ďťż
Strona początkowa UmińscyLewica broni biednych?Kłotnie we wspĂłlnotachObĂłz adaptacyjnyDziennik: Polska, Świat, EuropaGdzie idziecie na sylwestra?????Nowa siedzibia WPiAMedytacje chrześcijańskie4 luty 2007 - V niedziela ZwykłaZdjęcie ekskomuniki uderzyło w papieĹźaCo z tematami przedawnionymi?
 

Umińscy

juz dawno myslalem, ze czegos brakuje w naszym dziale polityka:) wiec chcialem zalozyc watek, ktory sprowokowalby dyskusje czym jest prawdziwa lewica w naszych czasach.
oczywiscie nie mam na mysli postkomuny polskiej, czy tez np ''lewicowych'' dzialaczy gejowskich.
chodzi mi o to zebysmy wspolnie ustalili kim jest tak naprawde dzisiejszy lewiwowiec.
prosze tylko nie obrzucajcie sie blotem, albo przerzucajcie sie statytystykami, lub tez publicystycznymi frazesami. niech ideologia nie przesloni pola do dyskusji;) ona ma prowadzic do jakiegos rozwiazania problemu, moze nawet prawdy, a nie zniszczenia przeciwnika:)

z zalozenia mialby to byc dluzszy watek


chyba zapominasz, ze forum jest w 90% prawicowe.
Nie licz na rzeczową dyskusję.

chyba zapominasz, ze forum jest w 90% prawicowe.
Nie licz na rzeczową dyskusję.


dokładnie

vixen napisał/a:
chyba zapominasz, ze forum jest w 90% prawicowe.
Nie licz na rzeczową dyskusję.

dokładnie

Też tak myślę. Tzn. pewną dyskusję można podjąć, ale ten wątek pewnie w niedługim czasie zostanie storpedowany, i w końcu trafi do bubli



forum jest w 90% prawicowe
Powiedziałbym, że wprost przeciwnie.

Powiedziałbym, że wprost przeciwnie.

chyba nie zaprzeczysz, że 90% modów to prawica? :p

chyba nie zaprzeczysz, że 90% modów to prawica?
Jaka tam prawica. Centrum najwyżej.
Zależy co uznajemy za prawicę. Jeśli chodzi o kwestie społeczne, obyczajowe, to właściwie na forum znalazłoby się z max. 10 aktywnych użytkowników o poglądach lewicowych

Zależy co uznajemy za prawicę. Jeśli chodzi o kwestie społeczne, obyczajowe, to właściwie na forum znalazłoby się z max. 10 aktywnych użytkowników.

10 aktywnych użytkowników, lewicowych, uściślając

często pisząc w różnych tematach, ot choćby marsze równości etc, mam wrażenie, że zwykle jest to dyskusja - te pare osób vs cała reszta:P
Zedytowałam post, żeby było jasne. Skrót myślowy.

Skrót myślowy.

wiem, uściśliłam dla tych, którzy nie wyłuskaliby tego z kontekstu;)

dyskusje czym jest prawdziwa lewica w naszych czasach
odpowiedziałbym, ale zrobiłaby się wojna, więc dodaję ten temat do ignorowanych

[ Dodano: 2007-12-01, 12:33 ]

często pisząc w różnych tematach, ot choćby marsze równości etc, mam wrażenie, że zwykle jest to dyskusja - te pare osób vs cała reszta
Ja mam wrażenie, że dyskutuje pare osób o poglądach prawicowych z całą resztą.


Ja mam wrażenie, że dyskutuje pare osób o poglądach prawicowych z całą resztą.


To dyskutuje pare osob o pogladach ultraprawicowych z ludzmi o pogladach prawicowych i o pogladach centro-prawicowych. A gdzies w tle pare centrystow, centrolewicowcow, dwie czy trzy osoby o pogladach lewicowych i oczywiscie JS na drugim biegunie

To dyskutuje pare osob o pogladach ultraprawicowych z ludzmi o pogladach prawicowych i o pogladach centro-prawicowych. A gdzies w tle pare centrystow, centrolewicowcow, dwie czy trzy osoby o pogladach lewicowych i oczywiscie JS na drugim biegunie
To gdzie ten JS się znajduje?
Tam gdzie Ty, tylko że z drugiej strony?

Tam gdzie Ty, tylko że z drugiej strony?
Nie odpowiem ci na to pytanie, bo nie wiem, gdzie on jest.
Na Księżycu I na moich ćwiczeniach z KPC
Fajnie, Vixen, Ckdezerterka i Airin, na post Exile zareagowały smutnymi spostrzeżeniami, że nie ma z kim dyskutować, bo tu spiski i układy

Pocieszne jesteście dziewczyny. Niemniej szkoda, że ze sobą dyskutować nie chcecie i nie uważacie, że 4-6 osób to akuratnia ilość do wymiany zdań. Drzewiej tutaj mi Zkaj sam wystarczał i było gites... a Was już 4 - legion bez mała, przez Zkaja wspierany

A co do przeciwników politycznych, to znam ten ból. Najlepiej byłoby tak jak kiedyś - jedna partia z narodem, żadnej opozycji, oszołomskich prawicowców, co to śmią mieć inne zdanie i dyskutować.

Niemniej nie od dziś wiadomo, że prawdziwa lewica to najlepiej potrafi marudzić i bezpodstawnie krytykować

Aha, zanim ktoś coś powie, to przecież oczywiste jest, że my tutaj w ModTeam dobieramy sobie współpracowników pod kątem politycznym (tak naprawdę Xarin to drugie konto Legii a Zwierzak to alter ego Richtiego, założone po tym jak BORG mu się znudził). Jeden wielki układ po prostu. I wszystkie nieprawomyślne dyskusje polityczne od razu kasujemy. Bo do bubli to trafia tylko fasada.

Inquisitor ma racje. Ignorować chyba temat wypada, skoro pierwsza cała strona zeszła na marudzeniu. Szkoda uwagi Możecie sobie miłe panie malkontentki et consortes dyskutować o świetlanej przyszłości lewicy w spokoju, przez Loopa dalej nie ruszane
jeśli Zkaj jest lewicowy to my z CK jesteśmy abstynentkami. On jest typowym centrem.

A o lewicy - jest jak każdy widzi. Piękny Wojtuś z Olkiem zbratali się z demokratami, by zauroczyć elektorat, który i tak odszedł do PO.
Jedyna szansa na przyciągnięcie tych ludzi z powrotem to takie wtopy jak ta Niesiołowskiego - o homozboczeńcach.

jeśli Zkaj jest lewicowy to my z CK jesteśmy abstynentkami.

ja od 3 dni ani kropli alkoholu nie wychyliłam:P


To dyskutuje pare osob o pogladach ultraprawicowych z ludzmi o pogladach prawicowych i o pogladach centro-prawicowych. A gdzies w tle pare centrystow, centrolewicowcow, dwie czy trzy osoby o pogladach lewicowych i oczywiscie JS na drugim biegunie

To ultra to zapewne ja. Jak dobrze dowiedzieć się czegoś na temat własnych poglądów...

Mi się trochę odechciało po tym, jak już parę razy człowiek przelał swoje myśli do postów, a potem temat wylądował w bublach albo został zamknięty, bo nie wpisywał się w światopogląd któregoś z modów. Zkaj, a nie mówiłem? Ty jesteś kryptopracowiciec ewidentnie, bo Sport w działkę dostałeś Wstydź się, jak mnie tak długo mogłeś oszukiwać!

