ďťż
Strona początkowa UmińscyCo myslicie o nowym dziale na forum dla sluzby liturgicznej?Normalne Panstwo: co o tym myslicie?JUWENALIAzycie dzieki Niemu10 Czerwiec 2007 - 10 Niedziela Zwykładyskusja nieskończonaBĂłg w promocjiPiłka noĹźnaWiecznotrwała MiłośćDobra Myśl na Dobry Dzień
 

Umińscy

Co myślicie o filmie "Stygmaty"?
Czy ateista może zostać stygmatykiem? - Dla mnie nie jest to mozliwe a temat filmu naciągany (zresztą jest to totalna "zrzynka" z książki "Trzeci cud"). Pomimo to fajnie się go ogląda.
Jakie są Wasze opinie?


IMHO jak najbardziej może, zarowno gdy traktuje się stygmaty religijnie (czyli dar od Boga), czy też jako ciekawostka medyczna (to wersja dla ateistów).

Natomiast co do filmu, to już dawno temu go oglądałem, ale jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobił, o wiele większą wywołał dyskusję niż był wart.
Film mi się podobał, chocia oglądałam go dość dawno... Widziałąm o wiele lepsze, ale nie narzekam

Co do tego, czy ateista moze otrzymać stygmaty to się nie wypowiadam, vchociaż też wydaje mi się to conajmniej dziwne...

Film mi się podobał, chocia oglądałam go dość dawno... Widziałąm o wiele lepsze, ale nie narzekam

Co do tego, czy ateista moze otrzymać stygmaty to się nie wypowiadam, vchociaż też wydaje mi się to conajmniej dziwne...

Tak dla mnie też jest to dziwne ale "wykonalne", że tak powiem. Kiedyś oglądałem program, gdzie pewnien naukowiec pokazał na sobie jak łatwo można "stworzyć" na sobie rany "stygmatyczne" drogą "mechaniczną", że tak powiem (zręczna sztuczka).
Są jeszcze stygmaty "psychiczne" - na podstawie niewyjaśnionych jeszcze do końca procesów, u osoby mocno wierzącej, konteplującej mękę Jezusa na krzyżu - tworzą się ranki na dłoniach i stopach. Co ciekawe - ranki tworzą się właśnie NA DŁONIACH - tak jak namalowane jest na tysiącach obrazów przedstawiających to wydarzenie z blibii. Wiemy, że w rzeczywistości, człowiek ukrzyżowany był przybity do krzyża ZA NADGARSTKI. Gdyby przybić faceta do krzyża ZA DŁONIE - doszłoby do zerwania ścięgien w dłoni i taki ktoś po prostu by się z owego krzyża zerwał.
Dlatego też stygmatów nie dostanie nigdy osoba niewierząca. I chyba nigdy żadna nie dostała - chyba, że się mylę to mnie poprawcie.
To samo jest z objawieniami - gros "objawień" miało miejsce w obecności ludzi mocno wierzących, zwykle prostych wieśniaków lub mnichów. Po prostu - widzimy zwykle to co chcemy widzieć - podam taki przykład - kilkanaście lat temu miałem "bzika"na punkcie ufologii - wówczas w każdym błysku na niebie widziałem zaraz statek z innej galaktyki.
Przypomnijmy sobie owo ostatnie "objawienie" na sęku drzewa(gdzie to było? niepamietam już) - jedni widzieli w tej plamce Jezusa, inni Maryję, inni JP2 a jeszcze inni "harypotera" ;>.


Hmmm.... pozostaje mi się tylko zgodzić...
praktycznie potwierdziłabym wszystko co napisal Darth...
Widzimy zwykle to, co chcemy widzieć...
Darth przeczytaj sobie świadectwo Andre Frosard'a zawarte w tym artykule: Recepta na życie wieczne


Co do samych ran stygmatycznych: były przypadki w historii Kościoła,gdzie osoby dla własnej sławy robili sobie na ciele takie rany, a skoro człowiek moze sobie sam takie rany robić to na obecne możliwości filmowe wszystko można pokazać, także stygmaty. Tak więc nie warto się sugerować tym,co było w tym filmie,bo może to nie miec nic wspólnego z rzeczywistością.
Proponuję więc opierać się na faktach,czyli na przpadkach stygmatów w historii Kościoła.

Pozdrawiam

ja wiem, wiem, że ten film to "cholyudzki" stek bzdur. chciałem się tylko upewnić, czy jest możliwa "stygmatzacja" ateisty.

chciałem się tylko upewnić, czy jest możliwa "stygmatzacja" ateisty.


Temu chyba tak do końca nie można zaprzeczyć. Nikt nie wie jak i w którym momencie przemówi do niego Bóg. Czy ktoś się spodziewał po Szawle, który zabijał z satysfakcją chrześcijan, że zostanie w ciągu jednego, czy dwóch dni wielkim apostołem??? Na pewno nie Nikt nie zna dnia ani godziny
I tu się zgadzam Offeczko z tobą. Bóg sam wybiera osoby,którym taki dar może ofiarować,a czy będzie to ateista,czy buddysta czy katolik to my na to wpływu nie mamy żadnego. Bóg wie komu ma dać stygmaty, komu ma się objawić Maryja a komu Jezus,kto bedzie papieżem,kto prezydentem itd. Nie znamy zamysłow Boga,ale wypada tylko wierzyć,że jeśli coś daje nam,to napewno wie co robi i warto to przyjąć według Jego woli.

Pozdrawiam

Czy ateista może zostać stygmatykiem? Na co w odpowiedzi:

A w czym jest gorszy Ateista od Katolika że nie może otrzymać stygmatów, z tego co wiem stygmaty są wynikiem metaficznego cierpienia, którym taka osoba łączy się z bogiem, oczywiście to subiektywna teoria, to jednak głównym nośnikiem łączącym jest tutaj cierpienie dlatego też nie można rozgraniczać które cierpienie jest większe a które mniejsze, w oparciu jedynie o subiektywne wartości własne

A w czym jest gorszy Ateista od Katolika że nie może otrzymać stygmatów, z tego co wiem stygmaty są wynikiem metaficznego cierpienia

Patrz: mój podpis, 3 pozycja.

widać uderz w stół a nożyce się odezwą
O tak! Włąśnie widać. Tym bardiej, że nic ten post nie wnosi do meritum tego wątku.
A ja dodam od siebie: nic bardziej mylnego, jeśli postzregać będziemy stygmatyzacje jako sensację. Nie chodzi tu przecież o show, tylko o znak Bożej obecności w świecie.
A księdza post coś wnosi który to ogranicza się jedynie do "Patrz: mój podpis, 3 pozycja." też nie w temacie przygadał garnek kociołkowi w tym przypadku

Z kolei wracając do tematu stygmatów powiem jedynie że sam film można było nakręcić lepiej zachowując ten sam scenariusz, zmieniając jedynie ujęcia kamery oraz same efekty specjalne, to moja subiektywna ocena
ogladalam, ale zebym byla nim zachwycona to nie.