ďťż
Strona początkowa UmińscyDni Ewangelizacji Nowej Soli 22-23 września 2006 rokuewangelia sw tomasza -najdokładniejszym zapisem słów JezusaAustralia: Towarzystwo Biblijne będzie ewangelizować na targhttp://www.ewangelizacja.katolicki.eu/forum/Ewangelizacja - szukam odważnych i świadomych chrześcijan:)Ogólnopolska inicjatywa ewangelizacyjna Młodzi - Młodymx. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen?Noszenie krzyżyka/medalika, formą ewangelizacji (?)Charyzmat głoszenia [Ewangelii] z mocąEWANGELIZACJA EKUMENICZNA? GARŚĆ CYTATÓW
 

Umińscy

Czy ktoś czytał ewngelię wg Afraniusza? Bardzo ciekawe ujęcie tematu.

Śmierć i zmarwychstanie Jezusa przedstawiono tam jako akcje rzymskiego wywiadu, który sprzyjał Jezusowi przeciw Sanhedrynowi ponieważ Jezus był człowiekiem , który odrzucał siłowe rozwiazanie sporu izraelsko-rzymskiego. Co imperium było na rękę.


Może ujęcie fajne ale to super fantazja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.
Dzięki że mnie oświeciłeś bo myślałem , że to na faktach .

Chociaż pierwej uwierzę w akcję wywiadu niż w zmartwychwstanie- bo się składa, że częsciej ludzie oszukują się wzajem niż cuda się zdarzają. A jak było naprawdę to żadn człowiek nie wie.

Dzięki że mnie oświeciłeś bo myślałem , że to na faktach .

Chociaż pierwej uwierzę w akcję wywiadu niż w zmartwychwstanie- bo się składa, że częsciej ludzie oszukują się wzajem niż cuda się zdarzają. A jak było naprawdę to żadn człowiek nie wie.


Czyli co, - Jezus, nie zmartwychwstał?


Bardzo być może.

Dowodów rozstrzygających brak.
Dowodem jest Kościół, w którym Jezus... (uwaga, będzie hardcore) ŻYJE!!!!

Dowodem jest Kościół, w którym Jezus... (uwaga, będzie hardcore) ŻYJE!!!!
nic dodac nic ujac
dobrze Mu powiedziales Futrzak ja mam identyczne podejscie
To mnie jakoś nie przekonuje. A tak przy okazji to jaki , czy który kościół masz na myśli bo jest ich tyle że policzyć niepodobna
dzialasz na ytym forum to powinienes byc na tyle domyslny ze my jestesmy w Kosciele Katolickim i taka wiare wyznajemy
pozdrawiam i zycze odnalezienia dobrej drogi w przyszlosci

niż cuda się zdarzają.

Cuda zdarzają się cały czas, ale człowiek jest już tak zaślepiony, że ich nie dostrzega. Ja ich wiele widzę w swoim życiu. A cud, to nie tylko upadek z 10 piętra i tylko 1 siniak...

Chociaż pierwej uwierzę w akcję wywiadu niż w zmartwychwstanie- bo się składa, że częsciej ludzie oszukują się wzajem niż cuda się zdarzają. A jak było naprawdę to żadn człowiek nie wie.

Zapewne sobie twierdzisz, że cuda to coś nie do pomyślenia. Ciekawe na jakiej podstawie?

A zbadałes sprawę zmartwychwstania dogłębnie, że twierdzisz, że dowodów brak?
Według mnie cud to raczej radosne niż przykre zdarzenie nic sobie nie robiące ze statystyki i z rachunku prawdopodobieństwa.Przypadek, zbieg okoliczności, fart.

Niestety nie dysponuję wehikułem czasu, dzięki któremu mógłbym sprawdzić i zobaczyć jak tam było z Chrystusem. A nic na wiarę.

Więc jęsli mam do wyboru opcję:
1. Jezus zmarwychwstał, czyli umarł, a potem ożył
2. Wszystko było chytrą mistyfikacją

Z tych dwóch opcji bardziej racjonalna, prawdopodobna wydaje mi się opcja nr 2.

