UmiĹscy
W sumie to trudno byłoby pogodzić obowiązki parlamentarzysty z duszpasterstwem.Bo albo polityka albo duszpasterstwo.Nawet ktoś,kto był politykiem to po wstąpieniu w stan kapłański już nim być nie może.Słuszna jest więc decyzja Kościoła.Inaczej mieszano by religię z polityką i powstałby bałagan.
Nie rozumiem tylko,dlaczego na księdza o którym mowa nałożono wręcz ekskomunikę.Może i zaniedbał obowiązki duszpasterskie,ale nie popełnił ani apostazji ani herezji.Dlaczego tak surowa decyzja Kościoła? Może wystarczyła suspensa lub interdykt.
I pytanie:Czy polityka też może być rodzajem miłości bliźniego np.zaangażowanie w obronę życia,zdrowia czy zmniejszenie podatków najbiedniejszym ?
Mariaż polityki z religią, czyli coś co usiłuje się w Polsce wprowadzić od roku 1989, to droga donikąd. Państwo tylko wtedy jest sprawiedliwe, jest demokratyczne nie tylko z nazwy - gdy polityka jest oddzielona od religii wysokim murem.
Moim zdaniem - każdy polityk winien zostawić swoja wiarę bądź niewiarę za drzwiami domu, a publicznie działać dla dobra NARODU a nie dla dobra CHRZEŚCIJAN, muzułmanów, Żydów, słuchaczy radia, księży, rabinów itp. A narodem sa także innowiercy - co z nimi, jeśli zaczniemy mieszać religię z polityką? Kato-Iran?
Miłość bliźniego, pomoc najbiedniejszym, obrona zycia (nie tylko tego "in utero" ale i zycia dorosłych ludzi czy dzieci) i tym podobne sprawy - przecież to są wartości uniwersalne, nie wolno tego wiązac z chrześcijaństwem! Katolicy "na stołkach" w Polsce postepuja trochę jak uzurpatorzy twierdząc, że wartości które wymieniliśmy ja i Ty są wartościami TYLKO chtześcijańskimi. Tak nie wolno.
Zresztą.... postępowanie polskich polityków, nie tylko tych z "lewej strony mocy" ale także tych co to ich widać klęczących na pierwszych miejsach przy każdej transmisji z mszy - jest naganne i skandaliczne - i nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Bo skoro z ramienia partii okreslającej się jako "kierująca się wartościami chrześcijańskimi i naukami Jana Pawła II" siedzą do tej pory na sejmowych stołkach gwałciciele, pedofile, oszuści i inne łobuzy - to chyba coś nie jest w porządku...
Mariaż polityki z religią, czyli coś co usiłuje się w Polsce wprowadzić od roku 1989, to droga donikąd. Państwo tylko wtedy jest sprawiedliwe, jest demokratyczne nie tylko z nazwy - gdy polityka jest oddzielona od religii wysokim murem.
Moim zdaniem - każdy polityk winien zostawić swoja wiarę bądź niewiarę za drzwiami domu, a publicznie działać dla dobra NARODU a nie dla dobra CHRZEŚCIJAN, muzułmanów, Żydów, słuchaczy radia, księży, rabinów itp. A narodem sa także innowiercy - co z nimi, jeśli zaczniemy mieszać religię z polityką? Kato-Iran?
Miłość bliźniego, pomoc najbiedniejszym, obrona zycia (nie tylko tego "in utero" ale i zycia dorosłych ludzi czy dzieci) i tym podobne sprawy - przecież to są wartości uniwersalne, nie wolno tego wiązac z chrześcijaństwem! Katolicy "na stołkach" w Polsce postepuja trochę jak uzurpatorzy twierdząc, że wartości które wymieniliśmy ja i Ty są wartościami TYLKO chtześcijańskimi. Tak nie wolno.
Zresztą.... postępowanie polskich polityków, nie tylko tych z "lewej strony mocy" ale także tych co to ich widać klęczących na pierwszych miejsach przy każdej transmisji z mszy - jest naganne i skandaliczne - i nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Bo skoro z ramienia partii okreslającej się jako "kierująca się wartościami chrześcijańskimi i naukami Jana Pawła II" siedzą do tej pory na sejmowych stołkach gwałciciele, pedofile, oszuści i inne łobuzy - to chyba coś nie jest w porządku...
Pragmatyzm - to powinna być religia polityka.
Pragmatyzm - to powinna być religia polityka.
Pragmatyzmem czystym jest np to, co się dzieje obecnie w szpitalach z ludźmi w podeszłym wieku: rodzina ceduje opiekę nad tymi ludźmi na DPS i tym podobne. Czy zatem Ty również masz ochotę pójśc na wysypisko śmieci, kiedy przekroczysz pewien próg wiekowy?
Pragmatyzm - to powinna być religia polityka.
Pozwolę sobie zacytować a propos tego wątku wypowiedź kard. Stanisława Dziwisza z książki "Świadectwo":
Kościół obecny jest tam, gdzie jest człowiek. Stara się towarzyszyć w drodze człowiekowi i społeczeństwu, ale zawsze na płaszczyźnie moralnej. Nie wolno mu bezpośrednio angażować się w politykę! Natomiast pełnoprawnym obowiązkiem Kościoła jest ocena moralna, równiez w zakresie społecznym i politycznym. Do wiernych świeckich należy zatem zaangażowanie w życie publiczne, a w szczególności w sprawy polityki.
Amen.
Do wiernych świeckich należy zatem zaangażowanie w życie publiczne, a w szczególności w sprawy polityki.
Wyłącznie jako świeccy możemy być politykami.Ale najlepiej być politykiem z powołania niż namiastką polityka.Polityk ma służyć Ojczyźnie wiernie.Im wyższe stanowisko zajmuje tym większa odpowiedzialność nań spada.Za to jak służył Ojczyźnie będzie sądzony na Sądzie Ostatecznym.