Wiecie, mi to rybka. Nie chce Wam się dyskutować o Waszej wymarzonej formacji, spoko W sumie rozumiem. Po co wywnętrzać się o czymś, co nie istnieje?

Nie, serio, muszę zignorować ten temat, bo za bardzo w skórę już wspomnianego Zkaja wchodzę i kpiny mi w głowie. Odstaw ckdezerterka alkohol, może kiedyś zrozumiesz w końcu ironię i przestaniesz wszystko brać do siebie. Chociaż to wątpliwe, biorąc pod uwagę syga i ava. No cóż...
Vix, dezerterka - :*

Odstaw ckdezerterka alkohol, może kiedyś zrozumiesz w końcu ironię i przestaniesz wszystko brać do siebie. Chociaż to wątpliwe, biorąc pod uwagę syga i ava. No cóż...

napisał Loop, który jak widać zrozumiał ironię...

jeśli Zkaj jest lewicowy to my z CK jesteśmy abstynentkami. On jest typowym centrem.

Dziekuje :*


jeśli Zkaj jest lewicowy to my z CK jesteśmy abstynentkami. On jest typowym centrem.

Tak, właśnie. Typowym zgniłym centrum. Podczas Rewolucji Francuskiej zarówno żyrondyści jak i jakobini (a także inne mniejsze ugrupowania) nazywały centrum "bagnem"

Ultrakatolicyzm nie przeklada sie przeciez w calosci na poglady ultraprawicowe

Tak, to sformułowanie już słyszałam. I ani ono prawdziwe, ani miłe...

Edit, bo gadam niejasno. Nie chodziło mi o wartość logiczną powyższego sformułowania, tylko o to, że nie jestem żadne ultra. Choć mi to sugerowano. A tych sugestii do komplementów nijak się zaliczyć nie da.

Typowym zgniłym centrum.

Ostatnio żadnych oznak trądu, ani innych chorób skóry czy organów wewnętrznych podziękować panu Bogu na szczęście nie zaobserwowałem

ajj tam. Już tak troszkę poważniej, mimo wielu zastrzeżeń jakie mam do Rewolucji uważam, że jakobini w ogólnym rozrachunku zrobili wiele dobrego, a że poleciało kilka tysięcy głów i było trochę krwawo to imanentna cecha każdego takiego zrywu - trzeba wiedzieć, że głowę za Robbespierra (który koniec końców też oddał głowę) stracił chociażby Danton, działacz umiarkowany który chciał zaprzestania terroru i porozumienia - i głównie za to ową głowę stracił. Kordelierzy dla demokracji wnieśli ogromne zasługi i bynajmniej nie tylko dla tego, że Robespierre forsował projekt konstytucji z prawem wyborczym dla wszystkich bez cenzusów. . . pomysł zrealizowany w praktyce dopiero pod koniec kolejnego wieku. . .

Żyronda też bynajmniej antydemokratyczna nie była. W końcu Brissot siedział za Ludwika XVI w Bastylii za krytykę władzy. . . Wg mnie teza, że zwolennicy monarchii konstytucyjnej z wybieranym parlamentem, reprezentujących burżuazje i wolne zawody w erze absolutyzmu w Europie nie są zasłużeni dla demokracji jest co najmniej ryzykowna. . .

A porównywanie obu ugrupowań do KPZR lub NSDAP jest jednak mimo wszystko niezbyt trafne, mimo chociażby Wandei. . .
ej nie wciskajcie mnie na biegun lewicowosci ;D

to, ze nie lubie papieza, jestem za prawem do aborcji i malzenstawmi homoseksualnymi, nie oznacza, ze sympatyzuje z lewica.

wogle bez sensu jest rozwazanie pogladow w kategoriach lewica-centrum-prawica.

ja wole podzial wolnosc+odpowiedzialnosc vs brak wolnosci+poczucie bezpieczenstwa+brak odpowiedzialnosci, czyli mniej wiecej na liberalow i socjalistow, albo indywidualistow i "kolektywistow"

A co do lewicowych partii w Polsce to nawet zaglosowalbym na taka, gdyby skladala sie glownie z mlodych ludzi, byloby w niej duzo kobiet, byloby miejsce dla "ekologicznych", dla piratow walczacych z Prawem autorskim i dla wszystkich, ktorzy maja energie do zmieniania swiata.

A LiD to banda starych czerwonych zgredow od Borowskiego po Szmajdzinskiego i na ta ekipe na pewno nigdy nie zaglosuje.

A LiD to banda starych czerwonych zgredow od Borowskiego po Szmajdzinskiego i na ta ekipe na pewno nigdy nie zaglosuje.
Jakieś światełko w przypominającym kanał tunelu.
Może jednak wroćcie do "Lewicy", bo niedługo pewnie będą Buble.

Kondycja lewej części polskiej sceny politycznej jaka jest, każdy widzi. I choć mi to akurat nie przeszkadza to winić za ten stan rzeczy należy moim zdaniem przede wszystkim "dorobek" rządów SLD, a także chyba to, że główny nurt lewicy zlał się w dużej mierze z tym, co głosi PO - a ta przy okazji nie ma niechlubnej czerwonej etykietki. Na szczęście polskie społeczeństwo nie tak bardzo pragnie prawa do aborcji i homoseksualnych małżeństw, stąd wystarcza im umiarkowanie PO, która dorzuca też hasło wspierania przedsiębiorczości.

Lewica, jeśli chce zaistnieć znów na scenie politycznej, musi znaleźć coś, co ją odróżni. Albo poczekać na ewentualną porażkę obecnego rządu, kiedy to chorągiewki poparcia polityznego powieją znów w przeciwną stronę...
zacznijmy od tego, że w Polsce nie ma parwdziwej lewicy...

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co to jest prawdziwa lewica...

i czy prawdziwa lewica nadal istnieje i czy ma racje bytu w nowoczesnym państwie;p

czy ma racje bytu w nowoczesnym państwie
Kategorycznie nie.
w starej formie nie, w formie 3 drogi tak. Moim zdaniem przynamniej.
jestem za liberalna lewica, nie socjalna.

czyli swieckie panstwo ludzi, ktorzy sa na tyle odpowiedzialni i "porzadni", ze mozna ich obdarzyc jak najwieksza iloscia wolnosci, i nie zrobi sie z tego burdel.

W Polsce, moze bedzie to mozliwe za 100 lat...
czyli gdy nastapi przepowiadany kres katolicyzmu

czyli gdy nastapi przepowiadany kres katolicyzmu

ten kres ma nastąpić wtedy, kiedy na stolicy piotrowej zasiądzie czarny papież - wg jakiejś tam przepowiedni
ckdezerterka jakby nie patrzec juz zasiad !! Bebedykt 16 ma w herbie murzyna z koroną na tle oliwkowym ...czyli w jakis sposób przepowiednia sie spełniła ... ludzie dosłownie tłumaczyli pojęcie oliwy i sobie powiedzieli że bedzie czarny papież ...

co do polityki jesem zdecydowanym liberałem choć długo byłem za lewicą ...

w starej formie nie, w formie 3 drogi tak.
"Trzecia droga" to chyba pojęcie ukute przez tak znienawidzony przez ciebie Kościół katolicki. I na pewno z lewicą nie ma nic wspólnego.

zacznijmy od tego, że w Polsce nie ma prawdziwej lewicy. . .