Oprócz prawdopodobieństwa oraz racjonalności nie bez wpływu pozostaje fakt iż przez lata byłem karmiony prymitywną propagandą ( prawdopodobnie Ty nazwiesz to ewanangelizacją) prowadzoną przez kościół, która mnie po prostu zniechęciła do Niego.

Czytałeś chociaż tę ewangelię? Zdaje się, że autor powołuje się tam na źródła.

Według mnie cud to raczej radosne niż przykre zdarzenie nic sobie nie robiące ze statystyki i z rachunku prawdopodobieństwa.Przypadek, zbieg okoliczności, fart.

To albo cud to fart albo cud! Czyli co????


Z tych dwóch opcji bardziej racjonalna, prawdopodobna wydaje mi się opcja nr 2.


Widzisz, sztuka polega na tym, że za prosto by było zobaczyć i dopiero wtedy uwierzyć. Tak to by każdy w Boga wierzył i byłoby po sprawie... Ale sam widzisz, że nawet jak widzieli cuda czynione przez Jezusa, to wielu nie wierzyło, więc podejrzewam, że i teraz mało kto z niewierzących by raptem zaczał wierzyć, gdyby mu Pan Bóg pod nosem jakiś cud sprawił. Problem polega na tym, że ludzie we wszystkim doszukują się kłamstwa i podstępu. Nawet jak Pan Bóg jakiś cud objawi, to ludzie zaraz myslą: UFO, przypadek, albo coś w tym stylu. Więc się nie dziw, że Pan Bóg tak bezpośrednio się nie objawia człowiekowi, bo człowiek i tak machnął na to by ręką i powiedział, że to jakiś wkręt, bo cuda się nie zdarzają przecież!
Apostołowie widzieli, wiele osób widziało. Jezus powiedział, z myślą o przyszłych wiernych "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".
K.J. Yeskow "Ewangelia Według Afraniusza"

Są tam zawarte różne rózniaste hipotezy (ginsberta, Lake'a, "spisek wielkanocny" itp.)

To nie jest żaden dokument (chociaż jest poprzedzony solidnym esejem), jest to alternatywna historia ukrzyżowania Chrystusa.

Fikcja (esej jest jednakże ciekawy) ta ma dla mnie podobną wartość faktograficzną co pismo święte.

Nawet gdybym anum,eratywnie przedstawił Ci wszystkie argumenty to co uwierzyłbyś? Wszyscy wierzący mają podczas wygibasów erystycznych zawsze furtkę: wierzę i koniec- bo wiara nie byłaby wiarą, gdyby można było wszystko udowodnić.

Jeśli mam coś przyjmować na wiarę to prędzej łyknę, że ktoś sobie jaja robi (np wykrada ciało) niż to że ktoś umarł i nagle ożył. To jest mój koronny argument - jeden ale wystarczający aby mnie przekonać są inne - zapraszam do lektury- no bo co? mam całą knigę wklepać do forum?

[ Dodano: Nie 24 Lip, 2005 00:02 ]

Offca ja bym zamienił słowko "błogosławieni" na "naiwni"

Ty byś zmienił, my nie
Rozumiem.

Jeśli miałbym być szczery ti niczego innego się nie spodziewałem

Są tam zawarte różne rózniaste hipotezy (ginsberta, Lake'a, "spisek wielkanocny" itp.)

Z chęcią poznam te koronne argumenty przemawiające za spiskiem. To twoja podstawa. Znam je ale to tak ze względu na innych! Wysil się a postaram sie do tego odnieść.

Właśnie doszedłem do wniosku, iż zostałeś wyprowadzony z równowago ponieważ ktoś ośmiela się podważać to w co Ty ślepo wierzysz.


semper_malus najlepszym dowodem, że to wszystko prawda jest chociażby instytucja Kościoła Katolickiego, powiedz mi jaka inna instytucja przetrwała by tyle czasu, tylko lat ucisku, niepowodzeń jeśli była by oparta na kłamstwie i intyrdze? Każde kłamstwo ma krótkie nogi... sekty jak szybko powstają tak samo szybko upadają, bo są oparte na kłamstwach. PRL był też oparty na kłamstwie i też upadł. A Kościół trwa, bo sam Chrystus go prowadzi cały czas!

