ďťż
Strona początkowa UmińscyCzy kerygmat zawiera Dobrą Nowinę o charyzmatach?Kerygmat wg SNE ze SkoczowaKERYGMAT W KURSACH EWANGELIZACYJNYCHCzy głoszenie musi być kerygmatyczne.Propozycja kerygmatu 7-punktowegoETAPY DROGI WE WSPÓLNOCIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJDziurawe drogiBenedykt XVI prostuje Drogę NeokatechumenalnąPRAWYBORY na PRAWIESylwester..
 

Umińscy

Proponuję dyskusję na temat kerygmatu "konkurencyjnego" zarówno w stosunku do 4PŻD, SNE, jak i mojej 7-punktowej propozycji.
Książkę, o której chcę dyskutować można kupić np. tu:
Kerygmat apostolski dzisiaj

Na razie całej książki jeszcze nie przeczytałem, ale już obecnie mogę stwierdzić, że:
- należy do grupy kerygmatów katolickich, nie jest adaptacją ze źródeł protestanckich
- wyróżnia apostolskie "jądro kerygmatycze" i "kerygmat rozszerzony" obejmujący tematy pomocnicze prowadzące do zrozumienia samego kerygmatu i/lub analizujące konsekwencje przyjęcia kerygmatu
- dość konsekwentnie odwołuje się do Biblii i do Tradycji starożytnej; dobrane cytaty biblijne są jednak inne niż w broszurkach ewangelizacyjnych Odnowy
- jak na razie zgadza się wizją zbawienia, którą przedstawiam w swojej propozycji 7-punktowej, a unika sformułowań charakterystycznych dla 4PŻD
- Odwołuje się do 4tej Modlitwy Eucharystycznej, choć nie tak ściśle jak w mojej propozycji

Tak więc, jak widzicie, moje nastawienie jest, jak na razie, pozytywne. Ponieważ tekstu książki nie ma w sieci, dlatego przepisanie poszczególnych fragmentów może mi zająć trochę czasu - proszę zatem o cierpliwość...
Na razie zamieszczam tylko pierwsze uwagi.

[ Dodano: Sro 28 Gru, 2005 15:50 ]


Temat ciekawy... zobaczę co da się zrobić żeby dotrzeć do książki.

Proponuję dyskusję na temat kerygmatu "konkurencyjnego" [...]
Schematy kerygmatyczne mają jednak to do siebie, że przygotowują ewangelizowanych do życia w jakiejś konkretnej wspólnocie, wobec tego nigdy nie są "denominacyjnie neutralne". Prędzej czy później wychodzi to na jaw.


Bardzo interesujące stwierdzenie!

Tylko w takim razie czemu ma słuzyc rozkładanie na czynniki pierwsze kerygmatu w wersji głoszonej we wpólnotach neo?

Oby nie temu, czemu posłużyła "analiza" 4PŻD i wyciągnięte z niej wnioski o protestanckim odchyleniu "oazy"!

W tej chwili [po przeczytaniu połowy cytowanej książki] mam znacznie wyższe mniemanie o kerygmacie NEO [w porównaniu do 4PŻD itp konstrukcjami]. Na razie mogę tylko stwierdzić, że "kerygmat ścisły" jest lepiej opisany od "kerygmatu rozszerzonego" - temu ostatniemu brak precyzyjego schematu.

I oczywiście jest to prawdą, że kerygmat NEO przygotowuje do życia we wspólnotacch neokatechumenalnych, co do tego nie mam wątpliwości.

Zasady wspólnot NEO opierają się na "trójnogu" Słowo-Liturgia-Wspólnota, co jest niewątpliwie koncepcją bardziej zgodną z tradycją katolicką w porównaniu z lansowaną w SNE KeKaKo czyli Kerygmat-Charyzmat-Wspólnota. I to od razu widać w kerygmacie, który jest bardziej zakorzeniony w tradycji katolickiej [zwłaszcza tej starożytnej].


Miło mi stwierdzić, że wrociła na forum ta książka. Już w jakiejś dyskusji cytowałem jej fragmenty, ale jakoś nie znalazła wówczas oddźwięku.
A książkę można kupić bez problemu w księgarniach internetowych (bo wstyd się przyznać, ale do tradycyjnych już dawno nie zaglądałem).
Kerygmat rozszerzony zaczyna się od następującej struktury:

1. Człowiek jest powołany do miłości, czyli do zyskiwania siebie w dawaniu siebie, na wzór życia trynitarnego samego Boga
------------------------ 2. Obecne życie człowieka jest skoncentrowane na obronie swojego życia przeciw innym.
------------------------ 3. Przyczyną obecnego stanu człowieka jest podjęta "u początku" jego dziejów decyzja, aby swoje życie oprzeć na sobie, a nie na Bogu
4. Bóg pragnie zwrócić człowieka w stronę pierwotnego powołania dając mu Prawo i Proroków

Pierwsza część książki koncentruje się na konfrontacji tego, jaki jest zamiar Boga względem człowieka ["Boży plan stworzenia"] i jaka jest obecna rzeczywistość człowieka. Boży zamiar możemy odczytać zarówno w kart Pisma św. jak i z analizy tego, co jest najgłębsze w naszych ludzkich dążeniach i pragnieniach.

Otóż istotą człowieka jest to, że stanowi on obraz Boga przez to, że nie jest sam: sam mężczyzna nie jest jeszcze pełnym człowiekiem i musi być dopełniony przez kobietę, tak aby tracić siebie powierzając się innemu i w ten sposób zyskiwać siebie. Relacja miłości łącząca, w Bożym zamiarze, Prarodziców miała być rozszerzona na całą powstałą z nich ludzkość i być żródłem szczęścia każdego człowieka. Nie mogła jednak przetrwać bez zaufania Bogu, bez zgody na uznanie, że miłość jest czymś istotniejszym od wszelkich innych darów, którymi Bóg obsypał człowieka.

Tymczasem obecnie obserwujemy, że człowiek stara się o wszelkie inne dary, a potrzebę miłości realizuje raczej przez podporządkowanie sobie innych ludzi i używanie ich, a nie przez dar z samego siebie. Jest też nieustannie przepełniony lękiem o własne życie i zabiega o rzeczy, które przyczyniają się bardziej do jego zguby niż rozwoju.

Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że człowiek nie widzi źródła swojego życia w Bogu-Stwórcy, ale we własnych możliwościach i "władzach" takich jak rozum, wola, siła fizyczna, piękno ciała itp. Człowiek sam chce siebie zrealizować i "stworzyć": nie tylko "bez Boga", ale nawet "przeciw Bogu" i przeciw bliźniemu, który też staje się konkurentem, a nie "pomocą". Taką postawę określamy jako "stan grzechu pierworodnego".

Bóg nie zrezygnował jednak z człowieka i krok po kroku przypomina mu i uświadamia, kim jest naprawdę i do czego został powołany. Przejawia się to w historii życia patriarchów (Noe, Abraham, Mojżesz, Dawid, Hiob...), w Przymierzu zawartym z Izraelem [które wyraża Prawo], a także w przepowiadaniu Proroków i Mędrców, którzy kreślą coraz wyraźniej obraz Syna Bożego, jakiego Bóg pragnie ujrzeć w każdym z nas i którego pragnie nam dać.

[ Dodano: Pią 30 Gru, 2005 17:45 ]