniu Warszawskim? Czy za taką Polskę ginęli oficerowie w Katyniu? Za taka Polskę zgnięli górnicy z "Wujka", ks. Popiełuszko czy ofiary stanu wojennego?
A potem to wszystko wsiąka w ten chory układ mafia-państwo-administracja-kosciół-policja.
Za to masz warna!
Helmutt, gdybyś nie obwiniał Kościoła o sytuację w państwie, to nie miałbyś warna. Powiem Ci nawet, że Kościół to jedyna ostoja prawdy w tym kraju i w całym świecie. Na pielgrzymki papieskie przybywają zarówno wierzący jak i niewierzący. Dlaczego przybywają ? Chcą usłyszeć słowa prawdy. Świat za bardzo kłamie, więc dusza ludzka ma tego dosyć i poszukuje najprawdziwszej prawdy. Dlatego atakowanie Kościoła zawsze jest czymś niestosownym.
Helmutt, gdybyś nie obwiniał Kościoła o sytuację w państwie, to nie miałbyś warna. Powiem Ci nawet, że Kościół to jedyna ostoja prawdy w tym kraju i w całym świecie. Na pielgrzymki papieskie przybywają zarówno wierzący jak i niewierzący. Dlaczego przybywają ? Chcą usłyszeć słowa prawdy. Świat za bardzo kłamie, więc dusza ludzka ma tego dosyć i poszukuje najprawdziwszej prawdy. Dlatego atakowanie Kościoła zawsze jest czymś niestosownym.
Ot czepili się słowa "kościół" Ale dobrze. Za sytuację w państwie obwiniam też i Kościół, bo jest pośrednio odpowiedzialny. Jeśli już chce mieć swój głos w polityce - dlaczego udziela (udzielał) poparcia konkretnym ugrupowaniom czy ludziom podczas np kampanii wyborczych ale i nie tylko. ZChN, AWS, PiS, LPR działały z błogosławieństwem Kościoła - a czy któraś z tych partii zrobiła coś dobrego w Polsce? Jeśli Kościół chce się wypowiadać - o moralności, uczciwości - dobrze, niech się wypowiada, ale czy nie może robić tego neutralnie bez wskazywania - nawet pośredniego - na konkretne osoby i grupy polityczne?
Zauważmy, że komunizm wywołał ogromną "stagnację cywilizacyjną" w Polsce. Po okresie komunizmu nastąpiło "przyspieszenie cywilizacyjne" i społeczeństwo po prostu nie nadąża. Na tej zasadzie wykazać można, że komunizm i każdy totalitaryzm są głównymi destruktorami cywilizacji - zatrzymują jej rozwój przez blokowanie wymiany poglądów (cenzura).
W okresie komunizmu panowało ciągłe zastraszenie i zniewolenie. Społeczeństwo zaczęło tracić nadzieję i zaczęły się rozwijać postawy silnej nieufności i lęku przed wypowiedzeniem własnych poglądów. Komunizm minął, ale ślad w mentalności społecznej został. Oczywiście nie u wszystkich ów ślad jest, bo zależy to od siły osobowości ludzkiej i odporności psychicznej.
Obecnie echami tego są : myślenie w stylu :"aby się tylko nikomu nie narazić", "lepiej nie mówić za dużo" czy "za bardzo nie ufaj innym". W polityce echami komunizmu jest dzisiaj istnienie korupcji i tzw. układów partyjnych oraz nawet inwigilacja wzajemna. Wypisz, wymaluj - komunizm jak nic, tylko utajony pod płaszczem demokracji. Eureka !
Wnioskując po pewnych przesłankach sam stwierdzam w pytaniu retorycznym: W jakim kraju jestem i dlaczego nie w Stanach ?
W okresie komunizmu panowało ciągłe zastraszenie i zniewolenie. Społeczeństwo zaczęło tracić nadzieję i zaczęły się rozwijać postawy silnej nieufności i lęku przed wypowiedzeniem własnych poglądów. Komunizm minął, ale ślad w mentalności społecznej został. Oczywiście nie u wszystkich ów ślad jest, bo zależy to od siły osobowości ludzkiej i odporności psychicznej.
Zauważmy, że kraje rozwinięte nigdy czegoś takiego jak "komunizm" nie przechodziły i u nich nie ma większych problemów z wolnością wypowiedzi, itp. Dodam, że większość z tych krajów jest neutralna światopoglądowo i to nie tylko w konstytucji.
Obecnie echami tego są : myślenie w stylu :"aby się tylko nikomu nie narazić", "lepiej nie mówić za dużo" czy "za bardzo nie ufaj innym". W polityce echami komunizmu jest dzisiaj istnienie korupcji i tzw. układów partyjnych oraz nawet inwigilacja wzajemna. Wypisz, wymaluj - komunizm jak nic, tylko utajony pod płaszczem demokracji. Eureka !