Czy jawiem? Wiesz jeśli o to chodzi to np. Hinduizm, czy szintoizm są tak stare, że chrześjaństwo i taki kościoł katolicki może im sie wydawać młodziutką sektą.

Także lepiej nie wyskakiwać z tymi dwoma milieniami, bo są starsi, co naprzykład spisywali prawa wtedy gdy na 7 wzgórzach rzymskich szumiały knieje.

Bardzo być może.

Dowodów rozstrzygających brak.


A Ci którzy twierdzą ze widzieli Go zmartwychwstałego wszyscy ulegli zbiorowej halucynacji a potem zechcieli za tę iluzję oddac życie...? To chyba byłby większy cud niż zmartwychwstanie

[ Dodano: Wto 26 Lip, 2005 15:38 ]

Właśnie doszedłem do wniosku, iż zostałeś wyprowadzony z równowago ponieważ ktoś ośmiela się podważać to w co Ty ślepo wierzysz.

Ciekawie na podstawie czego do tego doszedłeś A czy mógłbyś nie sugerować głupoty... Ślepa wiara to naiwna wiara. Znamsz mnie na tyle, żeby takie wnioski wygłaszać. Przez wzgląd na szacunek do adwesarzy nie oskarżajmy się...

szintoizm , jak nie wiesz to nie wypisuj głupot.

Ja np nie wypisuje głupot w rodzaju kościól sratolicki.

szintoizm , jak nie wiesz to nie wypisuj głupot.

Ja np nie wypisuje głupot w rodzaju kościól sratolicki.


A może nie czepaiłbyś się literówek i nie rugał od razu adwesarza. Sądzę, że będzie się lepiej rozmawaić

A tak jakbys merytorycznie do tematu nawiązał to byłoby wogóle super
A czy ktos kiedys przesladowal wyznawcow innych religii tak jak chrzescijan? A mimo to chrzescijanstwo przetrwalo...
zinstytucjonalizowane chrześjaństwo powatało 2 tys. lat temu. Teraz posiada niejaką przewagę. Początki cywilizacji sięgają ok 10000 lat wstecz. Wiec chrześjaństwo jest obene przez 20 % tego czasu. Jest szansa , że sie w końcu wypali. Europa zachodnia jest coraz bardziej zlaicyzowana, na południu mamy najbardziej ateistyczne państwo swiata za sąsiada.

Każda moda kiedyś mija - z chrześjaństwem będzie nie inaczej. Tym bardziej , że mamy teraz jarmark idei- świat jest mniejszy i każdy może czerpać wzorce dskąd chce- a nie wszyscy chcą czerpać z Kościoła.

Zresztą globalnie rola kościoła w życiu społeczeństw odgrywa coraz mniejszą rolę, na szczęście.
re swym postępowaniem nie zasługują na miano człowieka.

ps
literówka to jedno ale człowieczek zaznaczył iż nie wie o czym pisze (co do"czintoizmu")

[ Dodano: Pią 29 Lip, 2005 13:29 ]

zinstytucjonalizowane chrześjaństwo powatało 2 tys. lat temu. Teraz posiada niejaką przewagę. Początki cywilizacji sięgają ok 10000 lat wstecz. Wiec chrześjaństwo jest obene przez 20 % tego czasu. Jest szansa , że sie w końcu wypali. Europa zachodnia jest coraz bardziej zlaicyzowana, na południu mamy najbardziej ateistyczne państwo swiata za sąsiada.

