ďťż
Strona początkowa UmińscyCzy zakupy przez internet w niedzielę to grzech?Czy ściąganie plików z internetu jest grzechem?Grzech pierworodny zmienił geny?grzech,spowiedz co dalej?Kochać bez grzechu - artykułCzy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem?grzechy tzw.cudzeZapłatą za grzech jest śmierć.Grzech PierworodnyGrzechy za kółkiem
 

Umińscy

czy okłamanie psa jest grzechem?

Słyszałam że nie, bo zwierzęta nie mają duszy.

Z drugiej strony znęcanie się nad zwierzetami jest grzechem.
chyba...



czy okłamanie psa jest grzechem?

Wow! Jasne, że nie. Zresztą jak można okłamać psa, skoro się z nim nie rozmawia (bo przecież Ci nie odpowie jak człowiek)? Nie ma on duszy, jest stworzeniem niższym niż człowiek, jemu poddanym. Nie można zatem przyrównywać zwierzęcia do człowieka.

Pies nie ma duszy ale ma rozum jak naprzykład wołasz go w sobie tylko znany sposób oznaczający posiłek i pies przychodzi do ciebie cały szczęśliwy bo myśli że dostanie jakiś smatowity kąsek a w misce tylko woda i na dodatek pies zostaje sam bo mósisz wyjść to chyba jest oszukany...
gossia, a ja się zastanawiam czy Ty tak poważnie o tym piesku i grzechu wobec niego czy jaja sobie robisz? Pomyśl - czy grzechem jest to, że zostawiasz na przykład babcię samą albo nie rozmawiasz z rodzicami czy to, że piesek zostaje sam w domu, bo jest tylko pieskiem i tak mu jest pisane (że nie jest Twoją babcią, mamą czy siostrą, ale zaledwie stworzeniem, które ma Tobie towarzyszyć i cieszyć Cię swoją obecnością, pomerdać ogonkiem i poszczekać)? Czy nie zauważasz z traktowaniu zwierzęcia pewnych absurdów?


eh to był tylko przykład-zwierze poprostu rozumie pewne komendy
a jeśli chodzi o grzech to już ktoś mi to wytłumaczył, nie zmienia to faktu że człowiek oszukuje zwierzęta...

(...)nie zmienia to faktu że człowiek oszukuje zwierzęta...
Według mnie to jakiś absurd.
Według większosci ludzi to absurd,
Jednak według mnie to logiczne skoro przyjmujemy że zwierze ma rozum...
Pies rozumie zasade przyczyny i skutku więc w jego przyypadku to poprostu boli...

Z drugiej strony oszustwo pozostaje oszustwem nie zależnie od tego czy nasza ofiara zdaje sobie z tego sprawe...

Taka "filozofia dla ubogich"
Pies nie popełnia grzechu, zatem wobec niego też nie można popełniać takich grzechów jak wobec ludzi (wyłączając oczywiście znęcanie się nad nim). W ogóle nie lubię takich tematów, bo we mnie się zaraz gotuje jak słyszę o tym, jak ludzie czasem zwierzęta traktują - na równi z ludźmi.

Pies nie popełnia grzechu, zatem wobec niego też nie można popełniać takich grzechów jak wobec ludzi (wyłączając oczywiście znęcanie się nad nim).

Przyjmuje- logiczne uzasadnienie

gossia, ja sądzę, że zbyt lękliwie i nadwrażliwie podchodzisz do tej kwestii. Pomyśl sobie, że piesek nie czuje tak jak my, nie ma zaburzeń emocjonalnych, traumy, nerwicy z tego powodu, że go zostawisz przez chwilę w domu. Czy widzisz tu odpowiedzialność moralną?
eee ale ja nie mówie o tym że pies ma traume bo zostawiam go w domu tylko otym że kłamstwo pozostaje kłemstwem niezależnie od tego czy okłamana istota zdaje sobie z tego sprawe czy też nie.

Liczy się intencja i śwadomość tego że się kłamie...
Ja mojego zwierzaka czasem oszukuję - szczególnie, gdy z klatki nie chce wyjść i muszę stosować podstępy, żeby go wywabić - i nieraz jest mi go żal, ale bez przesady. Gdy już zaczyna szaleć radośnie po pokoju, na pewno nie pamięta, że chwilę wcześniej go oszukałam.
Bez urazy gossia, ale czy Ty nie masz poważniejszych problemów?... Ja czuję się bardziej udręczona, gdy zdarzy mi się oszukać moich bliskich, a nie zwierzaka, który może i ma rozum, ale też krótką pamięć. Oszukasz psa, no i co? Wrócisz z miasta i będzie obrażony leżał obrócony zadem do Ciebie? Czy raczej cały szczęśliwy będzie skakał, żeby Cię odpowiednio przywitać?
Daj sobie spokój z jakimiś głupimi skrupułami.
Może i przesadzam ale TU NIE CHODZI O SAMOPOCZUCIE PSA TYKO OTO ŻE CZŁOWIEK MA ŚWIADOMOŚĆ TEGO ŻE POSTĘPUJE ŹLE A JEDNAK NADAL TOROBI!

NASZ CEL JEST TAK SAMO WAŻNY JAK METODA.

nieszka- mam dużo większe problemy (nie czuje sie urażona
Moim zdaniem, wszystko zależy od Twojej intencji. Jeżeli wabisz psa do weterynarza, bo chcesz mu pomóc lub chcesz go odciągnąć od czegoś, co mu zagraża, to wtedy nie jest to grzechem, a jedynie troską o zwierzaka. Natomiast gdy robisz to celowo, żeby się bawić jego kosztem albo żeby go skrzywdzić, to jest to dręczenie zwierzęcia i jest grzechem.
Uważam, że zwierze też ma uczucia - może okazuje je bardziej jak małe dziecko a nie jak dorosły człowiek. Ale krzywdzenie go (celowe), moim zdaniem, jest grzechem. Kiedyś zresztą widziałam taki punkt w książeczce do rachunku sumienia.
Przede wszystkim wołając psa w taki sposób utrudniasz sobie życie, bo za miesiąc pies zmądrzeje i przestanie być posłuszny: nauczy się, że ten "charakterystyczny sygnał jedzeniowy" wcale nie zawsze oznacza pełną miskę, tylko jego pani leci z nim w kulki Pies to inteligentne zwierzę.
he he już dawno się zorięrował, to był tylko przykład.