UmiĹscy
Jak pogodzić religijne przykazania z realiami, w których żyjemy? Świat mówi: żyj przyjemnie. Religia: odmów sobie - jeśli wierzysz. Jak rozwiązać ten dylemat, radzi nasz ekspert, socjolog prof. Tomasz Szlendak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
więcej
Młoda socjolożka Beata Łaciak zaobserwowała, że obniżył się wiek osób proszących redakcje gazet o porady seksualne (szczegółowe i techniczne) - coraz młodsi Polacy mają za sobą inicjację.
To zdanie zdyskwalifikowało autora. Ja mówię "pass".
trafne spostrzreżenie z odkładaniem tego co się nie podoba na półkę. Religia zaczęła od pewnego czasu podlegać w pewnym sensie grze rynkowej- jak komuś nie pasuje to nie kupuje.
W sumie dobrze człowiek- może tu sobie wziąć część, tam urwać kawałek i skompletować swe zasady tak jak uzna za słuszne.
W sumie dobrze człowiek- może tu sobie wziąć część, tam urwać kawałek i skompletować swe zasady tak jak uzna za słuszne.
trafne spostrzreżenie z odkładaniem tego co się nie podoba na półkę. Religia zaczęła od pewnego czasu podlegać w pewnym sensie grze rynkowej- jak komuś nie pasuje to nie kupuje.
To jedno z oblicz relatywizmu. Mnie się to kojarzy z takim słówkiem, pewnie mało znanym: "rozmemłanie". Człowiek się robi jak papka dla niemowlaka, mało wyraźny, choć często bardzo treściwy.
"Każda ludzka może, jeżeli tylko nie krzywdzi nikogo swoimi działaniami, oddawać cześć Bogu i czcić go w sposób jaki uzna za właściwy" - taka zasada mogłaby obowiązywać w idyllicznej wersji religii wyzwolonej.
Religie też można podpiąć pod marketing Produkt jaki Jezus sprzedaje to relacja z Bogiem Ojcem. Jezus jest mistrzem we wszystkim nawet w marketingu
Produkt jaki Jezus sprzedaje to relacja z Bogiem Ojcem.
No patrz, to dlatego ten Bóg się nie odzywa. Trza zapłacić ... A ja nie mam funduszy na takie jazdy, spotkanie z Najwyższym to pewno krocie kosztuje. A mnie nie było nawet stać na spotkanie z Lucyferem (jakiś podrzędny demon gadał coś tam o mojej duszy jako zapłacie za takie spotkanie, no ale szkopuł w tym, że ja nie mam żadnej duszy, jak mu o tym powiedziałem to tylko się głupkowato uśmiechnął, machnął ręką i poszedł sobie ...).
A ja nie mam funduszy na takie jazdy, spotkanie z Najwyższym to pewno krocie kosztuje
Owszem. Wszystko. I nic zarazem...
Owszem. Wszystko.
Tyle, że ja nie mam niczego co by go interesowało. Skoro nawet Szatan na mnie pluje ... Próbowałem go wzywać, mówić te głupie klucze henochiańskie z tej durnowatej Biblii Szatana (Matko, co za badziew ...) autorstwa tego łysego półgłówka LaVeya (na youtube.com wpiszcie sobie "satanic wedding", można się posikać ze śmiechu z LaVeya w czarnym, lateksowym wdzianku z różkami na głowie). A Szatan ani mru mru !
autor artykułu zareklamowanego przez Czarka napisał/a:
Młoda socjolożka Beata Łaciak zaobserwowała, że obniżył się wiek osób proszących redakcje gazet o porady seksualne (szczegółowe i techniczne) - coraz młodsi Polacy mają za sobą inicjację.
To zdanie zdyskwalifikowało autora. Ja mówię "pass".
Taka forma też jest obecnie poprawna. Tak samo jak psycholożka.
Gani go nieśmiało 22 proc.
zdecydowany błąd: tych dwadzieścia procent ocalałej "reszty Izraela" bynajmniej nie powinna się chować za swoją nieśmiałością;
wszelki seks pozamałżeński [w tym przedmałżeński] należy jasno i wyraźnie potępić: jest to grzech cudzołóstwa
Taka forma też jest obecnie poprawna. Tak samo jak psycholożka.