. .. a skończmy na tym, że nie ma prawdziwej prawicy (a może i nawet nie ma prawdziwego centrum. Nie rozumiem celu takich wypowiedzi. Wszędzie gdzie jest chociaż minimalna różnorodność poglądów jest prawica i lewica. Nawet w WKP(b) i NSDAP były frakcje lewicowe i prawicowe np. zwolennicy NEPu i zwolennicy komunizmu wojennego, zwolennicy kolektywizacji i jej przeciwnicy, w NSDAP zwolennicy rewolucji socjalistycznej w wersji narodowej (zlikwidowani w czasie nocy długich noży) i pragmatycy, którzy chcieli porozumienia z kapitalizmem w celu prowadzenia wojny (Hitler np.).

Lewica to pojęcie realne, a nie abstrakcyjny byt którego wzorzec leży niczym wzorzec kilograma w stolicy Francji - bo gdzie jest/była niby ta prawdziwa lewica, do której nasza lewica powinna w domyśle dążyć ? Była w Chinach, ZSRR, na Kubie a może jest w Wenezueli, Szwecji czy Francji. . . pojęcie prawdziwej lewicy jest tak samo absurdalne jak pojęcie true metalu, za który uważają swoją muzykę kolesie z Manowaru. . . tylko, że tam wszyscy oczywiście traktują to z przymrużeniem oka.



Trzecia droga" to chyba pojęcie ukute przez tak znienawidzony przez ciebie Kościół katolicki. I na pewno z lewicą nie ma nic wspólnego.
_________________


chyba nie, doczytaj sobie:P
Sie zgodze, że lewica to pojęcie abstrakcyjne i że złożenie składnego obrazu lewicy jest niemożliwe. Dla jednych to wszelkie idee rewolucyjne a dla innych ZSRR . W ogóle nie ma opcji żeby dyskutować jak niektórzy negują w ogóle konieczność istnienia myśli innej niż prawicowa (co to w ogóle znaczy? O co Ci chodzi Loop? O co ci chodzi Legia?!).

Dopóki jednemu sie będzie lewica kojarzyć z liberalizmem a innym z socjalizmem a komu innemu z komunizmem albo anarchią albo kolektywizmem albo wszelkiej maści tereferuje rewolucyjnymi i unitarystycznymi to nie ma możliwości dyskutowania.

Lewica powinna istnieć ale jakie cechy powinna mieć nikt nie wie. Czy powinna wywyższać robotnika czy akcentować równośc wszystkich ludzi czy isc w strone opieki czy wolności czy wtf.

Ja sie nie czuje kompetentny ale czytełem artykuł w Tygodniku powszechnym. Jego myślą przewodnią było to, że lewak to określenie wymyslone przez... propagandę PRL. Artykuł mam gdzieś w PL w mojej teczce fajnych artykułów to wrzucę i myślę że niektórym którzy nie do końca wiedzą o czym mówią i wzdrygają się na słowo "lewica" jakby ktoś im splunął w twarz pomoże spojrzeć na IDEE lewicowe nie tylko z nienawiścią (można sie nie zgadzać ok, ale negowac prawo do istnienia innej myśli...?) ale i z jakimś zrozumieniem.

Dla mnie lewica to coś przedziwnego, niezidentyfikowanego i niedefiniowalnego ale uważam że pewne myśli muszą istnieć żeby ktoś się za daleko nie posunął. Mi się w lewicy podoba racjonalny (przez prawicę zwany antyklerykalnym:P) sposób patrzenia na Kościół i jako przedstawicielstwo (1. cecha - zawsze coś) ludzi niewierzących i chcących zmian choćby w tej dziedzinie lewica powinna istnieć.

Chaos na maksa, scusi
http://www.samoobrona.org...490.3droga.html

Trzecia droga to koncepcja Samoobrony (pierwsze hasło w googlach) !

Ckdezerterka zdekonspirowana !
to już kied,ś ktoś napisał, nie powtarzaj się więc Riechtie;p
Samoobrona sama nie wie, co to3 droga, a piszą o lewicy, bo wielu ludziom lewica kojarzy się z osłonami socjalnymi etc - to ma przyciągać im elektorat.

3 droga - manifest Schrodera i Blaira - to o wprowadzeniu myśli lewicowej na nowe tory mniej więcej;

a współczesna lewica ma rację bytu, szczególnie w państwach Europy Środkowo - Wschodniej, pisał o tym świetny artykuł Adam Michnik z parę miesięcy temu w GW.
a tak na poważnie. Koncepcja trzeciej drogi ma genezę neofaszystowską i nadal w 80% tego pojęcia używają takie ruchy. Wymyślił je Robert Fiore, włoski faszysta zresztą. . . tak naprawdę to mało kto potrafi zrozumieć o co w tej dość populistycznej koncepcji chodzi. Ludzie myślą sobie. Bezduszny kapitalizm jest przerażający, socjalizm jak się okazało nie ma jednak ludzkiej twarzy więc jak pojawia się coś trzeciego to niektórzy mogą to kupić. . . a wielu polityków wykorzysta takie populistyczne koncepcje z wielką chęcią.

Z socjalizmem i kapitalizmem jest tak jak z temperaturą wody. Albo jest ciepła albo zimna - oczywiście są to pojęcia względne. . . bo i dziś w Polsce jedni jak np. JKM uważają że mamy czysty socjalizm inni np. Ikonowicz, że jednak bezduszny kapitalizm. . . trzecia droga to mit bo nie ma dla niej miejsca. W gospodarkę można albo ingerować albo nieingerować. Co trzeciego można zrobić z nią ? Wylać się na nią ?
ja tej ale politologiczna dyskusja...

dla mnie to jest w miare proste:

lewica - rewolucja, zmiana

prawica - utrzymanie obecnego stanu rzeczy, konserwatyzm

tak chyba bylo po rewolucji francuskiej, nie?...
A dla mnie lewica to [w kolejności alfabetycznej]: aborcja, eutanazja, homoseksualizm, parytety płci, podatki, rozdzielność opodatkowania małżonków, zasiłki.
No ekstra stwierdzenie "aborcja to nic złego" Aż żal, nawet gdyby uznać, jak twierdzą niektórzy, że ma to być decyzja kobiety, to zawsze będzie w pewnym sensie zła...
korola zaczynaj zdania od "w mojej opinii" bo to nie jest jakiś dogmat... Nie twierdze że jest dobra ani nie twierdze że jest zła. A jedzenie jest dobre czy złe?
chociaz kilka osob podchwycilo watek we wlasciwy sposob
gratuluje miedzy innymi:
Asfalt, CKdezerterka,Richtie

chyba bede musial dookreslic zakres mojego watku; o co tak naprawde mi chodzilo [do konca reszta nie wiem].
to mial byc w zalozeniu watek nie dorazny, ale taki, ktory by istnial tu zawsze. nie trafil nigdy do bubli, ani nie zostal zamkniety. nie mialy brac w niej udzialu tylko osoby myslace lewicowo, ale tez towarzysze w prawej strony sali

wiec teraz kiedy juz wiecie o co chodzi to podrzuce jakis temat na ktorym stepicie swoje pelne satyry klawiatury: [ten watek sie zmieni po jakims czasie]

??? W jakim stopniu ludzie powinni sie dzielic z innymi? Czy lewicowosc to wlasnie sklonnosc do naturalnej empatii? Ale czy nie sprowadza sie w skrajnej formie do ''myslenia za innych'' i czy nie degeneruje ludzi???

