ďťż
Strona początkowa UmińscyCzy zakupy przez internet w niedzielę to grzech?Czy ściąganie plików z internetu jest grzechem?Grzech pierworodny zmienił geny?czy okłamywanie psa jest grzechem?grzech,spowiedz co dalej?Kochać bez grzechu - artykułCzy POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA jest grzechem?grzechy tzw.cudzeZapłatą za grzech jest śmierć.Grzech Pierworodny
 

Umińscy

Jeżeli czujemy się albo chcemy być 100% katolikami to z pewnością powinniśmy starać się o świętość.
--------------------------------------------------
Egoizm (obok pychy) jest jednym z największych przeszkód do osiągania świętości. Egoizm jest źródłem wszystkich innych grzechów. Jednak abyśmy potrafili rozróżnić czym miłość do siebie różni się od egoizmu czytamy :


W przykazaniu: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego zawiera się nakaz miłowania siebie. Wyrazem tej miłości jest troska o swój rozwój, uświęcenie, zbawienie. Egoizm polega na tym, że człowiek tylko pozornie siebie miłuje, np. kosztem bliźnich zdobywa majątek, przez co niszczy swoją miłość będącą największym skarbem, przez całe życie dąży do osiągnięcia sławy nie troszcząc się wcale o swe zbawienie. Prawdziwie kocha siebie ten, kto miłuje Boga i bliźnich, gdyż w ten sposób dochodzi do szczytu doskonałości i zapewnia sobie szczęście wieczne. Jedną z najniebezpieczniejszych form braku miłości do siebie może być niechęć do poznania całej prawdy o sobie, np. zamykanie się na słowa krytyki, niezastanawianie się nad sobą. Taka postawa utrudnia rozwój osobowości, powodując wielkie zubożenie duchowe i skostnienie. Kto nie chce w pełni poznać siebie, ten nie dojdzie nigdy do prawdziwej miłości. Człowiek unikający prawdziwego poznania siebie będzie żył w klimacie mitów i wyobraźni o sobie, o swoim postępowaniu

Często nie dostrzegamy egoizmu u innych do czasu gdy egoizm innych dotknie nas, zada ból, cierpienie i wyrządzi jakąś krzywdę. Wtedy łatwiej jest nam wskazać go u innych ale u siebie jakoś wogóle go nie dostrzegamy. Porozmawiajmy o egoiźmie jeżeli nie własnym to przynajmniej cudzym. Wszak najlepiej jest uczyć się na błędach cudzych.


Z drugiej strony walcząc z własnym egoizmem łatwo przejść do zbytniego pograzania siebie, co jakby nie było też jest grzechem, zaniedbanie siebie

Czsami za egoizm uważa się zarezerwowanie pewnego kawałka rzeczywistości dla siebie, a czasem egoizm to deptanie drugiego w imię swoich praw.

Z drugiej strony walcząc z własnym egoizmem łatwo przejść do zbytniego pograzania siebie, co jakby nie było też jest grzechem, zaniedbanie siebie .
Każdy kto podejmuje walkę z egoizmem staje przed dylematem gdzie jest granica. Czy to już egoizm czy jeszcze nie. Jeśli współpracujemy z Bogiem zyskujemy łaskę poznania samego siebie i wtedy łatwiej rozpoznać egoizm. Nie wolno nam sobie na wszystko pozwalać ani zbytnio siebie zaniedbywać. Odnalezienie tych granic jest podstawą.


Annnika napisał/a:
Czsami za egoizm uważa się zarezerwowanie pewnego kawałka rzeczywistości dla siebie, a czasem egoizm to deptanie drugiego w imię swoich praw

I właśnie chodzi mi o to abyśmy widząc czyjś egoizm potrafili go właściwie ocenić i potępić, nie potępiając człowieka. A w sercu wzbudzić pragnienie do Boga -"Panie spraw abym nigdy tak nie postąpił".


Ocenić i owszem, ale egoizm nie zawsze zasługuje na potępienie. W sytucja kiedy np. ludzie walczą z desperacją o życie np. w czasie głodu egoistyczne postępowanie nie zasługuje na takie potępienie jak w przypadku patolologicznego narcyzmu w normalnych warunkach.



W sytucja kiedy np. ludzie walczą ... o życie.

Nie chcę tu rozmawiac o sytuacjach extremalnych tylko o tym co spotyka nas w życiu. Każdy kto stara się walczyć z egoizmem (mam nadzieję) wie o co mi chodzi.:coo:


Np. Jako kierowcy często spotykamy sie z różnymi sytuacjami na drodze. Np. Czekamy sobie grzecznie w ogonku (środkowym pasem) aby dostać się na rondo. Prawy pas pusty. I tym prawym pasem jadą cwaniaki omijający kolejkę. Podjeżdżają maksymalnie blisko ronda włanczaja lewy kierunkowskaz i wpychają się na nasz pas. Mając dobre serce puszczamy tego cwaniaka a on nauczył się że tak można i teraz już zawsze omija kolejkę. Cwaniaków przybywa bo inni się uczą tego zachowania i mamy to co mamy. Oczywiście zdarzają się przypadki kiedy ktoś nie zna miasta i robi podobny manewr - to jest do wybaczenia. Ale z cwaniakami trzeba walczyć. Egoizm na drogach jest przyczyną większości wypadków.]
Ja mam moze błędne myślenie o egoiźmie, ale on zawsze kojarzył mi się z myśleniem wyłącznie o sobie, a nie o innych.
I to najbardziej jestzauważalne , gdy patrze na swoje postępowanie, ale często jest to silniejsze ode mnie i wchodzę w ten grzech egoizmu. To jest dla mnienaprawdę ogromne cierpienie, wiedząc, ze ten egoizm niszczy relację ze wszystkimi wokoło mni.

Pozdrawiam
Moim zdaniem egoizm jest przyczyną rozpadu wielu rodzin bardziej jesteśm skłonni spełniać swoje zachcianki porządliwości myśleć wyłącznie o sobie jesteśmy nastawienie na branie a nie na dawanie .Zdrada kłótnie uperanie sie przy swoim nawet najgłupszym nieistotnym zdaniu - to właśnie konsekwencja zapatrzenia w swoje ego.

2 Tym. 3:2-5
2. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni,
3. Bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre,
4. Zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga,

Czyż nie jest to charakterystyka naszych czasów i czy samolubstwo nie lezy u podstawy pozostałych określeń .......

....Czyż nie jest to charakterystyka naszych czasów i czy samolubstwo nie lezy u podstawy pozostałych określeń

Ja myśle że nie. Człowiek zawsze był egoistą a cytaty których użyłeś tyczą się czasów kiedy ten egoizm urośnie do naprawdę monstrualnych rozmiarów.Myśle że u podstawy każdego grzechu tkwi pycha a później wypływa z niej egoizm.
Czyli egoizm sam w sobie jest immanentną cechą ludzkiej osobowośc- dopiero po przekroczeniu pewnej granicy jest problem. Cóż z takim osądem trudno się nie zgodzić.
A co z dzieciakami? Jest pewien okres w ich rozwoju, kiedy zachowują się bardzo egocentrycznie. Też mają grzech?
Świat jest jaki jest. Trzeba myśleć o sobie, ale nie powinno się mysleć tylko o sobie.

Jeżeli czujemy się albo chcemy być 100% katolikami to z pewnością powinniśmy starać się o świętość.


Andrzejku

Zgodze sie z toba w 100%

Pozdrawiam