Nie jesteś pierwszy, który wieszczył, że chrześciajaństwo się wypali....

ojojej przepraszeam- te literóeki to naprawdę poważna sprawa- się mi tak napisało.
Radzę wrócić do tematu. Semper zacznij zachowywać się jak dorosły człowiek.
jeśli ktoś pisze czintoizm to jest to literówka

jesli ktooś pisze: czintoizm (czy jakoś tak) to nie jest to literówka tylko chamstwo i ignorancja.
Nie uważam tego za chamstwo i ignorancję, ale może nie każdy ma zdolność do zapamiętywania nazw wschodnich religii!!! Nie jest to słowo z języka polskiego więc wybacz! Ma ktoś prawo się pomylić. Jesteś albo przewrażliwiony i szukasz zaczepki, albo specjalnie to robisz. Jeszcze jeden post nie na temat i dostaniesz ostrzeżenie!
Nie jestem przewrażliwony, nie szukam zaczepki. po prostu wszystkie religie zasługują na szacunek, i żadna nie jest ani lepsza ani gorsza od innych.
"czy jakoś tak" jest dowodem na to że to nie była litrówka , aleświadome działanie.

Nic nie trzeba było zapiętywać- wystrczyło przepisać.

aha i za co chcesz mi dać ostrzeżenie?
Literówki swoją drogą, a ignorancja i lekceważenie swoją.
Ty nie uważasz- a ja (w tym kontekscie ) uważam- czy to dla katolika takie wielkie wyzwaniee by nie tyle poprawnie co bez lekceważenia odniósł się do innej religii?
wszystko na ten temat.

offca

"czy jakoś tak" jest dowodem na to że to nie była litrówka , aleświadome działanie.


Wskaż mi ten fragment, gdzie Gepardzik to napisał. "Czy jakoś tak" wcale nie oznacza świadomego działania. Sama też często przekręcam niektóre nazwy zagraniczne, co nie znaczy, że było to świadome i lekceważące działanie.

Raptem zrobił się z Ciebie wielki obrońca religii! Ale jak najeżdżasz na Kościół Katolicki i chrześcijaństwo (chcę zauważyc, ze to też przecież religia!!!) to wszystko jest OK! Więc prosze nie udawaj obrońcy wiary, albo faktycznie urzeczywistniej to co mówisz i odnoś się z szacunkiem także do nas!
najeżdżam bo żyję w katolickim kraju, jakbym zył w Japonii to byn najeżdżał na szintoizm- chyba nie dziwota nie?

Gdyby kościół był czysty i w porządku to bym nie najeżdzał bo po co? ale nie jest.

Wracajac do sprawy: Gregoriano zapytał mnie dlaczego biblia nie ma dla mnie wielkiej wartości faktograficznej.
Hmm coż nie wiem jak na to odpowiedzieć , ale spróbójmy : dlategoo, że biblia jest dla mnie dziełem na miarę Iliady Homera, czy Eneidy Wergiliusza - otóż ksiązki te mogą zawierać fakty , ale to wcale nie oznacza, ze są wolne od wyobrażen przeinaczaeń politycznych poprawności. Są to dzieła o charakterze literackim. Biblia do tego ma jeszcze pełnić fkcje edukacyjne (jak mniemam). Wniosek: fikcja miesza się tam z rzeczywistością- które jest które odróznić nie podobna.Mi. Ale zdaje się nie Wam.

[ Dodano: Sob 30 Lip, 2005 16:31 ]

najeżdżam bo żyję w katolickim kraju, jakbym zył w Japonii to byn najeżdżał na szintoizm- chyba nie dziwota nie?


Dziwota. Więc prosze nie deklaruj się jako ten, który szanuje wszystkie religie, bo tak napisałes - wszystkie zaslugują na szacunek. Albo szanujesz wszystkie, albo żadnej. Nie ośmieszaj się następnym razem, bo to co napisałeś przed chwilą świadczy tylko o dwulicowości. Jeśli masz zamiar dalej najeżdżać i wyśmiewać naszą wiarę, a nie dyskutować jak dorosły czlowiek, przenieś się na forum szintoizmu! Bo takie gadanie jest bezproduktywne i dla nas i dla Ciebie.

Oskarżyłeś i obraziłeś kogoś i nawet nie potrafisz udowodnić swoich racji. Wskaż gdzie Gepard napisał "czy jakoś tak".

Oskarżyłeś i obraziłeś kogoś i nawet nie potrafisz udowodnić swoich racji. Wskaż gdzie Gepard napisał "czy jakoś tak".