wg mnie tak,wierze, ze ludzie sa z natury dobrzy, i to wlasnie decyduje o naszym czlowieczenstwie (czymkolwiek ono jest). dalsze wasze wywody bede juz kometowal na biezaco.
Sorry za argumentae ad persaonam, ale Exile, naucz się wypowiadać w komunikatywny sposób i wtedy wróc na to forum. Wbrew temu co napisałeś, wcale nie określiłeś tego, czym ma być ten wątek. I nie podoba mi się to, iż próbujesz się stawiać w roli mentora pozostałych użytkowników. Nie jesteś od komentowania naszych wywodów. Jak masz coś do powiedzenia, to pisz od siebie, nie ograniczaj się do komentowania cudzych wypowiedzi.
lewicowość do skłonność do wolnomyślicielstwa, odrzucenie dogmatów, świętości etc - tzn. przynajmniej dla mnie;)
No wybaczcie, lewicowość to nie wolnomyślicielstwo, empatia wyższe idee prowadzące do światłego państwa w którym każdy będzie miał świecące się wyglancowane tyłki. To raczej właśnie prymitywizm, zrównywanie na siłę, odbierania wolności i swobody podejmowania własnych decyzji.
Ludzie nie są równi, nie chcą być równi i nigdy nie będą równi.
Amen.

prymitywizm, zrównywanie na siłę, odbierania wolności i swobody podejmowania własnych decyzji.

ocknij się, to nie lewica, mamy XXI wiek i nowe lewicowe postulaty:)
Postulaty nowe, efekt niezmienny.
Stał się cud! Kolejny raz dyskredytowana lewica odrodziła się jak feniks z popiołów, kolejny wybieliła swe szaty. Gratuluje, ale zaraz hmmm coś mi się zdaje że mówią to samo. Co za pech, a była taka nadzieja... Może by się stali tak postępowi, jak nowy i postępowy był ten pan bandyta którego Ckdezerterka ma w avatarze

jak nowy i postępowy był ten pan bandyta którego Ckdezerterka ma w avatarze

I napisal to czlowiek, ktory swoj nick zapożyczył od prymitywnej i ksenofobicznej postaci z kreskówki. Możemy dojść do absurdu z takimi docinkami.
Che nie załużył swoim życiem, żeby stać się gwiazdą pop (chociaż czy jest to jakies wyróżnienie?), ale podejrzewam, że obecnie w piekle jest to kolejna z jego trosk, że cały świat nosi jego podobizne na koszulkach, wisiorkach, a nawet majtkach nie mając generalnie pojecia badz majac w poważaniu jego idee...

Co zaś do samego temtu, w którym sie nie wypowiadałem na takim forum nie ma on moim zdaniem racji bytu - chetnie podyskutuje o konkretnych problemach w konkretnych tematach powstalych pod wplywem wydarzen bieżących, ale taka dyskusja tak samo jak byłby temat "Centrum" czy "Prawica" jest w przeważającej większości jedynie polem do szyderstw, uszczypliwości, wycieczek osobistych i ogólnie generowania konfliktow. Choć niektórzy użytkownicy z pewnością to właśnie lubią...
Zkaj, to są konkretne tematy, które dotyczą wszystkich. Możesz twierdzić, że polityka Cię nie interesuje, ale to jest myślenie lekko naiwne, ponieważ polityka żywo interesuje się Tobą. Lepiej mieć ją na oku.
O tak, Cartman jest słodki


I napisal to czlowiek, ktory swoj nick zapożyczył od prymitywnej i ksenofobicznej postaci z kreskówki. Możemy dojść do absurdu z takimi docinkami.


Co jak co Zkaj, ale nie porównuj Cartmana do Che. . . to jest krzywdzące dla naszego uroczego grubaska

Co do lewicowych ideałów, to moim zdaniem może brzmią niekiedy pięknie (wieczna szczęśliwość wszystkich zrównanych ludzi, brak własności prywatnej, wszystko wspólne itd.), ale są po pierwsze nieżyciowe, bo ludzie myślą moim zdaniem zawsze trochę o sobie, mają taki wbudowany egoizm. Dlatego w każdej grupie prędzej czy później wytworzą się elity, które zapragną żyć w lepszych warunkach niż inni, kierować nimi, potem manipulować i wykorzystywać. Nie wierzę w taką utopię na ziemi.

Po drugie sama chyba nie chciałabym tak żyć - wolę mieć to, na co zapracowali moi rodzice o własnych siłach i na co mam nadzieję zapracuję sobie sama, niż liczyć na to, że pochyli się nade mną jakiś towarzysz. Dlatego też wkurzają mnie nadmierne próby dysponowania pieniędzmi ludzi przez państwo - minimum jest konieczne, ale ponadto każdy powinien być filantropem na własny rachunek.
Aleś teraz mądrość wyprodukowała!

Co do lewicowych ideałów, to moim zdaniem może brzmią niekiedy pięknie (wieczna szczęśliwość wszystkich zrównanych ludzi, brak własności prywatnej, wszystko wspólne itd.), ale są po pierwsze nieżyciowe, bo ludzie myślą moim zdaniem zawsze trochę o sobie, mają taki wbudowany egoizm. Dlatego w każdej grupie prędzej czy później wytworzą się elity, które zapragną żyć w lepszych warunkach niż inni, kierować nimi, potem manipulować i wykorzystywać. Nie wierzę w taką utopię na ziemi.

To trochę spore uproszczenie, szczególnie, że na lewicy już prawie nikt nie ma takich ideałów. To tak jak byśmy napisali w temacie o prawicy, że utopijnie brzmi ideał, aby w Polsce żyli sami Polacy i nie wpuszczali "elementu zagranicznego", który naszą unikalną kulture psuje
No dobrze, przepraszam za "trochę spore uproszczenie" jak pięknie określił to Zkaj

A co do ideałów prawicy, to nie jestem pewna, czy należy do nich Polska z samymi Polakami

A co do ideałów prawicy, to nie jestem pewna, czy należy do nich Polska z samymi Polakami
Oczywiście, że (już) nie należy [no, chyba, że mowa o skrajnej prawicy] Ta koncepcja jest dawno nieaktualna Tak samo jak nieaktualne są pewne idee, które część osób stara się przypisać współczesnej lewicy.
Jak się czyta na tym forum komentarze niektórych osób to ręce opadają i czowiekowi się wydaje, że ma do czynienia z bandą starych, pierdzących czerwonych-komunistów.

Nie wiem czy wynika to z tego, że rodzicom w tamtych czasach żyło się lepiej, czy też jest to kwestią tego, że osoby pokroju pani Seneszyn czy pana Urbana rzeczywiście są takimi moralnymi autorytetami dla młodego studenta.

Ale jak to w życiu bywa każdy kto myśli w miarę samodzielnie może wypowiadać swoje pogdlądy i dobrze, że mamy to forum bo może niektórym lżej się żyje w przeświadczeniu, że mogą dać upust swoim parującym głowom.

I oby tak dalej : Aśka Seneszyn jest też 5XB: beznadziejna, bezduszna, banalna, brzuchomówca oraz bezJAJ i nikt mi nie powie, że baba o tak kretyńskim głosie ma jaja!

dobrze, że mamy to forum bo może niektórym lżej się żyje w przeświadczeniu, że mogą dać upust swoim parującym głowom.
Właśnie mamy przykład.

