ďťż
Strona początkowa UmińscyPoszukuje wystąpień papieża nt. chorych, cierpiących, niepspOdmieniłeś moje życie - "przez Papieża do Boga" -Karol - człowiek, który został Papieżem (2005)"Karol - papież, który pozostał człowiekiem"książka kard. Dziwisza o papieżuFigurki ogrodowe z papieżemNowa strona PapiezaZdjęcia na stronie www.woda-zywa.pl i na ForumTeraz już każdy może umieścić swoje zdjęcie do Albumu !Papieży ci u nas dostatek.
 

Umińscy

Zdjęcie ekskomuniki uderzyło w papieża


To najostrzejsze głosy w toczącej się od kilku dni debacie o tym, czy papież słusznie zdjął ekskomunikę z czterech biskupów-lefebrystów. To biskupi, którzy są skrajnymi tradycjonalistami - Jan Paweł II wykluczył ich z kościoła. Jest wśród nich m.in. Richard Williamson, który uważa, że w hitlerowskich obozach nie było komór gazowych.

Włoscy teologowie bezlitośnie krytykują papieża, przywołując watykański dokument z 1998 roku zatytułowany "Pamiętamy: refleksja nad Shoah".


Jakie jest wasze zdanie na ten temat?


Bardzo niedobra decyzja papieża.
Pff Przez prywatne poglądy bpa Williamsona?
Talmidzie drogi, pewnie wielu biskupów ma bzdurne prywatne poglądy, ale na szczęście one nie są przedmiotami wiary.
Niech sobie myśli, że ziemia jest płaska, jeśli pragnie pełnej komunii z Kościołem, a papież ją dopuszcza, to chwała Panu!

Bardzo dobra wiadomość. Oby tylko członkowi i biskupi Bractwa potrafili z tej komunii korzystać właściwie, bo jeśli wciąż będą negować postanowienia SWII, to szybciej ich pożegnamy, niż powitaliśmy w Kościele.
Dowiedziałam się, że ekskomunika została narzucona kompletnie z innego powodu, niż o tym wspominają w danej gazecie. Dorzucenie kwestii Żydów stało się formą nagłośnienia. Wiadomo jak się reaguje na tych co maja coś do Żydów. Niestety


Hmm? Ekskomunika była zaciągnięta mocą samego prawa ze względu na najwyższe nieposłuszeństwo wobec papieża, które wyraziło się w konsekrowaniu biskupów bez nominacji apostolskiej.


Toteż gdybym miała coś do powiedzenia to zatroszczyłabym się dla niego o zakaz publicznego głoszenia swoich poglądów.

Przecież to jest biskup, jak można mu zakazać głosić.
Nie po to go przyjęli, żeby mu zakazywać głoszenia.
Na pewno wynegocjował sobie dobre warunki, może nawet diecezje mu dadzą, albo nawet kardynałem zostanie.
Można zakazać głoszenia osobistych poglądów, w dodatku sprzecznych z nauczaniem Kościoła. Coś by się znalazło. A nawet nie coś, tylko Nostra aetate:
Zagłębiając tajemnicę Kościoła, święty Sobór obecny pamięta o więzi którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama.
Kościół bowiem Chrystusowy uznaje, iż początki jego wiary i wybrania znajdują się według Bożej tajemnicy zbawienia już u Patriarchów, Mojżesza i Proroków. Wyznaje, że w powołaniu Abrahama zawarte jest również powołanie wszystkich wyznawców Chrystusa, synów owego Patriarchy według wiary, i że wyjście ludu wybranego z ziemi niewoli jest mistyczną zapowiedzią i znakiem zbawienia Kościoła. Przeto nie może Kościół zapomnieć o tym, że za pośrednictwem owego ludu, z którym Bóg w niewypowiedzianym miłosierdziu swoim postanowił zawrzeć Stare Przymierze, otrzymał objawienie Starego Testamentu i karmi się korzeniem dobrej oliwki, w którą wszczepione zostały gałązki dziczki oliwnej narodów. Wierzy bowiem Kościół, że Chrystus, Pokój nasz, przez krzyż pojednał Żydów i narody i w sobie uczynił je jednością.
Zawsze też ma Kościół przed oczyma słowa Apostoła Pawła odnoszące się do jego ziomków, "do których należy, przybrane synostwo i chwała, przymierze i zakon, służba Boża i obietnice; ich przodkami są ci, z których pochodzi Chrystus wedle ciała" (Rz 9,4-5), Syn Dziewicy Maryi. Pamięta także, iż z narodu żydowskiego pochodzili Apostołowie, będący fundamentami i kolumnami Kościoła, oraz bardzo wielu spośród owych pierwszych uczniów, którzy ogłosili światu Ewangelię Chrystusową.
Według świadectwa Pisma świętego Jerozolima nie poznała czasu nawiedzenia swego i większość Żydów nie przyjęła Ewangelii, a nawet niemało spośród nich przeciwstawiło się jej rozpowszechnieniu. Niemniej, jak powiada Apostoł, Żydzi nadal ze względu na swych przodków są bardzo drodzy Bogu, który nigdy nie żałuje darów i powołania. Razem z Prorokami i z tymże Apostołem Kościół oczekuje znanego tylko Bogu dnia, w którym wszystkie ludy będą wzywały Pana jednym głosem i "służyły Mu ramieniem jednym" (Sf 3,9).
Skoro więc tak wielkie jest dziedzictwo duchowe wspólne chrześcijanom i Żydom, święty Sobór obecny pragnie ożywić i zalecić obustronne poznanie się i poszanowanie, które osiągnąć można zwłaszcza przez studia biblijne i teologiczne oraz przez braterskie rozmowy.
A choć władze żydowskie wraz ze swymi zwolennikami domagały się śmierci Chrystusa, jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma świętego. Niechże więc wszyscy dbają o to, aby w katechezie i głoszeniu słowa Bożego nie nauczali niczego, co nie licowało z prawdą ewangeliczną i z duchem Chrystusowym.
Poza tym Kościół, który potępia wszelkie prześladowania, przeciw jakimkolwiek ludziom zwrócone, pomnąc na wspólne z Żydami dziedzictwo, opłakuje - nie z pobudek politycznych, ale pod wpływem religijnej miłości ewangelicznej - akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom. Chrystus przy tym, jak to Kościół zawsze utrzymywał i utrzymuje, mękę swoją i śmierć podjął dobrowolnie pod wpływem bezmiernej miłości, za grzechy wszystkich ludzi, aby wszyscy dostąpili zbawienia. Jest więc zadaniem Kościoła nauczającego głosić krzyż Chrystusowy jako znak zwróconej ku wszystkim miłości Boga i jako źródło wszelkiej łaski.

DRN 5. Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia z sobą związane, że Pismo święte powiada: "Kto nie miłuje, nie zna Boga" (1 J 4,8).
Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii czy praktyki, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw.
Toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne czy religię. Dlatego też święty Sobór, idąc śladami świętych Apostołów Piotra i Pawła, żarliwie zaklina chrześcijan, aby "dobrze postępując wśród narodów" (1 P 2,12), jeśli to tylko możliwe i o ile to od nich zależy, zachowywali pokój ze wszystkimi ludźmi, tak by prawdziwie byli synami Ojca, który jest w niebie.


Po prostu
Nie jestem specjalistą z historii kościoła - natomiast jednym z powodów ekskomuniki było odrzucanie postanowień SVII - samodzielne mianowanie biskupów itd.
Annniko, przecież o tym pisałam, cytując motu proprio Ecclesia Dei

W ogóle rozpatrywanie sprawy powrotu schizmatyków do Kościoła przez pryzmat stosunków Kościoła z Żydami jest absurdem.

[ Dodano: Pon 26 Sty, 2009 23:02 ]
Przełożony Bractwa przeprasza za wypowiedzi BP Williamsona i zakazuje mu zabierania głosu w sprawach politycznych
http://www.kreuz.net/article.8566.html
Niestety, nie dysponuję na razie tłumaczeniem.na polski
No i proszę, dla chcącego nic trudnego

[ Dodano: Wto 27 Sty, 2009 21:41 ]
O dziękuję. Germanistę mamy, może znajdzie czas i przetłumaczy
(Nie tłumaczenie, ale artykuł na temat)

W liście skierowanym do Benedykta XVI przełożony lefebrystów biskup Bernard Fellay przeprosił za wypowiedzi biskupa Richarda Williamsona, negujące holokaust - ogłosił Watykan.
Williamson w listopadowym wywiadzie dla szwedzkiej telewizji wyraził opinię, że w hitlerowskich obozach nie było komór gazowych. Podobne poglądy głosi od lat.

Słowa negacjonisty wywołały falę protestów środowisk żydowskich, po tym gdy w sobotę papież zdjął ekskomunikę z czterech biskupów lefebrystów, wśród nich Williamsona.

- Prosimy o przebaczenie papieża i wszystkich ludzi dobrej woli za dramatyczne konsekwencje tych słów - napisał w liście bp Fellay.

Dodał następnie: - Stwierdzenia biskupa Williamsona nie odzwierciedlają w żadnym razie stanowiska naszego bractwa.

- Dlatego - poinformował - zabroniłem mu aż do odwołania publicznego wypowiadania się na tematy polityczne i historyczne.

Treść listu biskupa Fellaya została ogłoszona w czwartym dniu prawdziwej burzy, jaka przetoczyła się w mediach w związku ze zdjęciem ekskomuniki z Wlliamsona.

Słowa najbardziej surowej, niekiedy wręcz bezlitosnej krytyki skierowali pod adresem papieża włoscy teolodzy i niektórzy publicyści.