Nie doczytałem dokładnie-opacznie zrozumiałem przepraszam gepardzik
wystarczy? czy mam sie pobiczować?

a offca to jasnej cholery: kościół to nie religia- to nie to samo. Przestrzegając Konstytucji RP jestem zobligowany do traktowania z szacunkiem wszystkich religii, ale nie instytucji, które wykorzystują religię do załatwiania partykularnych interesów (tak widzę kościół).

Widzisz same jasne i dobre strony kościoła, ajeśli dostrzegasz te ciemne stwierdzasz, że ludzie są grzeszni wszystko jest w porządeczku.

Ja skupiam się raczej na negatywnych aspektach działalności kościoła i mam takie wewnętrzne przekonaie, że zrobił tyle złego co dobrego. Tylko mówi o tym co zrobi dobrego, a o swych ciemnych sprawkach nie chce mówić, a jeśli już to zbywa wszystko ogólnikami lub bagatelizuje.

Postaraj się zrozumieć iż atak na kościół nie jest automatycznym atakiem na Boga.
Ty postrzegasz Kościół jako instytucję i tu się różnimy. Bo Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa, a ja z Mistycznego Ciała Chrystusa nie mam po prostu "odwagi" i czelności robić instytucji tylko dlatego, że zrzesza katolickich chrześcijan. Atakując Kościół atakujesz też Boga.
Ciekawa jestem, czy Ty tak otwarcie mówisz o swych ciemnych stronach i o pewnych błędach, które w życiu popełniłeś i do których najchętniej bys się nie przyznawał. Każdy człowiek ma taką ciemną stronę i każdy popełnił w życiu błędy, o których nie chce pamiętać.


Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa, a ja z Mistycznego Ciała Chrystusa nie mam po prostu "odwagi" i czelności robić instytucji tylko dlatego, że zrzesza katolickich chrześcijan. Atakując Kościół atakujesz też Boga.

Bardzo ładnie- skoro tak to Mistyczne Ciało Jezusa ponosi przynajmniej częściową odpowiedzialność za iknwizycję i dajmy na to molestowanie przez duchownych kościoła dzieci.

Na tym mozna by poprzestać ale


wszystkie religie zasługują na szacunek, i żadna nie jest ani lepsza ani gorsza od innych.
"


Wszystkie zaslugują na szacunek - zgoda. Ale nie wszystkie są tak samo dobre. Ustalilismy ze Prawda jest jedna, czyż nie? Możesz sobie uwazac ze Prawda jest np.w Hinduizmie ale nie pisz prosze ze Prawda jest zarowno tu jak i tam. Bo to nie jest kwesria wiary, ale czystej matematyki: dwa twierdzenia wzajemnie sprzeczne nie mogą byc prawdziwe.

A co z Mistycznym Ciałem Jezusa się stało? Zdecyduj się w końcu.


Kłania się Twoja nieznajomość Biblii. Tam masz odpowiedź jak to z Mistycznym Ciałem jest. Jezus najlepiej to w przypowieściach wyjaśnił, więc nie będę Go poprawiać.


Wszystkie zaslugują na szacunek - zgoda. Ale nie wszystkie są tak samo dobre. Ustalilismy ze Prawda jest jedna, czyż nie? Możesz sobie uwazac ze Prawda jest np.w Hinduizmie ale nie pisz prosze ze Prawda jest zarowno tu jak i tam. Bo to nie jest kwesria wiary, ale czystej matematyki: dwa twierdzenia wzajemnie sprzeczne nie mogą byc prawdziwe.

Problem z prawdą w religii( choć nie tylko) jest taki , że prawdą nie jest to co jest zgodne z faktami tylko to co ludzie uznają za prawdę.

Jeżeli powiem: ciągnie kogoś jak pszczoły do miodu
ciągnie kogoś jak muchy do g*wn*

to oba stwierdzenia są (powiedzmy) prawdziwe (równoznaczne)- ale mają różny wymiar nie?


niż być katolickim świętym, więc proszę nie rób tego.

