ďťż
Strona początkowa UmińscyCytaty z Pisma Świętego do Posługi Misyjnej (Świadkowie J.)Proroctwo, jasnowidzenie, rozumienie Biblii (wydzielony)Prorocy - który jest dla was najbliższy?Dar ProroctwaPROROCTWA OSTATNICH LATSposoby manipulacji na podstawie publikacji Świadków JehowyŚwiadkowie Jehowy: Kwestia spożywania krwiPrzetaczanie krwi u Świadków JehowyCiało Kierownicze Świadków JehowySekty /Świadkowie Jehowy/
 

Umińscy

Przyznam się, że nie wiem dlaczego daty końca świata, które były podawane przez ŚJ dlaczego właśnie one, tzn na jakiej podstawie to twierdzili.. wystarczy przypomnieć daty jak choćby 1914, 1925 czy 1975...

Strażnica styczeń 1881 rok (wydanie angielskie):


Widzimy także, że żniwa wieku Żydów i wieku Ewangelii są paralelne nie tylko co do swych punktów początkowych, lecz także co do czasu ich trwania. Ich żniwo trwało w sumie 40 lat, od momentu pomazania Jezusa [na początku ich żniwa w 30 r.n.e.] do upadku Jerozolimy w 70 r.n.e. Podobnie i nasze żniwo rozpoczyna się w 1874 r., a zamyka „dniem gniewu”, końcem „Czasów Pogan”, rokiem 1914. Mamy tu podobny, paralelny okres 40 lat. Pierwszych siedem lat żydowskiego żniwa poświęconych było szczególnie gromadzeniu zżętego z ich kościoła ziarna; pierwsza połowa tego okresu – trzy i pół roku – to czas Jego obecności jako Oblubieńca, druga połowa – również trzy i pół roku – to okres, kiedy przyszedł do nich jako Król i wszedł do chwały. Jednak cały ten okres przebiegał pod jego nadzorem i kierownictwem. Jak powiedział Jan, On oczyścił swe zbiory, zgromadził zboże i spalił plewy. A zatem tu spełniona została paralela. Odkrywamy [tak, jak dotąd widzieliśmy – zob. „Day Dawn”], że prawo i prorocy zapowiadają Jego obecność w kulminacyjnym punkcie „cyklów jubileuszowych” – w 1874. Paralele natomiast pokazują nam, że wówczas rozpoczęło się żniwo i że gromadzenie oblubienicy do bezpiecznego miejsca będzie trwało paralelnych siedem lat, których koniec przypada na rok 1881.

czy Strażnica 15 czerwca 1911 roku (wydanie angielskie)


Zgodnie z tą paralelą październik 1914 roku będzie świadkiem ostatecznego końca Babilonu, ”jako kamień młyński zostanie on wrzucony do morza”, zostanie całkowicie zniszczony jako system

Raymond Franz w książce "Kryzys Sumienia" (wyd. pol., s.185) zwrócił uwagę na istotną sprawę:


"Rok 1975 przeminął, podobnie jak 1881, 1914, 1918, 1920, 1925 i lata czterdzieste. Ludzi spoza organizacji nadali sporo rozgłosu niespełnieniu się oczekiwań organizacji związanych z rokiem 1975. Doszło do poważnej dyskusji wśród samych Świadków Jehowy. Jednak - w moim przekonaniu - większość z tego, co powiedziano, nie dotknęło istoty sprawy.

W moim odczuciu prawdziwy problem tkwił o wiele głębiej niż dokładność czy niedokładność przepowiedni jakiegoś człowieka, głębiej nawet niż rzetelność organizacji, głębiej niż rozsądek czy naiwność jej członków. Wydawało mi się, że naprawdę ważne jest to, w jakim świetle przepowiednie te stawiają Boga i Jego Słowo. Gdy ludzie wygłaszają takie przepowiednie i mówią, że robią to na podstawie Biblii, gdy twierdzą, że z Biblii biorą argumenty przemawiające na korzyść swoich twierdzeń i utrzymują, że są Bożym "kanałem" komunikacyjnym - jaki jest skutek, gdy ich przepowiednie okażą się fałszywe?

Czy przynosi to chwałę Bogu? Czy buduje wiarę w Niego i w rzetelność Jego Słowa? Czy też rezultatem jest coś przeciwnego? Czy nie stanowi to dla niektórych argumentu usprawiedliwiającego przywiązywanie niezbyt wielkiej wagi do poselstwa i nauki Biblii? Ci Świadkowie, którzy wprowadzili wielkie zmiany w swoim życiu, w większości przypadków potrafili się pozbierać i żyć dalej mimo rozczarowania. Nie wszystkim jednak to się udało. Niezależnie od przypadku niespełnione zapowiedzi wyrządziły poważne, w różnoraki sposób wyrażające się szkody."