Wielu przedstawicieli środowisk żydowskich uznało decyzję Benedykta XVI za "skandal", "akt niebywałej prowokacji" i zamrożenie dialogu. Pojawiły się nawet głosy, że niemiecki papież "woli zapomnieć o Szoah". Domagano się, by odebrano brytyjskiemu hierarsze - lefebryście godność biskupią.

W reakcji na tę falę krytyki przedstawiciele Watykanu zapewniali, że Stolica Apostolska absolutnie nie podziela jego poglądów.

Negacjonistyczne wypowiedzi watykańscy hierarchowie uznali za niedopuszczalne, ale i za "głupie", jak ujął to przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan, kardynał Walter Kasper.

http://wiadomosci.onet.pl/1905345,12,item.html
Dlaczego biskup Williamson sam nie przeprosił? Mitra by mu z głowy nie spadła (czy oc tam biskupi na głowie noszą, nie znam się).

Decyzja Benedykta 16 jest jak dla mnie lekko szokująca - gdyz świadczy jasno o pewnym fakcie, który już od pewnego czasu stawał się widoczny - powolnym odchodzeniu KK od nauczania Jana Pawła II a obracanie się w kierunku lefebrystów. Cóż, jest takie przysłowie "Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.".

Jeszcze trochę a i sedewakantystów przyjmą z powrotem na łono Kościoła, i wyświęcą naszego polskiego "obernazistę" ks. Trytka...
A tutaj to co na ten temat mówi Ojciec Guillaume de Tanoüarn z Instututu Dobrego Pasterza wydalony niegdyś z FSSPX?

Można dodać, że deklaracje równie surrealistyczne jak nieodpowiedzialne jednego z czterech biskupów - Richarda Williamsona dotyczące zagłady Żydów w Europie, nie są w stanie podważyć powodów dla których Benedykt XVI chce doprowadzić do pojednania między katolikami. Postawa bpa Williamsona osłabia natomiast tych, którzy w Bractwie Świętego Piusa X sprzeciwiają się ugodzie proponowanej przez papieża. Jeden z głównych zwolenników "nie" wobec Benedykta XVI jest obecnie zdyskredytowany i odsunięty na margines przez swoje własne ekscesy i poprzez zadziwiającą lekkomyślność swojej wypowiedzi na temat "300 000 żydów, którzy zginęli podczas II wojny światowej". Bp Wiliamson powiedział te słowa, by nie dopuścić do podpisania porozumienia między FSSPX a Rzymem. On nie chciał się na to porozumienie zgodzić. I kiedy zauważył, że jest w swojej postawie osamotniony – powiedział to, co powiedział. Wiele razy był publicznie przywoływany do porządku, gdy wypowiadał się na temat swojej opozycji wobec porozumienia Rzymem. Wiedział, że w Szwecji ustawodawstwo nie jest surowe wobec tzw. „kłamstwa oświęcimskiego". Gdyby powiedział to we Francji, byłyby za te słowa w więzieniu. To, co powiedział głupiego, to liczba zamordowanych Żydów, wiadomo, że było ich więcej. Na szczęście bp Fellay zdyskredytował jego wypowiedź na ten temat, odciął się od niego i zaznaczył, że nie jest to postawa i pogląd prezentowane przez Bractwo. Trudno stwierdzić czy zrobił to z premedytacją, ale z pewnością bp Williamson jest trochę szalony, żyjący w swoim świecie. Znaczące jest jednak to, że w komunikacie opublikowanym po angielsku bp Williamson porzuca ostatecznie dobrze wszystkim znane jego negatywne nastawienie, co do porozumienia z Rzymem i zgadza się z propozycjami Papieża.

[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 13:57 ]

Decyzja Benedykta 16 jest jak dla mnie lekko szokująca - gdyz świadczy jasno o pewnym fakcie, który już od pewnego czasu stawał się widoczny - powolnym odchodzeniu KK od nauczania Jana Pawła II a obracanie się w kierunku lefebrystów.
Panie Helmuttzie Przecież Kościół Katolicki to nie tylko Jan Paweł II!
Czy pana zdaniem nauczanie papieża polaka było inne niż nauczanie jego poprzedników? Jeżeli tak to nie możemy mówić tu o nauczaniu Świętej Matki Kościoła, ale o jakiejś nowej filozofii czy religii.
Co jest dla Pana takie rażące w tzw. "Lefebrystach"? Czy potrafi wskazać Pan choćby jeden punkt w nauczaniu FSSPX który jest nie zgodny ze świętą odwieczną nauką Kościoła Katolickiego?

Jeszcze trochę a i sedewakantystów przyjmą z powrotem na łono Kościoła
Oby Bóg dał żeby ci katolicy uznali prawowitego papieża w Jego Świętobliwości Benedykcie 16.

wyświęcą naszego polskiego "obernazistę" ks. Trytka...
X Trytka nie trzeba wyświęcać, gdyż jest on wa żnie wyświęconym kapłanem i choćby z tego powodu należy się mu szacunek, a nie obraźliwe inwektywy.

Na zdjęciu ekskomunki z biskupów Bractwa skorzysta cały Kościół Święty, a decyzje papierza są nadzieją na wyprowadzenie Okrętu Kościoła na bezpieczne wody i na zakończenie trwającego od dawna kryzysu który z pewnością każdy z nas zauwża.
Niektórzy ludzie krytykują i atakują Ojca Świętego za tą i jego wcześniejszą decyzję w sprawie uwolnienia Mszy Wszechczasów. Powiem tylko tyle że postawa tych ludzi jest takim samym nieposłuszeństwem wobec Stolicy Piotrowej jak konsekracje z 1988 roku. Tak więc zastanówcie się czy jesteście jeszcze w Kościele, czy już poza...
Nie do końca masz rację Inkwizytorze, bo krytyczne spojrzenie jest czym innym, niż udzielanie święceń bez nominacji apostolskiej. Nie każde nauczanie papieża ma taką samą rangę.

Osobiście jednak uważam, ze papież wie, co robi i cieszę się zarówno z jednej ("uwolnienie" [słownictwo wiele mówi!...] MW), jak i z drugiej (zdjęcie eskomuniki z biskupów FSSPX).

Wśród katolickiego nauczania Bractwa pojawia się spory zamęt przez odrzucenie postanowień SWII.


Co jest dla Pana takie rażące w tzw. "Lefebrystach"? Czy potrafi wskazać Pan choćby jeden punkt w nauczaniu FSSPX który jest nie zgodny ze świętą odwieczną nauką Kościoła Katolickiego?

Choćby ich poglądy na ekumenizm, wolność religijną itp. Nie uważasz, że jawnie się to kłóci z tym co nauczał poprzedni papież?


X Trytka nie trzeba wyświęcać, gdyż jest on wa żnie wyświęconym kapłanem i choćby z tego powodu należy się mu szacunek, a nie obraźliwe inwektywy.

Słyszałem, że został "warunkowo wyświęcony" w KK, ale.... niech tam.
Na szcunek to trzeba zasłużyć. Święcenia, pełniona funkcja, stan majątkowy, ozycja spoęczna - nie daja szacunku same z siebie.
Wiesz, jeśli ktoś np. mówi o innym człowieku, że "świetnie by było gdyby spłonął na stosie", i otwarcie wspiera jakieś antypolskie, neonazistowskie bandy (a Trytek włóczy się przeciez z tymi łysymi hitlerowcami), to co w tym jest dobrego?

[ Dodano: Czw 29 Sty, 2009 09:04 ]
Przede wszystkim x Trytek jest sedekiem, a nie lefebvrystą i jego to całe zamieszanie nie dotyczy.
A jeśli chodzi o dogmat o nieomylności papieża to nie ma tu zastosowania. JŚ papież JPII nie sformułował żadnej nauki, która miałaby w Kościele rangę niomylmej.

Przede wszystkim x Trytek jest sedekiem, a nie lefebvrystą i jego to całe zamieszanie nie dotyczy.
A jeśli chodzi o dogmat o nieomylności papieża to nie ma tu zastosowania. JŚ papież JPII nie sformułował żadnej nauki, która miałaby w Kościele rangę niomylmej.

Ale chyba ekskomunika i jej zdjęcie są traktowane jako "ex caethedra"? Chyba, że sie mylę, to poprawcie.
JŚ JPII nikogo nie ekskomunikował. to po pierwsze. Ale nawet gdyby bylo inaczej, to ekskomunika jesi karą poprawczą, która zawsze może być uchylona.

JŚ JPII nikogo nie ekskomunikował. to po pierwsze. Ale nawet gdyby bylo inaczej, to ekskomunika jesi karą poprawczą, która zawsze może być uchylona.
Jak nie? W 1988 JP2 ekskomunikował kilku biskupów Bractwa (nie odnosiło się to do reszty kapłanów ani do wyznawców) za nielegelne w świetle PK święcenia. Chociaż faktycznie, poprzez nieposłuszeństwo biskupi tak jakby "sami na siebie ściągneli" ekskomunikę.
Wczesniej (chyba w 1977) Paweł VI suspendował bp. Lefebvra a działalnośc samego Bractwa została zawieszona.
Co do święceń to zastanawiam się czy biskupi kościołów wschodnich są zawsze wyświęcani za zgodą i z nominacji Stolicy Apostolskiej ( mowa o tych kościołach które są w jedności z Ojcem Świętym.

Wśród katolickiego nauczania Bractwa pojawia się spory zamęt przez odrzucenie postanowień SWII
Sam biskup Fellay stwierdzał wielokrotnie że FSSPX nie odrzuca Soboru Watykańskiego II ale podchodzi do jego postanowień z dystansem. Dokładnie takie samo podejście do sprawy ma Instytut Dobrego Pasterza.

Choćby ich poglądy na ekumenizm, wolność religijną itp.
Pytałem o odwieczną naukę Kościoła, a nie przelotne trendy panujące od niecałych 40 lat.

