ďťż
Strona początkowa UmińscyPoszukiwanie Bożej miłości w chaosie miejskiej wrzawy.Znak pokoju - czy jest symbolem miłosci czy tylko szacunku?Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość... przedmałżeńskąMam ogromna milosc w sobie dla ludzi ale...Opinie dzieci na temat miłościkonferencja - "Płeć - Miłość - Życie""Rodzina Matki Pięknej Miłości"Wiara Nadzieja MiłośćJHWH moją miłościąMiłość nieprzyjaciół
 

Umińscy

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, *
a miłości bym nie miał,
Stałbym się jak miedź brzęcząca *
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania *
i poznał wszystkie tajemnice,
I posiadał wszelką wiedzę, *
i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił,
A miłości bym nie miał, *
byłbym niczym.
I gdybym całą majętność moją rozdał na jałmużnę, †
a ciało wydał na spalenie, lecz nie miał miłości, *
nic bym nie zyskał.
Gość cierpliwa jest i łaskawa, †
Gość nie zazdrości i nie szuka uznania, *
Gośćnie unosi się pychą;
Gość Nie dopuszcza się bezwstydu i swego nie szuka, *
Gość nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
Gość Nie cieszy się z niesprawiedliwości, *
lecz Gość weseli się z prawdy.
Gość Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, †
Gość we wszystkim pokłada nadzieję *
i wszystko Gość przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje *
i nie jest jak proroctwa, które się skończą,
Albo jak dar języków, który zniknie, *
lub jak wiedza, której zabraknie.
Teraz więc trwają te trzy: wiara, nadzieja i MIŁOŚĆ*
a MIŁOŚĆ jest z nich największa.



Augustus cierpliwa jest i łaskawa,

Cierpliwa nie jetem To dobre będzie dla Gości, którzy mają żeńskie nicki.
Pokażę wam teraz drogę, która przewyższa wszystkie inne:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a Miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią brzęczącą, albo dźwięczącym cymbałem.
Gdybym posiadał dar prorokowania
i poznał wszystkie tajemnice i wszelką wiedzę,
a wiarę miałbym taką, że góry bym przenosił,
a Miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
Gdybym też innych nakarmił wszystkim, co posiadam,
i szczycił się, że wydałem własne ciało
a Miłości bym nie miał,
niczego bym nie zyskał.
Gość jest cierpliwy, szlachetny,
Gość nie zazdrości, nie przechwala się,
Gość nie jest zarozumiały,
Gość nie postępuje nieprzyzwoicie,
Gość nie szuka siebie,
Gość nie wybucha gniewem,
Gość nie liczy doznanych krzywd,
Gość nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz raduje się prawdą.
Gość Wszystko wytrzymuje, wszystkiemu wierzy,
Gość wszystkiemu ufa, wszystko przetrwa.
Miłość nigdy się nie kończy.
Inaczej niż dar prorokowania, który ustanie,
języki, które zanikną, czy wiedza, której zabraknie.
Tylko po części poznajemy i po części prorokujemy.
A kiedy nadejdzie to, co doskonałe, zniknie to, co częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko,
myślałem jak dziecko, rozumowałem jak dziecko.
Gdy stałem się człowiekiem dojrzałym, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy niewyraźnie jak w zwierciadle, potem będziemy oglądać twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części, potem poznam tak, jak sam zostałem poznany.
Teraz więc trwają wiara, nadzieja i MIŁOŚĆ - te trzy.
Z nich największa jest MIŁOŚĆ.

1 List do Koryntian 13, 1-13 w przekładzie Edycji Świętego Pawła.
Tam gdzie jest cierpliwy i szlachetny, celowo zostawiłam rodzaj męski, bo w zeszłym roku na Lednicy jak czytali z tego przekładu, to słowo "miłość" zostało zamienione na Imię Jezus. I zostawiłam tak, co by mężczyźni nie czuli się poszkodowani
Kurczę, a za mną od przedwczoraj chodzi ten tekst właśnie z odniesieniem do siebie.


Oryginalne słowa Hymnu trafił do moich rąk na studiach.
Jest moim wzorem. Ale jeszcze wiele pracy przede mną, aby pozwolić sobie na tekst z początkowego wpisu ... jest o co się starać
Jeśli "Hymn o miłości" Hymnem o mnie,to:
"Hymn o mnie" ( fragmenty):

Gdybym mówil językami ludzi i aniołów,
a SIEBIE bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący..."

"...a SIEBIE bym nie miał
byłbym niczym."

"...a SIEBIE bym nie miał,
byłbym niczym..."

"...JA się nie kończę..."

"Tak więc trwają
wiara, nadzieja i JA,
a z nich największa jestem JA!!!"
Z tego co się orientuje to część księży ten hymn tak przedstawia na ślubach - wstawiając imię małżonka.
To ładnie
brawo, to jest mój Rachunek Sumienia. Daje szerokie pole do popisu na medytację nad sobą.
Hymn o miłośc hymnem o Tobie-w moim przypadku jedno wielkie kłamstwo.
Gossia: zawsze można stwierdzić, że jest nad czym pracować A myślę, że mało kto (o ile ktoś taki w ogóle jest) spełnia wszystkie te wymagania. To jest to do czego mamy dążyć, bo dążyć mamy do świętości. A przecież nikt nie jest tak doskonały, żeby mógł stwierdzić, że już więcej pracować nad sobą nie musi. Pozdrawiam i głowa do góry
to hymn o miłości Stwórcy, On jest idealny, tak jak opisuje to św. Paweł w Liście pierwszym do Koryntian.
Można każdego dnia rozmyślać nad tym hymnem i za każdym razem coś nowego odkryć.Niech Bóg będzie uwielbiony.

to jest mój Rachunek Sumienia. Daje szerokie pole do popisu na medytację nad sobą.
Mój też. Dowiedziałam się o tym sposobie będąc na rekolekcjach w pewnym zakonie. Przypadł mi do gusty. Łatwiej mi tak jest się w siebie zagłębić.
Ten fragment PŚ obrałam sobie jako mentorem mojego życia. W szczególności w cięzkich chwilach mojego życia przypomina mi całą drogę że się nie poddałam i abym się dalej nie poddawała.