Jak wiadomo koniec świata jeszcze nie nastąpił a ŚJ wprowadzali ludzi w błąd... a któż wie kiedy będzie koniec świata? tylko sam Bóg

a może znów będzie "nowe światło"?



Jak wiadomo koniec świata jeszcze nie nastąpił a ŚJ wprowadzali ludzi w błąd... a któż wie kiedy będzie koniec świata? tylko sam Bóg
A Kościół kiedyś uważał, że Galileusz się myli, i że ziemia jest w centrum wszechświata. Przez dziesiątki lat kościół wprowadzał ludzi w błąd na temat kosmosu "udowadniając" na podstawie Biblii, że ziemia jest w centrum. Wniosek: Kościół jest fałszywym prorokiem. Ponieważ przyczynił się o tego, że ludzie są przekonani, iż w Biblii są same bzdury.

Chcesz w ten sposób rozmawiać.
A może też zacytować kilka kawałków z Romana Kotlińskiego "Byłem księdzem"? Są tam nader interesujące fragmenty.

Naprawdę tymi kategoriami mamy myśleć?

A może też zacytować kilka kawałków z Romana Kotlińskiego "Byłem księdzem"

No super , proponujesz zarzucać jedna z bardziej subiektywnych książek jaką znam.
Czy aż takie pasjonujące jest czytanie na temat samych brudów ?
Do tego książka ma przedstawiać cały obraz Kościoła na podstawie dwóch czy trzech negatywnych przykładów no wspaniały materiał do wyrobienia sobie osądu po prostu genialny .........
nie stać cię na przeczytanie czegoś bardziej obiektywnego ?
Chociażby książkę ks. Piotra Dzedzeja "Porzucone sutanny." która na pewno jest bardziej konstruktywna i obiektywna niż tamta której autor najwyraźniej miał zamiar zmieszać kościół z błotem
Cudownie
No cóż, w kwestiach astronomicznych mógł się mylić..... ponieważ stan wiedzy był wtedy, o tych sprawach taki , a nie inny, i wszyscy chrześcijanie tak to pojmowali.

A co czytania, to może byś przeczytał jednak, lecz nie wiem czy się odważysz, bo ŚJ nie wolno takich tekstów czytać. Raymonda Franza "Kryzys Sumienia"

http://www.ks.design.com.pl/kryzys_sumienia.pdf

Wiesz kim gość był....?


aleksab,


Jeśli natomiast o ŚJ to nie. Wszyscy wesoło się nad nimi pastwią i nikogo nie interesuje, że źródła są tendencyjne i totalnie niemiarodajne.

Tutaj się niestety nie zgodzę ponieważ znam pewnego Pana, katolika i teologa który przeprowadził ponad tysiac rozmów z óznymu ŚJ , wiecej przeczytał wiele ich publikacji.
No ale jeżeli ŚJ w ksiazcje z jednegom roku na danej stronie piszą jedno a w tym samym tytule wydanym kilka lat później pisza drugie .......
przecież ŚJ nie mają konkretów i co chwile się im wszystko miesza

Cytat:
Jak wiadomo koniec świata jeszcze nie nastąpił a ŚJ wprowadzali ludzi w błąd... a któż wie kiedy będzie koniec świata? tylko sam Bóg

A Kościół kiedyś uważał, że Galileusz się myli, i że ziemia jest w centrum wszechświata. Przez dziesiątki lat kościół wprowadzał ludzi w błąd na temat kosmosu "udowadniając" na podstawie Biblii, że ziemia jest w centrum. Wniosek: Kościół jest fałszywym prorokiem. Ponieważ przyczynił się o tego, że ludzie są przekonani, iż w Biblii są same bzdury.
Wiesz czym jest proroctwo? Fałszywym prorokiem Koscioł nie był nigdy.

Natomiast ŚJ, którzy sami o sobie powiadają, że nie są nieomylni już nie.

Ja raczej zauważałem, że ŚJ są bardzo pewni siebie, jakby wszystko lepiej wiedzieli niż katolicy, których odwiedzali w domach (czy też natretnie nachodzili - różnie ludzie to odbierają).