Nie uważasz, że jawnie się to kłóci z tym co nauczał poprzedni papież?
Odbijając piłeczkę czy nie uważasz że nauka poprzedniego papieża kłuci się z nauką jego poprzedników

Słyszałem, że został "warunkowo wyświęcony" w KK, ale.... niech tam.
X Trytek został wyświęcony w FSSPX i wcale nie w trybie warunkowym. Niestety niedługo po święceniach odszedł z Bractwa i został sedewakantystą. Jednak ani to, ani jego osobiste poglądy nie zmieniają faktu że codziennie jego uświęcone dłonie dotykają Ciała Pańskiego i choćby z tego powodu zasługuje na minimum szacunku, tak samo jak każdy kapłan tradycyjny czy też modernista.



Nie uważasz, że jawnie się to kłóci z tym co nauczał poprzedni papież?
Odbijając piłeczkę czy nie uważasz że nauka poprzedniego papieża kłuci się z nauką jego poprzedników
Uważam. Tak jest zawsze i zawsze będzie. Nowa włądza, nowe porządki.


Słyszałem, że został "warunkowo wyświęcony" w KK, ale.... niech tam.
X Trytek został wyświęcony w FSSPX i wcale nie w trybie warunkowym. Niestety niedługo po święceniach odszedł z Bractwa i został sedewakantystą. Jednak ani to, ani jego osobiste poglądy nie zmieniają faktu że codziennie jego uświęcone dłonie dotykają Ciała Pańskiego i choćby z tego powodu zasługuje na minimum szacunku, tak samo jak każdy kapłan tradycyjny czy też modernista.
Samo to, że zadaje się z nazistami, to mu nieco szacunku ujmuje. Ale dośc o Trytku. Nie o nim to temat.

Uważam. Tak jest zawsze i zawsze będzie. Nowa włądza, nowe porządki.
A co z nieomylnością urzędu o której Pan wspominał? Skoro jedni papieże potępiali wolność religijną w swoich encyklikach a ich następcy ją wychwalali to którzy mieli rację? których nauka jest nieomylna?
A nawiasem mówią przy Pana poglądach nie powinien mieć Pan żadnego problemu z tym że Jego Świętobliwość Benedykt nie trzyma się lini swojego poprzednika. Jak Pan napisał " Nowa władza nowe (a właściwie w tym przypadku to stare) porządki"

Co jest dla Pana takie rażące w tzw. "Lefebrystach"? Czy potrafi wskazać Pan choćby jeden punkt w nauczaniu FSSPX który jest nie zgodny ze świętą odwieczną nauką Kościoła Katolickiego?
Brak wiarygodnosci - "niech mowa wasza bedzie: tak - tak; nie - nie"
A u początku stało kłamstwo
http://www.ekumenizm.pl/c...21105914366.htm
Jana Pawła II tez oszukano
http://tygodnik2003-2007....7096,dzial.html
A czemu mają słuzyc manipulacje z wywiadem?
http://info.wiara.pl/inde...&art=1233262955
Nie jest niczym dziwnym że arcybiskup Lefebvre podpisał dokument o reformie liturgii. Musimy pamiętać że sobór skończył się w roku 1965 a w czasie jego trwania głównym rytem Kościoła była Msza Wszechczasów, która mimo iż pamięta czasy wczesnochrześcijańskie była wielokrotnie reformowana, zarówno przed jak i po Soborze Trydenckim. Ojcowie soborowi podpisując ten dokument zezwalali na reformę w podobnym duchu jak poprzednie, a nie na tworzenie nowego rytu. Pamiętajmy że Nowus Ordo Misse przeciw któremu tak ostro zaprotestował arcybiskup powstało dopiero w 1969 roku, a więc 4 lata po zakończeniu soboru.
Proponuje również porównać konstytucje soborowe dotyczące reformy liturgicznej z Mszałem z 1969 roku. Już na pierwszy rzut oka widać że reformatorzy mocno przekroczyli swoje kompetencje i zamiast zgodnie z wytycznymi Vaticanum II dokonać pewnych reform stworzyli zupełnie nowy, oderwany od tradycji, sztuczny i sprotestantyzowany ryt.
Co do manipulacji to jak dla mnie media manipulują faktami ażeby zdyskredytować zarówno FSSPX jak i Ojca Świętego który stał się dla wielu osobą niewygodną i niebezpieczną.
Pierwszy raz słyszę o tej sprawie.
Najpierw, po tym, co przeczytałam, odniosę się do tego, co napisano o ks. Trytku.Inkwizytor napisał,że należy mu sie szacunek dlatego,że jest księdzem.Nieprawda. Należy mu się szacunek dlatego,że jest człowiekeim.

Ciekawa jestem, jak byście traktowali Judasza, który był apostołem.

Sprawa druga, dotycząca tematu głównego.
Nie znam się na polityce zbytnio, wobec czego trudno mi oceniać decyzję papieża.Tylko kilka pytań mi się nasunęło.
1.Czy ci zakonnicy okazali skruchę?
2. Co się z nimi działo, kiedy byli ekskomunikowani? Co wtedy robili? Czym się zajmowali?
Zapominasz tylko, że abp Lefebvre podpisał "Konstytucję o liturgii świętej", w której jest zapis o celebrze liturgii w językach narodowych.
Nadto w trakcie SWII w instrukcji Inter Oecumenici Nr 91 z 1964r jest mowa o odprawianiu Eucharystii przez kapłana przy ołtarzu twarzą do wiernych.
A więc 4 lata wcześciej przed Nowus Ordo Misse abp Lefebrve znał zmiany.
"Oburzył się" po 4 latach?????

[ Dodano: Pią 30 Sty, 2009 18:25 ]
I owszem jest mowa o celebracji w językach narodowych. Ten temat porusza artykół 36 Konstytucji O Liturgii.

KL 36.

§1. W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe.

§2. Ponieważ jednak i we Mszy świętej, i przy sprawowaniu sakramentów, i w innych częściach liturgii użycie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych, można mu przyznać więcej miejsca, zwłaszcza w czytaniach i pouczeniach, w niektórych modlitwach i śpiewach, stosownie do zasad, które w tej dziedzinie ustala się szczegółowo w następnych rozdziałach.

§3. Przy zachowaniu tych zasad powzięcie decyzji o wprowadzeniu języka ojczystego i o jego zakresie należy do kompetencji kościelnej władzy terytorialnej, o której mowa w art. 22,§ 2, w wypadku zaś gdy sąsiednie okręgi używają tego samego języka - po zasięgnięciu także rady ich biskupów. Decyzja ta musi być zatwierdzona przez Stolicę Apostolską.

§4. Przekład tekstu łacińskiego na język ojczysty do użytku liturgicznego powinien być zatwierdzony przez kompetentną kościelną władzę terytorialną, wyżej wspomnianą.

I dalej artykół 54

KL 54. Zgodnie z art. 36 niniejszej Konstytucji można pozwolić we Mszach odprawianych z udziałem wiernych na stosowanie języka ojczystego w odpowiednim zakresie, zwłaszcza w czytaniach i "modlitwie powszechnej", oraz jeżeli warunki miejscowe tego wymagają, w tych także częściach, które należą do wiernych.
Należy jednak dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać stałe teksty mszalne, dla nich przeznaczone, także w języku łacińskim.
Jeżeliby jednak okazało się gdzieś potrzebne szersze zastosowanie języka ojczystego we Mszy świętej, należy zachować postanowienie art. 40 niniejszej Konstytucji.

W tejże konstytucji można znaleść jeszcze wiele innych różnic w stosunku do NOM jak choćby sprawa tak dzis popularnej koncelebry.
Artykół 57

KL 57.
§1. Koncelebra, dobrze uwydatniająca jedność kapłaństwa, aż do dzisiaj pozostała w użyciu Kościoła na Wschodzie i na Zachodzie. Toteż Sobór uznał za stosowne rozciągnąć prawo koncelebrowania na wypadki następujące:

a) Msza Krzyżma świętego oraz Msza wieczorna Wielkiego Czwartku Wieczerzy Pańskiej,

b) Msze odprawiane na Soborach, zebraniach biskupów i synodach,

c) Msza, w której odbywa się poświęcenie opata.

Oprócz tego za pozwoleniem ordynariusza, do którego należy sąd, czy wskazana jest koncelebra:

a) Msza konwentualna oraz główna Msza w kościołach, jeżeli pożytek wiernych nie wymaga, aby wszyscy obecni kapłani odprawiali osobno,

b) Msza na rozmaitych zebraniach kapłanów zarówno diecezjalnych, jak i zakonnych.

§2. Do biskupa należy regulowanie koncelebry w diecezji. Każdy jednak kapłan zawsze ma prawo odprawić Mszę świętą osobno, byle nie równocześnie z koncelebrą w tym samym kościele i nie w Wielki Czwartek Wieczerzy Pańskiej.

Co do Inter Oecumenici nie jest ona konstytucją Vaticanum II a jedynie oddzielną instrukcją, do tego niespójnym z soborowym SACROSANCTUM CONCILIUM
Oznacza to że nie ma ona nic wspólnego z osobą arcybiskupa Lefebvrea

Co do Inter Oecumenici nie jest ona konstytucją Vaticanum II a jedynie oddzielną instrukcją, do tego niespójnym z soborowym SACROSANCTUM CONCILIUM
Oznacza to że nie ma ona nic wspólnego z osobą arcybiskupa Lefebvrea

Co nie oznacza, że abp Lefebvre jej nie znał i zaskoczyło go NOM w 1969r - co było ponoć główną przyczyną odrzucenie prymatu papieża i odrzucenia SWII.
I nie stanowiło żadnego asumptu do rzucania oszczerst na KRK i kolejnych papieży.
Nawet jeśli znał to nie poparł. Arcybiskup już w czasie obrad był sceptyczny wobec wielu pomysłów i zresztą nie tylko on.
FSSPX nigdy nie odrzuciło prymatu papieża. Nie odrzuciło też całości soboru, a jedynie przyjęło pozycje krytyczną wobec niektórych postanowień.
Poza tym FSSPX nigdy ne żucało oszczerstw, a jedynie krytykowało, i nie Kościól a jedynie część hierarchii.

