UmiĹscy
Kończąc swój dialog ze światem po tym, jak przyjrzałem się historii człowieka i jego społeczności od epoki kamienia po dziś, mam do powiedzenia już tylko tyle - przynajmniej na chwilę aktualną - że jeśli anarchia polega na tym, iż ktokolwiek może w sposób nieograniczony robić to, co chce, to tylko Bóg jest prawdziwym anarchistą.
Robić tylko to, co chcę... liberalizm, anarchizm... robić naprawdę to, co się chce...
Być może te słowa wydadzą się Wam fanaberią lub zbyt banalne, by w ogóle je wypowiadać, ale... patrząc na ludzkie dzieje i na obecny czas - a jest to czas dyktatu liberalizmu ("bądź wolny, bo tak trzeba") - obym nie okazał się prorokiem... (albo fałszywym prorokiem...).
Tylko Bóg jest prawdziwym anarchistą, lecz jaki dokładnie jest - ostatnie zdanie pozostawiam chrześcijanom, gdyż to właśnie im Bóg zechciał o sobie powiedzieć najdokładniej...
Jedno wiem: Bóg na pewno nie jest przesadnie tolerancyjny...
liberalizm
anarchizm
ktokolwiek może w sposób nieograniczony robić to, co chce,
Tak - tyle że tym się rózni od innych bytów, że sam się ogranicza do robienia dobra (bezwzględnego)