To zostań lepiej szintoistycznym świętym, bo męska prostytutka to mało imponujące zajęcie


[
Uwierz mi, że wolałbym zostać znany wsze i wobec jako meska prostytutka niż być katolickim świętym, więc proszę nie rób tego.


Niedawno mówiłes ze cenisz św. Franciszka... A tak w ogole to co masz przeciwko katolickim świętym? Tylko o konkret prosze, jakis konktretny przyklad
św, Augustyn za moralne usankcjonowanie wojny religijnej

św. Stanisław- zdrajca Naszej umiłowanej Ojczyzny

św. Henryk- dziwne, że został śietym jako że wojował wspólnie z pogańskimi Wieletami przeciwko wszystkim (w tym przeciwko katolickiemu biskupowi Metzu )

Olgaa skoro szanuje jednego to nie znaczy, że muszę wszystkich !!!

Poza tym za pamiętnego pontyfikatu, ktoś się musiał Marksa naczytać i stwierdzic iż ilość przechodzi w jakość

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2005 00:17 ]

[
Problem z prawdą w religii( choć nie tylko) jest taki , że prawdą nie jest to co jest zgodne z faktami tylko to co ludzie uznają za prawdę.



Właściwie się zgadzam. NA szczęście jednak nie musimy polegac tylko i wyłącznie na filozofii (bo mówimy o filozoficznym zagadnieniu prawdy). Ale spójrz na to tak: Twoj przyjaciel mówi i cos i pyta czy mu wierzysz, czy odpowiesz mu na to tak: "no cóż, nie wiem czy mówisz prawde, nie wiem czy to jest zgodne z faktami, wiem tylko czy ja to za prawde uznaję".

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2005 09:09 ]

Nie, ale uznałaś iż ślepo kieruję się mediami przy ferowaniu wyroków.

Czytaj dokładnie mój post, to będziesz wiedział o co mi chodziło a nie piszesz cos, czego nie miałam wcale na myśli.

Wiesz- wszystko co wypisujecie są tezami , które nie wymagają dowodów. Jeśli ja cokolwiek napiszę od razu muszę to udowadniać to chore- nie jestem w sądzie.

Bez przesady.... Chciałem ci podać moje argumenty za zmatwychwstaniem ale widocznie nie interesuje Ciebie to. Masz takie prawo. Apropos normalne, że jeśli napisałeś jakąś tezę to podaj dowody. Oskarżasz chrześcijań o to bądź tamto i myślisz, że nie będziemy żądali dowodów. To chyba jest chore? Nieprawdaż.... Mamy dyskutowac rzeczowo a nie obrzucać siebie epitetami...

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2005 ]

Ale popatrz: już dzis ludzie nie zgadzają się na wiele tematów, ja np.posprzeczałam się kiedys z kuzynem na temat wojny. Ja uwazam że wojna obronna jest moralna (tylko taka, bo to obrona własna) on natomiast uwaza ze wszelkie sięganie po broń jest niemoralne

Najwyższym prawem jest zdaje się 10 przykazań bożych- jest tam nie zabijaj i nie ma nic o wojnie obronnej co nie?Więc z czym tu mamy do czynienia? Otóż z wielokrotnie potępianym przez kościół relatywizmem moralnym. Święty Augustyn zrelatywizował więc boskie przykazanie Nie zabijaj, to samo zrobił zresztą Akwinata z Nie kradnij.

Czyżby Bóg dyktując przykazania nie wziął pod uwagę ważnych okoliczności?

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2005 15:51 ]

ffca napisał/a:
Czytaj dokładnie mój post, to będziesz wiedział o co mi chodziło a nie piszesz cos, czego nie miałam wcale na myśli.

Czytam czytam bardzo uważnie Twoje posty:

Offca napisał/a:
Jeśli wierzysz i wsłuchujesz się ślepo we wszystko
co Ci media wmawiają, to gratuluję. Na pewno daleko na tym zajdziesz.

A co takiego miałaś na myśli, co źle zostało odebrane, czy zinerpretowane? Miałaś coś na myśli - doprawdy?