Nawet jeśli znał to nie poparł. Arcybiskup już w czasie obrad był sceptyczny wobec wielu pomysłów i zresztą nie tylko on.
FSSPX nigdy nie odrzuciło prymatu papieża. Nie odrzuciło też całości soboru, a jedynie przyjęło pozycje krytyczną wobec niektórych postanowień.
Poza tym FSSPX nigdy ne żucało oszczerstw, a jedynie krytykowało, i nie Kościól a jedynie część hierarchii.

Sceptycyzm od rewolty wiele dzieli.
A jesli chodzi o oszczrstwa to przypadek pierwszy z brzegu
http://forum.piusx.org.pl....php?topic=52,0
i tylko na tej jednej stronie podobnych "perełek" jest mnóstwo.

A jesli chodzi o oszczrstwa to przypadek pierwszy z brzegu
http://forum.piusx.org.pl....php?topic=52,0

Jakoś żadnych oszczerstw w tym tekście nie widzę, a poza tym to jest forum dyskusyjne na którym wypowiada się osoba świecka a nie członek FSSPX

Sceptycyzm od rewolty wiele dzieli.
Ciekawe jak dużo dzieli sceptycyzm niektórych wielbicieli pontyfikatu Jana Pawła II w stosunku do ostatnich decyzji papieża od otwartej rewolty przeciwko jego sposobom prowadzenia Łodzi Piotrowej?
Ciekawe czy niedługo zobaczymy nowych sedewakantystów według których ostatnim papieżem był JPII?

Ciekawe jak dużo dzieli sceptycyzm niektórych wielbicieli pontyfikatu Jana Pawła II w stosunku do ostatnich decyzji papieża od otwartej rewolty przeciwko jego sposobom prowadzenia Łodzi Piotrowej?
Ciekawe czy niedługo zobaczymy nowych sedewakantystów według których ostatnim papieżem był JPII?

Sceptyczni "wielbiciele pontyfikatu Jana Pawła II" - nie potrafiłeś darować sobie choć tak drobnej złośliwości - jasno wyrażają swoje zdanie.
Nie czynią dziwnych manewrów, jak ten z wywiadem o komorach gazowych - link z portalu wiara podałam.....jakoś "umknęło" Twojej uwadze
Droga Alus, nie wiem czemu doszukujesz się we wszystkim spisku "lefebrystów" chcących zniszczyć Kościół. Ilu kapłanów i hierarchów Kościoła posoborowego gada różne bzdury, a jakoś nikt nie robi z tego takiej afery jak z Bp Williamsonem. Jak dla mnie to poprostu nagonka medialna i tyle.
A wg mnie to jest to zbytnie podniecanie się nadaremno z tym zdjęciem ekskomuniki. POdniecają się niepotrzebnie tak zwolennicy jak i przeciwnicy FSPPX

A wg mnie to jest to zbytnie podniecanie się nadaremno z tym zdjęciem ekskomuniki. POdniecają się niepotrzebnie tak zwolennicy jak i przeciwnicy FSPPX
Pożyjemy...zobaczymy...poznamy intencje...chwała Bogu bp Williamson oficjalnie przeprasza.
Nie wiem czemu ten temat znajduje się w dziale ekumenizm, bo to raczej wewnętrzna sprawa Krk... ale jeśli tak to jedna mała uwaga..
Bp Williamson przeprosił za to że wywołał zamieszanie i papież miał przykrości a podtrzymał wszystkie poglądy, które wyraził w udzielonym w szwedzkiej TV wywiadzie.
Przy okazji - dobrze wiedział co robi, bo akurat w Szwecji kłamstwo oświęcimskie nie jst ścigane przez prawo.
Dopiero dziś zauważyłam ten temat... pojawił się on na jednym z wykładów. Była mowa o nieomylności papieża i ktoś powiedział: "jeden papież nakłada ekskomunikę, drugi zdejmuje i jaka tu nieomylność".

Prof. odpowiedział tak (parafrazując): " Nałożenie ekskomuniki nie jest czymś wesołym, radosnym dla Kościoła. Tak właściwie, to człowiek popełniając grzech ciężki sam ściąga na siebie ekskomunikę, bo zrywa definitywnie więź z Bogiem. Za to wielką radością jest, gdy człowiek się nawraca i można zdjąć z niego tę ekskomunikę. "

Prof. odpowiedział tak (parafrazując): " Nałożenie ekskomuniki nie jest czymś wesołym, radosnym dla Kościoła. Tak właściwie, to człowiek popełniając grzech ciężki sam ściąga na siebie ekskomunikę, bo zrywa definitywnie więź z Bogiem. Za to wielką radością jest, gdy człowiek się nawraca i można zdjąć z niego tę ekskomunikę. "

Czyli dowód, że Kościół z radością jak ojciec syna przyjmuje w Swe szeregi nawracającego się grzesznika. Chwała Panu.

Tylko czego ten gest miłosierdzia rodzi sprzeciwy pewnych środowisk ? (nie mówię tu akurat o postawie katolików, która jest jak należy w odniesieniu do sprawy)
Odpowiadając na pytanie zawarte w pierwszym poście - jestem oburzona. I nie chodzi wcale o ten wątek z Zydami.
Papież wie co czyni i niezrozumiały jest sprzeciw mediów. Wyraźnie wspomniano, że Ojciec Święty potępił negowanie Holocaustu, więc nie powinno być żadnych niejasności.

"jeden papież nakłada ekskomunikę, drugi zdejmuje i jaka tu nieomylność".
Ekskomunika dla Lefebrystów to nie temat do rozpatrywania w kategoriach nieomylności. Ta bowiem ostanie dotyczy spraw wiary, nie dyscypliny w Kościele.

Ekskomunika to lekarstwo na jakiś stan patologiczny.
Wysiliłby się ksiądz aby zrozumieć mój post...

Wysiliłby się ksiądz aby zrozumieć mój post..

Takie uwagi, to na PW, OK?


FSSPX nigdy nie odrzuciło prymatu papieża. Nie odrzuciło też całości soboru, a jedynie przyjęło pozycje krytyczną wobec niektórych postanowień.

Co wiązało się z nieposłuszeństwem wobec Głowy Kościoła - tłumaczonym przez członków Bractwa - "w imię wyższej konieczności".


Poza tym FSSPX nigdy ne żucało oszczerstw, a jedynie krytykowało, i nie Kościól a jedynie część hierarchii.
Nie, wejdź sobie na stronę Bractwa i poczytaj - tam wyraźnie pisze, że KOŚCIÓŁ się stacza, KOSCIÓŁ stał się modernistyczny itp.
I popracuj nad ortografią...

Co wiązało się z nieposłuszeństwem wobec Głowy Kościoła
Takim samym nieposłuszeństwem wobec papieża było wprowadzanie na siłę przez niektórych biskupów komunii na rękę w swoich diecezjach. Szkoda że tych nie ekskomunikowano...

Nie, wejdź sobie na stronę Bractwa i poczytaj - tam wyraźnie pisze, że KOŚCIÓŁ się stacza, KOSCIÓŁ stał się modernistyczny itp.
A tak nie jest? spójrz na statystyki: spadek powołań, spadek liczby praktykujących wiernych, ekscesy liturgiczne. Do tego do niczego nie prowadzący, szalejący ekumenizm pokroju spotkań w Asyżu, który jest krytykowany nawet przez "otwartych na świat" protestantów.
Jak to nie są dla Ciebie objawy kryzysu to ja nie wiem co w takim razie by nimi było.
Gdy Okręt Piotrowy płonie wierni muszą go ratować i bić na alarm!
Dziś widzimy że to bicie przyniosło konkretne efekty w końcu ktoś zaczął gasić pożar.


Nie, wejdź sobie na stronę Bractwa i poczytaj - tam wyraźnie pisze, że KOŚCIÓŁ się stacza, KOSCIÓŁ stał się modernistyczny itp.
A tak nie jest? spójrz na statystyki: spadek powołań, spadek liczby praktykujących wiernych, ekscesy liturgiczne. Do tego do niczego nie prowadzący, szalejący ekumenizm pokroju spotkań w Asyżu, który jest krytykowany nawet przez "otwartych na świat" protestantów.
Jasne, racja, tyle, że.... z pełnym przekonaniem powiem, że gdyby nie ten modernizm Kościoła, to już dawno stałoby się to co się właśnie zaczyna dziać. Bractwo Piusa jest wierne Tradycji - bez żadnych zmian czy unowoczesnień - i kto ich traktuje poważnie? Są "marginesem marginesu", że tak powiem. Kościół Katolicki takim samym marginesem będzie. Jestem przekonany. Bez żadnych "zydo-komuno-masono-murzyno-ateistycznych spisków".
A kryzys w Kościele jest "dzieckiem" samego Kościoła, powodem jest takie a nie inne postepowanie hierarchów w wielu sprawach.

Jasne, racja, tyle, że.... z pełnym przekonaniem powiem, że gdyby nie ten modernizm Kościoła, to już dawno stałoby się to co się właśnie zaczyna dziać.
Ale to się nie zaczyna dziać, tylko dzieje się od prawie 40 lat. Do nas po prostu ten kryzys dochodzi z opóźnieniem. Kościół w Polsce za komuny był odizolowany, co w gruncie rzeczy mu na dobre wyszło.