Jak się czyta na tym forum komentarze niektórych osób to ręce opadają i czowiekowi się wydaje, że ma do czynienia z bandą starych, pierdzących czerwonych-komunistów.

Nie wiem czy wynika to z tego, że rodzicom w tamtych czasach żyło się lepiej, czy też jest to kwestią tego, że osoby pokroju pani Seneszyn czy pana Urbana rzeczywiście są takimi moralnymi autorytetami dla młodego studenta.

Ale jak to w życiu bywa każdy kto myśli w miarę samodzielnie może wypowiadać swoje pogdlądy i dobrze, że mamy to forum bo może niektórym lżej się żyje w przeświadczeniu, że mogą dać upust swoim parującym głowom.

I oby tak dalej : Aśka Seneszyn jest też 5XB: beznadziejna, bezduszna, banalna, brzuchomówca oraz bezJAJ i nikt mi nie powie, że baba o tak kretyńskim głosie ma jaja!


wiec tak:) moim rodzicom wcale nie wiodlo sie lepiej w prlu ae to nie znaczy ze dla historycznej rownowagi wszyscy mamy zyskac przekonania prawicowe- pogodziles sie chyba z tym, ze ludzie sa rozni i maja rozne przekonania a co wiecej maja prawo je miec.

a co do Aśki Senyszyn, to jej glos jest wynikiem czegos w rodzaju "choroby nauczycielskiej" - chorych od dlugotrwalego mowienia strun glosowych. zadatki na to ma wiekszosc nauczycieli, wiec twoj komentarz jest chyba nie na miejscu.
a mnie fascynuje dlaczego łączy się dwie takie rzeczy jak prl /dyktatura jednej partii, socjalizm realny etc./ z nowoczesną socjaldemokracją czyt. lewicą. nie piszę tu o polskiej pseudo lewicy, która jest dosyć dziwna. ale prawicę też mamy inną niż wskazywałaby europejska norma - ot egzotyka.

weźmy sobie taką szwecję. od 1932 roku socjaldemokratyczna partia pracy rządziła przez wszystkie kadencje oprócz dwóch. SPP jest oczywiście ugrupowaniem lewicowym. 27% szwedzkiego PKB idzie na wsparcie socjalne dla obywateli. szwedzi są jednymi z najszczęśliwszych i najbogatszych narodów na świecie. mam tam nawet ciotkę - samotna, bezrobotna matka dwójki dzieci. chyba nie ma nawet ichniego obywatelstwa. ma za to mały domek w zabudowie szeregowej, którego nie musi nawet zamykać, bo się nie boi, ze ją okradną. a co roku ktoś przychodzi i pyta się, czy aby pralka nie za stara i czy nie zdałoby się wymienić. państwo, żeby miała domek i całe to luxury wysyła ją na kursy, które mogłyby przygotować do pracy w różnych zawodach. kosmos, prawda? to był efekt niecałych 70 lat rządów socjaldemokracji - współczesnej lewicy /nie mylić z SLD/.

porównanie: USA. mhmm... kraj, którego dewizą jest: "to co zbombardujemy dzisiaj?" wściekły liberalizm gospodarczy od zawsze, uwielbienie tradycyjnych wartości. efekty: 50 000 000 ludzi pozbawionych jakiejkolwiek opieki medycznej, 69, 19 bld dolarów długu publicznego, 12% populacji żyjącej poniżej progu ubóstwa. oczywiście do tego dochodzą jakieś pierdy w stylu mulitkorporacje i takie tam. ale kto by się tym tak naprawdę przejmował? w końcu nie ma u nich lewicy - tych komóchów! to na pewno jest im dobrze

samotna, bezrobotna matka dwójki dzieci

Właśnie, w Szwecji troszczą się bardzo mocno o tych, którym się nie powiodło. A ciekawe, czy z tego systemu są zadowoleni ci, którzy płacą na to podatki?
no chyba muszą. bo mają demokrację i głosują na tych złych socjalistów od 70 lat. dziwni są , nie?
@korola - Wiesz, gdybym miała pewność, że moje pieniądze zostaną jakoś rozsądnie rozdysponowane (również na pomoc "tym, którym się nie powiodło"), nie miałabym nic przeciwko podwyżce podatków. Poza tym, również w interesie "tych, którzy płacą podatki" jest likwidacja ubóstwa i nierówności społecznej. Jak zauważył ogaryposzlywlas - w Szwecji żyje się bezpieczniej (nie trzeba robić z domu warownej twierdzy) i bardziej ufa się innym ludziom - a to już coś.

@ogary - w pełni się zgadzam

weźmy sobie taką szwecję. od 1932 roku socjaldemokratyczna partia pracy rządziła przez wszystkie kadencje oprócz dwóch. SPP jest oczywiście ugrupowaniem lewicowym. 27% szwedzkiego PKB idzie na wsparcie socjalne dla obywateli. szwedzi są jednymi z najszczęśliwszych i najbogatszych narodów na świecie. mam tam nawet ciotkę - samotna, bezrobotna matka dwójki dzieci. chyba nie ma nawet ichniego obywatelstwa. ma za to mały domek w zabudowie szeregowej, którego nie musi nawet zamykać, bo się nie boi, ze ją okradną. a co roku ktoś przychodzi i pyta się, czy aby pralka nie za stara i czy nie zdałoby się wymienić. państwo, żeby miała domek i całe to luxury wysyła ją na kursy, które mogłyby przygotować do pracy w różnych zawodach. kosmos, prawda? to był efekt niecałych 70 lat rządów socjaldemokracji - współczesnej lewicy /nie mylić z SLD/.

Ale zwróć też uwagę, że te rządy to tylko jeden z czynników składających sie na dobrobyt Szwecji. Np. Szwecję ominęły obie wojny światowe, nie doznali takich zniszczeń jak inne kraje Europy. Polska najpierw zniszczona przez wojnę, została potem dobita przez 50 lat socjalizmu. Nie było planu Marshalla, były za to kredyty Gierka, a wszystko co się nam udało wyprodukować jechało na wschód do Wielkiego Brata....
Polacy jako naród dostali w kość przez te 50 lat, więc nic dziwnego, że lewica większości kojarzy się tak negatywnie... I raczej się to szybko nie zmieni, dopóki w jedynej lewicowej partii będą siedzieć tacy ludzie jak Szmajdziński, czy Kalisz, pamiętani jeszcze przez wielu z pochodów pierwszomajowych.

Osobiście mam poglądy raczej centro - prawicowe, ale nie mam nic przeciwko istnieniu jakiejś socjaldemokracji dla równowagi - ale takiej jak np. w Hiszpanii Zapatero czy przytoczonej już Szwecji (o ile ci ludzie naprawdę się sprawdzają...), a nie tej pseudo - lewicy, którą mamy obecnie w Polsce...

Kalisz, pamiętani jeszcze przez wielu z pochodów pierwszomajowych.

akurat Kalisz w PRLu bronił opozycjonistów jako adwokat w sądzie.

Hala Jose Maria Aznar!!!

Np. Szwecję ominęły obie wojny światowe, nie doznali takich zniszczeń jak inne kraje Europy. Polska najpierw zniszczona przez wojnę, została potem dobita przez 50 lat socjalizmu. Nie było planu Marshalla, były za to kredyty Gierka, a wszystko co się nam udało wyprodukować jechało na wschód do Wielkiego Brata....