Układy z czasów PZPR istnieją do dziś. Po 1989 część byłych aparatczyków partyjnych przeszła "do podziemia" i teraz jest taka niebezpieczna sytuacja, że nie wiadomo gdzie się kończy państwo a zaczyna mafia. Bo rządzą nami mafiozi, taka jest prawda. Wszelkie ustawy są produkowane "pod kogoś". Ktoś zamawia ustawę, płaci i ma. A zadziwiająca stagnacja tak zwanego "wymiaru sprawiedliwości" jeśli chodzi o rozwikłanie szeregu dziwnych afer z czasów przełomu PRL/RP i dalej (FOZZ, "Telegraf", "Rywin", afery paliwowe, Olewnik itd) - tylko to potwierdza. To nie do pomyslenia, że są takie sprawy, że każdy prokurator boi się za nie wziąć bo "państwo" grozi jemu i jego rodzinie śmiercią.
Wnioskując po pewnych przesłankach sam stwierdzam w pytaniu retorycznym: W jakim kraju jestem i dlaczego nie w Stanach ?
W Stanach też nie jest tak różowo. Ja bym chciał zamieszkać w Czechach, strasznie podoba mi się ten kraj i jego mieszkańcy. Niby blisko nas - ale jakże inna mentalność i podejście do życia.
Straszcie pomieszaliście. O ile AWS rzeczywiście (bez sensu) była wsparta przez Kosciół, to potem już Kościół się tego strzegł jak ognia - i ani LPR ani PiS takiego poparcia nie miały.
Podobnie - mówienie jednych tchem o prawdziwej i dużej aferze FOZZ i o fałszywce zwanej "aferą Telegraf" (KTÓREJ NIE MA I NIE BYŁO) to uleganie propagandzie której właśnie o to chodzi by wywołać wrażenie że "wszyscy są umoczeni".
Otóż NIE SĄ.
Straszcie pomieszaliście. O ile AWS rzeczywiście (bez sensu) była wsparta przez Kosciół, to potem już Kościół się tego strzegł jak ognia - i ani LPR ani PiS takiego poparcia nie miały.
Miały. Jeśli choćby jeden ksiądz wypowiadał się przychylnie o jakiejś partii - zyskiwała ona automatycznie poparcie Kościoła.
Podobnie - mówienie jednych tchem o prawdziwej i dużej aferze FOZZ i o fałszywce zwanej "aferą Telegraf" (KTÓREJ NIE MA I NIE BYŁO) to uleganie propagandzie której właśnie o to chodzi by wywołać wrażenie że "wszyscy są umoczeni".
Otóż NIE SĄ.
SĄ. I to między innymi były premier i obecny prezydent. A tak zwana "Afera Telegrafu" to fakt a nie fikcja. Niestety, afer tych i innych NIKT, NIGDY nie rozliczy, nie wyjaśni do końca. Dlaczego? Gdyby tak się stało - poleciałoby zbyt wiele głów. Bardzo Ważnych Głów. Bo nagle mogłoby wyjść na jaw, że znani z ekranów TV politycy sa zleceniodawcami zabójstw, mają swe udziały w różnych mafiach i "kręcą lody" jak tylko mogą. No, to że "kręcą" to raczej każdy widzi.
A nawiasem mówiąc - to kilku prezydentów i premierów winno stanąć przed trybunałem konstytucyjnym. Oczywiście nigdy nie staną. Ot, partyjna wierchuszka. Od czasów PZPR w zasadzie się nic nie zmieniło.
Najuczciwszą partią wg mnie jest LPR - co nie znaczy, że ich popieram - oni przynajmniej mówią wprost czego chcą, nie zmieniają "w locie" swojego programu i dążą do swoich celów. Nie szmacą się jak cała reszta tej bandy sprzedajnych ladacznic i alfonsów (czyt. polskiego (?) parlamentu)
Co do Telegrafu - cóż, na temat faktów nie ma co dyskutować. Po prostu je sprawdź.
I vice versa. Wiadomo, że w pro-pisowskich mediach Kaczyńscy są przedstawiani jako uosobienia uczciwości, skromności i w ogóle tacy "nadludzie".
Od czasów PZPR w zasadzie się nic nie zmieniło. Wybacz, ale albo jesteś młody i nie widziałeś co tu się działo za PZPR, albo... nie, nie chcę dostać bana...
Sorry, zmieniło się. Kilkukrotnie większa biurokracja, zniszczone rolnictwo, służba zdrowia na krawędzi upadku, bezprawie w szkołach, kalekie sądownictwo i policja, bałagan w systemie emerytalnym - mam wymieniać dalej? I wbrew pozorom to nie tylko SLD za to odpowiada - winni są wszyscy, którzy rządzili Polską w latach 1989-2008.
Nie twierdze, że za PRL-u było "cool" - dorastałem wówczas i pamiętam np. kolejki, puste półki w sklepach, pamietam, że o niektóych rzeczach nie wolno było głośno mówić o czym nas pouczali rodzice itp. - ale mówienie, że teraz jest o niebo lepiej zakrawa na jakąś kpinę.