Człowieku nie chodziło mi o przykład z molestowaniem!!! Pisałam ogólnie o mediach i o ogólnych "sensacjach" niekoniecznie związanych z molestowaniem u księży! I zapewniam Cię, że nie każde informacje podane w mediach są zgodne z prawdą! O to mi chodziło!

dlategoo, że biblia jest dla mnie dziełem na miarę Iliady Homera, czy Eneidy Wergiliusza - otóż ksiązki te mogą zawierać fakty , ale to wcale nie oznacza, ze są wolne od wyobrażen przeinaczaeń politycznych poprawności.

Ale DLACZEGO? Dlaczego traktujesz te dzieła na rowni?

I zapewniam Cię, że nie każde informacje podane w mediach są zgodne z prawdą! O to mi chodziło!

A więc jednak.
W czymś się zgadzamy

[ Dodano: Nie 31 Lip, 2005 23:32 ]

[Najwyższym prawem jest zdaje się 10 przykazań bożych- jest tam nie zabijaj i nie ma nic o wojnie obronnej co nie?Więc z czym tu mamy do czynienia? Otóż z wielokrotnie potępianym przez kościół relatywizmem moralnym. Święty Augustyn zrelatywizował więc boskie przykazanie Nie zabijaj, to samo zrobił zresztą Akwinata z Nie kradnij.


Najwyzszym prawem jest prawo milosci. Kochaj i czyn co chcesz

Najwyzszym prawem jest prawo milosci. Kochaj i czyn co chcesz

Herezja!!!

Co nie zmienia faktu iż zasadniczo się zgadzam

Ciagle brak odpowiedzi... dlaczego maja podobna wiarygodnosc? Dlaczego zarzucasz Ewangelistom kłamstwo?

Ani ewnagelistom, ani Wergliluszowi, ani Homerowi nie zarzucam kłamstwa, co najwy zej byjną wyobraźnię (o ile to może być zarzut).


[Olu naprawdę nie ma takich świństw jakich pewni ludzie nie popełnili by w imię miłości .

W imię miłości może tak. W imię Miłości nie. Specjalnie podkreśliłam że mówię o prawdziwej miłości. Wokół niestety mnóstwo jest ludzi którzy nazywają tym pięknym słowem to co do niej nie pasuje. I to boli mnie bardzo.

A z woją obronną... chodziło mi na przykład o sytuację kiedy ktos przychodzi by zabic Twoją zonę i dzieci (przykładowo, przeciez nie wiem czy masz rodzinę) i zastanawiam się czy nie masz prawa ich bronic. Nie zeby zabic celowo, nie, ale jesli nie ma innego wyjścia... ? Nie wiem kto ma racje, ja wcale nie jestem pewna ktore zdanie jest prawdziwe.

[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 16:47 ]

W imię miłości może tak. W imię Miłości nie. Specjalnie podkreśliłam że mówię o prawdziwej miłości. Wokół niestety mnóstwo jest ludzi którzy nazywają tym pięknym słowem to co do niej nie pasuje. I to boli mnie bardzo.

Ludzie są różni , i różna jest u nich hierarchia wartości- więc kochają czy też Kochają różne rzeczy, idee, czy innych ludzi. Te piekne słowo ma swoją wartość, ale każdy indywidualnie nazywa to co pasuje, nie oglądając się na innych.



Ludzie są różni , i różna jest u nich hierarchia wartości- więc kochają czy też Kochają różne rzeczy, idee, czy innych ludzi. Te piekne słowo ma swoją wartość, ale każdy indywidualnie nazywa to co pasuje, nie oglądając się na innych.


Tak, masz rację, ale czy tak powinno byc?

[ Dodano: Wto 02 Sie, 2005 09:57 ]

Tak, masz rację, ale czy tak powinno byc?

Tak moim zdaniem powinno być.