Bractwo Piusa jest wierne Tradycji - bez żadnych zmian czy unowoczesnień - i kto ich traktuje poważnie?
Choćby Stolica Apostolska i ci wszyscy którzy tak boją się powrotu tradycji do Kościoła. W przeciwnym razie nie było by w okół tego takiego szumu.

Są "marginesem marginesu",
Myślę że nie jedno zgromadzenie w dzisiejszych czasach chciało by być takim marginesem
Dane z 1 listopada A.D. 2008
* 1 Dom Generalny
* 6 seminariów
* 14 dystryktów
* 3 domy autonomicznych
* 159 przeoratów
* 725 kościołów i kaplic
* 2 szkoły wyższe
* 88 szkół
* 7 domów opieki dla osób w podeszłym wieku
* 491 kapłanów
* 215 seminarzystów; oprócz tego 30 seminarzystów w seminarium Bractwa Św. Jozafata, pozostających pod duchowym kierownictwem FSSPX
* 41 przedseminarzystów
* 117 braci
* 164 sióstr (145 profesek, 13 nowicjuszek, 6 postulantek)
* 80 oblatek
* 5 konwentów karmelitańskich

A kryzys w Kościele jest "dzieckiem" samego Kościoła, powodem jest takie a nie inne postepowanie hierarchów w wielu sprawach.
I tu widzę szanowny Obywatel zgadza się ze stanowiskiem FSSPX



Są "marginesem marginesu",
Myślę że nie jedno zgromadzenie w dzisiejszych czasach chciało by być takim marginesem
Dane z 1 listopada A.D. 2008
* 1 Dom Generalny
* 6 seminariów
* 14 dystryktów
* 3 domy autonomicznych
* 159 przeoratów
* 725 kościołów i kaplic
* 2 szkoły wyższe
* 88 szkół
* 7 domów opieki dla osób w podeszłym wieku
* 491 kapłanów
* 215 seminarzystów; oprócz tego 30 seminarzystów w seminarium Bractwa Św. Jozafata, pozostających pod duchowym kierownictwem FSSPX
* 41 przedseminarzystów
* 117 braci
* 164 sióstr (145 profesek, 13 nowicjuszek, 6 postulantek)
* 80 oblatek
* 5 konwentów karmelitańskich
To to jest tak strasznie dużo? To już SJ stanowią większy odsetek ludzki... Bractwo też upadnie lub się jeszcze bardziej zmarginalizuje - prędzej czy później. Ono i tak jest odizolowane. W dzisiejszym świecie ich poglądy na niektóre sprawy religijno-społeczne są nie do przyjęcia.

Kościół Katolicki takim samym marginesem będzie. Jestem przekonany. Bez żadnych "zydo-komuno-masono-murzyno-ateistycznych spisków".

Bractwo też upadnie lub się jeszcze bardziej zmarginalizuje - prędzej czy później. Ono i tak jest odizolowane. W dzisiejszym świecie ich poglądy na niektóre sprawy religijno-społeczne są nie do przyjęcia.
Kościół upadnie, Bractw upadnie, wszystko upadnie. Pandemonium... Nie ma żadnej nadziei.
Nie ma to jak chrześcijański optymizm.
A co z obietnicą że bramy piekielne Go nie przemogą?
Kościół wychodził już z większych kryzysów, Bóg zawsze daje Kościołowi wybitne jednostki które z Bożą pomocą wyprowadzają go na spokojne wody.
Przypominam że apostołów było 12 i czego dokonali?
Chrześcijanie w Rzymie byli tylko marginesem, a jakie ich dzieło przyniosło owoce.
Z Bożą pomocą tych niespełna 500 kapłanów wraz z innymi tradycjonalistycznymi zgromadzeniami, z Ojcem Świętym i wieloma tysiącami świeckich i duchownych katolików Przywróci Kościołowi jego dawną chwałę.


Kościół Katolicki takim samym marginesem będzie. Jestem przekonany. Bez żadnych "zydo-komuno-masono-murzyno-ateistycznych spisków".

Bractwo też upadnie lub się jeszcze bardziej zmarginalizuje - prędzej czy później. Ono i tak jest odizolowane. W dzisiejszym świecie ich poglądy na niektóre sprawy religijno-społeczne są nie do przyjęcia.
Kościół upadnie, Bractw upadnie, wszystko upadnie. Pandemonium... Nie ma żadnej nadziei.
Nie ma to jak chrześcijański optymizm.
A co z obietnicą że bramy piekielne Go nie przemogą?
Bramy piekielne może nie, ale ludzka obojętność i nieświadomość jak najbardziej. Już teraz kościoły pełne są nieświadomych agnostyków.


Kościół wychodził już z większych kryzysów, Bóg zawsze daje Kościołowi wybitne jednostki które z Bożą pomocą wyprowadzają go na spokojne wody.
Przypominam że apostołów było 12 i czego dokonali?

Przypominam, że wówczas nie było mediów, nie było internetu, komputerów, tylu mozliwości życia co dziś. A i ludzie byli jakby "ciemniejsi".


Chrześcijanie w Rzymie byli tylko marginesem, a jakie ich dzieło przyniosło owoce.
Z Bożą pomocą tych niespełna 500 kapłanów wraz z innymi tradycjonalistycznymi zgromadzeniami, z Ojcem Świętym i wieloma tysiącami świeckich i duchownych katolików Przywróci Kościołowi jego dawną chwałę.

W obecnym kształcie nie jest to możliwe. Kościół upadnie, już sie chwieje i to mocno. Ludzie od Kościoła odchodzą i nie dlatego, że "spiski zydomasońskie" - ale choćby z powodu buty, megalomanii i arogancji jaka prezentuje spora część hierarchów. Na taka fatalną sytuacje bardzo ciężko pracują ludzie tacy jak o. Rydzyk czy ks. Jankowski. Kościół upadnie w takim sensie, że powoli stanie się kolejnym marginalnym wyznaniem. Także w Polsce.
A co robisz Ty, Towarzyszu Helmucie aby do tego nie dopuścić?
Jak jako Katolik możesz z takim spokojem patrzeć na tonący okręt i tylko krytykować tych którzy próbują go ratować?

A co robisz Ty, Towarzyszu Helmucie aby do tego nie dopuścić?
Jak jako Katolik możesz z takim spokojem patrzeć na tonący okręt i tylko krytykować tych którzy próbują go ratować?

Ja nic nie robię, bo nie jestem katolikiem No mozna powiedzieć, że obserwuję. Ale to działania pasywne raczej.
Helmutt problem w tym, że do KK napływają wierni.

Helmutt problem w tym, że do KK napływają wierni.
Siłą rzeczy napływają, jasne. W końcu każdy ochrzczony niemowlak to kolejny wierny.
Nie! Chodziło mi o nawrócenia osób dorosłych...
Odniosę się do tematu głównego. Uważam, że zdjęcie ekskomuniki świadczy o chęci zjednoczenia Kościoła, czyli w moim mniemaniu dobrze się dzieje.

Stawianie sprawy w kategorii "czy Papież postąpił słusznie, czy nie" poddaje w wątpliwość działania Papieża, a to chyba nie najlepiej świadczy o katolikach, którzy powinni mieć zaufanie do niego. Oczywiście nie-katolicy robią zawsze co chcą, w końcu Papieżowi nie podlegają.
Z linku: http://www.kreuz.net/article.8566.html
podanego wcześniej w postach, wyczytałam takie znamienne zdanie:
"Wir bitten den Heiligen Vater und alle Menschen guten Willens um Entschuldigung" (które jest jednocześnie tytułem artykułu), co znaczy:
"Prosimy Świętego Ojca i wszystkich ludzi dobrej woli o przebaczenie".

I teraz zastanawiam się, ilu ludzi jest rzeczywiście ludźmi "DOBREJ WOLI", ilu jedynie się za takich uważa, ale postępuje inaczej nieświadomie, a ilu świadomie kształtuje i rozpowszechnia ZŁĄ WOLĘ. Napewno liczni dziennikarze i ludzie władzy stojący za wieloma ujadającymi mediami należą do grupy ostatniej.

Takim samym nieposłuszeństwem wobec papieża było wprowadzanie na siłę przez niektórych biskupów komunii na rękę w swoich diecezjach. Szkoda że tych nie ekskomunikowano...
Synod w Konstantynopolu prezycuje formę składanie dłoni w kształcie krzyża do przyjmowania Komuni św (kan 101).... tradycjonalista tego nie wie??

6 seminariów
Od 50 lat....a Neokatechumenat przez 44 lat utworzył 70 seminariów Redemptoris Mater....liczby mówią same za siebie

Bp Bernard Tissier de Mallerais zgadza się z opinią, że sprawa lefebrystów nie została jeszcze zakończona. Na pytanie, czy zrewidują oni swoje stanowisko w kwestiach spornych, hierarcha odpowiada: „Nie, zdecydowanie nie. My nie zmienimy naszego stanowiska, mamy natomiast zamiar nawrócić Rzym, to jest przeciągnąć Watykan na naszą stronę”.

http://info.wiara.pl/inde...&art=1233607534

Pojednanie pojednaniem, mimo wszystko przyniosło to chyba więcej syfu za przeproszeniem.

Bp Williamson przeprosił za to że wywołał zamieszanie i papież miał przykrości a podtrzymał wszystkie poglądy, które wyraził w udzielonym w szwedzkiej TV wywiadzie.
Przy okazji - dobrze wiedział co robi, bo akurat w Szwecji kłamstwo oświęcimskie nie jst ścigane przez prawo

Piter, gdzie to wyczytałeś? Zainteresowałam się tym wątkiem, bo właśnie piękna Angela Merkel zaatakowała naszego Papieża >>Link poniżej:
http://wiadomosci.onet.pl...pieza,item.html
Jest to dla mnie tym dziwniejsze, że jest Niemką i Kanclerzem dziedzictwa po Hitlerze, sprawcy holokaustu. Jej atak, zważywszy na pustki w niemieckich katolickich kościołach, jest beszczelny i jawi mi się jako wykorzystywanie okazji do ugrania dodatkowych punktów w sondażach na "najbardziej medialnych" polityków.