Prawda jest taka, że oni wszyscy rozwalili nasz kraj - i teraz czego jeszcze chcą? Poklasku? Mnie osobiście mało obchodzi, czy Tusk jarał trawę, kto Kaczyńskiemu orędzie skonstruował, czy laptop spadł sam ze stołu czy ktoś mu pomógł i czy można zgwałcić prostytutkę - ja chcę żyć godnie w tym kraju i przestać się wściekać, że jestem Polakiem. Czy będzie mi to dane?
Jak wyżej
Okres komunizmu niewątpliwie spowodował bałagan w Polsce. Istnieje nepotyzm, policja nadużywa uprawnień, politycy zajmują się błahostkami, urzędnicy w większości przypadków zapominają o swojej służebnej roli względem obywatela a do środowisk medycznych weszła korupcja i wolnorynkowe zasady (lekarze nie leczą za małe pieniądze i stają się bardziej bussinnes-menami niż lekarzami).
Zauważamy, że polscy obywatele przejawiają więcej inicjatyw niż sami politycy i mają większy wpływ na sytuację kraju. Jednak Ci, którzy dochodzą do władzy stają się leniwi i lubują się w życiu luksusowym jak arystokracja zwykła czynić przed zaborami. Dobrze wiemy z historii Polski, że arystokraci sprowadzali do swych pałaców drogocenne wazy z Chin, modę rodem z Francji i całą egzotykę, a państwo na tym też wiele traciło. A przecież trzeba było pieniędzy na znacznie ważniejsze cele.
Okres komunizmu niewątpliwie spowodował bałagan w Polsce. Istnieje nepotyzm A gdzie nie istnieje ?
Marek napisał:
Nie to co w Kanadzie. Na przykład na lotnisku...
Nawiązujesz do kwestii użycia paralizatora w Vancouver. W USA też bywają przypadki agresji i brutalności wśród policji, choć może nie dotyczą spokojniejszych niż w Polsce okolic stadionów czy samych przesłuchań. Dotyczą jednak przebiegu samej akcji obezwładniania czy aresztowania napastnika lub przestępcy gospodarczego. W Polsce bywa gorzej, bo policjanci nawet broni palnej nadużywają, a tymczasem bezbronni obywatele mogą być skazani za obronę przed napastnikiem, bo takie prawo w Polsce.
Marek pisze:
Myślę że jest akurat odwrotnie - do polityki idą Ci, co nie sprawdzają się gdzie indziej.
I stąd ten bałagan się bierze. Politykami zostają w większości Ci, którzy nie przejawiają inicjatyw, ale mają chody to tu, to tam. No cóż. Na zmianę mentalności potrzeba wielu lat.
Na koniec Marku zapytałeś:
Co to znaczy "trzeba było" ? I na co ? Kto to miał oceniać i w jaki sposób na tym traciło państwo ?
Trzeba było rozdzielić pieniądze na potrzeby szkolnictwa,ówczesnej armii i innych warstw społecznych. Na wsi oczywiście istniała wtedy pańszczyzna i tam było inaczej niż w miastach.Chłopi jednak musieli też coś jeść. Przecież nie pozwolonoby, aby głodowali. Państwo traciło na tym, że szlachta spierała się na sejmikach o sprawy mało istotne dla kraju i to właśnie wykorzystali w końcu zaborcy, a wcześniej np.Szwedzi próbowali przeciągnąć arystokrację na swoją stronę, oczywiście nie za darmo. W dwudziestym wieku w okresie komunizmu Polskę również zdradzono poddając wpływom radzieckim, a Katowice chciano przekształcić na Stalinogród. Nazwa ta istniała nawet przez pewien czas.
W Polsce bywa gorzej, bo policjanci nawet broni palnej nadużywają, W Polsce policjanci nadużywają broni bardziej niż w USA czy Kanadzie ?!!! Jaja sobie robisz.
Marek MRB napisal:
W Polsce policjanci nadużywają broni bardziej niż w USA czy Kanadzie ?!!! Jaja sobie robisz.
Z tego o czym media informują jasno to wynika. Poza tym media nie mają wszędzie oczu. Policjanci odbywali służbę wojskową, a w wojsku jest wiele brutalności. Słyszałeś o tzw. zjawisku "fali" zapewne. A czy policja jest mniej brutalna ? W końcu policjant też człowiek i też może mieć nerwowy dzień lub problemy w pracy. Czasem szuka najzwyczajniej w świecie jak każdy człowiek sposobu na rozładowanie stresu i źle jest gdy ma w tym czasie naładowaną broń, a nagle okaże się, że musi rozpędzać huliganów. Wtedy istnieje teoretyczne ryzyko nadużyć. Również słyszymy o policjantach pijących na służbie. Nie potępiam ani polskiej ani kanadyjskiej czy amerykańskiej policji, bo należy pamiętać, że to nie automaty, lecz ludzie mający różne uczucia nawet takie jak gniew.
Marek MRB napisal:
W Polsce policjanci nadużywają broni bardziej niż w USA czy Kanadzie ?!!! Jaja sobie robisz. Z tego o czym media informują jasno to wynika. Jakie media ?
Ile razy w roku w Polsce policja używa broni ?