ďťż
Strona początkowa UmińscyCzy zakupy przez internet w niedzielę to grzech?Czy ściąganie plików z internetu jest grzechem?Grzech pierworodny zmienił geny?czy okłamywanie psa jest grzechem?grzech,spowiedz co dalej?Kochać bez grzechu - artykułCzy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem?grzechy tzw.cudzeZapłatą za grzech jest śmierć.Grzech Pierworodny
 

Umińscy

http://moto.onet.pl/1420598,2217,1,artykul.html


Czy należy się spowiadać z wykroczeń drogowych? Ze wszystkich, czy tylko z tych, na popełnianiu których przyłapała nas drogówka? Czy mandat i punkty karne można traktować jako pokutę i zadośćuczynienie za grzechy, a strach przed przekroczeniem dopuszczalnego limitu punktów za postanowienie poprawy?
ks. Adam Boniecki, Tygodnik Powszechny/ 2007-06-26 11:19


co o tym myslicie?


Grzech to świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań Bozych (jak i kompetentnych przepisów prawa świeckiego).
Pokuta natomiast, to zadośćuczynienie nakładane przez spowiednika, a nie kaplana. Zatem jak najbardziej należy się spowiadać ze wszystkich przewinień jakie się popełniło prowadząc pojazd.
"Tych na popełnieniu których przyłapała nas drogówka" - nikt nie widział - nie ma grzechu?
"Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by sie nie miano dowiedzieć" (Mt 10,26).
Nadmierna prędkość, jazda pod wpływem alkoholu, to wyrzekrocznie przeciwko 5 przykazaniu Dekalogu - "nie zabijaj" - za kierownicą siedzi w takim przpadku potencjalny morderca.
Dobrze, że jeszcze nie mam możliwości grzeszenia za kółkiem
A poza tym również uważam, że jak najbardziej należy się z takich rzeczy spowiadać, tym bardziej, że jazda samochodem może jak najbardziej spowodować zagrożenie życia człowieka, nie tylko wtedy, jak kierowca jedzie pijany za kółkiem, ale podczas licznych innych, można powiedzieć "drobniejszych" wykroczeń.


Witaj Elu.Znalazłem Dekalog kierowcy.Tu jest więcej.

Brzmią one następująco:

1. Nie zabijaj.
2. Niech droga będzie dla ciebie narzędziem jednoczenia z ludźmi, nie zaś śmiertelnych szkód.
3. Niech uprzejmość, poprawność i ostrożność pomogą ci wyjść z nieprzewidzianych sytuacji.
4. Okazuj miłosierdzie i pomagaj bliźniemu w potrzebie szczególnie gdy jest ofiarą wypadku drogowego.
5. Niech samochód nie będzie dla ciebie przejawem władzy czy panowania ani okazją do grzechu.
6. Z miłością przekonuj młodych i nie tylko młodych do tego, aby nie zasiadali za kierownicą, gdy nie są w stanie.
7. Wspieraj rodziny ofiar wypadków drogowych.
8. Doprowadź we właściwym momencie do spotkania ofiary wypadku z kierowcą, który dopuścił się agresji, ażeby mogli przeżyć wyzwalające doświadczenie przebaczenia.
9. Na drodze chroń słabszego.
10. Poczuwaj się do odpowiedzialności za innych.

ak/ RV
Radio Watykańskie


Popieram.

Witaj Elu.Znalazłem Dekalog kierowcy.Tu jest więcej.

Brzmią one następująco:

1. Nie zabijaj.
2. Niech droga będzie dla ciebie narzędziem jednoczenia z ludźmi, nie zaś śmiertelnych szkód.
3. Niech uprzejmość, poprawność i ostrożność pomogą ci wyjść z nieprzewidzianych sytuacji.
4. Okazuj miłosierdzie i pomagaj bliźniemu w potrzebie szczególnie gdy jest ofiarą wypadku drogowego.
5. Niech samochód nie będzie dla ciebie przejawem władzy czy panowania ani okazją do grzechu.
6. Z miłością przekonuj młodych i nie tylko młodych do tego, aby nie zasiadali za kierownicą, gdy nie są w stanie.
7. Wspieraj rodziny ofiar wypadków drogowych.
8. Doprowadź we właściwym momencie do spotkania ofiary wypadku z kierowcą, który dopuścił się agresji, ażeby mogli przeżyć wyzwalające doświadczenie przebaczenia.
9. Na drodze chroń słabszego.
10. Poczuwaj się do odpowiedzialności za innych.

ak/ RV
Radio Watykańskie


Popieram.

Wiesz Sebastiano, fajny ten dekalog, ale czy jest on stosowany w praktyce??
bardzo prosty przyklad,
Powiedzcie sami, czy jest bezpiecznie przechodzic przez ulice, nawet na pasach?
Mysle, ze nie. Ostatno jak bylam w Polsce to malo mnie nie przejechal samochod, po prostu nie zatrzymal sie na pasach, zawsze mi sie wydalalo, ze gdy kierowca widzi pasy i przechodnia na nich to powinnien sie zatrzymac.
Może by tak minister Giertych wprowadził do programu nauczania wszystkich szkół kodeks drogowy.Tego powinno się obowiązkowo uczyć.To jedyne rozwiązanie - edukacja.Nie wiem czy do ministra edukacji nie wysłać petycji w tej sprawie.Coś trzeba z tym fantem zrobić.Jak Ela mówi to strach nawet przejść na pasach.Zgodzę się z tym.

Gdzie się tak spieszą Ci kierowcy? W zaświaty? Pewnie na Sąd im spieszno.