Przyglądając się faktom tej sprawy: "wywiad dla szwedzkiej telewizji został nagrany 1 listopada 2008 roku w Niemczech, a wyemitowany 21 stycznia, a więc dokładnie w tym samym dniu, w którym podpisany został watykański dekret o zdjęciu ekskomuniki" można zacząć zastanawiać się, czy w pogłoskach o prowokacji/spisku wobec naszego Papieża nie jest zawarta prawda. Artykuł w tym temacie znajdziecie pod linkiem:
http://wiadomosci.onet.pl...pieza,item.html

Osobiście nie wierzę od dawna w "przypadki". Kto/co chce zaszkodzić Papieżowi? - ZŁO.
Przeczytaj list Williamsa do kard. Hoyos'a

Zapewne cała sprawa jest spiskiem Żydów, masonów, cyklistów, gejów, feministek i lewaków; w wiadomym Bractwie są same dziewice orleańskie, może tylko trochę konserwatywne; a winę za całe to bagienko jak przez wieki najlepiej zwalić na innych.
Same chłopy w Watykanie, przynajmniej po męsku by to załatwili. Stało się trudno, trzeba posprzątać, a nie tylko wołać, to nie ja - to oni.

Przeczytaj list Williamsa do kard. Hoyos'a
Może podasz jakiś link ... po polsku?



Pojednanie pojednaniem, mimo wszystko przyniosło to chyba więcej syfu za przeproszeniem.

No teraz dopiero mogą być "jaja" - bo juz całkiem jawnie beda się ścierać dwie tendencje - tradycjonalistyczna i modernistyczna. Z punktu widzenia niezależnego obserwatora - może być ciekawie.
Może jednak nie będą "jaja" - Vatykan wydał oficjalna Notę
http://info.wiara.pl/inde...&art=1233770650
List bp Williamsona
http://info.wiara.pl/?gru...233426690&dzi=0
W zasadzie "jaja" to już są bo np. taki o.Rydzyk niemal otwarcie prezentuje poglądy i stanowisko bardzo bliskie lefebrystom. Bp. Williamson tez pewnie byłby mile widzoanym gościem w takich "Rozmowach Niedokończonych" - gdzie już przecież uprawiano jakis chory rewizjonizm (słynna audycja z udziałem Bendera, Ratajczaka i jeszcze jednego mądrali, którego nazwiska nie pamiętam).

W zasadzie "jaja" to już są bo np. taki o.Rydzyk niemal otwarcie prezentuje poglądy i stanowisko bardzo bliskie lefebrystom. .
Zawsze takie prezentował.
Uczestniczyć w ofierze Chrystusa, to stać pod krzyżem
Z ks. Karlem Stehlinem, przełożonym Bractwa św. Piusa X w Europie Środkowej i Wschodniej rozmawia Michał Buczkowski

Proszę nie myśleć, że odrzucamy całe nauczanie soboru. Treści szesnastu dekretów soborowych w jakichś 80% odzwierciedlają tradycyjną naukę Kościoła, często bardzo trafnie przedstawioną, w sposób bardzo katechetyczny, choć może nie zawsze tak wyraźnie jakbyśmy tego chcieli. Wobec tych wypowiedzi nie mamy żadnych zastrzeżeń. W Sacramentum concilium na przykład, jest czarno na białym napisane, że jako język liturgiczny należy zachować łacinę. Więc gdy nastąpiły posoborowe reformy, to arcybiskup Lefebvre mógł krytykować je samymi dokumentami soborowymi.

http://www.liturgia.domin...ent.php?id=2199
Ta rozmowa według mnie wskazuje, że do pełnej jedności jesteśmy dalej niż bliżej
A to juz zależy komu z kim. Kosciołowi katolickiemu na pewno bliżej. Modernistom - dalej.
To zależy KOGO rozumiesz pod pojęciem modernistów.
Czy wszystkich katolików, jak niektórzy co bardziej "tradycjonalistyczni", czy tylko te osoby, które dopuszczają się rzeczywistych nadużyć.
W ogóle Tradycja ze swej natury jest wzrastająca w czasie, a więc również modernistyczna...

Uczestniczyć w ofierze Chrystusa, to stać pod krzyżem
Z ks. Karlem Stehlinem, przełożonym Bractwa św. Piusa X w Europie Środkowej i Wschodniej rozmawia Michał Buczkowski

W Sacramentum concilium na przykład, jest czarno na białym napisane, .....

http://www.liturgia.domin...ent.php?id=2199

Chyba "SACROSANCTUM CONCILIUM" a nie "sacramentum". Sobór mimo wszystko sakramentem chyba nie jest?
http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html
Tendencyjne pytania redaktora, nieuprzejme zwracanie się do biskupa (per "ksiądz", lub nawet "pan"), manipulancki tytuł artykułu...
Bp Williamson nie daje się sprowokować. Na wszystkie pytania odpowiada w duchu posłuszeństwa i pokory, przedstawiając sprawę w sposób jasny.

Na wszystkie pytania odpowiada w duchu posłuszeństwa i pokory

Serio?


Teraz jesteśmy świadkami powrotu do korzeni, bowiem puste nawy świątyń i starzejące się duchowieństwo unaoczniają porażkę dokonanych zmian. Taki jest los konserwatystów: mamy rację, ale przychodzi nam długo czekać na jej potwierdzenie.

Dla mnie to dalej brzmi w stylu "nawracać to my was, a nie wy nas"

Ale niektóre teksty mi się podobają:


Czy przynajmniej uznaje biskup uniwersalne prawa człowieka?

W efekcie proklamowania praw człowieka we Francji, w całym kraju zabito setki tysięcy ludzi. Tam, gdzie pod pojęciem praw człowieka rozumie się obiektywny porządek, którego strażnikiem jest państwo, tam dochodzi do głosu polityka antychrześcijańska. Prawa człowieka spełniają ważną funkcję w zapewnieniu jednostce wolności sumienia wobec demokratycznego państwa. Jednostka potrzebuje tych praw, aby przeciwstawić się wszechobecności państwa, rozrastającego się niczym Lewiatan. Rozumienie organizmu państwowego w wymiarze chrześcijańskim jest inne. Chrześcijańskie teorie praw człowieka kładą nacisk na aspekt mówiący o tym, że wolność nie jest celem samym w sobie. Nie chodzi o wolność od czegoś, lecz wolność do dążenia ku dobru.

i co w tym widzisz nieposłusznego?
To że ten tekst:


Teraz jesteśmy świadkami powrotu do korzeni, bowiem puste nawy świątyń i starzejące się duchowieństwo unaoczniają porażkę dokonanych zmian. Taki jest los konserwatystów: mamy rację, ale przychodzi nam długo czekać na jej potwierdzenie.

Brzmi bardzo podobnie do tego:


Bp Bernard Tissier de Mallerais zgadza się z opinią, że sprawa lefebrystów nie została jeszcze zakończona. Na pytanie, czy zrewidują oni swoje stanowisko w kwestiach spornych, hierarcha odpowiada: „Nie, zdecydowanie nie. My nie zmienimy naszego stanowiska, mamy natomiast zamiar nawrócić Rzym, to jest przeciągnąć Watykan na naszą stronę”.
Stahs - popatrz na pierwszy cytat nie przez pryzmat "modernizmu" = NOM, wyjścia do ludu, itp., ale biorąc pod uwagę naprawdę niszczycielski, przesadny modernizm na zachodzie: tworzenie ze świątyń dyskotek, kawiarni, klubów, organizowanie techno-mszy, czy rockowych zabaw, rezygnowanie ze spowiedzi usznej, usuwanie konfesjonałów ze świątyń, kompletny brak bogobojności, trwanie w grzechach, brak wierności Kościołowi i Jego nauczaniu...
To jest modernizm, który jest rzeczywistym zagrożeniem.

Tymczasem ksiądz niezmiennie zajmuje antysemickie stanowisko w odniesieniu do Żydów.

Święty Paweł wyraża to w następujący sposób: Izraelici są naszymi umiłowanymi braćmi ze względu na praojców, ale są też naszymi przeciwnikami ze względu na Ewangelię.


Z wyżej wymienionego wywiadu nie podoba mi się ta wypowiedż,a takze wypowiedzi w sprawie holokaust - ta sytuacja to fakt,a nie wyimaginowana powieść. Wiele osób zginęło przez holocaust i to nie tylko żydzi,ale też i polacy. Jestem przeciwna antysemityzmowi ogólnie nie podoba mi się jego podejście. Woli wszystko "zbadać" niż pojechać i się przekonać...

Woli wszystko "zbadać" niż pojechać i się przekonać...
Bo widzisz, jest problem. Jeden taki pojechał, żobaczył i zakwestionował.

z tego wywiadu.

