ďťż
Strona początkowa UmińscyDni Ewangelizacji Nowej Soli 22-23 września 2006 rokuewangelia sw tomasza -najdokładniejszym zapisem słów JezusaAustralia: Towarzystwo Biblijne będzie ewangelizować na targhttp://www.ewangelizacja.katolicki.eu/forum/Ewangelia wg. Judasza - fałsz czy rzeczywistość (?)Ewangelizacja - szukam odważnych i świadomych chrześcijan:)Ogólnopolska inicjatywa ewangelizacyjna Młodzi - Młodymx. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen?Noszenie krzyżyka/medalika, formą ewangelizacji (?)Charyzmat głoszenia [Ewangelii] z mocą
 

Umińscy

Ciekaw jestem Waszych opiniii o tej stronie i o akcjach ewangelizacyjnych prowadzonych przez to środowisko.
http://www.jezus.waw.pl



A czemu mi się pali takie coś?
Problem z certyfikatem? Hmm... ciekawe kto to tworzy.
Nie wiem u mnie się nic nie wyświetla i wszystko dobrze działa pod przeglądarką IE.


U mnie też wporządku.
IE wszystko puści

IE wszystko puści
Eee tam blokuje to, co samemu się zablokowało a do tego ja nie mam IE
I co pdoba wam się ta strona, czy nie?
Oczywiście, że tak
Otworzyłem ten temat w dziale ewangelizacja nieprzypadkowo, gdyż chciałbym, aby stał się przyczynkiem do dyskusji na temat jak powinien wyglądać portal ewangelizacyjny.

Wg mnie content takiego portalu może być przeznaczony albo dla ewangelizatorów albo dla ewangelizowanych i tych dwóch zawartości nie należy łączyć, na jednej domenie.

Jeśli tworzymy serwis dla ewangelizatorów, to powinny tam znaleść się artykuły na temat, jak ewangelizować, czyli o technikach, tips and hints ewangelizacji, porady z dziedziny ewangelizacji w internecie w rodzaju jak tworzyć i pozycjonować strony, statystyki, informacje o akcjach ewangelizacyjnych, kursach, nowych inicjatywach, spotkania itd.
Treść takiej strony powinna odwoływać się głównie do rozumu.

Natomiast zawartość portalu dla ewangelizowanych powinna być zgoła odmienna, przecież ich nie interesuje strona warsztatowa, a nawet nie powinna być prezentowana takim osobom, gdyż mogłyby to odczytać jako szkołę propagandy i indoktrynacji.

Ten serwis powinien odwoływać się głównie do emocji , a jego treść powinna być dopasowana do grupy docelowej do której go kierujemy.
Przykładowo zupełnie inny dla nastolatków, a zupełnie inny dla pracowników korporacji itd.

Tutaj również nie można tworzyć jednego portalu dla wszystkich, bo niebyłby wtedy wystarczająco wyrazisty (prawo koncentracji) i siła przekazu byłaby zbyt słaba.
Poza tym naruszałoby to jedną z zasad marketingu, a mianowicie zasadę rezygnacji - "Trzeba coś poświęcić, żeby coś zdobyć."

Zalinkowany przeze mnie portal "Jest Sens" przeznaczony jest głównie dla studentów i bardziej dojrzałych nastolatków.
Jednak znajdują się również na nim pewne treści dla ewangelizatorów, jednak nie takie, które mogłyby tworzyć negatywne konotacje u ewangalizowanych.
Zatem moja ogólna ocena jest pozytywna.