Finlandii wojny nie ominęły. a system i dobrobyt mają podobny do szwedzkiego. później mogę jeszcze wygrzebać sporo przykładów państw korzystających z polityki ekonomicznej welfare state.
Polska lewica to tylko Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka, Czerwony Kolektyw - Lewicowa Alternatywa, Walczaca Grupa Rewolucyjna, Platforma Proletariacka, Komunistyczna Partia Polski, Lewica bez Cenzury - Pismo na Rzecz Rewolucyjnej Partii Komunistycznej. Reszta to liberalowie w czerwonych ponczochach zgnieciona nieodwracalnie pod lewym obcasem PiSu.. i tym sposobem zdezaktualizowane uniwersalne rozroznienie na PL jeszcze dalej zaszlo poza wszelkie granice absurdu.
Bez Antyklerykalnej Partii Postepu "Racja" wyliczenie nie jest zupelne!

Bez Antyklerykalnej Partii Postepu "Racja" wyliczenie nie jest zupelne!

Delikatnie rzecz ujmując poglądy tej partii są tak nie na miejscu, że racją jest sprzeciw wobec takim niebezpiecznym ruchom. No ale jeżeli dla kogoś demoralizacja społeczeństwa i całkowity relatywizm moralny jest słuszny, to wynika to chyba z czystego egoizmu i chęci wykorzystania ludzkiej naiwności.

Powodzenia!

A państwu z Racji podziękujmy już teraz

BYE!!!
przepraszam wszystkich zainteresowanych za moja dluga nieobecnosc,,ale jest spowodowana tym, ze nie mam w domu internetu ( z wlasnej nie przymuszonej woli).
chcialem zobaczyc co napiszecie jak rzuce haslo lewica. ogolnie po rozpoznaniu wiem kto jest kto- tzn jakie ma poglady
jest nas malo w ''Polityka'', nie wiem..nie ma chyba nawet 10 osob , na 1500 chyba stacjonarnych...oj zle...
a tak mam jeszcze plan zalozyc cos w rodzaju grupy dyskusyjnej, bo na naszym forum sa tylko sami studenci,,czyli dosyc nie rezprezentatywna grupa
napiszcie co sadzicie

jest nas malo w ''Polityka'', nie wiem..nie ma chyba nawet 10 osob , na 1500 chyba stacjonarnych...oj zle...
a tak mam jeszcze plan zalozyc cos w rodzaju grupy dyskusyjnej, bo na naszym forum sa tylko sami studenci,,czyli dosyc nie rezprezentatywna grupa


Grupa dyskusyjna a'la "Krytyka polityczna"? Licytowanie sie kto lepiej wie jakie potrzeby ma spoleczenstwo? Powodzenia, a na zachete link nt. kochanej, stawianej tu za wzor Skandynawii:
http://blog.gwiazdowski.p...ontent=1&id=317
Czyzby odsuniety od wladz w partii Dorn byl przejazdem w Finlandii i podsunal ten genialny pomysl?
wydaje mi się , że w tej chwili rządzi w finlandii partia centrum opowiadająca się za liberalizacją ekonomii . nawiązywałem w mojej wypowiedzi o finach nie do konkretnych rządów i ich decyzji /które w tym przypadku były z dupy/ tylko do polityki welfare state, która zdaje egzamin.

a poza tym nawet nie wiemy jak cały strajk wyglądał, jakich chciały podwyżek i na ile państwo było w stanie je dać, trudno cokolwiek na ten temat powiedzieć. jestem świadom, że ten argument jest z dupy, bo tak sie bidnym pielęgniarkom nie powinno robić. nie mam teraz czasu na googlowanie za tymi informacjami. więc ichniego rządu nie bronię i takoż potępiam
Polityka welfare state może zdać egzamin gdy państwo ma co przejadać. Polska różni sie tym od państw skandynawskich, że póki co jeszcze nie ma co przejadać. . . Finlandii może i nie ominęła wojna, ale ominęły ją zniszczenia przez nią spowodowane. Finlandia przeżyła jedną wojnę zimową i krótkie walki o niepodległość. . . Polska przeżyła I wś podczas której była rabunkowo eksploatowana, przeżyła przejście frontu i walki na jej terenach, potem powstanie Wielkopolskie, wojnę z bolszewikami, ogromne pożyczki w celach prowadzenia owej wojny, wielki kryzys, II wś i walki wrześniowe, walki w 1941, a następnie walki w 1944 i 45' kiedy to w gruzach legły wszystkie większe miasta prócz Krakowa, któremu się udało, a następnie przeżyła aż do 89' komunizm. . .

Zresztą nawet Marks mówił, że socjalizm może zaistnieć tylko w rozwiniętych państwach kapitalistycznych, w państwach bogatych które przeszły już przez stadium kapitalizmu. . . więc nie idźmy drogą wyznaczoną przez Lenina Bo każdy może mieć takie welfare state na jakie go stać. . . a nas stać tylko na 1000 pln becikowego
Co wiecej nawet ustawodawstwo wolnej Polski nie pozwalalo rodzinom zwyczajnie gromadzic majatku przez rabunkowy podatek spadkowy. Cale szczescie ze to Zyta zniosla.
na pojęcie welfare state składa się redystrybucja dóbr. nawet jeżeli kraj jest wyniszczony to pieniądze które podatnicy łożą i tak do nich trafią. gospodarka będzie się rozwijać. różnica jest taka, że rozwarstwienie społeczne (pod względem majątkowym oczywiście) będzie znacznie mniejsze. ten system nie eliminuje całkowicie biedy, bezrobocia, ale mocno je ogranicza. nie trudno wyobrazić sobie billa gatesa, którego majątek ma chyba 90 mld dolarów, które jakoś średnio uczestniczą w obrocie gospodarczym.

marks mówił o zupełnie innym socjalizmie - welfare state jest dalej systemem liberalnym, mamy swobodny obrót gospodarczy, firmy i te wszystkie kapitalistyczne wynalazki. a droga wyznaczona przez lenina zakładała upaństwowienie wszystkiego co się da, co oczywiście nie mogło zdać egzaminu.

zgadzam się, że mieliśmy po XX wieku równo przesrane. ale nie oznacza to, że musimy zaciskać pasa i żyć w państwie dużej nierówności społeczenej. na przykład tajwan był w latach po wojnie krajem rolniczym i biednym. zastosował strategię redystrybucji, teraz jest wysoko uprzemysłowiony i żyje się tam nieźle. oczywiście nie jest to szwecja - startowali z niższego poziomu, mieli inne warunki rozwoju. zresztą nie jest to takie proste, bo tajwan nawet jakieś plany chyba miał etc. w każdym razie u nich zadziałało. nie znam kraju, w którym by nie zadziałało

np. stany zjednoczone w czasie wielkiego kryzysu. gospodarkę 'leczono' interwencjonizmem państwowym - roboty publiczne etc. a tego rodzaju interwencjonizm podchodzi pod pojęcie redystrybucja dóbr. szkoda tylko, że szybko przestali, może gdyby kontynuowali george wanker bush by nam miłościwie nie bombardował wiosek na drugim końcu świata..
Twoja analiza jest świetna na poziomie pustego, humanistycznego agitowania. Np. powoływanie się na New Deal w USA. No i co z tego, że na pewien czas przyniósł efekt? Dodamy do tego pojęcia inflacji, a właściwie stagflacji i wszystko o kant stołu... trzeba było Keynesa do śmietnika wyrzucić i szukać czegoś innego, bo pan Keynes ze swoim interwencjonizmem po prostu tego zjawiska nie przewidział.