Zajmowałem się tym zagadnieniem w latach 80. Wiele czytałem na ten temat. W wywiadzie zacytowałem fragment raportu Leuchtera (ekspertyza sporządzona w 1988 roku przez amerykańskiego producenta narzędzi do wykonywania egzekucji, podważająca istnienie komór gazowych, służących do zabijania więźniów w obozach koncentracyjnych – przyp. Onet), bowiem wydał mi się on przekonujący. Ponownie muszę zmierzyć się z treścią raportu, ponieważ słyszę, że obalono jego wiarygodność naukową.
Otóż pan Leuchter - amerykański Żyd, specjalista od komór gazowych - pojechał do Oświęcimia i na podstawie tego co zobaczył stwierdził, że te komory gazowe mogły słuzyć jedynie do dyzenfekcji odzieży, a nie do zabijania ludzi na tak wielką skalę. I miał rację, bo w Oświęcimiu nic już nie wygląda tak jak w czasie wojny. ten raport - nieznany w Polsce - byl bardzo popularny w Ameryce i na Zachodzie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kyllyan - jeśli dla bpa wiarygodniejszy jest Leuchter, niż papieże Jan Paweł II i Benedykt XVI, oddający hołd pomordowanym podczas Mszy św odprawianych na terenie obozu, to szkoda czasu na "uczone" wywody bpa kontestującego fakty "w duchu pokory".

To jest problem, ale to nie modernizm.

To zajmijmy się problemem, a nie tym, że Kościół zwraca się w stronę człowieka.
To Bóg pierwszy zwrócił się do człowieka, uniżył się do niego. Myślisz, że Jezus umywał Apostołom nogi tyłem do ludu? Jaki miał ornat, kiedy umierał na krzyżu?


To jest to o co chodzi tradycjonalistom.
Chcemy, by SVII odczytywać w duchu Ewangelii, wiary Apostołów, Ojców i Doktorów Kościoła. Wreszcie w duchu wszystkich poprzednich Soborów i Papieży. Moderniści natomiast, chcieliby zmieniać wiarę Kościoła w duchu tylko tego ostatniego Soboru. Ba, nawet niekoniecznie zgodnie z Jego literą.

Zgadzam się, nowszy Sobór nie przekreśla ważności starszego, a przeciwnie - potwierdza ją i rozwija jej naukę. Nie tylko nowsze Sobory należy odczytywać w duchu poprzednich, ale również poprzednie odczytywać w duchu nowszych.

jeśli dla bpa wiarygodniejszy jest Leuchter, niż papieże Jan Paweł II i Benedykt XVI, oddający hołd pomordowanym podczas Mszy św odprawianych na terenie obozu, to szkoda czasu na "uczone" wywody bpa kontestującego fakty "w duchu pokory".
Msza święta nie ma być oddaniem hołdu nikomu poza Panem Bogiem. Msza powinna być odprawiona za duszę tych wszystkich nieszczęśników. A tak nawiasem mówiąc to dla większości Żydów odprawienie Mszy za dusze ich pomordowanych ziomków jest wielką obrazą...

Myślisz, że Jezus umywał Apostołom nogi tyłem do ludu?
Ta czynność nie była Mszą Świętą, Natomiast podczas ostatniej wieczerzy zarówno Chrystus jak i Apostołowie zwróceni byli twarzą w tym samym kierunku.



Myślisz, że Jezus umywał Apostołom nogi tyłem do ludu?
Ta czynność nie była Mszą Świętą, Natomiast podczas ostatniej wieczerzy zarówno Chrystus jak i Apostołowie zwróceni byli twarzą w tym samym kierunku.
te kwestie akurat nie mają żadnego związku z współczesnym Kościołem. Archeologizm jest tak samo herezją jak modernizm.
Inkwizytor - nie chodziło mi o wykazanie, jak wyglądała liturgia w czasie Ostatniej Wieczerzy, bo chcąc naśladować ją dokładnie, musielibyśmy kościelne ławki zamienić na sofy do leżenia, opłatek na chleb (oczywiście chodzi o macę, a nie polski chleb wiejski), a białe wino na czerwone, tradycyjne wino żydowskie zaprawione gorzkimi ziołami. Chodziło raczej o pokazanie pewnej analogii: Kościół wychodzi do ludu, kieruje się ku człowiekowi, otwiera się na jego potrzeby i służy, na wzór Chrystusa. Prawdą jest jednak to, że o tyle możemy jedną ręką łapać człowieka, o ile drugą mocno trzymamy się Boga. Inaczej konstrukcja się rozleci.

Inkwizytor - nie chodziło mi o wykazanie, jak wyglądała liturgia w czasie Ostatniej Wieczerzy, bo chcąc naśladować ją dokładnie, musielibyśmy kościelne ławki zamienić na sofy do leżenia, opłatek na chleb (oczywiście chodzi o macę, a nie polski chleb wiejski), a białe wino na czerwone, tradycyjne wino żydowskie zaprawione gorzkimi ziołami. Chodziło raczej o pokazanie pewnej analogii: Kościół wychodzi do ludu, kieruje się ku człowiekowi, otwiera się na jego potrzeby i służy, na wzór Chrystusa. Prawdą jest jednak to, że o tyle możemy jedną ręką łapać człowieka, o ile drugą mocno trzymamy się Boga. Inaczej konstrukcja się rozleci.
I liturgia w języku Chrystusa - zatem aramejski lub hebrajski.
Łacina była językim okupanta rzymskiego.

I liturgia w języku Chrystusa - zatem aramejski lub hebrajski.
Łacina była językim okupanta rzymskiego.

typowy przejaw herezji acheologznmu
Moim zdaniem jeśli w tej chwili Kościół przekresli cały ten wypracowany w pocie czoła ekumeniczny dialog, owtarcie na ludzi, na świat i odwróci się do lefebryzmu i "uświęconej tradycji" - sam sobie wypali w stopę.
Czy to prawda, że Msza przedsoborowa zawiera modlitwy za "obmierzłych i podstępnych Żydów"?
Za "wiarołomnych żydów"
wiarołomny - taki, który nie dotrzymał słowa
Modlitwę o nawrócenie wiarołomnych żydów zawierała liturgia wielkoczwartkowa.
te pogardliwe uwagi względem Żydów zawierała modlitwa wielkopiatkowa , nie wielkoczartkowa.

Sformułowania "..et pro perfidis Iudaeis" oraz "..qui etiam iudaicam perfidiam.." wykreślił z mszału w 1959 r., a więc jeszcze przed Soborem, papież Jan XXIII. Mszał z 1962 r. nie zawierał więc już tego pogardliwego wyrażenia.
Wcześniej Pius XII, w 1955 r. przywrócił w modlitwie przyklękniecie oraz końcowe Amen nieobecne na znak pogardy wobec Narodu Wybranego od wielu wieków. Papież Benedykt XVI w zeszłym roku wykreślił kolejne obraźliwe sformułowania o "zdarciu zasłony z ich serc": "ut Deus...auferat velamen de cordibus eorum..", o "ludzie zaślepionym": "..pro illius populi obcaecatione..." "..., i o "wybawieniu z ich ciemności": "...ut.... a suis tenebris eruantur".
Papież Ratzinger nadał modlitwie nowy charakter zgody z posoborowym rozumieniem Izraela przez Kościół rzymskokatolicki: nie jest już to modlitwa, jak wcześniej, o nawrócenie Żydów na chrześcijaństwo, lecz o to, by Izrael tak jak Kościół, dostąpił eschatologicznej pełni zbawienia.

http://wiadomosci.onet.pl/1531971,2678,1,kioskart.html
Tendencyjne pytania redaktora, nieuprzejme zwracanie się do biskupa (per "ksiądz", lub nawet "pan"), manipulancki tytuł artykułu...
Bp Williamson nie daje się sprowokować. Na wszystkie pytania odpowiada w duchu posłuszeństwa i pokory, przedstawiając sprawę w sposób jasny.
Dokładnie!

Wiecie co? Ja jestem baaardzo daleki od katolicyzmu ale zupełnie nie rozumeim tej nagonki w mediach jaka rozpentała się przeciw Papieżowi i przeciw temu biskupowi Williamsonowi.
Media jak zwykle forsują swój liberalny i modernistyczny kierunek i domyślam się, że decyzja Benedykta XVI mocno ich zabolała. Tu widać po której stronie tak naprawdę stoją.

Ja osobiście jestem zafascynowany Żydami (szczególnie jednym z nich - Jezusem) i wszytskim, co z Izraelem się wiąże ale zupełnie nie rozumiem tego braku zgody na dyskusję o holokauście. Niby dlaczego można dyskutować ile ofiar zginęło podcza zagłady Ormian a nie można tego samego w stosunku do Żydów? Chcoiaż ilość ofiar była podobna!

Nie przysłuża się prawdzie zakaz dyskusji nad nią. Gdy coś zakazujesz, to prowokujesz pytania i wątpliwości. Tak dzieje się zawsze. W świecie wolności ten zakaz dyskutowania holokaustu obróci się przeciw Żydom...

...których kocham
Polecam świetny artykuł z Naszego Dziennika.
http://www.naszdziennik.p...214&id=my61.txt
Ja wiem czy świetny? Do bólu przewidywalny. Wiadomo, że RM stanie za Williamsonem murem - w końcu juz podobne "rewelacje" lansowali w Radiu.
Fakt, każdy może mieć swoje poglądy i jeśli będzie twierdził, że Ziemia jets płaska to jego sprawa. Jednak w przypadku Williamsona sprawa poszła o tyle daleko, że publicznie zaprzeczył on faktowi, że podczas II wojny światowej mnóstwo ludzi zginęło w komorach gazowych.
I teraz postawmy naprzeciwko siebie - demagogie Williamsona i jemu podobnych "rewizjonistów" - oraz nie do zbicia dowody takie jak zeznania ocalałych z pogromu, dokumenty, fotografie itp. No ale wiadomo - to wszystko sfabrykowane....
Najlepsze w tym artykule jest zdanie

jak wielka jest trwoga przed porotem do rzeczywistości jasnej i klarownej nauki Kościoła
Czyli jednym zdaniem mamy aktualnie Kościół w chaosie.
Łatwo manipulować treścią wyrywając zdania z kontekstu.
Wielu katolikom i niekatolikom,ale ludziom dobrej woli,przydałoby się trochę zaufania dla działań Papieża Benedykta XVI.