Ten serwis powinien odwoływać się głównie do emocji
A czemu tak?
"Skuteczność reklamy w dużej mierze zależy od zastosowania w niej prawidłowości określających zachowania konsumenckie. Niejednokrotnie korzysta się przy tym z dorobku psychologii poznawczej oraz z osiągnięć psychologii społecznej, odwołując się do opisanych przez nią mechanizmów oddziaływania. Obecnie raczej odchodzi się w reklamie od traktowania konsumenta jako osoby myślącej wyłącznie racjonalnie. Minęły już czasy reklamy młotkowej (z ang. hammer advertising) ograniczającej się do wyliczenia cech produktu i jego przymiotów (Horodecka, 2002). Logiczne analizy faktów w reklamie nie sprawdzają się, ponieważ ludzie nie poświęcają im wystarczająco dużo czasu i uwagi. We współczesnej reklamie sięga się raczej do oddziaływań poza racjonalnych. Znaczenia nabiera funkcja ekspresywna reklamy - nie tylko co przekazać, ale przede wszystkim jak. Sukces tkwi w wyrażaniu zaplanowanych treści w szczególny sposób, przyciągający uwagę, intrygujący, angażujący emocjonalnie.[...]

Piszą oni o wzrastającym zastosowaniu symboli w miejsce logicznych argumentów, za pomocą których reklamodawcy oddziałują na konsumentów zachowując u nich poczucie racjonalności podjętych wyborów. Racjonalne zalecenie powinno być oparte na logice, ale efekty reklamy nie zależą od jej logicznych argumentów. Jednym ze sposobów wpływania na ludzkie potrzeby jest używanie silnie oddziałujących symboli w reklamie.[...]

Fachowcy od reklamy wykorzystując metody przyrodoznawstwa wykryli, że podejście do adresata reklamy z użyciem argumentów rozumowych jest błędem. Wskazane jest raczej odwoływanie się do głębokich uczuciowych, a nawet podświadomych warstw ludzkiej duszy. Pouczenia naukowe i wskazania nie odnoszą wcale pożądanego skutku.

http://www.swiatmarketing...id_numer=885772

Zwracam uwagę, że autorami cytowanego artykułu są pracownicy naukowi KUL, Oleg Gorbaniuk, Monika Małek.

Sam artykuł dotyczy archetypów w reklamie produktów i usług w sposób pośredni, jednak w ewangelizacji odwołujemy się bezpośrednio do tych archetypów np do Boga, zatem mamy znacznie ułatwione zadanie.

Co chyba oczywiste strona dla ewangelizowanych powinna mieć chrakter, nie bójmy się tego określenia reklamowy, a zatem teorie naukowe dotyczące tego rodzaju przekazu mają tutaj właśnie zastosowanie.
Skoro tak to dlaczego bierzesz udział w organizacji kursów Filipa.
Można jeździć po emocjach, albo zrezygnować z manipulowania a i tak ewangelizować za pomocą kursów.
A kto tu mówi o manipulowaniiu.
Manipulacja jest nieetyczna, jest grzechem, wobec tego, co oczywiste, nie może być wykorzystywana w procesie ewangelizacji.

Jeśli ktoś nie trzyma się blisko Boga to znaczy, że nie wie kim jest Bóg.
Ewangelizacja ma na celu przybliżyć człowieka do Boga .
Na przeszkodzie ewangelizacji stoją, prawie zawsze, wyłącznie negatywne konotacje ewangelizowanego względem Boga, kościoła itd
Mają one swoje źródło w emocjach.
Zatem portal ewangelizacyjny powinien w świadomości ewangelizawonego wypalać pozytywny obraz Boga i nic więcej.

Nie chodzi tu o modne w Odnowie psychologizowanie, typu uzdrowienie wspomnień, bardzo cenne, ale nie na tego typu portalu.

To co napisałem powyżej, oczywiście dla osób, które wierzą w Boga.

A co w takim razie dla ateistów?
Powiesz mu, "Bóg Ciebie kocha"
A on to, ja nie wierzę w Boga.

Dla ateistów jest potrzebny zatem inny portal, stargetowany precyzyjnie na tą grupę docelową.

Jego głównym celem powinna być promocja duchowości, jako takiej, czyli otwieranie tych osób na istnienie świata duchowego.
Ale to jest szczególnie trudne.
To jest tak zwany, zerowy punkt kerygmatu - duchowość.