Więc zamiast do USA w międzywojniu, lepiej sięgać do osiągnięć Misesa, Hayeka czy chociażby Friedmanna.

Natomiast koncepcja welfare state zakłada ogólnie to, że najlepiej o obywateli zatroszczy się państwo. To taki socjalizm w wersji soft. Chyba coś takiego marzyło się PiSowi wprowadzić u nas. Liberałowie przezywają tę koncepcję jako "nanny state" - wiele w tym prawdy.

Podajesz przykład Tajwanu. OK, może być. Tylko zdaj sobie sprawę, że Tajwan, obok trzech pozostałych tygrysów zaczynał od radykalnego kapitalizmu, laissez-faire w pełni. Całkowicie wolny rynek, radykalna obniżka podatków, otwarcie na nowoczesne technologie i przemysł. Dodaj do tego jeszcze tanią siłę roboczą i wielki handel z Indiami, Chinami, Japonią, USA. Czasami były ruchy opiekuńcze, np. w związku z giełdami papierów wartościowych, ale to normalne - nie ma czystego laissez-faire, jak też nigdy nie będzie całkowitego komunizmu.

Jednemu z tygrysów, Hong-Kongowi, przyglądał się blisko Friedmann i piał z zachwytu, w jak cudowny sposób jego i jego szkoły pomysły znajdują świetne zastosowanie w praktyce.

Co do całego wywodu o redystrybucji dóbr, to trudno komentować. Traktujesz to pojęcie jako szufladkę, wytrych. A to tylko jeden malutki elemencik, bardzo podły zresztą. Jeżeli jesteś fanem Monty Pythona to odsyłam Cię do skeczu "Dennis Moore", tam idea redystrybucji dóbr została wyśmiana w sposób pierwszorzędny.

Co to jest redystrybucja, co kryje się za tym naukowy terminem? Zabieranie bogatym i dawanie biednym, aby uczynić społeczeństwo bardziej "równym". W skrócie: zabieramy tym, którzy sobie żyły wypruli, żeby coś osiągnąć, aby było z czego płacić zasiłki tym, którzy "mieli pecha" jak to twierdzą socjaliści. W jaki sposób się to odbywa? Poprzez zwiększenie, czasami bardzo radykalne, podatków. Gdy zwiększa się podatki cierpi przedsiębiorczość, więc interwencja państwa w gospodarkę musi iść coraz głębiej. Podatki można w razie czego jeszcze podwyższyć... i tak aż nie pojawi się kolejny wielki kryzys.

PS. Jeszcze nie widziałem tak obszernego tekstu bez zastosowania wielkich liter. Jedynie 2 znalazłem: iksy w XX w. To oznacza, że shift żyje i ma się dobrze. Jestem pod wrażeniem. W sumie nie wiem jak do tego się odnieść... bo przecież i polskie fonty masz i piszesz składnie, tylko wielkich liter nie stawiasz. Nie zdaje Ci się, że te kropki na końcu zdań jakoś tak żałośnie teraz wyglądają?

Twoja analiza jest świetna na poziomie pustego, humanistycznego agitowania

Ekonomia to nauka społeczna, nie ścisła.


Ekonomia to nauka społeczna, nie ścisła. A odsetki mają charakter akcesoryjny


ogaryposzlywlas napisał/a:
USA nie jest nanny, a jak tam fajnie!


niejasno się wyraziłem. To miało być ironiczne .

A co do tych szans, to mogę się chętnie spierać, ale w osobnym wątku
Heh, wiedziałem, że mój długi post zabije dyskusję

To się wypowiem tylko co do jednej rzeczy, o której zapomniałem:

Państwo ingeruje w elementy rynku nie dopuszczając do wysokiej inflacji, bezrobocia. Bezrobocie/inflacja - to przecież podstawowa polityka monetarna banków centralnych. Wszędzie z taką ingerencją się w sumie spotkasz i to normalne. Welfare state to nie tylko to. To absolutnie więcej

Co do osobnego wątku to nie wiem czy jest sens wydzielać kilka postów o welfare state. W sumie przecież to jeden z odprysków ideologii lewicowych. Ale jak pojawi się wsparcie dla pomysłu wydzielenia, to natychmiast się to zrobi.
o Paaanie, jakie zabicie dyskusji. Nie wiem czy zauważyłeś, ale edytowałem mój poprzedni post, wrzuciłem parę liczb i tym razem poprawnie sprawdzonych przykładów. A na ten, który teraz skrobnąłeś też chętnie odpiszę, ale nieco później, bo to dłuższy referat będzie
Loop:


We Włoszech też niefajnie.

Się nie zgodzę:) To że czasem kolej zastrajkuje? Ja wolałbym żeby w Polsce w ogóle nie było kolei a żeby reszta była taka jak tutaj...

Podaj jakis przykład na niefajność włoskiej sytuacji (np. ilość strajków) a ja Ci powiem, że tego nie czuć na codzień (np. Włochów jest dużo i Cie podwiozą więc strajki nikogo nie ruszają).
Dobra, Włochy miałem na myśli tylko pod kątem strajków Lepiej się z nich wycofać. W końcu znasz sytuację od środka
Tzn jest tak jak mówisz. Włochy są krajem w którym jest najwięcej strajków w Europie. To jest fakt. To jest jednak coś takiego jak "lokalny koloryt". My sobie wyobrażamy strajki takie jak we Francji, gdzie ludzie wychodzą na ulice, drą się, transparenty noszą i w ogóle katastrofa narodowa. We włoszech to jest takie spokojne, to jest dyskusja zwiazek zawodowy rząd i ludzie ponoszą konsekwencje, oczywiscie ze tak, ale nie jest to jakis paraliz kraju - form strajku tutaj jest kilkadziesiąt i są tak wyszukane ze się w głowie nie mieści (strajk włoski to wcale nie jest strajk włoski btw.). No i w ogóle to jest naprawde przyjazny dla ludzi kraj, nie moge powiedziec ze lewicowosc jakoś tutaj wyłazi pod postacia nierobstwa czy rozpasania moralnego (katolicyzm to dopiero tu można poznać). Bezrobocia brak, ludzie pracowici i usmiechnięci, bogactwo i dobrobyt z każdej strony. Oczywiście to jest północ i w dodatku region autonomiczny z odrębną administracją, legislacją i finansami (sic!) więc tu jest bardziej Południowy Tyrol/Górna Adyga (taka jest prawidłowa nazwa regionu wymieniona w konstytucji) niż Włochy jako takie.

To co mowisz pewnie jest aktualne na południu bo tam jest inaczej ale też nie do końca. Wydaje mi się w każdym razie, że Włochów jako przykład niefajności podawać nie należy w szczegolnosci w porownaniu do naszej Ojczyzny.