Najlepsze w tym artykule jest zdanie

jak wielka jest trwoga przed porotem do rzeczywistości jasnej i klarownej nauki Kościoła
Czyli jednym zdaniem mamy aktualnie Kościół w chaosie.
Aluś, to TYLKO "Nasz Dziennik". Kolejna gadzinówka w stylu "Faktu" czy "Super ekspressu". Też tylko umieją straszyć ludzi. Nihil novi.
Tyle, że tym artykułem Rydzyk i jego "wesoła ferajna" wyraźnie opowiadają się po której stronie barykady stoją. A może by tak stanęli w końcu po stronie Boga, którego niby wyznają.....?
Tym razem stanęli po stronie Boga!

Tym razem stanęli po stronie Boga!
Taaa... tylko którego?

Tym razem stanęli po stronie Boga!
"tym razem"....a w pozostałych razach?

"tym razem"....a w pozostałych razach?
Przyznam że nie wiem. Nie śledzę polityki Radia Maryja. Moja odpowiedz była skierowana do Helmutta który jak się domyślam ma coś do zarzucenia owej stacji i dotyczyła stanowiska w tej jednej konkretnej sprawie.


"tym razem"....a w pozostałych razach?
Przyznam że nie wiem. Nie śledzę polityki Radia Maryja. Moja odpowiedz była skierowana do Helmutta który jak się domyślam ma coś do zarzucenia owej stacji i dotyczyła stanowiska w tej jednej konkretnej sprawie.
Stacji konkretnie nie. Niektórym zaś tezom głoszonym tam oraz samemu o. Rydzykowi - i owszem, odsyłam do konkretnych tematów, nie będę robił offtopu.
Dziś media podały do wiadomości informacje o liście papieża do biskupów w sprawie FSSPX.
Niestety informacja ta miała zazwyczaj mniej więcej taki wydźwięk:

Papież Benedykt XVI przyznał, że popełnił błąd znosząc ekskomunikę z biskupa-lefebrysty, który neguje istnienie holokaustu.
Jest to kolejny przejaw manipulacji faktami. Niestety bardzo wiele osób, w tym osoby duchowne przyjęły tą informacje bezkrytycznie.
W loiście tym który można przeczytać w całości tutaj: http://ekai.pl/biblioteka...ie-lefebrystow/
nie ma na ten temat ani słowa, a wręcz przeciwnie. Widzimy wyraźnie że Jego Świętobliwość z niczego się nie wycofuje.
Mam nadzieje że jego tekst trafi do jak największej liczby odbiorców, aby prawda pokonała medialne kłamstwa które od samego początku otaczają tą sprawę.
Ty niestety tez manipulujesz.
Papież nie nazwał zniesienia ekskomuniki błędem.
Ale jasno wyraził ubolewanie "nieszczęsnym przypadkiem bp. Wiliamsona".
I podkreśla, że "obecnie słyszeliśmy z ust przedstawicieli owej wspólnoty wiele rzeczy nieprzyjemnych: pycha i zarozumiałość, trwanie na pozyciach jednostronnych".
Jego świętobliwość z niczego się nie wycofuje.
Ale czy Bractwo potrafi?....z listu odczuć smutek papieża i dozę sceptycyzmu w tej kwestii.

Ty niestety tez manipulujesz.
W którym miejscu?

"obecnie słyszeliśmy z ust przedstawicieli owej wspólnoty wiele rzeczy nieprzyjemnych: pycha i zarozumiałość, trwanie na pozyciach jednostronnych".
Wypadało by zacytować całość wypowiedzi

Oczywiście od dawna, a także i obecnie, przy tej konkretnej okazji słyszeliśmy z ust przedstawicieli owej wspólnoty wiele rzeczy nieprzyjemnych: pycha i zarozumiałość, trwanie na pozycjach jednostronnych itd. Muszę jednak dodać, miłując prawdę, że otrzymałem całą serię wzruszających świadectw wdzięczności, w których można było dostrzec otwieranie się serc.
Nawiasem mówiąc nie tylko pani Aluś tak ocenzurowała list papieski. bardzo podobnie zrobił pewien znany chrześcijański portal internetowy.

Jego świętobliwość z niczego się nie wycofuje.
Ale czy Bractwo potrafi?....z listu odczuć smutek papieża i dozę sceptycyzmu w tej kwestii.

Odpowiedz Bractwa na list jest tutaj:
http://www.leforumcatholi....php?num=471436
Niestety wersji polskojęzycznej nie znalazłem.

W którym miejscu?
Ano w tym, że papież przyznaje sie do błędu zaniechania dostatecznego rozpoznania poglądów głoszonych przez biskupa lefebrystę.
Nie nazywa błędem zniesienie ekskomuniki, ale z bóle wskazuje na brak zrosumienia ze strony wielu człoków Bractwa.
Przyznaje, że ze strony części z nich napotyka "świadectwa wdzięczności i zrozumienia".

Nawiasem mówiąc nie tylko pani Aluś tak ocenzurowała list papieski. bardzo podobnie zrobił pewien znany chrześcijański portal internetowy.
Nie ocenzurowała, tylko wskazała, że papież z niczego sie nie wycofuje, ale dostrzega niechęć ze strony części Bractwa i chęć narzucenia swojej wizji Kościoła.
Podejrzewam, że znów uraził część Bractwa stwierdzeniem o konieczności ekskomuniki za udzielenie święceń biskupich bez papieskiego mandatu....dotąd wielu utrzymuje, że nie było ekskomuniki.
Gdy poznamy polską wersje listu Bractwa możemy sie wtedy do niego odnieść.
Proszę bardzo, polskie tłumaczenie:
http://www.konserwatyzm.p...Wiadomosc/2461/
Rzym rządzi. Rzym to teraz Benedykt XVI. Ojciec Święty nie jest głupcem. Dziękuję Bogu za Benedykta XVI, ponieważ to jeden, jak na razie, z najmądrzejszych Papieży w historii Kościoła żywego.

Benedykt XVI (...) to jeden, jak na razie, z najmądrzejszych Papieży w historii Kościoła żywego. Czy chcesz przez to powiedzieć, że "jak na razie wśród najmądrzejszych Papieży znajduje się jeden: Benedykt XVI" - w domyśle: "wszyscy inni byli od niego głupsi"? Nie wiem czy masz świadomość, że ocena kogoś stwarza relację nadrzędno - podrzędną, więc dając sobie prawo oceny stawiasz się ponad mądrością Papieży. Powiedziałbym - uważaj na jakiego konia wsiadasz, bo upadek z wysoka bardzo boli.

Po drugie mam pytanie: dlaczego wprowadzasz rozróżnienie "Kościoła żywego"? Czyżby istniał jakiś Kościół martwy?
Acha, ok. Zrozumiałem wprawdzie około 1/3 Twojego tekstu, ale wyjaśniło mi się, dlaczego piszeż "Kościół żywy" oraz że chciałeś raczej wyrazić podziw dla mądrości obecnego Papieża, niż skupiać się na porównywaniu go z poprzednikami. To mi wystarcza.
BTW - jak na prostaczka to operujesz całkiem zaawansowanymi pojęciami. Żeby je zrozumieć musiałem grzebać po słownikach...

Acha, ok. Zrozumiałem wprawdzie około 1/3 Twojego tekstu, ale wyjaśniło mi się, dlaczego piszeż "Kościół żywy" oraz że chciałeś raczej wyrazić podziw dla mądrości obecnego Papieża, niż skupiać się na porównywaniu go z poprzednikami. To mi wystarcza.
BTW - jak na prostaczka to operujesz całkiem zaawansowanymi pojęciami. Żeby je zrozumieć musiałem grzebać po słownikach...


To chyba najpiękniejsza chwila w życiu człowieka, kiedy staje się on prostaczkiem.
http://www.tak-dla-benedykta.pl/ jeśli ktoś chce, może poprzeć papieża
Rachel, bardzo dobra inicjatywa.
Podobny list poparcia znajduje się na stronie IDP http://www.soutienabenoitxvi.org/index.php?lang=pl

Chciałbym wszystkim polecić wywiad z księdzem Stehlinem jaki ukazał się na stronie Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego. http://www.liturgia.domin...ent.php?id=2199
Ksiądz Karol mówi nie tylko o obecnej sytuacji FSSPX i ekumenizmie, ale również w bardzo ciekawy sposób objaśnia piękno i bogatą symbolikę Mszy świętej. Naprawdę świetna lektura na czas trwającego Triduum.

Odpowiem tylko na pierwszy post. Są to moje wypowiedzi z innego forum.

Odpowiem linkami:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Williamson
http://pl.wikipedia.org/w...%99tego_Piusa_X

Podobne 'ruchy':
http://www.ultramontes.pl/Sedewakantyzm.htm
i jeden z przedstawicieli
http://www.youtube.com/watch?v=tSdPojDhaYY

Te linki powinny dać ci do myślenia. Czy aby na pewno Ratzinger postępuje poprawnie?

Pozdrawiam

PS: Zwróć uwagę, że np. r. Maryja samo sobie zaprzecza w tej kwestii. Mówią, że Benedykt chce pojednania z innymi religiami i odłamami (tym miała być spowodowana omawiane zniesienie ekskomuniki). Z drugiej strony, bractwo do którego ekskomunikowani należą, to bractwo konserwatywne, które nie uznaje dialogu . (sry za styl ale się śpieszę troszkę)


Jeżeli pragniecie konserwatywnego KK to faktycznie decyzja Ratzingera może was tylko cieszyć. Ciekaw jestem ile duszyczek ucieknie wam z Kościoła, po takiej decyzji - i tak większość europejskich katolików, podchodzi do KK z przymrożeniem oka.

Pozdrawiam