A wrcając do tematu związanego z datą końca świata czy też paruzji to czy ty będąc ŚJ wierzyłeś w te bajki dotyczące tych dat o których pisała piano? Jeśli tak to na jakiej podstawie? Skąd sie te daty wzięły? Ktoś miał jakies objawienia czy sny prorocze?
Scott,

No w większości przypadków to jednak nie ukrywajmy wiedzą więcej i lepiej od katolików. Są pewni, bo mają bezgraniczne zaufanie do Biblii.

Tylko jakoś trudno to zauważyc w ich działalności na co kilka szczegółów przedstawiła piano w tych tematach o ŚJ : chocby o stosunku do braci których wykluczają . To jest oparte zapewne na miłości do bliźniego? - chyba to jest zgodne z Biblią? Zapewne często z tej Biblii korzystają cytując tylko fragmenty. Gorzej chyba ze stosunkami względem innych ludzi - czy są jakieś wyznania, grupy religijne, których ŚJ nie moga akceptować bo im ich wyznanie czy też prawo nie pozwala?

Zdziwiłbyś się ile katolicy wiedzą, tylko nie zawsze chcą się tak chwalić jak ŚJ.
Katolicy starają się czerpać z Biblii wszystko a nie tylko same cytaty i dlatego można zauważyć u katolików przykłady wartości chrześcijańskich. Co prawda nie u wszystkich, ale też nie wszyscy katolicy są katolikami z wiary czy tez postępowania, często są katolikami z deklaracji a to dalekie do prawdziwego katolicyzmu.


Tylko jakoś trudno to zauważyc w ich działalności na co kilka szczegółów przedstawiła piano w tych tematach o ŚJ : chocby o stosunku do braci których wykluczają . To jest oparte zapewne na miłości do bliźniego? - chyba to jest zgodne z Biblią?
Mało tego, ŚJ mają zakaz pozdrawiania wykluczonych, mają w ogóle zakaz rozmawiania z nimi.

Mało tego, ŚJ mają zakaz pozdrawiania wykluczonych, mają w ogóle zakaz rozmawiania z nimi.

A o tym to sie przekonałem sam nie będąc ŚJ. Najpierw przychodzili do mnie recytując cytaty a potem zaprosili mnie na spotkanie a gdy ja ich zaprosiłem do Kościoła to przestali przychodzić a gdy mnie widzieli to ani me ani be ani kukuryku czyli dzień dobry nie powiedzieli, odwracali się i tak jakby mnie nie znali. To się nazywa "życie zgodne z Biblią". Cosik daleko chyba mają do postępowania zgodnego z tym co w Biblii jest zawarte skoro zwykłego człowieka traktują jak powietrze, jak wroga, tylko dlatego, że zaprosił ich do Kościoła. Jaka jest różnica pomiędzy ŚJ a katolikami? Widać - kolosalna. Chyba Biblia ŚJ służy tylko do recytowania cytatów, nic po za tym. A Słowem się żyje a nie tylko się je recytuje.

Pozdrawiam

[ Dodano: Wto 20 Kwi, 2010 09:44 ]


To co głosili ŚJ nie było proroctwem tylko wyjaśnieniem "słowa proroczego". Więc też nie są fałszywymi prorokami. Mylą się tak jak myli się kościół, bo to jest ta sama sytuacja: Na podstawi Biblii wyjaśniali, że Galileusz się myli, skoro się jednak nie mylił, to znaczy, że źle pojmowali to co czytali w Biblii i źle ją objaśniali. I podobnie możesz też oskarżyć ŚJ TYLKO o złe zrozumienie Pisma, a nie o fałszywe proroctwo

Łganie pierwszej klasy. Obraz płaskiego świata chrześcijanie przejęli od Żydów i nie tylko żydzi z resztą wtedy tak wierzyli, bo cywilizacja Hindusu także. W Piśmie Świętym są opisy płaskiej ziemi z wodami górnymi i otchłanią pod ziemią.

Natomiast absolutnie żadne proroctwo Pisma Świętego nie podawało konkretnej daty apokalipsy. Na czym więc oparte jest postępowanie ŚJ? Na pewno nie na Biblii!

Natomiast absolutnie żadne proroctwo Pisma Świętego nie podawało konkretnej daty apokalipsy

Napewno nie podawało. Przedstawione były tylko opisy, które mogą świadczyć o tym, że Apokalipsa czy też koniec świata się zbliża, ale nie ma konkretnych dat. Biorąc pod uwagę wiele wydarzeń od chwili spisania Apokalipsy nie było jeszcze takowych, które jasno ukazywałyby nadejście opisanych w Apokalipsie wydarzeń. A więc podtrzymuję pytanie Siloam,gdyż też mnie ciekawi odpowiedź na to pytanie :