Ja wiem? Policzyć państwa utrzymujące politykę welfare state, do tych, które tego nie robią byłoby trzeba. Np. zobacz co się teraz dzieje z taką Francją. We Włoszech też niefajnie. Kraje skandynawskie jeszcze to ciągną, ale na coraz mniejszą skalę.

liczby? fakty? Jedynie mogę się zgodzić co do cięć związanych ze zbyt dużą ilością emerytów i zbyt niskim przyrostem naturalnym, bo to rzeczywiście jest problemem. Ale znowu, najlepszymi metodami na zwiększanie przyrostu naturalnego jest, albo bieda /vide Afryka/, albo socjal.


ajj tam. Już tak troszkę poważniej, mimo wielu zastrzeżeń jakie mam do Rewolucji uważam, że jakobini w ogólnym rozrachunku zrobili wiele dobrego, a że poleciało kilka tysięcy głów i było trochę krwawo to imanentna cecha każdego takiego zrywu - trzeba wiedzieć, że głowę za Robbespierra (który koniec końców też oddał głowę) stracił chociażby Danton, działacz umiarkowany który chciał zaprzestania terroru i porozumienia - i głównie za to ową głowę stracił. Kordelierzy dla demokracji wnieśli ogromne zasługi i bynajmniej nie tylko dla tego, że Robespierre forsował projekt konstytucji z prawem wyborczym dla wszystkich bez cenzusów. . . pomysł zrealizowany w praktyce dopiero pod koniec kolejnego wieku. . .

Żyronda też bynajmniej antydemokratyczna nie była. W końcu Brissot siedział za Ludwika XVI w Bastylii za krytykę władzy. . . Wg mnie teza, że zwolennicy monarchii konstytucyjnej z wybieranym parlamentem, reprezentujących burżuazje i wolne zawody w erze absolutyzmu w Europie nie są zasłużeni dla demokracji jest co najmniej ryzykowna. . .

A porównywanie obu ugrupowań do KPZR lub NSDAP jest jednak mimo wszystko niezbyt trafne, mimo chociażby Wandei. . .


tak to porównaj sobie "koszty i skutki " rewolucji lewicowych a prawicowych.
Temat odgrzany po... dwóch latach Ale dlaczego nie
I to nie jakimś wykładem, a jednym zdaniem Rzeczywiście zabawne.
Oczywiście. Lewica zawsze powodowała zamęt i zniszczenie. Ale ze względu na wrodzoną tendencję ludzką do życia na cudzy koszt, wielu emocjonalnych wampirów dzięki swojej propagandzie zdołało uzyskać poklask wśród ludu.

W przeciwieństwie do przewrotu Pinocheta, która zaprowadził w Chile porządek i rozwój gospodarczy.
o rany

Gdyby nie te emocjonale wampiry, to wciąż latałbyś z kijkiem po polach i pasł owce dla swojego pana, a w niedziele czołgałbyś się na kolanach do kościoła. Myślisz, że bez oświeceniowej myśli, bez tych wszystkich francuskich krzykaczy, począwszy od zateizowanych wiejskich kleryków do Robespierra, coś by się w kwestii klimatu politycznego zmieniło w Europie ? nie. Z kolei bez Marksa i Engelsa, I Międzynarodówki, niewiele zmieniłoby się w kwestii położenia robotników. Niestety, ale to socjaliści i ich związki zawodowe, wymusiły przestrzeganie pewnych standardów i demokatyzacje. . .

I niby, że co ? Jeden Pinochet w jakimś zadupiastym kraju, ma niby przekeślić wszystkie te osiągnięcia ?
Richtie, niestety spora część społeczeństwa nie widzi różnicy między komunistami, a socjalistami. Co dzisiejsza lewica w osobach Napieralskiego, Arłukowicza czy Olejniczak ma wspólnego z PZPR? Nic. Może mieli wujka czy ciocię w jej strukturach, ale na to wpływu nie mogli mieć.

o rany

Gdyby nie te emocjonale wampiry, to wciąż latałbyś z kijkiem po polach i pasł owce dla swojego pana, a w niedziele czołgałbyś się na kolanach do kościoła. Myślisz, że bez oświeceniowej myśli, bez tych wszystkich francuskich krzykaczy, począwszy od zateizowanych wiejskich kleryków do Robespierra, coś by się w kwestii klimatu politycznego zmieniło w Europie ? nie. Z kolei bez Marksa i Engelsa, I Międzynarodówki, niewiele zmieniłoby się w kwestii położenia robotników. Niestety, ale to socjaliści i ich związki zawodowe, wymusiły przestrzeganie pewnych standardów i demokatyzacje. . .

I niby, że co ? Jeden Pinochet w jakimś zadupiastym kraju, ma niby przekeślić wszystkie te osiągnięcia ?


Socjaliści jedynie opóźnili rozwój cywilizacji. Kiedyś nawet Reagan powiedział że to maszyny wyzwoliły ludzi z ciężkich prac a nie socjalizm. Socjalizm polega na redystrybucji dóbr a nie na kreowaniu dóbr.
Kiedyś ludzie musieli pracować po 14 godzin bo nie mieli by co jeść. Dzisiaj żeby uzyskać 1000 litrów mleka wystarczy maszyna a kiedyś jedynym kapitałem był zasoby ludzkie(więc żeby przeżyć i się rozwijać musieli tak długo pracować). Spójrz na rozwój ZSRR a USA.

Rozwój cywilizacji zawdzięczamy prawdziwemu bez nalotów socjalnych kaptalizmowi. Czy ktoś słyszał żeby w XIX w. USA dostawała jakieś dotacje na rozwój? Jedynie wytężona praca generowała dobra. Nie socjalizm.

Niestety PRL nie był najgorszy ze względu na swoją niewydolność gospodarczą a właśnie stworzenie mentalności roszczeniowej wśród społeczeństwa czego jesteśmy świadkami do dziś.Świadczy o tym notoryczne wygrywanie ugrupowań lewicowych gospodarczo(w tym PiS i PO bo to też lewica - różni ich jedynie retoryka i podejście do spraw społecznych.)

Dzisiaj żeby uzyskać 1000 litrów mleka wystarczy maszyna a kiedyś jedynym kapitałem był zasoby ludzkie(więc żeby przeżyć i się rozwijać musieli tak długo pracować). Za to dziś jest jedna maszyna i 10 osób bez pracy.
Ale mają możliwość pracy gdzie indziej. W końcu kiedyś nie było telewizorów - dzisiaj są. Ktoś je musi produkować. Tworzą się non-stop kolejne gałęzie w gospodarce o których jeszcze 100 lat temu nie było mowy.

Tworzą się non-stop kolejne gałęzie w gospodarce o których jeszcze 100 lat temu nie było mowy. Ale dziś zanikają gałęzie, które 100 lat temu istniały w najlepsze vide przemysł.
Bo rozwija się ciągle sektor usług. Tylko, że czasem trzeba się przekwalifikować.
I koło się zamknęło.

Co dzisiejsza lewica w osobach Napieralskiego, Arłukowicza czy Olejniczak ma wspólnego z PZPR? Nic. Może mieli wujka czy ciocię w jej strukturach, ale na to wpływu nie mogli mieć.

Słyszałem kiedyś w radiu wywiad z Napieralskim, w którym opowiadał, że przyjaźni się z Jaruzelskim, świętuje z nim jego urodziny itp. Wątpię też, że tylko on z lewicy trzyma kontakty z byłymi pzprowcami więc nie jest tak jak mówisz, że nic wspólnego z nimi nie mają...
Szewcy na Wildzie mają się dobrze i chwała im za to

nie jest tak jak mówisz, że nic wspólnego z nimi nie mają... Nie bierz tego dosłownie. Gdyby się uprzeć to każdy ma coś wspólnego z PZPRem. Zresztą Napieralski to zły przykład. Przez niego lewica w Polsce się sypie.