W wielu regionach krążyły rózne wersje o życiu Jezusa kościół uznał 4 za prawdziwe resztę polecił zniszczyć.Są teorie że w Watykanie są przechowywane cały czas wszystkie wersje życia Jezusa.Wersje inne niż biblijne są odnajdywane cały czas,w najlepszym stanie jest ewangelia wg. Tomasza.Są rózne teorie na temat życia Jezusa w ewangelii wg. Tomasza czytamy że Jezus miał rodzeństwo.Ostatnio znaleziono dowody że Jezus miał rodzeństwo.Pojawiła się też książka bardzo popularna ostatnio Kod Leonarda.Teorii która jest opisana w książce niestety nie można wykluczyć ale jest zaskakująca oparta na badaniach.
myślę sobie że każdy ma prawo wyboru wyznania.Ja tam wyznania nie zamieżam zmieniać i wieżę w Jezusa który zmartwychwstał. Amen
Czy myślicie, że jeśli by odkryto jakieś wdowody to Kościół by to ukrywał

Teorii która jest opisana w książce niestety nie można wykluczyć ale jest zaskakująca oparta na badaniach

Z tym się nie zgodzę. Słyszałaś o kimś takim jak fałszywi prorocy, którzy mają się pojawić przy końcu czasów? I tacy sieją zamęt, między innymi jak D. Brown, poszukiwacze sensacji typu czy Maria Magdalena była żoną Jezusa itd.

Czy myślicie, że jeśli by odkryto jakieś wdowody to Kościół by to ukrywał Pytanie


Czy ja myślę???????? Ja jestem tego pewienn

Czy ja myślę???????? Ja jestem tego pewienn
No to odpowiedz mi na pytanie: po co
Biblia jest spisana, są tabuny świętych, i dogmaty. Jeżeli kościół odkryłby coś co podważałoby te wszystkie prześwięte "prawdy" okazałoby że się mylił- przez setki lat i wmawiał to ludziom. A przecież wielu ludziom kościół wydaje się przewspaniały dlatego, że jest w sumie niezmienny.

A przecież wielu ludziom kościół wydaje się przewspaniały dlatego, że jest w sumie niezmienny.
Bzdura. Kościół dlatego wielu wydaje się przewspaniały, ponieważ świadczy o miłości. Nie jest wcake niezmienny. Może i nie "idzie z duchem czasu", ale to tylko na jego korzyść. On ma być budowany na Chrystusie i przykazaniu miłości, a nie na relatywizmie, który wprowadzi zmiany w postaci związków kapłanów( celibat to ślub miłości tylko Bogu i całej ludzkości). Zmian tego typu kościół nie potrzebuje. One wprowadzą moralny nieład i zamęt. Świadczyć będą o tym, że człowiek zaczyna myśleć za bardzo o życiu doczesnym, a oddala się od Boga i życia wiecznego(główny cel jego życia). Na co to pytam?

Czy myślicie, że jeśli by odkryto jakieś wdowody to Kościół by to ukrywał
Kościół do wielu błędów przyznawał się po kilku wiekach,dlatego mamy powiedzenie <rychliwy jak Watykan>

Biblia jest spisana, są tabuny świętych, i dogmaty. Jeżeli kościół odkryłby coś co podważałoby te wszystkie prześwięte "prawdy" okazałoby że się mylił- przez setki lat i wmawiał to ludziom. A przecież wielu ludziom kościół wydaje się przewspaniały dlatego, że jest w sumie niezmienny.
Stalibyśmy sie sekta a nie Kościołem

Stalibyśmy sie sekta a nie Kościołem Wykrzyknik

Myślisz, że zaprzeczę ?

Przecież istotne jest jak napisała Kasiaa , że dla Watkanu nigdy się nie pali. Nigdy nie ma powodu do pośpiechu.

A co do kościoła i miłości naprawdę darujcie sobie.

Czy ktoś czytał ewngelię wg Afraniusza? Bardzo ciekawe ujęcie tematu.

Śmierć i zmarwychstanie Jezusa przedstawiono tam jako akcje rzymskiego wywiadu, który sprzyjał Jezusowi przeciw Sanhedrynowi ponieważ Jezus był człowiekiem , który odrzucał siłowe rozwiazanie sporu izraelsko-rzymskiego. Co imperium było na rękę.

To chyba jakas powieść z gatunku ecclesial-fiction